Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A ja juz pol roku walcze z tym dranstwem,co prawda to roslinniak byl przed nimi.Stosowalem juz davercin,pomogl oczywiscie ale na kilka tygodni i znowu zielono.Nie mam testu po4 ale no3 w granicach zera,co ja juz nie robilem zeby je podbic.Karmie tylko mrazonka bo mam dyski a one nie tykaja suchego.Teraz zbadam wode na po4 i pewnie zaczne stosowanie jakiegos absorbera bo podmiany nic nie daja.Nie wiem ile fosforu ma moj kran.

Opublikowano
A ja juz pol roku walcze z tym dranstwem,co prawda to roslinniak byl przed nimi.Stosowalem juz davercin,pomogl oczywiscie ale na kilka tygodni i znowu zielono.Nie mam testu po4 ale no3 w granicach zera,co ja juz nie robilem zeby je podbic.Karmie tylko mrazonka bo mam dyski a one nie tykaja suchego.Teraz zbadam wode na po4 i pewnie zaczne stosowanie jakiegos absorbera bo podmiany nic nie daja.Nie wiem ile fosforu ma moj kran.


Jak czytam te wpisy co wyście już nie wyprawiali by się tego szytu pozbyć to mnie pusty śmiech ogarnia. Cuda wyprawiacie, daverciny, boydy, antybiotyki a żaden nie zacznie od początku, czyli od ustalenia w którym miejscu tabeli Redfielda się znajdujemy z baniaczkiem. Nawet testu na PO4 nie kupi bo drogi no i to już wtedy jest laboratorium -:rolleyes: . Zapewniam was że ta tabela jest dobra i działa, ale oczywiście to nie jedyne jakie działania trzeba przedsięwziąć.

Lufa jestem z ciebie dumny - zajarzyłeś.

Stosunek N/P = 16/1 ale niezbędne jest K-potas , a jeszcze jako bufor wapń, magnez i najmniej Na - sód.


A co ty dodajesz do podmienianej wody by pH i twardości były Malawi???



Wszystkie rośliny i glony potrzebują światła do fotosyntezy oraz tych pierwiastków.

Sinice to bakterie ale dziwne poprzez tą potrzebę światła i chlorofil wewnątrz są bardzo zbliżone do glonów. Niestety są samowystarczalne i NPK wytworzą sobie same w tej proporcji - w tym trudność w ich zwalczaniu.

Z tych parametrów jakie podałeś - cały czas jesteś tuż przy granicy sinic.

Masz ratio 46 do sinic trzeba 10 , wystarczy małe wahnięcie NO3 lub PO4 byś znowu je miał a trzeba wejść tak na ratio 2295 wtedy i sinic nie będzie i te brunatnice błyskawicznie zamienią się na zielenice czego ci życzę.

Jak jest glon zielony to nie ma sinic - chyba że jestem w błędzie, to mnie sprowadzcie na ziemię.


05352dcbc977be44med.jpg


Teraz jak to zrobić - to droga daleka i kosztowna więc zastanów się i jak masz "syndrom starca" i za dużo z tym roboty, a laboratorium potrzebne - to może zrezygnuj od razu i pokochaj sinice;)

Opublikowano

Fajna tabela tylko co ja juz nie robilem zeby podniesc no3,po 100g KNO3 co dzien wychodzilo a na wieczor nowu zero no3 i jak tu byc zdrowym.

Opublikowano
Fajna tabela tylko co ja juz nie robilem zeby podniesc no3,po 100g KNO3 co dzien wychodzilo a na wieczor nowu zero no3 i jak tu byc zdrowym.


kolego jak masz roślinniak to idz na tamte fora - tu jest Malawi i u nas roślin jak na lekarstwo albo wcale, a ryby tyle walą gówna do wody że NO3 mamy przeogromne - tak dużo że KNO3 jest tu nie znane, a podmiany wody by usuwać NO3 - cotygodniowe.


Albo pisz tylko o swoim Malawi.

Opublikowano

Decco, co konkretnie nam proponujesz?

