Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

    ..właśnie otrzymałem książkę w stanie idealnym za co dziękuję @Tan-Mal Tan-Mal .  @harisimiWojtku..bardzo Ci dziękuję za osobistą dedykację co nie ukrywam jest dla mnie wyróżnieniem:)  Co do merytorycznej części to się nie odniosę bo muszę ją najpierw przeczytać ale zakładam ,że jest godna autorów czyli czyli Ciebie i Lechosława:)

    Wygląd , szata, okładka , papier, zdjęcia - rewelacja!!!   Tak zwana "górna półka".  Należy tylko dodać i być dumnym ,że część merytoryczną uatrakcyjniono o świetne fotografie autorów ale również o zdjęcia autorstwa naszych  klubowych - forumowych kolegów których znam(y) osobiście czyli: @stanStasiu, @crav Zbyszek, @marek_z_81 Marek, @Olobolo Adrian , @pozner Krzysztof @eljot Darek i wielu innych .

Na uwagę zasługuje też słowo naszego  prezesa Jarka @yaro.

Wojtku..zrobiliście nam naprawdę frajdę za co osobiście dziękuję.

 

DSC_7671.JPG

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 6
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dzisiaj otrzymałem swój egzemplarz i jestem bardzo zadowolony. Jako początkujący malawista znajduje w niej masę ciekawych informacji ukazanych w przejrzysty i czytelny sposób.
Sama książka wydana w najwyższej jakości. Piękne fotografie i szata graficzna. Myśle, że to pozycja obowiązkowa dla osób chcących zacząć swoją przygodę z Malawi i Tanganiką.
Książka warta swojej ceny.
Jedyny minus to brak jakieś tematycznej zakładki ;)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Trzeba dodać że wydanie książki to historyczne wydarzenie. Książki w naszym języku wychodzą niezwykle rzadko. Wielki szacun dla autorów , sprawili mi wielką niespodziankę. Jeżeli chodzi o słowa krytyki, no cóż zawsze znajdzie się jeden niezadowolony. Trudno pozycję tą porównywać do czegoś co praktycznie nie istnieje. Znam rodzime wydania dość dobrze, a ta książka to wyższa półka. Mam ją od kilku dni i podoba mi się jej grubość oraz staranne wydanie. Czekam na drugą część ??

pozdrawiam

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

książkę otrzymałem z  firmy tan-mal kilka dni temu.książka bardzo ładnie wydana.zdjęcia i opisy powinny każdego zadowolić.ja osobiście jestem bardzo zadowolony.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano

Mam pytanie dot. doboru obsady, bo tak:

strona 216 mówi:

  • 240L - 15-16 ryb, maks. 3 gatunki
  • 450L - 22 ryby, maks. 4 gatunki
  • 720L - 30 ryb, maks. 6 gatunków

natomiast wg. informacji zamieszczonej na stronie 220 mamy:

  • 240L - 14-16 ryb, od 1 do 4 gatunków
  • 450L - 22-24 ryby, od 1 do 6 gatunków
  • 720L - 30-32 ryby od 1 do 8 gatunków

Skąd bierze się robierzność w maksymalnej ilości gatunków w drugim przypadku? Czy chodzi tutaj o własny kalkulator o którym autor wspomina czy też o lepsze dobranie obsady pod kątem temperamentu?

Opublikowano

Zarówno pierwsze jak i drugie. Pierwszy przypadek opisuje bowiem zbiorniki typu mix a drugi ogólne zasady tworzenia obsad a więc zbiorniki wszelkich rodzajów w tym "mbunaria". Zasady ktorymi akwarysta winien kierować się podczas tworzenia tych pierwszych powodują, że w akwariach typu mix, gatunków powinno być mniej. Z jednej strony Non-Mbuna to ryby mniej dynamiczne, gdzie relatywnie łatwo o wielosamcowość. Z drugiej zasady te wykluczają zbyt dynamiczne mbuniaki, które do non mbuny się nie nadają w tym Melanochromis i byłe smukłe Melanichromis ( obecnie Pseudotropheus ), które nie wymagaja układu haremowego. Maksymalna ilość gatunków w mbunariach może byc więc większa bo większy jest katalog ryb z tej grupy, który może zasiedlać takie  akwarium. W Malawi -mix  ich pielęgnacja jest po prostu niemożliwa. Ilości zaś ryb pozostają takie same, gdyż noszą znamię proporcjonalności, wynikające z kalkulatorowego podejścia do tematu. Przykładowo 16 ryb wskazanych tu i tu oznacza bowiem pewną wskazówkę liczbę wyjściową przy ktorej należy uwzględnić zasadę proporcjonalności i zmniejszyć tą liczbę jesli w akwarium będą ryby większe niż te standardowe, co w przypadku mix-a będzie w praktyce normą. Aby wskazać to bardziej obrazowo w takiej 240-tce typu mbunarium można mieć  4 gatunki najmniejszych mbuna w układzie 1+3 co da liczbę 16. Wsrod ktorych siłą rzeczy znajdą się mali terytorialiści, którzy  co do zasady z małymi wyjątkami są wyłączeni z obsad typu mix. Jesli jednak damy jeden  najmniejszy gatunek Aulonocara 1+2 i dodamy do niego jeden najmniejszy gatunek Copadichromis 1+4 to nie mamy już takiej elastyczności ( i generalnie miejsca ) aby dołożyć tam 2 gatunki mbuna. Dokładamy jeden "Mbuna" 1+4 i to do tego nie terytorialny aby nie spacyfikować obsady.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, rozdział o obsadach należy czytać uważnie i kompletnie bo tworzy spójną całość. Pisząc go biłem się z myślami jak zmieścić informację w tak trudnym temacie, będąc ograniczonym wielkością opracowania. Uznałem, że czytelnik po przeczytaniu całości rozdziału zwróci uwagę nie tylko na liczby ale na całość tekstu i nadal na to liczę. Łatwiej czytałoby się to, gdybym miał miejsce na przekazanie całości zasad  kalkulatora + kilku przykładów. No ale miejsca nie miałem ?

  • Lubię to 5
  • Dziękuję 1
Opublikowano
52 minuty temu, harisimi napisał:

Na koniec jeszcze jedna uwaga, rozdział o obsadach należy czytać uważnie i kompletnie bo tworzy spójną całość. Pisząc go biłem się z myślami jak zmieścić informację w tak trudnym temacie, będąc ograniczonym wielkością opracowania. Uznałem, że czytelnik po przeczytaniu całości rozdziału zwróci uwagę nie tylko na liczby ale na całość tekstu i nadal na to liczę. Łatwiej czytałoby się to, gdybym miał miejsce na przekazanie całości zasad  kalkulatora + kilku przykładów. No ale miejsca nie miałem ?<span>

Ten brak miejsca rzuca się w oczy w kilku rozdziałach. Prawdopodobnie Autor będzie jeszcze wywoływany do tablicy, co nie zmienia faktu, że całość jest przyjemna w odbiorze. Przydało by się więcej takich opracowań. Może warto pomyśleć o wydaniu internetowym, czy to w formie strony czy też książki.

https://issuu.com/search?q=aquarium

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
    • Chciałbym odświeżyć trochę temat owaty, bo ostatnio trafiłem na allegro na taką która przez pierwsze 2-3 dni po wymianie sekcji mechanicznej w narurowcu powoduje "zmlecznienie" wody. Raczej nie jest to problem wynikający z ubytku części bakterii ze starej owaty bo parametry wody się nie zmieniają.  Prośba do użytkowników forum którzy używają u siebie owaty i nie mają takich problemów o podesłaniem namiarów na sprzedawców .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.