Skocz do zawartości

Hipokryzja w naszym wykonaniu


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, wojtekr napisał:

A mnie z kolei naszła taka refleksja, czy faktycznie wyławianie ryb do celów akwarystycznych (praktycznie pod zamówienie - na sztuki) może negatywnie wpłynąć na ilość ryb w jeziorze? I zaznaczam, nie piszę tutaj o rybakach, którzy tony ryb sieciami wyławiają. Wiadomo, że większość pyszczaków jest terytorialna. Stada zajmują terytoria, na których może znajdować się tylko ograniczona ilość osobników. Inaczej się wybiją. Czyli i tak po tarle nie przeżywa cały narybek, ale jakaś jego część. Zatem jeżeli odłowimy jakąś część stada, to ono dość szybko się uzupełni w następnych tarłach. A jeżeli nie odłowimy, to część narybku zostanie w czasie wybita w walkach o terytorium i hierarchię w stadzie, itd. To jest oczywiście w bardzo uproszczony sposób napisane, bo są przecież inne czynniki jak pasożyty, choroby, itd, ale myślę, że ogólna zasada taka jest.

Sprawa wpuszczania ryb w innej części jeziora i problemy z tym związane jest ciekawa, wcześniej o tym nie pomyślałem :-)

 

Ależ oczywiście że nie tylko może źle wpłynąć ale nawet źle wpływa.

Sam Ad Konings mówi że jeszcze kilkanaście lat temu ody "odkrył" Pseudotropheusa Saulosi nierzadko widywał haremy tych ryb złożone z samca i kilkunastu samic. Nie był to rzadki widok w jeziorze. Kilka lat temu wspominał że spotkanie samca Saulosi z kilkoma samicami to już rzadkość. Teraz wpuszczają do jeziora młode ryby które rozmnażają na brzegu bo ilość Saulosi w niektórych rejonach jest bliska zeru :-(

Ot taki przykład pierwszy z brzegu.

Trzeba pamiętać że rozmiary połowów są olbrzymie bo ryby praktycznie wysyłane są na cały świat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry państwu. Wchodzę na KM po długiej przerwie a tu od razu temat gorący jak sierpień nad Malawi. Tego mi bardzo brakowało, takiej ożywionej dyskusji i niewygodnych (?) tematów  :) Ależ ta nowa szata graficzna śliczna, nono... aż się pisać chce.

No dobra, to merytorycznie też będzie. Grzegorzu77, idea ochrony ryb z Jeziora winna być propagowana, rozwijana i szerzona jak internet długi i szeroki, ale chyba zgodzisz się że najwięcej sensu ma działanie tam gdzie może odnieść widoczny skutek. Dlatego podjęliśmy temat bo to my jesteśmy bezpośrednio zainteresowani propagowaniem wiedzy o życiu tych fajnych ryb - akwaryści, czytelnicy forum. Dlatego więcej sensu ma akcja charytatywna na łamach KM a nie Tygodnika Działkowca. Czy do degradacji biotopu przyczynia się bardziej odłów ryb w celach ozdobnych czy konsumpcyjnych i co my osobiście możemy zrobić trzeba sobie już samemu odpowiedzieć. Wg. mnie akcja akurat tutaj jest jak najbardziej słuszna a opinia o rzekomej hipokryzji - pochopna. Np. mnie osobiście jako malwistę taka uwaga obraża, jest mi przykro i już.

A moje dobrej jakości Fcoś trafi w świat, do miłośników pysiaków którzy nie musza mieć ryb z rodowodem i metką.

  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grzegorz77 napisał:

A tutaj Panie kolego się z Panem się nie zgadzam.I z takimi opiniami należy uważać.Zapewne wielu z was wie o tym jak przestępczość zorganizowana prała a możne i nadal pierze za pomocą różnych organizacji charytatywnych brudne pieniądze,wykorzystując często nieszczęście biednych chorych dzieci.

