Skocz do zawartości

Ślimaki Military Helmet - czyli jak poradziłem sobie z okrzemkiem i glonami


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałbym odświerzyć trochę temat pytaniem o jaja ślimaków.

Miałem kiedyś ślimaki neritina natalensis (zwane popularnie neritina zebra) i one również takie jajeczka prodkowały, które okazały się na dłuższą metę bardzo uciążliwe. Oczywiście nic sie z nich nie wykluwało, ale trudno było je usunąć z szyb, filtrów, dekoracji, itd.


Moglibyście się podzielić doświadczeniami? Mimo, iż mam kraba, to byłbym skłonny zaryzykować i zakupić kilka sztuk (może 10?) i zobaczymy czy dadzą radę, czy zostaną pożarte.

Opublikowano

Wojtku z Helmetami jest identycznie. Mam ich 10 szt w firmowym Malawi 200l.

Ich jaja składane wszędzie oprócz roślin są trudne do usuwania a ich ilość nie wiem od czego zależy. Przez rok było w miarę mało ale od pewnego czasu multum, ale skały i szyby bez żadnych glonów. Muszą mieć do pracy ciemność, jak mi wysiadł timer i świeciło także w nocy to zastrajkowały.:(

Typowy czyścik magnetyczny ich jaja usuwa z wielkim trudem z szyb.

Możesz spróbować z 10szt i zobaczysz jak na to krab zareaguje, ale usuwasz tylko skutek a nie przyczynę okrzemek no i wszystkie glony za wyjątkiem krasnorostów które te ślimaki u mnie omijają.

Opublikowano

Heniu, dzięki, tego się obawiałem waśnie. Z drugiej strony raczej u mnie rok nie wytrzymają te ślimaki. Skoro krab zjada ampularię, to z helmetem też pewnie sobie poradzi.


Inna sprawa jest taka, że ostatnio dałem więcej światała i jakby coś zielonego, futerkowego przebijało przez te okrzemki, może krsnorosty?


I tak jak rozmawialiśmu u mnie nie da sie przyczyny zlikwodować - za dużo krzemianów na absorbery i na strament, no chyba że bym sie na RO zdecydował :)

Opublikowano

Ślimaki od niedzieli pracują i muszę napisać jestem pod wrażeniem ich skuteczności. Jeden wyszyścił mi połowę muszli przez 2 godziny, inny kawałek serpentynity, który teraz wygląda jak nowy.


Niestety krab działa w zgodzie ze swoją naturą i pożera te ślimaki jeden po drugim.

A najgorsze jest to, że te, których nie może zjeść zabija i chyba zostawia sobie na później. Obecnie widzę 3 nieżywe ślimaki leżące "do góry nogami" na piasku. Jak tak dalej pójdzie, to niestety dużo wyczyścić nie zdążą :confused:

Opublikowano
.....

...może żyją. Postaw je na kamieniu. Jak żyją to znikną..chyba ,że krab będzie pierwszy. Moje też czasami tak leżały jak spadły z kamienia. Spróbuj...



Niestety nie. Na dzisiaj chyba został mi jeden slimak z 10. Klika leży nieżywych, po innych zostały porozrzucane skorupki.


W takim przypadku będziesz musiał wybrać, albo czyste akwarium, albo akwarium z krabem... powodzenia


Niestety, na to wchodzi :(

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Witam

Mam akwarium 112 l, obsady na razie nie ma, podłoże piasek, filtr Fluval 200 l, mam chyba 5 albo 6 helenek (ślimaków) i 2 Militari Helmet. Ile jeszcze Helmetów dokupić żeby ładnie pracowały?

Opublikowano
Witam

Mam akwarium 112 l, obsady na razie nie ma, podłoże piasek, filtr Fluval 200 l, mam chyba 5 albo 6 helenek (ślimaków) i 2 Militari Helmet. Ile jeszcze Helmetów dokupić żeby ładnie pracowały?



Przy Saulosi za długi tobie Helmety nie pożyją...Miałem te ślimaki jak rybki były mniejsze,ale jak dorosły zostały tylko puste muszle ;)

Opublikowano
Przy Saulosi za długi tobie Helmety nie pożyją...Miałem te ślimaki jak rybki były mniejsze,ale jak dorosły zostały tylko puste muszle ;)


Ja mam Saulosi, są już dorosłe i cztery sztuki Helmet'ów - to chyba jedyne ślimaki, które nie dają się pyszczakom. Na początku (rok temu nowy piasek) miałam atak okrzemek w zbiorniku 500l (150\60\60) i ślimaki poradziły sobie bez problemu. Bardziej bałabym sie o Helenki, że zostaną pożarte, poza tym Helenki raczej są na wysyp ślimaków w akwa roślinnym, co przy pyszczakach raczej nie grozi :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.