Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeśli chodzi o ten rodzaj czyli czarne paski pionowe to tak naprawdę obojętne , chociaż te z poprzedniej wypowiedzi jakoś bardziej mi się podobają , zależy jakie samice są poszczególnych bo pierwsze w googlach to pewnie samce.

Opublikowano
3 minuty temu, Lukasz22 napisał:

Chodziło mi o Twoja propozycję post wyżej że są podobne to Niestety nie wiem jakie są samice poszczególnych gatunków :(

Wpisz w wyszukiwarkę na youtube nazwę ryby i słowo spawning, brerding, tarło wyskoczą filmy z tarłem podanego gatunku. Zobaczysz wygląd samca i samicy.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
9 godzin temu, Lukasz22 napisał:

Po przeczytaniu wszystkich opinii doszedlem do wniosku ze moze taka obsade biorac pod uwage Wasze podpowiedzi. 

Metriaclima fainzilberi Maison Reef 

Metriaclima Estherae OB

metriaclima pyrsonotos lub cynotilapia zebroides bardzo podobne kolorystycznie z tego co widze lub demasoni tez jest to ryba w czarne paski pionowe choc mocno terytorialna bo mialem już ja w 420l 

protomelas taeniolatus namalenje (pokaze zonie) :) lub fire fish , ogolnie chciala czerwona rybe takze tu jeszcze mozna cos zmienic 

Cyrtocara moori

 Labidochromis caeruleus Lion’s Cove

Placidochromis phenochilus Mdoka White Lips

Zastanowilbym się jeszcze nad melanochromis auratus

Nie bardzo widzę, by taka obsada brała pod uwagę wcześniejsze podpowiedzi. 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Cudujesz trochę z tymi 12 gatunkami i mieszaniem mbuny z nonmbuną. W hodowli Rosendal Malawi Center jest zbiornik o wymiarach 500x180x75h i pływa tam 8-10 gatunków. Ja osobiście nie jestem w stanie zawiesić na niczym oka, bo tego jest za dużo.

Zerknij tutaj. Tylko 4 gatunki.
https://www.instagram.com/p/BydMLJKoVVy/?igshid=ebr0td4ggbv5

Tylko 3 gatunki (niewybarwione maluchy)  https://m.youtube.com/watch?v=USq_YIkbWFg

To tylko dwa przykłady, a możliwości jest bardzo dużo. Z 6-7 gatunkami (duże grupy) będzie bomba.

Przydałaby się tam jakaś piękna M. sp. 'zebra gold', M. zebra, albo M. fainzilberi. Nie musisz brać standardowych samic, które są bure i nie atrakcyjne. Możesz wziąć samice o-morph. Dodatkowo przydałby się jakiś drapol, co by wyłapał narybek, bo za rok nie będziesz widział wody, tylko śmietnik ryb.

Przy takich rozmiarach, wrzucanie kilku różnych metriaclim jest już bez znaczenia. W mniejszym zbiorniku moglibyśmy martwić się o to, czy ryby nie będą traktowały siebie jak przedstawicieli jednego gatunku, co przekładałoby się na dużą agresję. 

Jeśli chodzi o wystrój, to podoba mi się ta zabawa piaskiem. Lubię takie aranżacje na różnych poziomach, ale środek jest nie zagospodarowany. Z taką szerokością można już pobawić się w odtworzenie strefy skalistej, która nie będzie wyglądała jak mur chiński, jak to ma miejsce w tych naszych zbiornikach z 60 cm szerokością.

PS na prawdę podoba Ci się tak bardzo ta "ryba ogień"? Ona trochę jest jak taka różowa dziunia w białych kozaczkach z nabotoksowaną twarzą :P

Opublikowano (edytowane)
23 minuty temu, AFOL napisał:

Cudujesz trochę z tymi 12 gatunkami i mieszaniem mbuny z nonmbuną. W hodowli Rosendal Malawi Center jest zbiornik o wymiarach 500x180x75h i pływa tam 8-10 gatunków. Ja osobiście nie jestem w stanie zawiesić na niczym oka, bo tego jest za dużo.

Zerknij tutaj. Tylko 4 gatunki.
https://www.instagram.com/p/BydMLJKoVVy/?igshid=ebr0td4ggbv5

Tylko 3 gatunki (niewybarwione maluchy)  https://m.youtube.com/watch?v=USq_YIkbWFg

To tylko dwa przykłady, a możliwości jest bardzo dużo. Z 6-7 gatunkami (duże grupy) będzie bomba.