To kto ci bardziej pasuje na tego szefa mafii. Ad  ( w sumie podobne do Al ;-) ) czy Prezes KM czyli Yaro :D ... Don Yaro brzmi dumnie .  No ale w sumie Yaro to tylko hipokryta a organizatorem byłem ja ... zawsze chciałem mieć jakiś groźny przydomek ... może Brudny Hari ;-))))).  Grzesiek zejdź na ziemię zobacz finalną kwotę uzyskaną w aukcjach, kwoty jakimi obraca KM i zacznij się śmiać z samego siebie bo zdrowo Cię poniosło te teoretyzowanie ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu77, źle to postrzegasz. Kto jak kto, ale to właśnie my, PRZEDE WSZYSTKIM, powinniśmy wspierać takie inicjatywy, jako ci pośrednio odpowiedzialni za to wszystko. Zbieraczom znaczków i pudełek po papierosach to dynda i powiewa. Nie mamy bezpośredniego wpływu na poprawę sytuacji w jeziorze, więc powinniśmy wspierać każdego i każdą organizację działającą w kierunku poprawy sytuacji w jeziorze. To co się dzieje nie musi być złem, może być dobrem. Świadome i odpowiedzialne korzystanie z fauny i flory tego jeziora może przynieść korzyści tak krajom położonym nad brzegami tego jeziora (turystyka, kontrolowane odłowy), jak i nam (czyste gatunkowo ryby). Takie organizacje jak ta Ada pomagają poznać ten biotop, a dzięki temu wprowadzić odpowiedzialne zasady korzystania z zasobów jeziora, mają bezpośredni wpływ na to co tam się dzieje. Pyszczaki będą nadal odławiane i to dzięki takim organizacjom jak ta Ada może nie będą odławiane jak sardynki. Całą mocą powinniśmy wspierać jej działalność, a Twoje samozadowolenie, że jesteś tylko egoistą, a nie egoistą i hipokrytą jest płytkie. Może jestem hipokrytą i te moje 100 zł. jest naiwną formą oczyszczania sumienia, ale jest to lepsze, niż nie robienie niczego.

  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wcześniej prosiłbym o zamknięcie tego wątku.Panie i Panowie jeżeli wam jawna dwulicowość nie przeszkadza,a wręcz przeciwnie z tego powodu jesteście dumni,to nigdy nie dojdziemy do porozumienia.W swoim życiu staram się kierować jasnymi zasadami i w odróżnieniu od większości ludzi wypowiadających się w tym wątku dla mnie ma znacznie nie tylko na co się daje kasę,ale kto ją daje.Akwaryści wydający tysiące na biznes niszczący ten piękny biotyp ,a dający marne ochłapy na jego uratowanie,chylę przed wami czoło, a zwłaszcza przed waszą "szlachetnością".I żadne wasze usprawiedliwiające się argumenty mnie nie przekonają.JESZCZE RAZ PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE TEGO WĄTKU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniaj pochopnie ludzi bo ich obrażasz. Nikt tu nie jest dwulicowy ale inaczej postrzega pewne zagadnienia i stara się czynić dobro. Taki  będący przeciwnikiem pielęgnacji ryb z odłowu kunta dał na aukcję  sporo tych stówek nie po to aby uspokoić sumienie bo nie wiele nagrzeszył ... odłowu nie kupował ba ryb chyba w tym roku nawet nie kupował. Co do organizowania tego przedsięwzięcia to zdziwił byś się ile to pochłania czasu ( opracowanie aukcji, korespondencja , wysyłka ). Dla mnie temat również do zamknięcia ... to ten z rodzaju podnoszących ciśnienie :D

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam WF-ki z legalnie działającej stacji odłowowej ( i tylko i wyłącznie dlatego że w cichlidstadzie czy aqua treff nie idzie dostać tej ryby w wersji F1 itp.) i nie widzę nic w tym złego , a już łącznie to z nie powinnością wzięcia udziału w  akcji charytatywnej dla Ada to już kompletnie nie porozumienie. A choćby dlatego że fundacja Ada ma na celu w głównej mierze ochronę ryb parkowych, a  nie w całym jeziorze o wielkości kilku polskich województw ;-). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • eljot zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.