Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 minuty temu, pozner napisał:

Ze Słownika Języka Polskiego: obcesowy - zbyt bezpośredni i nietaktowny.

Widzę, że uważasz się za najmądrzejszego i odkąd się pojawiłeś, wszystkich pouczasz i krytykujesz. Było tu wielu takich mądrali. Byli i już ich nie ma. Zachowuj się tak dalej, a podzielisz ich los. Zrażasz do siebie kolejne osoby. Jeśli taki jest Twój cel, to gratuluję. Swoją opinię w tym temacie wyraziłem. Ciekaw jestem Twoich mądrości i będę to śledził z zaciekawieniem. Tyle ode mnie. Nie mam zamiaru wdawać się z Tobą w pyskówki, więc bez odbioru.

wchodzę tutaj i dzielę się konkretnymi informacjami, sprawdzonymi informacjami, nie wchodzę tutaj, żeby szukać przyjaciół ;) jeśli ktoś będzi chciał z tego skorzystać to to zrbi, jeśli nie to nie. Nie musisz mnie lubić, nie jestem zainteresowany tym zupełnie. Obraziłeś się jak małe dziecko o to, że użyłem słowa brednia, która jest jednoznaczna z nonsensem. Wiem, wiem ciężko wziąć do siebie opinie innej osoby, tym bardziej, że ma zaledwie kilka postów a Ty kolego jesteś przecież wymiatacz forumowy (nie mam z tym porblemu oczywiście). A to, że ktoś był i już kogoś nie ma o niczym raczej nie świadczy ;) 

 

5 minut temu, tom77 napisał:

To jak forum hobbystyczne. 

Staramy się szanować zdanie innych i unikać takiego języka.

Proszę byś o tym pamiętał. 

Nikt tutaj, jak sądzę, nie wchodzi na Forum, by uczestniczyć w pyskówkach. 

Piszesz do mnie czerwoną czcionką zwracając mi uwage, pytanie tylko o co? Czy ja nie szanuje czyjegoś zdania? czy gdbym zamiast słowa brednia użył słowa nonsens byłoby ok? jakiż jest to język?????? obraźliwy? niby w którym miejscu???? Panie moderatorze, chyba się Pan delikatnie zapędził, a może to jest po prostu forum adoracji użytkowników którzy nakli powyżej 1000 postów? a reszzta ma po prostu siedzieć cicho i jak ktoś napisze postaw jak kolega powyżej to trzeba siedzieć cicho i nie zwracać na temat uwagi, bo przecież kolega ma 4k na liczniku nabite ;) 
Czy ja uczestnicze w pyskówce? 
Jak sam zaznaczyłeś jest to forum hobbystyczne, a nie randkowe i nikt mnie tutaj lubić nie musi ;) aczkolwiek skorzystać z porady może.

Opublikowano

"Pan moderator" to tom77 (nie z dużej litery).

Ci co "natłukli powyżej 1000 postów" z całą pewnością zaświadczą, że daleko mi do postawy "adorującej" :):):):):):):)

Żeby zakończyć "temat odbiegający od Malawi" :

1/ Niech nikt nie siedzi cicho - gadanie o rybkach, wodzie, sprzęcie itp - to to co tygrysy lubią najbardziej.

2/ Posty z "bredniami" - będę kasował bez używania czerwonej czcionki (jak zobaczę, bo nie czytam wszystkiego i nie jestem na Forum przez całą dobę)

Opublikowano
34 minuty temu, pozner napisał:

Byli i już ich nie ma. Zachowuj się tak dalej, a podzielisz ich los

a posty z pogróżkami też można kasować? 

... spoko żartuje.

trochę więcej dystansu chłopcy i dziewczęta, nie próbuję tutaj nikogo obrazić, a jeśli tak się stało, nie było to zamierzone :)

Opublikowano

Wracając do meritum, zaproponuję Ci inne rozwiązanie. Po pierwsze, nie przekładaj matrixa. Nie ma najmniejszego znaczenia w którym on jest kuble. Masz Aquela 2000 i niech zostanie. Niech gąbka (czy co tam masz) będzie kilka centymetrów nad piaskiem. Ustaw go po stronie zasysu JBL. Daj go na maxa. Odłącz FX6, do JBL daj wkłady biologiczne, luźno w każdym koszu (żeby jak najmniej hamowały przepływ), jeśli masz tam rzadką gąbkę, to zostaw. Jeśli to jest gęsta gąbka, to wywal i daj jakieś biologiczne wkłady (biobale itp.). W każdym koszu ma być wkład, ale luźno. To z powodu przerybienia. Wszystkie absorbery wyjmij. Dołożysz je w razie potrzeby. Cyrkulator na razie wyłącz. Zobaczysz jak wygląda cyrkulacja i wtedy (jeśli będzie potrzeba) odpowiednio go ustawisz. Skimer na razie wyłącz. Nie napisałeś na jakiej wysokości masz wylot z filtra. Ustaw go na poziomie lustra wody. To jest na mleczność wody.

