Kurde, pierwszy raz widzę taką "ranę" wygląda to bardzo dziwnie. Nie wierzę że to robota innej ryby (byłyby inne obrażenia). Stawiałbym na uszkodzenie o "coś" podczas ucieczki, wypchany pysk, skóra naciągnięta i przy uderzeniu trzasło (ale niesamowicie równo). Raczej marne szanse że samo zarośnie
A ja nie, bo jeśli chodzi o poziom nie widzę różnicy, radykalizm trochę wrósł a co do ciekawych tematów to może Wasz powrót wniesie coś ożywczego .