Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

galeria-11365.JPG


Rybka wyżej kolegi Jjacka jest całkiem podobna do ryby kolegi Rebelde

http://forum.klub-malawi.pl/attachment.php?attachmentid=5188&d=1414393570

Podałem linka gdyż nie jest mozliwe pokazanie dużego zdjęcia


To że występują one pod dwiema nazwami to nic nie znaczy. W tej chwili sprzedawcy sprzedają Protomelasa Teniolatusa pod dwoma różnymi nazwami.


Wojtek usłyszałeś opowieść w hodowli której byłeś i z Twojego opisu wynika, że jesteś do tego przekonany. Pamiętam jak oceniłeś moją rybę choć była młoda, że to Namalenje. Choć kupilem jako Red Empres. A teraz dowiaduje się, że nie ma takiej ryby. Może za szybko aby spakować do jednego worka te dwie odmiany. Jeżeli coś nie było stwierdzone naukowo i poparte badaniami lub nie wypowiedział się ktoś z Wielkich Malawi czyli Edd Konings czy Stuart Grant nie przyjmowałeś to za pewnik. A tu taka zmiana.

Opublikowano

Co do jacobfreibergi to też widzę podobieństwo a ryba rebelde to otter point z augustowa tak jak ryba sowy. Ryby z Augustowa to prawie na pewno ryby z Cichlidenstadl . Jednak wieczorem opisze wam odpowiedź Ada . Dochodzi nowy wątek i dopytam go jeszcze bo wyraźnie nie zna rynku europejskiego. Później spróbuje to podsumować.


Sławek wszystko jest ok z twoim Protomelas. Istnieje tylko Protomelas taeniolatus Namalenje, który ma nazwy handlowe Red Empress, Boadzulu Red, Boadzulu/Namalenje . Jest to zgodne z Koningsem, gdyż on wskazuje na istnienie tylko odmiany Namalenje. Muszę więc zmienić opis swojej ryby bo mam wszędzie nazwę handlową. Różnice w wyglądzie wywołane są jakością ryb. Wszelkie dodatki typu super red itp to wskazówka że to chów selektywny. Trudno nie wierzyć Helmutowi bo jest źródłem ryb i nie miał innej misji niż wyjaśnienie zresztą bardzo logiczne i zbieżne z Koningsem.

-- dołączony post:

Na razie jak widzę Edek wyraźnie zainteresował się tematem bo zmienił fotkę Otter Point na swojej stronie ;). Fotka którą wstawił jest z Habitatu.

Opublikowano

Pozwoliłem sobie skopiować z innego postu kolegi Poznerowicza i wkleić filmik z jeziora Malwai ukazujący aulonocare jacobfreibergi Otter Point


WILDCICHLIDS Aulonocara jacobfreibergi Otter Point - YouTube

Opublikowano

Ryba z tego filmiku wcale nie przypomina ryby kolegi Sowy. Nie zauważyłem w ogóle tu żadnej czerwieni na tułowiu.

Kolego Jjacek z pełnym szacunkiem do Twojej osoby powiedziałeś, że ta ryba z filmiku jest podobna do Twojej ryby. Proszę powiedz mi w którym miejscu jest podobna.

Prezentuję Twoje zdjęcie z galerii

1_721A1665.JPG


galeria-11257.JPG

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

Niedawno kupowałem ryby w Tan-Mal.

Pani Monika (szefowa Tan-Mal) unikała porównywania nazewnictwa handlowego z „adowym”, ale …. drążyłem … i obiecała, że wyjaśni sprawę, ……

„Ostatecznie : Copadichromis mloto IVORY = Copadichromis IVORY UNDU REEF”

Uzyskałem zgodę TAN-MAL na upublicznienie tych słów na Forum

Ponieważ na imię mam Tomasz, do C.Ivory Undu Reef, zamówiłem dodatkowo samca „Copadichromis mloto Ivory F1 8-10cm” (też już pływa). Chciałem domówić jeszcze znajdującego się w ofercie „Copadichromis mloto (trewavasae) Ivory Lupingu 9-11cm” z odłowu, ale otrzeźwiła mnie cena (ale już chciałem ją przełknąć), fakt że znak równości C. trewavasae = C. mloto Ivory nie budzi już raczej wątpliwości, oraz brak gwarancji, że dogadałby się z zamówionym już „Copadichromis mloto Ivory F1 8-10cm”


Tak więc:

Copadichromis trewavasae (nazwa wg Ada Koningsa) =

= Copadichromis mloto IVORY (nazwa handlowa) =

= Copadichromis IVORY UNDU REEF” (nazwa handlowa)

Jest to jeden i ten sam gatunek. Różnice wyglądu samców w jego obrębie są na pewno i tak mniejsze niż np. u M. osobo Magunga (widziałem to kiedyś w moim akwarium, teraz czytam na Forum). Nic to nie przeszkadza, by wszystkie trzy nazwy występowały w aktualnej ofercie TAN-MAL.