Po kilku dniach zmierz parametry. Możesz robić 50% podmianki na tydzień, możesz robić i 80% 2 razy w tygodniu i do tego co tydzień czyścić filtry, ale w ten sposób reagujesz na skutki, a nie przyczynę. Przyczyną jest przerybienie i kwestionowanie tego, to dopiero nonsens.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
8 godzin temu, pozner napisał:

Wracając do meritum, zaproponuję Ci inne rozwiązanie. Po pierwsze, nie przekładaj matrixa. Nie ma najmniejszego znaczenia w którym on jest kuble. Masz Aquela 2000 i niech zostanie. Niech gąbka (czy co tam masz) będzie kilka centymetrów nad piaskiem. Ustaw go po stronie zasysu JBL. Daj go na maxa. Odłącz FX6, do JBL daj wkłady biologiczne, luźno w każdym koszu (żeby jak najmniej hamowały przepływ), jeśli masz tam rzadką gąbkę, to zostaw. Jeśli to jest gęsta gąbka, to wywal i daj jakieś biologiczne wkłady (biobale itp.). W każdym koszu ma być wkład, ale luźno. To z powodu przerybienia. Wszystkie absorbery wyjmij. Dołożysz je w razie potrzeby. Cyrkulator na razie wyłącz. Zobaczysz jak wygląda cyrkulacja i wtedy (jeśli będzie potrzeba) odpowiednio go ustawisz. Skimer na razie wyłącz. Nie napisałeś na jakiej wysokości masz wylot z filtra. Ustaw go na poziomie lustra wody. To jest na mleczność wody.

Po kilku dniach zmierz parametry. Możesz robić 50% podmianki na tydzień, możesz robić i 80% 2 razy w tygodniu i do tego co tydzień czyścić filtry, ale w ten sposób reagujesz na skutki, a nie przyczynę. Przyczyną jest przerybienie i kwestionowanie tego, to dopiero nonsens.

 

Nie mogę się zgodzić z wypowiedzią kolegi pozner z kilku powodów. Po pierwsze sugerujesz koledze odstawienie FX6, który nie bez powodu jest jednym z najlepszych filtrów kubełkowych na rynku na rzecz filtra JBL o przepływie ponad czterokornie mniejszym, jestem ciekaw skąd ten pomysł, dlatego też jeśli to możliwe to prosiłbym o jakieś konkretne argumenty. Po drugie Fx6 bez problemu zastąpi i JBL i aquaela, a przy tym odpada moczenie łap w zbiorniku co tydzień. Po trzecie, sugerujesz koledze, żeby dał wkłady w kuble luźno, kompletnie mija się to z celem, ten rodzaj filtracji (filtr kubełkowy) został zaprojektowany tak, żeby woda przeciskała się przez złoże, a nie je obmywała, dlatego też powinien być on wypełniony złożem tak gęsto jak to tylko możliwe, kolega ma FX6, którego przepływu praktycznie nic nie będzie w stanie zhamować. Po czwarte, zalecasz użycia biobali, które nie mają kompletnie żadnego zastosowania w filtrach kubełkowych, zostały one bowiem stowrzone do filtracji otwartych, takich jak filtry zraszane i sumpy, bo to właśnie w nich złoże jest obmywane, a biobale mają tak małą powierzchnię dla bakterii w stosunku do ich objętości, że równie dobrze możnaby użyć klocków lego, natomiast jeśli wrzucimy je luźno do kubła jak zasugerowałeś to będą po prostu objać się o obudowe koszy i hałasować niemiłosiernie i przerybienie nie jest tutaj żadnym uzasadnieniem do luźnego wypełnienia koszy. Po piąte, wylewkę z filtra ustawiamy pod powierzchnią wody w stronę tafli po to rzeby łamała taflę (agitacja) i za razem nie tworzyła uciążliwego hałasu jak w przypadku, gdy wylewka będzie ustawiona równo z poziomem tafli. Po szóste przyczyną wahań parametrów nie jest przerybienie, sprawnie działająca biologia poradzi sobie z nh3/nh4 i no2 bez najmniejszego problemu nawet jeśli w zbiorniku będzie 100 ryb, skutkiem przerybienia jest natomiast wysoki poziom no3 i fosforanów, dlatego też robimy podmiany wody, względnie co do poziomu nasycenia tych właśnie związków. Jeśli nawet kolega miałby te 50 ryb w większym zbiorniku, np 1000l to efekt będzie dokładnie taki sam jak teraz z tym, że związki te będą kumulować się po prostu wolniej co w rezultacie pozwoli na żadsze podmiany wody. Co do ostatniej części Twojej wypowiedzi (słowo nonsens=bzdura) to mam nadzieję, że moderator tom podejmie odpowiednie kroki i jak wcześniej obiecał, posta usunie lub wymoderuje. Gdbyś natomiast drogi kolega wpadł na pomysł kolejnych przypinek w moim kierunku, to zachęcam do skorzystania z funkcji prywatnych wiadomości, a tą cześć forum pozostawić na merytoryczną dyskusję.