Przydałaby się tam jakaś piękna M. sp. 'zebra gold', M. zebra, albo M. fainzilberi. Nie musisz brać standardowych samic, które są bure i nie atrakcyjne. Możesz wziąć samice o-morph. Dodatkowo przydałby się jakiś drapol, co by wyłapał narybek, bo za rok nie będziesz widział wody, tylko śmietnik ryb.

Przy takich rozmiarach, wrzucanie kilku różnych metriaclim jest już bez znaczenia. W mniejszym zbiorniku moglibyśmy martwić się o to, czy ryby nie będą traktowały siebie jak przedstawicieli jednego gatunku, co przekładałoby się na dużą agresję. 

Jeśli chodzi o wystrój, to podoba mi się ta zabawa piaskiem. Lubię takie aranżacje na różnych poziomach, ale środek jest nie zagospodarowany. Z taką szerokością można już pobawić się w odtworzenie strefy skalistej, która nie będzie wyglądała jak mur chiński, jak to ma miejsce w tych naszych zbiornikach z 60 cm szerokością.

PS na prawdę podoba Ci się tak bardzo ta "ryba ogień"? Ona trochę jest jak taka różowa dziunia w białych kozaczkach z nabotoksowaną twarzą :P

Ta rybe wybrala moja zona i chce zeby ona byla , pokaze jej taeniolatus Namalenje red o której wczoraj bylo tutaj wspominane. Poki co wpuszcze 5-7gatunkow i zobacze jak to bedzie wygladac . Zdecydowalem się na takie:

Metriaclima fainzilberi Maison Reef - piekna jasna ryba z czarnymi pasami , samice sa podobne

Cyrtocara moori- ze wzgledu na wyglad i wielkosc ,chcialem miec przedstawiciela takich ryb

Labidochromis caeruleus Lion’s Cove - Mialem je już w poprzednim zbiorniku , jak samiec się wybarwi jest naprawde piekny 

Placidochromis phenochilus Mdoka White Lips - biale pyszczki wygladaja pieknie i dlatego ona 

To sa 4 gatunki ktore chcialbym na pewno i teraz do nich chcialbym dobrac 2-3 .

Moja zona chcialaby ta czerwona fire fish czy tam red dragon bo one sa chyba bardzo podobne , ale tak pisalem wyzej pokaze jej Namalenje , chociaz przy niej z tego co widze to tylko samiec jest pieknie czerwony, samice sa takie nijakie .

Mamy rybki jasne , niebieskie, zolte , czerwone , chcialem jeszcze jakas inaczej ubarwiona i jakas z pasami poziomymi .

Mysle nad Cynotilapia zebroides  Cobue - Samiec jest pieknie ubarwiony , samice z tego co widzialem takze sa w paski ale oczywiscie blado ubarwione 

Co do innego ubarwienia to padlo już wyzej Metriaclima estherae OB ale moze byc cos innego , cos co by się wyroznialo , np. jakas mniejsza rybka ktorej moglo by byc wieksze stado/lawica. 

Do tych 4 na poczatku moge dobrac co uwazacie za sluszne , Zebra gold albo Chailosi  tez jak najbardziej mi się podoba czy Metraclima sp. Elongatus Chewere czy tez spot  , jesli moze byc do tych 4 gatunkow. 

 

P.S Co bys proponowal na srodek ? Dorzucic wiecej kamieni aby lezaly jeden na drugim niesymetrycznie , a zaraz bylo wiecej ze tak powiem kryjowek itd. 

Edytowane przez Lukasz22
Opublikowano

Żaden ze mnie ekspert od obsad, ale nie bierzesz pod uwagę Pseudotropheus Acei Luwala? Pięknie wyglądają w stadzie i wypełnią górę akwarium

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ewentualnie zamiast fire fish jest taka ryba dawniej bardzo popularna a dziś trochę zapomniana metriaclima estherae red red, samice pomarańczowo-czerwonawe, samce nawet zdominowane nie tracą koloru. Nie rezygnując z protomelasa taeniolatus namalenje oczywiście jeśli się spodobał.

Zamiast maison reef ; - cynotilapię hara gallireya reef, samce są bardzo podobne do maison reef ale mniejsze i mniej pasów mają , są prawie białe a samice niebieskie.

Taka luźna propozycja, jednak może otworzyć oczy na nowe zapomniane gatunki a mogą się spodobać. Tak czy siak możliwości jest wiele a kolory ryb które podałeś w poście 32 "Akwarium 1000l" można skomponować z wielu różnych gatunków. Chodzi tylko o to czy jeśli ryba ma być np. żółta to czy cała żółta czy żółta w czarne pasy czy żółta łaciata i tak z wszystkimi kolorami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.