Jeżeli się mylę, to:

1/ kupię komórkę z lepszym aparatem

2/ zacznę „odszczekiwać”

3/ podczas tej czynności pstryknę zdjęcie

4/ wstawię je do galerii


Koleżanki i Koledzy - zapraszam do śledztw w ramach tego wątku, czyli niech Non-Mbuna nie ma dla nas tajemnic:)

Tak jak obiecałem - będę aktualizował post nr 1

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Sprzedawanie jednego gatunku ryb pod wieloma nazwami może się zdarzyć z prostej przyczyny. Cichlidenstadl bierze ryby ze stacji odłowowej w której jest jeden fachowiec i z drugiej stacji odłowowej w której jest drugi fachowiec jeden może stosować nazewnictwo jednego typu a drugi drugiego. Właściciel nie pokumał się a TM bierze ryby pod ich nazewnictwem.

  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

Jeszcze raz gratuluję pięknej ryby. Zanim napiszesz swojego posta, wrzucę coś od siebie. Poszperałem trochę i oto efekt.

cyt. tom77;

,,2b/ Protomelas cf. Virgatus Pombo Reef (kupiłem z innego źródła niż rybki nr 1) - raczej nie jest to normalny P. virgatus"

A jak wygląda normalny P. virgatus? P. virgatus Pombo Reef na YT. znalazłem tylko z dopiskiem yeelow chin. Domyślam się, że jest to analogiczna sytuacja jak z P. phenochilus mdoka white lips. Tak to wygląda;

Z drugiej strony tak wygląda P. virgatus gome. Czy jest to to samo co imperial gome?. Czy tak wyglądają samice (fenestratusa) imperiala gome, czyli Twoje? Podobnie wyglądają samice P. virgatus Namalenje.

Tu widać młode w kolorze samic, oraz wybarwiające się samce;

A tak niby wygląda imperial gome;

Który jest prawdziwy?

Jest jeszcze imperial kiofu;

i imperial Chizumulu;

http://www.malawicichlides.fr/topic5804.html

http://aquaforum13acp.forumactif.org/t187-protomelas-imperial-chizumulu

i imperial Taiwan Reef :D ... :icon_e_surprised: , mój Stefan :) 

A tak wygląda podobno virgatus. Czy tak wyglądają Twoje samice? Wydaje mi się, że wygląd samic może być kluczowy.

http://www.hobbykwekers.nl/zoetwater/item/protomelas-virgatus-2

Chociaż niekoniecznie, wszystko zależy od lokacji :)

https://www.ciklid.org/artregister/art.php?ID=583

I na koniec zdjęcie ze strony Ada, które nic nie daje :(

http://www.cichlidae.com/species.php?id=518

Obawiam się, że nie dojdziesz, jaką masz rybę. Po internecie krążą te same zdjęcia i filmy, a ich tytuły oparte są na nazwach handlowych, pod jakimi zostały zakupione te ryby. Tak naprawdę, to ci handlowcy sami pewnie nie bardzo wiedzą co sprzedają. Normalny bajzel.

A może ktoś, mimo moich wątpliwości, wykaże różnicę.

Edytowane przez pozner
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

I z chaosu wyłonił się no ten ….. porządek

Czego szukam – Protomelasów z intensywnie żółtą dolną połową ciała ( z żółtym podwoziem)

 

Etap 8

Kupiłem ostatnio:

1/ Protomelas fenestratus steveni eastern  (nazwa handlowa)

czyli nasze E2 (Protomelas sp. „steveni imperial”) – Ad Konings zarówno w 4-ciej, jak i w 5-tej edycji Habitatu stawia znak równości „Steveni Eastern = Protomelas sp. „steveni imperial””

 

2/ rybki które podejrzewam o to, że mogą również być Protomelasami  sp. „steveni imperial”, ukrytymi pod innymi nazwami handlowymi:

2a/ Protomelas fenestratus Gome  (kupiłem z tego samego źródła co rybki nr 1)

2b/ Protomelas cf. Virgatus Pombo Reef (kupiłem z innego źródła niż rybki nr 1) – w tym przypadku spodziewam się ciut mniej  żółtego na podbrzuszu ale za to wchodzącego na dół głowy - może to być Protomelas sp. „steveni imperial” odmiany geograficznej Pombo Rocks  lub Protomelas cf. Virgatus

Konkretnie kupiłem:

Protomelas fenestratus steveni eastern  12 - 15 cm NICE

Protomelas fenestratus steveni eastern    9-11 cm

Protomelas fenestratus steveni eastern    5-6  cm

Protomelas fenestratus Gome  8 - 10 cm      

Protomelas cf. Virgatus POMBO Reef   4 cm

Protomelas fenestratus steveni eastern i Protomelas fenestratus Gome wydają mi się identyczne mimo, że z tego samego źródła - analogia do Copadichromis trewavasae (o czym napisałem wcześniej). Protomelas cf. Virgatus POMBO Reef  trochę się różni (porównuję ryby tej samej wielkości). Protomelas fenestratus steveni eastern  9-11 cm i Protomelas fenestratus Gome  8 - 10 cm pływają w różnych zbiornikach, bo by mi się pomieszały.

 

Najważniejszy będzie etap nr 7

 

Etap 1

Otwórzmy sobie na drugiej połowie ekranu

http://www.cichlidae.com/species.php?id=2304

(dzięki  Pozner za pomoc naukową)

na pasku z lewej strony mamy galerię Protomelasów

 

Etap 2 

Na nasze potrzeby ograniczmy się do rybek mających „żółte podwozie” lub mających w nazwie człony „fenestratus” lub „virgatus” lub w handlu mające w nazwie człon „fenestratus”:

- Protomelas fenestratus (rybka druga w kolejności)

- Protomelas sp. „spilonotus tanzania” (nr 17)

- Protomelas sp. „steveni black belly” (nr 18)

- Protomelas sp. „steveni imperial” (nr 19)

 - Protomelas sp. „steveni Taiwan” (nr 20)

- Protomelas sp. „virgatus luwala” (nr 21)

- Protomelas sp. „virgatus mumbo” (nr 22)

- Protomelas taeniolatus (nr 24)

- Protomelas virgatus (nr 26)

- Protomelas cf. virgatus (nie ma tu zdjęcia, ale Ad Konings wymienia tą rybę w treści Habitatu)

Nie ma już na tej liście rybek z „żółtym podwoziem”, ale z „wydatnymi nawet wywiniętymi ustami”:

- Protomelas ornatus (nr 8)

- Protomelas sp. „hertae” (nr 11)

- Protomelas sp. „mbenji thick-lip” (nr 13)

 

Etap 3 

Sięgnijmy do 5-tej edycji Habitatu Ada Koningsa – cytat najpierw nazwa handlowa, potem naukowa:

Steveni Eastern = Protomelas sp. „steveni imperial”

Steveni Thick Bar = Protomelas fenestratus

Steveni Tiger = Protomelas sp. „steveni imperial”

Warto też zauważyć , że „naukowe” Protomelas fenestratus i Protomelas virgatus nie mają intensywnie żółtych podbrzuszy.

 

Etap 4 

Zapoznajmy się z fragmentem oferty popularnego u nas dostawcy Cichlidenstadl:

Protomelas fenestratus green face Nkanda

(……)

Protomelas fenestratus fire blue Lupingu

Protomelas fenestratus Gome

Protomelas fenestratus steveni eastern

Protomelas fenestratus Taiwan / Taiwan Reef

Protomelas fenestratus Tiger Likoma

(…...)

Protomelas spilonotus Tanzania

….. można odnieść wrażenie, że prawie wszystko co się rusza nazywane jest „fenestratusem”.

 

Etap 5

Myślę, że odpowiedź znajdziemy z „Cichlids from Lake Malawi” Andreasa Spreinata:

 „speinatowy Protomelas ferestratus”  na żółte podbrzusze i jest zupełnie inny niż adowa ryba o tej samej nazwie – na 90% to Protomelas sp. „steveni imperial” – Ad Konins kiedyś twierdził, że P.sp.„steveni imperial” jest wariantem geograficznym P.fenestratus. Aktualnie są to dwa różne gatunki.

