Skocz do zawartości

Przebicie prądu w akwarium


JemioloSeba

Rekomendowane odpowiedzi

Owszem, jeżeli wtyczki przy urządzeniach są również z uziemieniem.


O to to to. Z mojego doświadczenia wynika, że taka wtyczka zabezpiecza przed przebiciem. Wcześniej miałem problem z oświetleniem. Założyłem lepsze wtyczki i problem odszedł w niepamięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym akwarium miałem napięcie w wodzie , więc jest swego rodzaju norma i wynikać może również z wielu powodów.

Powody można podzielić na dwa rodzaje :

- awarie urządzeń ( groźne dla życia i zdrowia ryb i hodowcy)

- złe okoliczności zasilania

Jak stwierdzić stan awaryjny urządzenia zasilanego z 230V:

- zabrać z akwarium lub wyjąć nowe z pudełka

- obejrzeć kabel zasilający , czy nie ma pęknięć obudowy , czy nie ma wody tam gdzie jej być nie powinno, jeśli tak sprawa jasna i walec a potem kubeł. Naprawa lub wymiana kabla jest albo niemożliwa, albo niepewna , klejenie obudowy czy szkła nie może mieć w tym przypadku miejsca.

- jeśli podejrzane urządzenie wygląda na sprawne to należy ustawić je na pracę (dodatkowy przełącznik , minimalna temperatura nastawy itp. itd)

- włożyć do plastikowego wiadra z wodą

- włączyć wtyczkę zasilającą 230V

- zanurzyć w dowolnym miejscu w wodzie z wiadra końcówkę próbnika neonowego typu wkrętak (wcześniej sprawdzić czy jest sprawny w gniazdku 230V)

- jeśli neonówka świeci URZĄDZENIE JEST NIEBEZPIECZNE DLA ZYCIA I ZDROWIA I POWINNO BYĆ ZNISZCZONE !!! (walec i kubeł)

- jeśli nie świeci a wtyczka sieciowa jest bez bolca ochronnego ( 2 wtyki ) obracamy wtyczkę o 180 stopni i znowu sprawdzamy , jeśli zaświeci to również powinien to być wyrok dla urządzenia, bo jest to to samo co wyżej tylko szczęśliwie włożone za pierwszym razem.

Tak sprawdzimy grzałki, filtry wewnętrzne , falowniki , sondy do sterowników, oświetlenie w wersji zanurzeniowej , wszystko na 230V. Należy tak sprawdzić również nowe urządzenia, czy nie maja wady wrodzonej.

Użycie napięcia bezpiecznego i zasilacza najczęściej 12V np. do oświetlenia LED nie zawsze oznacza bezpieczeństwo , będzie tak w każdym przypadku kiedy napięcie wyjściowe nie jest galwanicznie odizolowane od zasilania sieci 230V. Znowu przyda się neonówka tym razem na sucho sprawdzamy dotykając końcówek wtyczki zasilającej i świecenie oznacza że może to być zagrożenie.

Wszelkie samodziełki do akwarium (których też kilka poczyniłem) powinny być poprawnie ocenione przez fachowca pod względem bezpieczeństwa a jeszcze lepiej jeśli fachowiec to robi..

Zwykły próbnik neonowy posiada minimalne napięcie zapłonu na poziomie 60V, potrafi rozpoznać napięcie fazowe i jest w tym przypadku lepszym narzędziem od multimetru.

Jeśli włożymy tą samą neonówkę do działającego akwarium prawdopodobieństwo że zaświeci jest wysokie, ale nie oznacza to że mamy stan awaryjny i zagrożenie .

W wielkim skrócie można napisać, że przyczyną takiego zjawiska mogą być spadki napięć w całej instalacji , zjawisko indukcji elektrycznej lub nienajlepsza skuteczność zerowania instalacji oraz sam jej rodzaj.

Akwarium powinno być zasilane z jednego gniazdka z bolcem, będzie znacznie lepiej i bezpieczniej jeśli jest instalacja 3 żyłowa i w pobliżu akwarium będzie się znajdować listwa zasilająca z podświetlanym dwubiegunowym wyłącznikiem i własnymi bezpiecznikami.

Na 100% nie będą wtedy działać bezpieczniki z głównej skrzynki elektrycznej w domu.

Jeśli domowa instalacja elektryczna nie posiada wyłącznika różnicowo-prądowego to również powinien on tutaj się znaleźć.