Opublikowano

Wysokie NO3 wraz z niskim NO2 świadczy o tym że biologia działa, ale świadczy też o zbyt rzadko podmienianej wodzie lub nadprodukcji NO3.
Piotrze, do tego że masz za dużo ryb doszedłeś sam już na początku tego wątku (post #10), potwierdziłeś to jeszcze dwukrotnie w postach #53 i #72.
Tego czy nitryfikacja działa Ci prawidłowo nie wiem. Parametry z 3 lutego świadczą że tak (niskie NO2), natomiast późniejsze pomiary już nie (N02 w okolicach 0,2).
Wiem że na początku miałeś pewne problemy z odczytywaniem/interpretacją wyników. Nie wiem jakie masz teraz NO2, ale jeśli wciąż za wysokie to przy relatywnie dużej ilości podmian które robisz świadczyć to może o niedojrzałości zbiornika (tak z ciekawości kiedy zbiornik wystartował?), albo że nitryfikacja została zaburzona.
Teraz jeśli chodzi o klarowność wody. Piszesz że co tydzień podmieniasz wodę, mechanika czyścisz/czyściłeś również raz w tygodniu i zmieniasz gąbki w prefiltrze co 2dni.
Pomijając już fakt że jest to harówka która może zniechęcić do hobby, to być może to jest główny problem z przejrzystością wody.
Ciągle coś robisz i mieszasz w akwarium, a  właściwie to musisz bo parametry wody są ciągle kiepskie.
Kilka dniu temu napisałeś że starasz się nie ingerować w życie zbiornika. Tak będzie najlepiej, ale tylko pod warunkiem, że NO3 nie będzie Ci szybko przyrastało.
No i tu się koło zamyka z przerybieniem. W przerybionych zbiornikach żywice powinny się sprawdzać, bo od tego są i wielu je chwali. Ja w tej sprawie się nie wypowiem bo również ich nie stosuję.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, logralok napisał:

Po pierwsze sugerujesz koledze odstawienie FX6, który nie bez powodu jest jednym z najlepszych filtrów kubełkowych na rynku na rzecz filtra JBL o przepływie ponad czterokornie mniejszym, jestem ciekaw skąd ten pomysł, dlatego też jeśli to możliwe to prosiłbym o jakieś konkretne argumenty. Po drugie Fx6 bez problemu zastąpi i JBL i aquaela, a przy tym odpada moczenie łap w zbiorniku co tydzień.

Jak słusznie zauważył kol. @Post_Mortem, ilość sprzętu w tym akwarium może powodować takie zawirowania wody, które mogą mącić wodę. On też zasugerował, że wystarczyłby tylko filtr FX z prefiltrem. I zgadzam się z tym. Zasugerowałem JBL i Aquaela, gdyż jestem zwolennikiem rozdzielania filtracji mechanicznej od biologicznej. Uważam, że ten FX jest za mocny do tego akwarium, więc zastosowanie go jako mechanika (zamiast Aquaela) i JBL jako biolog też jest niepotrzebne. Ale to już indywidualna kwestia wyboru, co kto woli. Generalnie chodzi mi o ograniczenie sprzętu dla sprawdzenia, czy nie to powoduje zmętnienie.

Godzinę temu, logralok napisał:

Po trzecie, sugerujesz koledze, żeby dał wkłady w kuble luźno,

Albo źle się wyraziłem, albo potraktowałeś to dosłownie. Nie chodziło mi o to, żeby w koszyku było 5 elementów na krzyż, tylko żeby kolega nie upychał wkładów w koszykach. Myślałem, że to jest oczywiste, ale chyba się myliłem. Nie widzę sensu w upychaniu koszyków i takim ograniczaniu przepływu. Bakterie potrzebują odpowiednią ilość tlenu, który dostarcza woda. Ograniczenie przepływu może zmniejszyć ilość tego tlenu, co może zabużyć działanie bakterii. Dochodzi do tego syf, który zbiera się w filtrze i też hamuje przepływ.