„spreinatowy Protomelas „Fenestratus Taiwan”’ to na 100% Protomelas sp. „steveni Taiwan” odmiana geograficzna z czerwową płetwą odbytową Taiwanee lub Higga Reef– Konings już w BTN podaje nazwę handlową „Fenestratus Taiwan”

„spreinatowy Protomelas „Fenestratus Ngkuyo”” to na 100% Protomelas sp. „steveni Taiwan” z żółtą płetwą odbytową Ngkuyo Reef

No i oczywiście

„spreinatowy Protomelas „Spilonotus Tanzania” to adowy Protomelas sp. „spilonotus tanzania”

 

Etap 6

Spójrzmy na stronę http://www.ems-vechte-aquaristik.de/html/utakas_-_nicht_mbunas.html  gdzie występuje nazwa handlowa

Protomelas virgatus ”Pombo Reef” http://www.ems-vechte-aquaristik.de/html/protomelas_virgatus_-pombo_reef-.html  żółte podbrzusze ale żółty przechodzi na dół głowy. Myślę, że jest to albo adowy Protomelas cf. Virgatus albo Protomelas sp. „steveni imperial” w odmianie geograficznej Pombo Rocks (na zdjęciu z Habitacie żółty przechodzi na dół głowy)

Protomelas Virgatus “Gome”  (brak zdjęć) – może to być Protomelas sp. „steveni imperial” w głównej odmianie geograficznej Gome.

 

Etap 7

Z naszej listy z etapu 2 (patrz strona http://www.cichlidae.com/species.php?id=2304

Rybami które mają żółte podwozie (bez grubych warg) są:

żółte podbrzusze „na bogato”

- Protomelas sp. „spilonotus tanzania” (zdjęcie nr 17) nazwy handlowe identyczne z naukową

- Protomelas sp. „steveni imperial” główna odmiana geograficzna Gome (zdjęcie nr 19) nazwy handlowe m.in.: Protomelas fenestratus steveni eastern i Protomelas fenestratus Gome

żółte podbrzusze „delikatniej”

- Protomelas sp. „steveni black belly” (nr 18) nazwy handlowe na razie są dla mnie zagadką

żółte podbrzusze „na dosyć bogato”i przechodzące na dół głowy

- Protomelas sp. „steveni imperial” odmiana geograficzna Pombo Rocks (zdjęcia na tej stronie brak, ale jest w Habitacie) - nazwy handlowe m.in.: Protomelas cf. Virgatus Pombo Reef (pierwsze 50%)

- Protomelas cf. virgatus (na 90% - nie ma tu zdjęcia, ale Ad Konings wymienia tą rybę w treści Habitatu) - nazwy handlowe m.in.: Protomelas cf. Virgatus Pombo Reef (drugie 50%)

Edytowane przez tom77
Opublikowano

Czyli wniosek jest taki, że wszystkie te Protomelasy z żółtym dołem to imperiale, tak?

Czyli co, virgatus nie istnieje? A jeśli istnieje, to jak wygląda? To zdjęcie Ada niewiele pokazuje. Czy jest opis? Niestety, nie mam dostępu do Habitatu, mogę korzystać tylko z netu :(

A są jeszcze

P. virgatus namalenje

https://es-es.facebook.com/permalink.php?story_fbid=565299343621690&id=313259755492318

A tu P. taeniolatus Namalenje. Czy to jest to samo?

P. imperial Chizumulu, na filmach jako taeniolatus :) inaczej imperial tiger

http://aquaforum13acp.forumactif.org/t187-protomelas-imperial-chizumulu

http://www.malawicichlides.fr/topic5804.html

http://www.cichlids.com/pictures/pic/Protomelas_Taeniolatus_Chizumulu_Is_Imperial_Tiger.html

Czy tt to samo?

A tu masz film z P. fenestratus Pombo Rock. 

Chyba że to jest według Ciebie Gome?

I P. fenestratus Nkanda (yellow belly)

i P. fenestratus tiger Nkanda

Obawiam się, że to nie jest takie proste i uporządkowane. Bez względu na nazwy handlowe, te ryby się od siebie różnią.

Na tej stronie poniżej masz rożne odmiany właśnie virgatusa, min. ten od Ada.

https://www.ciklid.org/artregister/art.php?ID=583

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.