W takim przypadku pozbawienie prądu zbiornika to jeden ruch ręką , ja tak czyszczę akwarium bez zasilania i jest to dobre rozwiązanie , filtry się nie zapowietrzają , grzałki nie grzeją bez wody itd. A nasze praca jest w pełni bezpieczna.

Jeśli padają bezpieczniki w listwie lub zadziała różnicówka, namierzyć to można dość prosto :

- wyłączyć listwę

- wyjąć wtyczki zasilające wszystkich urządzeń

- włączyć listwę i wpinać po kolei wtyczki i pewnie znowu to nastąpi w jakimś momencie.

Możliwe są również przypadki złośliwe , że tylko czasami i tylko w piątki albo jak nie ma nikogo , jeśli nie wyłączymy logicznego myślenia również można często ustalić przyczynę .

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgodzę się z kolegą że wszelkie urządzenia na których widzimy jakiekolwiek mechaniczne uszkodzenia powinny być na zniszczone i wyrzucone.

Co do reszty to już niekoniecznie.

Czytam sobie to co rawa napisał i zastanawiam się skąd ludzie mają takie informacje.

Po pierwsze to neonówka nie nadaje się nawet do wkręcania wkrętów, a co dopiero do sprawdzania napięcia.

Zrób sobie proste doświadczenie - dotknij neonówką jakiejkolwiek metalowej części świetlówki z indukcyjnym układem zapłonowym - i będzie świeciła wszędzie, co nie znaczy ze gdziekolwiek na obudowie jest napięcie wyższe niż 50V.

Kolejna sprawa to stwierdzenie "W wielkim skrócie można napisać, że przyczyną takiego zjawiska mogą być spadki napięć w całej instalacji" - że niby jak ma się spadek napięcia do skuteczności izolacji i bezpieczeństwa akwarium???

Ostatnia sprawa to dość kontrowersyjne stwierdzenie że konieczne jest używanie wyłącznika różnicowoprądowego.

Każdy kto zna zasadę jego działania wie że w warunkach akwarystycznych raczej na pewno nie będzie prawidłowo działał (oczywiście piszę tu o zwykłych akwariach czyli takich jakie posiadamy prawie wszyscy, a więc bez stałej podmiany wody i sondy uziemiającej).

Już tłumaczę dlaczego (najprościej jak można)

Wyłącznik różnicowoprądowy działa na zasadzie porównania prądów płynących w żyle fazowej i neutralnej.

Jeżeli mamy jakikolwiek upływ prądu to prądy te identyczne nie są i wyłączniki zadziała.

W tym konkretnym przypadku prąd upłynąć nie ma gdzie bo jak wiadomo 99% urządzeń stosowanych w akwarystyce jest zrobionych w II klasie ochronności więc nie wymaga uziemienia.

W związku z powyższym wyłącznik różiicowoprądowy nie sspełni swojej roli czyli nie zabezpieczy części urządzenia nie będących normalnie pod napięciem przed pojawieniem się napięcia na nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się dzieje że można pisać takie bzdury !!!

Ktoś bierze odpowiedzialność za słowa ?

Wyłącznik różnicowo-prądowy kontroluje przepływ prądu między fazą L a zerem roboczym N i nigdy inaczej nie było .

Chroni człowieka który wkłada rękę do akwarium jeśli woda jest pod napięciem fazowym a pod nogami nie ma izolacji idealnej. Może takie posty powinny być autoryzowane bo czynić mogą więcej złego niż dobrego.

Za dużo inżynierów jest na forum a zielone gwiazdki nie są tu rekomendacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się dzieje że można pisać takie bzdury !!!

Ktoś bierze odpowiedzialność za słowa ?

Wyłącznik różnicowo-prądowy kontroluje przepływ prądu między fazą L a zerem roboczym N i nigdy inaczej nie było .

Chroni człowieka który wkłada rękę do akwarium jeśli woda jest pod napięciem fazowym a pod nogami nie ma izolacji idealnej. Może takie posty powinny być autoryzowane bo czynić mogą więcej złego niż dobrego.

Za dużo inżynierów jest na forum a zielone gwiazdki nie są tu rekomendacją.