Przyznam że mi już ręce opadają, kilka minut po napisaniu mojego wczorajszego posta zapaliło się światło w akwarium, patrzę a tu 90% piasku z zielonym nalotem. To co robiłem do tej pory czyli zbijanie fosforu, podbijanie azotu, zwiększenie cyrkulacji wody na nic się zdaje, to jak bicie głową w mur. Czemu na przykład podmiana wody powiedzmy 70% by nie pomogła?

Dodam że zauważyłem jedną , jedyną poprawę odkąd zacząłem zbijać fosfor, podbijać azot i dodałem cyrkulator zielony nalot na piasku nie rozwija się w plechę, nie ma grubej gąbkowatej warstwy jest tylko ten zielony nalot.

Opublikowano
Decco, co konkretnie nam proponujesz?

Przyznam że mi już ręce opadają, kilka minut po napisaniu mojego wczorajszego posta zapaliło się światło w akwarium, patrzę a tu 90% piasku z zielonym nalotem. To co robiłem do tej pory czyli zbijanie fosforu, podbijanie azotu, zwiększenie cyrkulacji wody na nic się zdaje, to jak bicie głową w mur. Czemu na przykład podmiana wody powiedzmy 70% by nie pomogła?

Dodam że zauważyłem jedną , jedyną poprawę odkąd zacząłem zbijać fosfor, podbijać azot i dodałem cyrkulator zielony nalot na piasku nie rozwija się w plechę, nie ma grubej gąbkowatej warstwy jest tylko ten zielony nalot.



Marcin bardzo mi się podobały twoje wnioski i spostrzeżenia od początku twoich wpisów - to tak na osłodę. Rozumiem twoją rozpacz i bezsilność. Jeśli masz wystarczająco sił i determinacji to mogę zaproponować moją koncepcję walki z sinicami choć tak jak i w przypadku okrzemek nie wiem na początku czy skuteczną. Okrzemki miałem to wiem, sinic nie miałem to tylko teoretycznie mogę podpowiadać.

Z okrzemkami wygrałem w 21 dni na co są dowody w postaci pięknych zielonych łąk na których pasą się moje tropheusy - to dokładnie Tanganika - ale do Malawi obowiązuje to samo.


Droga częstszych i większych podmian jest z gruntu złą drogą - tak uważam. Preferuje sinice a nie glony zielone.

Rozwiązaniem IMHO jest przeciwna droga - stworzyć zbiornik bez zakłóceń poziomów pierwiastków możliwie zbliżony do wody Malawi z wyposażeniem i parametrami preferującymi powstawanie glonu zielonego z poziomem Redfielda ok 2000 i niemal bez podmian wody. Uważam że to jedyna droga czyli - preferować rozwój glonu zielonego stwarzając utrudnienia sinicom - bo one tu stale są i czekają - pamiętaj.


Tą drogą poszedłem z okrzemkami to mi napisali że sprofanowałem biotop Malawi, mam to gdzieś.... a mam zielone łąki na piasku, kamieniach i szybach.:D :D :D i Bemby z Maswa zajadające to bez przerwy - czego i tobie życzę.

Opublikowano
Marcin bardzo mi się podobały twoje wnioski i spostrzeżenia od początku twoich wpisów - to tak na osłodę. Rozumiem twoją rozpacz i bezsilność. Jeśli masz wystarczająco sił i determinacji to mogę zaproponować moją koncepcję walki z sinicami choć tak jak i w przypadku okrzemek nie wiem na początku czy skuteczną. Okrzemki miałem to wiem, sinic nie miałem to tylko teoretycznie mogę podpowiadać.

Z okrzemkami wygrałem w 21 dni na co są dowody w postaci pięknych zielonych łąk na których pasą się moje tropheusy - to dokładnie Tanganika - ale do Malawi obowiązuje to samo.


Droga częstszych i większych podmian jest z gruntu złą drogą - tak uważam. Preferuje sinice a nie glony zielone.

Rozwiązaniem IMHO jest przeciwna droga - stworzyć zbiornik bez zakłóceń poziomów pierwiastków możliwie zbliżony do wody Malawi z wyposażeniem i parametrami preferującymi powstawanie glonu zielonego z poziomem Redfielda ok 2000 i niemal bez podmian wody. Uważam że to jedyna droga czyli - preferować rozwój glonu zielonego stwarzając utrudnienia sinicom - bo one tu stale są i czekają - pamiętaj.


