Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To tak przede wszystkim przydałoby się przenieść temat do podstaw bo zły dział....... JBLa będziesz słyszał na pewno jeśli jesteś takim maniakiem ciszy... Mam e1501 i jest delikatnie słyszalny w odległości do 2-3 metrów. Co do filtrów HW, zależy jak się trafi, ale głównie chodzi o nich dobra opinia. Żwir w biotopie Malawi jest błędem ponieważ są to ryby lubiące przekopywać piach, jeśli będziesz miał żwir mogą się kaleczyć, albo co gorsza pozbawisz ich po prostu wrodzonych zachowań. Co za tym idzie, tak jak napisał Andrzej, filtr podżwirowy pod piachem zupełnie się nie sprawdzi. Daj do kubła jakiś Aquael Circulator i po sprawie, a jeśli będziesz miał dużo kamieni to do tego jakiś mały falownik. Za przezroczyste węże będziesz sobie pluł w brodę bo w końcu obejdą glonem, albo zajdą syfem od środka i już takie przezroczyste nie będą ;) zrobisz czarne tło (bez tła moim zdaniem trochę kicha, ale co kto lubi) i czarne rurki od osprzętu i po kłopocie, praktycznie niewidoczne... W związku z obsadą napisano już wszystko, Twoje podejście jest bez sensu, jeśli już chcesz ten gatunek to zdecyduj się na normalny, haremowy układ i tak prawie nie będziesz w stanie rozróżnić płci, nie wiem kto Ci naopowiadał tych bzdur, że z samymi samcami to mniej kłopotliwie, będzie zwyczajnie mniej pięknie bo nie wybarwią się tak jak mogłyby z samicami. O rośliny ciężko przy takiej wodzie, tak naprawdę masz szansę tylko z Nurzańcem i Anubiasem, a i to bez gwarancji...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Cześć;) co do kwestii filtrów jeśli nie chcesz wewnętrznego możesz dać dwa filtry hw jeden hw302 do biologii a drugi np hw303 1400l/h do mechanicznego. Ja miałem hw 303b i mogę powiedzieć że to jeden z najcisxej pracujących filtrów jakie miałem. Rośliny możesz mieć i tu woda nie ma nic do rzeczy bo wiele roślin w tej wodzie da sobie rade tylko czy ryby je oszczędzą;) co do obsady to najmniejszego sensu niema pakować samych samców które w gruncie rzeczy różnią się wyraźniejszą czarną obwódką na płetwach.

-- dołączony post:

Drobny żwirek jak najbardziej ja mam budowlany o drobniutkiej granulacji żeby rybki mogły sobie przesiewać

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Żwir zaczyna się od 2 mm IMHO słabo nadaje się do przesiewania, zwłaszcza przez mniejsze ryby a takie nadają się do twojego akwarium. Polecam piasek o gradacji 0,8-1,2 mm.

Wątek przeniesiony do podstaw.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Bardzo Wam dziękuję za BARDZO merytoryczne odpowiedzi.


Ok zatem bedzie piasek. Z tym żwirem to chciałem w niego rośliny jakies wsadzić ale moze bez roślin bedzie po prostu naturalnej.

Czarny piasek moze być czy lepiej naturalny? Czarny dobrze kontrastowalby się z wapieniem.


Czyli bedzie najwydajniejszy filtr. Domyślam sie ze wydajniejsze mocniej hałasują. No nic widz żnie da sie pewnych rzeczy pogodzić.


Dodatkowo bardzo dziękuję za cenna uwagę o wężach. W Teori wszystko jest idealne. Zastanawiałem soę dlaczego eheim stosuje te paskudne zielone węże a inni czarne. No cóż. Nie pomyślałem a biologiem jestem z zawodu. Aż sam sie z siebie śmieję:)


A tło to chcę dać czarne. Pisząc ze nie chceę tła miałem na wysli ze raczej nie dam tła strukturalnego. Ale tu tez muszę poszperać i soę dowiedzieć czy warto czy nie.


Ok bedą samce i samice. Te bzdury wyczytałem w internecie. Źrodła nie podam, bo juz nie pamietam gdzi to było. Na 100% na polskojezycznym internecie. No ale nieważne. Beda samce i samice w odpowiednim stosunku.


A wracając do filtrów.

Ktory będzie lepszy, cichszy: Eheim Classic czy Unimax?

Opublikowano
A tło to chcę dać czarne. Pisząc ze nie chceę tła miałem na wysli ze raczej nie dam tła strukturalnego. Ale tu tez muszę poszperać i soę dowiedzieć czy warto czy nie.


...tło tak naprawdę dajesz w celach estetycznych .Po prostu akwarium ( wg mnie) ładniej wygląda .Ale to kwestia gustu .Wejdź w naszą galerię to znajdziesz tam wiele bardzo ciekawych akwariów z różnymi tłami .Ale skoro nie chcesz tła strukturalnego to pomyśl o spienionym PCV lub o samoprzylepnej( czarnej czy też innego koloru) folii...

-- dołączony post:

Dodatkowo bardzo dziękuję za cenna uwagę o wężach.


..węże w ostateczności można raz na jakiś czas przeczyścić. Specjalne szczotki są dostępne chyba w każdym akwarystycznym sklepie.

-- dołączony post:

Czarny piasek moze być czy lepiej naturalny? Czarny dobrze kontrastowalby się z wapieniem.


...ja polecam naturalny .Czarny nie jest z tego biotopu ale pomijając ten fakt to jakoś niespecjalnie mi się podoba w naszym biotopie. Zajrzyj do galerii...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Co do filtrów to przepływ zawsze jest podany bez wypełnień więc chińczyki tu się nie różnia a byłem bardziej zadowolony niż z jbl-a czy teraz unimaxa tylko eheim i w sumie fluval był lepszy ale różnica w cenie pokaźna;) ja mam żwir(piasek)taki do zapraw ale bardzo drobny więc żwir z nazwy a granulacja raczej grubego piasku:)

-- dołączony post:

Z roślin nurzaniec gigantea,odmiany anubiasów i kryptokoryna to możesz wrzucić

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Jak masz eheima to go wypchaj i zmierz czy będzie podana wartość bo u mnie jak miałem eheima2224 przelot był nie całe 500l/h więc nie do końca tak jest a podana wartość była jak pamiętam 700l/h

Opublikowano

Gdyby nie to,że u mnie(przynajmniej na razie) filtr AQUAEL UNIMAX 500 dość głośno pracuje to bym Ci go szczerze polecił.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Napisałem Ci, że JBL jest delikatnie słyszalny, ale przez Twój temat, przy okazji robienia podmiany postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście tak jest. Stwierdziłem, że więcej głosu generuje Aquael Circulator, jak go wyłączę to akwa praktycznie bezgłośne z odległości kilku metrów. Pomijając już kwestie głośności to szczerze mogę Ci go polecić, jest bardzo porządnie wykonany i spełnia swoją rolę w 100%.

  • Dziękuję 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.