Przy instalacji z zabezpieczeniem różnicowym nie potrzebny jest przewód ochronny PE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rawa to dlaczego potrzebny Ci jest przewód PE i dlaczego musi być rozdzielony z N? Tak oczywiście, że różnicówka działa gdy uszkodzimy izolację .wtedy na przewodzie PE pojawia nam się napięcie i działa różnicówka. Tak czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rawa to dlaczego potrzebny Ci jest przewód PE i dlaczego musi być rozdzielony z N? Tak oczywiście, że różnicówka działa gdy uszkodzimy izolację .wtedy na przewodzie PE pojawia nam się napięcie i działa różnicówka. Tak czy nie?


Łopatologicznie praca różnicówki polega na tym, że sprawdza czy suma prądów wypływających równa się sumie prądów wypływających. Montowanie różnicówki bez przewodu PE to jest sztuka dla sztuki i jest nie zgodne z najnowszą normą. Bez przewodu PE różnicówka nie daje gwarancji bezpiecznej pracy przy urządzeniach elektrycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Pardon, zagalopowałem się. 😬
    • Od razu ucinam wszelkie dyskusje na temat wspomnianych ryb czy proponowania koledze obsady w tym temacie. Przypominam, jesteśmy w dziale DIY.
    • Też miałem 120 cm akwarium, więc baw się dobrze i poznawaj biotop, 
    • Właśnie. To nie temat, jakich wiele tu na forum, że nowicjusze opisują planowane zbiorniki z przekonaniem, że "większy nie wejdzie do salonu", po czym reszta przekonuje, że da się, delikwent stawia takowy i jest wdzięczny i zadowolony. 😉 Trudno, jest jak jest, przecież nie będziemy koledze kazać przestawiać ścian, zwalić wylanej płyty i zamurować otworu, bo zbiornik mógłby być większy. Oczywiście, aż prosiło się o taki na etapie projektowania domu. Inna sprawa, to niech rzuci kamieniem ten, kto nie zaczynał od 240-tki. 😁 Może faktycznie na piętrze (albo i na tym samym poziomie) stanie za jakiś czas 1000 litrów i jeszcze zadziwi wszystkich. 👍 Nie jest też tak, moim zdaniem, że nic nie da się wpuścić do takiego akwarium. @Lema pewnie jeszcze trochę zejdzie, zanim odpalisz zbiornik, mam np. do oddania harem niedużej i ciekawej rybki, jaką jest Labidochromis Perlmutt. Jeśli chodzi o wysokość akwarium, nie szalej, bo światło otworu w ścianie ma niecały metr, będzie Ci trudno serwisować zbiornik.  Chyba, że jako podstawę zamówić płytę ze sklejki, ale o wymiarze 130x50 cm i zrobić akwarium wystające o 10 cm od obu narożnych ścian. Pomyśl, może to jest dobry kierunek, ale nie wiem, jak z bezpieczeństwem i ciągami komunikacyjnymi przy ścianach. Zabudowa akwarium od góry też musiałaby być wysunięta o te 10 cm. Moim zdaniem mogłoby to dać ciekawy efekt bryły szkła i wody wystającej ze  ściany; serwis byłby łatwiejszy, niż gdyby szyby były zlicowane ze ścianami.
    • Co do wielkości, to strzeliłeś sobie w kolano. Taki baniak mocno ogranicza Ci możliwość doboru obsady i spotka Cię to, co w Malawi najmniej fajne. Wykastrowana obsada, problemy z agresją nawet wśród najspokojniejszych mbuna, bo łagodnych nie ma. O rybach z grupy non mbuna możesz zapomnieć przy takich wymiarach. Nie gniewaj się, brutalnie, ale takie są fakty. Ćwiczę ten biotop jakiś czas i wielkość zbiornika jest lekarstwem na wszystkie problemy, jakie się pojawiają. "Zaczynanie małymi kroczkami" w tej konkretnej sytuacji jest błędem. Złe założenie, które przynosi więcej szkody niż pożytku. I nie musisz na nas robić wrażenia wymiarami zbiornika. To nie konkurs na największe akwarium. Powinieneś stworzyć zbiornik, w którym ryby będą się czuły dobrze, bo tylko w taki sposób Ty będziesz z niego zadowolony. Inna sytuacja, jak wbijasz akwarium do ciasnego mieszkania. Tutaj kompromisy wielkościowe są uzasadnione i zrozumiałe.  Ale jak komponujesz akwarium  z nowo budowanym domem, to taki mały zbiornik jest błędem i tyle. Tak myślę, czysto subiektywnie😉 Szukanie litrażu w podnoszeniu wysokości nie ma sensu. Dla ryb niewielka korzyść, a Ty będziesz miał znacznie utrudnioną pielęgnację zbiornika. Jeżeli ma to mieć sens to zwiększaj powierzchnię dna.
    • Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zainteresowanie się tematem. Odpowiadając na pytania odnośnie czy będzie to malawi, to tak, taki jest właśnie plan. Z tego co wiem, to w tym biotopie chodzi o jak największą powierzchnię dna. Niestety, ale nie mogę zwiększyć powierzchni podstawy. Na prawo od akwarium jest ściana nośna, które wolałbym nie naruszać, a za akwarium jest wąska ścianka z gazobetonu, podtrzymująca wylane nadproże nad akwarium. Wewnątrz tego wąskiego murka zatopiłem pręty, żeby całość wzmocnić. Jedyny kierunek w jaki mogę iść to do góry, ale też nie ma co przesadzać bo później zacznie widać środek spiżarni oraz będzie utrudniony dostęp do dna. Wy to widzicie z innej perspektywy - ograniczenia jednak są, muszę rzeźbić w tym co mam na tą chwilę. Co do wielkości i tego, że na początku popełniłem błąd to może i macie racje, ale wolę zaczynać małymi kroczkami. Nie wiem jak to się finalnie skończy. Oby bakcyl pozostał. Planuję z czasem urządzić swoje biuro na drugiej kondygnacji i tam będę miał pole do popisu. Akwarium 120x40x60 na Was pewnie wrażenia nie robi, ale na mnie już tak. Widziałem podobne kiedyś u znajomych i strasznie mi się to spodobało. Akwarium zacznie się na około 122cm, do tego wysokość 60cm to już się robi 182cm, a to dosyć wysoko według mnie. Czy może jednak warto iść do góry? Co do tematu sumpa, przelewu itp. to macie racje - lepiej zrobić na zewnątrz i nie zabierać przestrzeni już z tak małego akwarium. Rozumiem, że przez to jestem skazany na akwarium na zamówienie. Jesteście w stanie polecić firmę/osobę, która się specjalizuje w takich tematach? Wolałbym coś sprawdzonego. Najważniejsza informacja, która została wyjaśniona na tak wczesnym etapie, czego się bardzo cieszę, to właśnie te otwory w płycie betonowej. Całe szczęście nie będę musiał ich robić. Dziękuję za porady.   @yaro Płyta granitowa to takie trochę na szybko wybrane rozwiązanie. Muszę się rozeznać cenowo jak to wygląda. Rozważę płytę meblową albo coś podobnego, a pod akwarium gąbeczka, to wiem   @TomekT Widzę, że kolega z Torunia, także rzut beretem. 😛 Dzięki za pomysł z żywicą, jest spoko, ale wymaga szalowania itd. Wolałbym mimo wszystko kupić coś twardego i sztywnego, co mogę jedynie przykleić na klej i wypoziomować delikatnie młoteczkiem. Sklejka wodoodporna brzmi bardzo spoko. Już miałem z takimi do czynienia i są naprawdę bardzo solidne.  
    • Słuszna uwaga☝️Zakładamy jednak, będąc na forum o tematyce Malawi, że będzie to właśnie ten biotop.
    • Uprzejmie założyłem, że tak. 😉 @Lema Najpewniej tak będzie, że szybko akwarium "skurczy" się i będziesz żałował, że nie zaprojektowałeś większego, jak pisali wyżej koledzy. Nie ma już możliwości np. odchudzenia tego słupa, by weszło chociaż 50 cm szerokości akwarium? Pisałeś, że kucie i rozwalanie w granicach rozsądku Ci nie straszne. 😉
    • Również o tym pomyślałem, ale nie o pudełku przelewowym, a o kominie zewnętrznym jak na filmie poniżej. Tyle, że w tym przypadku odpada kupno w sklepie, akwarium trzeba robić na zamówienie, a komin musiałby być na tylnej szybie. Ogólnie projekt fajny, ale jednak, podzielając zdanie @pulpet, nie przemyślany. Mając (prawie) nieograniczone możliwości stawiasz najmniejszy możliwy baniak pod Malawi. Powodzenia  
    • Nie warto, jednak nie rezygnował bym z sumpa, a komin bym zrobił poza akwarium. Z tyłu jako pudełko przelewowe. Po za tym nie wiemy czy to ma być malawi
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.