Skocz do zawartości

jaka pompa do baniaka ponad 1000 l ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

doradźcie jaką pompę kupić do obsługi baniaka 1024 l , wysokość słupa wody to 1,3 metra / od dna sumpa do wylotu w baniaku gógnym/

foto :

http://picasaweb.google.pl/mironek1967/ ... 2998985826


Moje wymagania to mała awaryjnośc , żeby była stosunkowo CICHA w pracy no i nie za droga !!!!


Proszę o / poparte własnym doswiadczeniem w eksploatacji pomp / informacje jaką pompę zakupic / nazwa firmy , model /

Opublikowano

miron, ja z całą pewnością doradziłbym Ci pompę do CO, bo taką mam i pomimo że jej koszt początkowy (renomowana firma) jest dwukrotnie większy od przeciętnej pompy akwarystycznej, to jednak chodzi na I-biegu i zużywa 25W podnosząc około 1200l/h na wysokość 1,4m - a to oznacza że zwróci się w pół roku - bo akwarystyczne w okolicach 150zł zużywają około 40-50W

o jej cichości i niezniszczalności nie będę się rozpisywał - to jest urządzenie zaprojektowane z myślą: zamontuj i zapomnij, albo "hmm gdzie to ja kazałem sobie tą pompę zamontować? pamiętasz??" :lol:


koszt grundfosa UPS 25-40 180 to około 300pln ale warto...

Opublikowano

No i ma uziemienie. I z założenia montowana jest na rurach CO, to myślę, że nie trzeba jej wyłączać podczas prac w akwarium. Jakby co zadziała bezpiecznik różnicowo-prądowy. Większości urządzeń akwariowych nie powinno się wtedy używać.

Opublikowano

ale numer !!!!- mam takie dwie pompy w kotłowni , jedna do katoryferów ściennych , drugą do podłogówki , ta pierwsza chodzi non stop od 4 lat i nic się nie dzieje z nią ,


tylko jeden minus - nie może być wewnątrz sumpa w komorze technicznej - tylko poza nią !


może koledzy akwamaniacy zaproponują alternatywn erozwiązanie - pompa zanurzeniowa / wymagania jak w pierwszym poście /

Opublikowano
to jednak chodzi na I-biegu i zużywa 25W podnosząc około 1200l/h na wysokość 1,4m


Czyli dokładnie tyle samo co równie renomowana pompa AquaMedica, która nadaje się cała pewnością do celów akwarystycznych i kosztuje polowę tej kwoty. Mozna ją zamontować wewnątrz, na zewnątrz lub uzyc jako cyrkulatora. Mozna tez ja stosować w wodzie słonej, a pompy CO nie można.


Pompy CO nadaja sie do akwarystyki jak olej roslinny do zawiasów w aucie. Ja np. stosuje w aucie. Mechanicy jako specjaliści maja ubaw. Wydaje mi się, że działa. Pewnie się nie znam.

Opublikowano

Coś musisz mieć Mjunszajn ambiwalentne podejście do samochodów :-)


Ale fakt - kupiłem już u ciebie sporo rzeczy, i jak polecałaś coś ze względu na jakość, to jest bez zarzutu.


Na tych kubełkach Eheima vs Fluvale mnie szczególnie przekonałaś. Można mieć uwagi co do niektórych rozwiązań, ale jakość wykonania, kultura pracy, i warunki obsługi są nie do pobicia.


Podobnie wewnętrzne PF1000 Aquamedic - wydajność, cichość i obsługa bezdyskusyjna.


Fakt, NR400 skończył w koszu, ale po pierwsze nie ty mi go poleciłaś, po drugie myślę, że bardziej go nie zniosłem emocjonalnie, niż użytkowo :-)

Opublikowano

Czyli dokładnie tyle samo co równie renomowana pompa AquaMedica, która nadaje się cała pewnością do celów akwarystycznych i kosztuje polowę tej kwoty.



Hmm sprawdziłem wszystkie pompy OR w praktyce i ich jakość jest mizerna, słyszałem wcześniej podobne opinie, więc pewnie nie trafiłem na felerną partię - praktycznie to to samo co Hailea, która jest z kolei o połowę tańsza od AM :) Ale też buczy :)

Opublikowano
to jednak chodzi na I-biegu i zużywa 25W podnosząc około 1200l/h na wysokość 1,4m


Czyli dokładnie tyle samo co równie renomowana pompa AquaMedica, która nadaje się cała pewnością do celów akwarystycznych i kosztuje polowę tej kwoty. Mozna ją zamontować wewnątrz, na zewnątrz lub uzyc jako cyrkulatora. Mozna tez ja stosować w wodzie słonej, a pompy CO nie można.


Pompy CO nadaja sie do akwarystyki jak olej roslinny do zawiasów w aucie. Ja np. stosuje w aucie. Mechanicy jako specjaliści maja ubaw. Wydaje mi się, że działa. Pewnie się nie znam.



no być może, ale czy możesz sobie w tym aquamedicu zmienić bieg np. na III i pompować 2200l/h na tą wysokość zużywając tylko 45W i w dodatku nadal bezszmerowo??

chodzi mi głównie o wysokość lustra wody ponad krawędź komina - bo przecież w zależności od wielkości akwa powinno się móc ten parametr zmieniać, a nie być zależnym od pompy...

a instalacja wewnątrz czy na zewnątrz, czy jako cyrkulator... hmm pytanie jest o pompy do sumpa, a tych się z czasem użytkowania nie przenosi - po prostu są tam gdzie były od początku... i to można zaprojektować


także nie zgodzę się z opinią, że pasują jak olej roślinny do zawiasów w aucie...


nie krytykuję pomp akwarystycznych, jednak nie spotkałem się ze 100% pochlebnymi opiniami w necie... zawsze jest jakieś ale...

i oczywiście pompy do CO nie nadają się do solniczek, ale w adresie forum nic na takie użycie mi nie wskazuje :lol:

poza tym nie wyobrażam sobie, żeby plastikowa pompa była w stanie konkurować z metalową pod względem bezawaryjności... (mówimy cały czas o porównywalnych przedziałach cenowych oczywiście)


i jeszcze bezszmerowość - mój fluval4+ jest słyszalny w porównaniu do grundfosa - ci którzy mają pierwszego mogą sobie zatem wyobrazić o czym piszę


miron skoro masz takie dwie, to co Ci będę pisał - sam wiesz jak działają... zobacz sobie w mojej galerii jak mam to zamontowane - raz zalany syfon sam się odpowietrza przy każdorazowym wyłączeniu-włączeniu pompy - także problemów z tym nie mam - chcesz to mogę nagrać i wrzucić filmik od wyłączenia i odczekania do włączenia pompy - zobaczysz sobie, że rozwiązanie jest bezobsługowe... rzuć tylko hasło - pompy takie mają też sysgone i mars... i parę innych widziałem w necie (poza klubem-malawi) i jakoś działa :wink:


Mjunszajn, takie zaczepne pytanie :wink: :

Ty przypadkiem nie dystrybuujesz AM na cały kraj? :twisted:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.