Tą drogą poszedłem z okrzemkami to mi napisali że sprofanowałem biotop Malawi, mam to gdzieś.... a mam zielone łąki na piasku, kamieniach i szybach.:D :D :D i Bemby z Maswa zajadające to bez przerwy - czego i tobie życzę.



Chciał bym spróbować i pójść Twoją drogą, powiedz co mam zrobić aby stworzyć parametry stymulujące wzrost zielonego glona.

Mam akwarium 300l 120x50x50

Tło strukturalne, kamienie - otoczaki na styropianie, podłoże to piasek rzeczny, kilka roślinek, ryby to 3 gatunki Haplochromisów z Wiktorii w sumie 20 rybek.

Filtracja 2 kubły HW 302 w 100% wypełnione keramzytem plus głowica z gąbką 950 L\h jako mechanik.

Akwarium zalane gdzieś na początku lipca.

Parametry PH - 7,4

NO3 na tą chwile gdzieś 40ppm

PO4 gdzieś w okolicach 0,6

Opublikowano

Witam.

Przypomnę jeszcze raz...kiedyś napisałem.

Częstym powodem jest bardzo niski poziom azotu. To raczej mało prawdopodobne w naszym biotopie. Często atakują po zmianie oświetlenia i chwilowym zachwianiu azotu. Tutaj ja widzę najczęstszą przyczynę występowania sinic.

Nawiązując do temat autora wątku... dołożył oświetlenie, patrząc na zachwiania azotu robił je co tydzień. Potem przeszedł na podmiany dwu tygodniowe. To złożyło się na ich wystąpienie.

Wiadomo każdy podmienia wodę ale w tym przypadku nałożyły się już dwa czynniki.

Przyczyn może być jeszcze wiele brudny filtr i podłoże, zła cyrkulacja wody w akwarium, DOC.

Ja bym się za bardzo nie doszukiwał przyczyny w stosunkach azotu do fosforu. Co zmierzymy naszymi testami...N03 i P04. Swego czasu jak miałem akwarium typu holenderskiego, mierzyłem skalibrowanymi testami te wartości. Wspomagałem się też testami z Instytutu Rolnictwa. Tam zawoziłem próbki wody z akwarium. Jak wiadomo prócz N03 i P04 mamy inny formy azotu i fosforu w akwarium. Co za tym idzie....glony aby się rozwijać potrzebują niewykrywalnych ilości tych wartości.

Oczywiście, że należałoby mieć tzw współczynnik azotu do fosforu. No i jeszcze potas. Wiadomo można sypać sole rozrobione KNO3 do akwarium. Ale nie tędy droga...my się pozbywamy azotu z akwarium, a nie go wsypujemy :) Takie zabiegi zapewne dadzą efekt tym co walczą z sinicami ..ale to zaczyna powolutku z wymarzonego hobby robić się domowe laboratorium.

Wszystkie te zabiegi są do zwalczania ... a nie do zapobiegania.

Trzeba sobie odpowiedzieć co może być przyczyną np. wysoki fosfor mały azot i niwelować PO4 z akwarium...mniej ryb, mniej karmić, zadbać lepiej o filtracje, podłoże.

Nie ma recepty :) tylko doświadczenie i wyciąganie wniosków nam pomoże

Pozdrawiam.

Opublikowano
Chciał bym spróbować i pójść Twoją drogą, powiedz co mam zrobić aby stworzyć parametry stymulujące wzrost zielonego glona.

Mam akwarium 300l 120x50x50

Tło strukturalne, kamienie - otoczaki na styropianie, podłoże to piasek rzeczny, kilka roślinek, ryby to 3 gatunki Haplochromisów z Wiktorii w sumie 20 rybek.

Filtracja 2 kubły HW 302 w 100% wypełnione keramzytem plus głowica z gąbką 950 L\h jako mechanik.

Akwarium zalane gdzieś na początku lipca.