Godzinę temu, logralok napisał:

Po czwarte, zalecasz użycia biobali, które nie mają kompletnie żadnego zastosowania w filtrach kubełkowych

Znowu się chyba czepnąłeś, żeby się czepnąć. Napisałem to w nawiasie, czyli jako przykład. Użyłem nawet po tym skrutu "itp". Jaki kolega zastosuje wkład, to jego sprawa. Może to być Matrix, lawa wulkaniczna, czy jakiś inny wkład. Może to też być rzadka gąbka. Pełna dowolność.

Godzinę temu, logralok napisał:

natomiast jeśli wrzucimy je luźno do kubła jak zasugerowałeś to będą po prostu objać się o obudowe koszy i hałasować niemiłosiernie

Chyba faktycznie potraktowałeś to dosłownie;)

Godzinę temu, logralok napisał:

Po piąte, wylewkę z filtra ustawiamy pod powierzchnią wody w stronę tafli po to rzeby łamała taflę (agitacja) i za razem nie tworzyła uciążliwego hałasu jak w przypadku, gdy wylewka będzie ustawiona równo z poziomem tafli

Jak kto woli. Mi osobiście chlupotanie wody nie przeszkadza, a wręcz uspokaja.

Godzinę temu, logralok napisał:

Po szóste przyczyną wahań parametrów nie jest przerybienie, sprawnie działająca biologia poradzi sobie z nh3/nh4 i no2 bez najmniejszego problemu nawet jeśli w zbiorniku będzie 100 ryb, skutkiem przerybienia jest natomiast wysoki poziom no3 i fosforanów, dlatego też robimy podmiany wody, względnie co do poziomu nasycenia tych właśnie związków. Jeśli nawet kolega miałby te 50 ryb w większym zbiorniku, np 1000l to efekt będzie dokładnie taki sam jak teraz z tym, że związki te będą kumulować się po prostu wolniej co w rezultacie pozwoli na żadsze podmiany wody.

I o to chodzi. Zmniejszając ilość ryb, kolega ograniczy ilość podmian wody. Rzadziej będzie też czyścił filtry. Zwiększy to stabilność parametrów. Może też poprawić się klarowność wody, gdyż jak słusznie zauważył kol. @troad, ciągłe mieszanie w akwarium też może być przyczyną zmętnienie wody.

Jak rozumiem twoją receptą na poprawę sytuacji jest cotygodniowa podmiana 50% wody i cotygodniowe czyszczenie filtrów?

Edytowane przez pozner
Opublikowano (edytowane)

Moja recepta na poprawe sytuacji jest:

- zaprzestanie grzebania w filtrach i akwarium,

- cotygodniowa podmiana 50% wody,

- zastosowanie fx6 jako jedynego filtra bio mech, wypchanege oryginalnymi wkladami + matrix,

- wywalenie tych wszystkich pochlaniaczy, 

- zastosowanie cyrkulatora do zwiekszenia cyrkulacji wody (fx6 ze zwgledu na budowe wylewki w ksztalcie Y, prawie 1 cal srednicy na kazda odnoge, filtr ten nie jest w stanie poruszyc tafli na koncu zbiornika przy dlugosci 150cm, i nie robi zadnej pralki ;-)  kto mial ten filtr to wie o czym pisze)

- czyszczenie fx6 raz w miesiacu

U mnie się to sprawdza, a przerobilem już dziesiatki ustawien, filtrow, zywic, itd.

 

Przepraszam za brak polskich znakow, pisze z telefonu i gdzies jezyk się zgubil.

Edytowane przez logralok
Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, logralok napisał:
35 minut temu, logralok napisał:

- zastosowanie cyrkulatora do zwiekszenia cyrkulacji wody (fx6 ze zwgledu na budowe wylewki w ksztalcie Y, prawie 1 cal srednicy na kazda odnoge, filtr ten nie jest w stanie poruszyc tafli na koncu zbiornika przy dlugosci 150cm, i nie robi zadnej pralki ;-)  kto mial ten filtr to wie o czym pisze

U mnie fx6 chodzi w zbiorniku 180cm i bez problemu porusza woda na calej dlugosci zbiornika.

35 minut temu, logralok napisał:

- czyszczenie fx6 raz w miesiacu

Otwieranie jakiegokolwiek filtra czesciej niz raz na kilka miesiecy mija się z celem. Po co bez potrzeby w tym grzebac i zaburzac procesy filtracyjne?? U mnie fx6 byl nie otwierany prawie rok i akwa mam lekko przerybione.

Teraz zeby ograniczyc zasyfianie wkladow w fx6 na zasysie dalem prefilter zrobiony z korpusu narurowego. Raz na miesiac wymieniasz wklad a kubla wogole nie ruszasz.

 

Edytowane przez SlavekG
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.