Parametry PH - 7,4

NO3 na tą chwile gdzieś 40ppm

PO4 gdzieś w okolicach 0,6



Oj boicie się tej wody RO jak diabeł święconej wody, a jeden test więcej na PO4 który powinniście robić od zawsze to już laboratorium . Cała nadzieja w młodych :D :D


Widzę dużo niepochlebnych głosów, że za dużo pracy, że za skomplikowane itp. no cóż biotop Malawi jest najprostszym z możliwych akwarystycznych wyzwań, a większość ludzi z tego forum posiada tylko zbiorniki Malawi i przeświadczenie, że na tym kończy się akwarystyka ( co nie powinno dziwić w końcu to forum o Malawi). Spróbujcie swoich sił z holendrami albo z morskimi, tam stopień trudności rozwiązań podawanych przez deccorativo to standard. Moim zdaniem za kilka lat stawianie malawi i tanganiki na wodzie RO/DI też będzie standardem. Także deccorativo u mnie na plus i pamiętaj, że nie łatwo być pionierem :)



Marcin to bolesna kuracja i nie jest to straszenie jak odpisali Aritowi tylko smutna konieczność.

Tomaszr2005 napisał co prawda między wierszami ale brutalną prawdę.

Żadna woda z kranu już nie nadaje się do Malawi.

Zawiera tyle zanieczyszczeń ( rdza, muł) , trucizn ( arsen, ołów, kadm, fenole, rtęć, fluorki i sto innych od nazw których język się plącze) oraz związków chemicznych ( NO3, NO2, PO4, i często najwięcej P2O5 sól, itp.)

W bilansie fosforu wszyscy milcząco pomijają nawóz sztuczny superfosfat P2O5 którego nie wykrywają nasze testy, a rolnicy stosują na największą skalę. To postać fosforu o której nie wiemy ile go jest w baniaku i ile dodajemy przy każdej podmianie ale w bilansie tabeli Redfielda to on tam jest i sinice na to czekają. Ty piszesz PO4 0,6 mg/l a na prawdę może być PO4+P2O5 = 6mg/l i od razu masz sinice bo nawet takich wartości Redfield nie przewidział.


Tak więc nie robimy laboratorium i poza pomiarami raz na miesiąc parametrów pH, i NO3 i raz na miesiąc 10 % podmianą wody nic nie robimy tylko delektujemy się naszym hobby - no bym skłamał co tydzień czyszczę gąbki w kaseciakach, ale i tu jestem na dobrej drodze. Testuję Kordon Tidy Tank - odtyka gąbki rewelacyjnie więc może czyszczenie też będzie raz na miesiąc - zobaczymy.

Taki ja mam efekt końcowy.

Czy to laboratorium i za dużo roboty to już sprawa indywidualna. Mnie to odpowiada więc nie piszcie że laboratorium i za dużo roboty jak tego nie zrobiliście.


Niestety musisz:

1/ zakupić instalację RO lub znależć stałe żródło dostaw wody RO i już na stałe przechodzisz wyłącznie na wodę RO/DI.

2/ stale stosujesz Seachem Malawi/Victoria buffer oraz Malawi Salt -lub oba dowolnych innych producentów.

3/ Wymieniasz cała wodę w baniaku

4/ wymieniasz piasek rzeczny lub z Castoramy na piasek wapienny lub koralowy.

5/ Dajesz 1 litrowy absorber azotanów NO3 by na stałe miesiącami mieć NO3 = 5-15 mg/l bez podmian wody tylko uzupełnianie parowania wodą RO/DI

6/ wkładasz na stałe woreczek z pochłaniaczem fosforanów i krzemianów.


Nie robisz żadnych pomiarów ani laboratorium - dajesz światło na max i czekasz.


Filozofia jest taka.

Od razu na pewno wskakujesz na poziom Redfielda tak ponad 2000 więc grubo powyżej sinic a ponieważ krzemionki masz TAKŻE 0 to nie mogą powstać okrzemki tylko to co na końcu tego łańucha czyli GLON ZIELONY.!!!

spróbuj zawsze na początku wygląda grożnie - ja teraz leżę bykiem czego i tobie życzę i mam czas by tworzyć takie wypracowania jak praca maturalna z polskiego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.