Skocz do zawartości

tom77

Klubowicz
  • Postów

    2147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tom77

  1. Rzeczywiście, z tego powodu j.w. czyli mamy B9/ Aulonocara baenschi (grzebacz) do tego: A3/ Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (wyjadacz towarzyszący kopaczom, raczej bliżej dna, ale wszędobylski) - stadko niebieskich samców i niebieskich samic i C1/ Labidochromis caeruleus (skalniak) - harem żółty samiec i żółte samice lub C4/ Protomelas sp.”johnstoni solo” (raczej toniowiec, raczej blisko dna) - harem pionowopasiastych samców (czarne pasy na tęczowym tle) i samic (czane pasy na białym tle) - nie są to ryby agresywne jak "roślinolubne protomelasy - miałem jedne i drugie). Kupiłbym B9 większe , a A3 i C1 (lub C4) malutkie. Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Niezależnie od podjętej decyzji, życzę powodzenia
  2. Cześć Ciężko ogarnąć kilka akwariów, a życie poza rybami też się toczy ….. 1/ Artykuł w obecnej formie (nie tylko zdjęcia „ucierpiały”) rzeczywiście jest mało „strawny”. 2/ Zdjęcia, które były w artykule (w pierwszym poście) - znajdę sposób i odtworzę jak były. Obiecuję przed Świętami, małą ich część już odtworzyłem. 3/ Odchudzę wątek (obecnie ponad 250 postów). Z części, chyba utworzę suplementy z odnośnikami (bo nie wszystkich wszystko interesuje). Cel – wątek musi być do ogarnięcia przez czytelnika. Być może uda się przed Świętami. 4/ Myślę też o jakimś spojrzeniu (wnioskach) po kilku latach (czas leci, a życie w akwariach się toczy). Na pewno, ale bez terminu. Może poproszę współautorów i wszystkich chętnych o opinie na PW, w celu by nikt nie sugerował się zdaniem innych – potem poproszę autorów o wklejenie tych treści jako posty do wątku – zasada jeden człowiek, jeden post, równe szanse dla wszystkich Non-mbunowców. 5/ Pochwalę się, że po zmianie softu (nastąpiły duże szkody, głównie w ankietach) coś już naprawiłem: http://forum.klub-malawi.pl/topic/15344-czy-wszystkożerność-protomelas-sp”steveni-taiwan”-ogranicza-wybór-pozostałej-obsady/ ……. o rany – nie ma się czym chwalić, bo minął już rok. 6/ Kilka lat temu (jak powstawał artykuł), non-buna była w totalnym odwrocie. Teraz jej popularność wzrosła zdecydowanie. 7/ Cały czas jestem zafascynowany tymi rybami. To jest, w moim przypadku, nieuleczalne.
  3. Każdy, z wyjątkiem Mortisa
  4. miodzio Gatunkami mniej asertywnymi, a więc tymi które lepiej wpuszczać wcześniej albo/i większe, są w tym zestawieniu L.albus i C.trewavasae. Gatunki te wolno się wybarwiają. To dodatkowy argument, by kupić większe. Mdoki i yellowki zawsze sobie poradzą, IMHO mogą być wpuszczane malutkie. Z Mdokami zawsze tak robiłem.
  5. Twoja obsada spełnia ten warunek Ja też bym miał, ale wyszło bardzo ładnie Też się cieszę Pamiętaj, że nie masz żadnego mixa, bo yellow już dawno został adoptowany do non-mbuny Również borykam się z problemem, że nikogo wśród rodziny nie interesują moje rybki Masz we mnie wiernego kibica.
  6. Zaproponowałem Lethrinops lethrinus, bo rosną duże i je .... mam. Nie widzę by były jakoś specjalnie delikatne. Ale faktem jest, że towarzystwo Protomelasów (tych podjadających roślinki) jest zawsze ryzykowne. Nie proponowałem stada Mdok, bo zastąpiłbym nimi Acei. Ale zrozumiałem, że mają pozostać. Przecież każdy wie, że Mdoki są najładniejszymi rybami
  7. Do ryb które pływają (toniowiec, wszędobylski, skalniak i coś ekstra) dodałbym grzebacza, silnego, ze względu na obecność Protomelasa - czyli .... B6 lub B7 z arta o 200cm ..... ale to tylko moje zdanie ..... Pozdrawiam Januszów
  8. Jeśli dobrze zrozumiałem, to rysuje się obsada: Copadichromis borleyi Kadango - 6szt (pewnie wyjdzie harem) Placidochromis phenochilus Mdoka white lips - 8szt (pewnie będzie stadko) Sciaenochromis fryeri (mam nadzieję, że nie Iceberg) - 6szt (pewnie wyjdzie harem) Labidochromis caeruleus (yellow) - pewnie też kilka sztuk Większość z nas ma jakieś akwarystyczne "grzechy". Ja też, więc nie lubię dawać innym rad typu "masz za małe akwarium"...... ale muszę. Jestem przekonany, że wybrany przez Ciebie Copadichromis jest za dużą rybą do 150cm. Tak na marginesie, mimo atrakcyjnych kolorów samic nie jest moim "faworytem" - zrezygnowałem z tego gatunku u siebie. Wolę Copadichromisy, które określam jako "torpedowate" (od kształtu). Ale to nie na temat. I w dodatku mój bardzo subiektywny pogląd. Moim zdaniem stadko Mdok (dla których 150cm to minimalny zbiornik) + harem Sciaenochromisów (j.w.) + yellow, to wszystko co racjonalnie "wytrzyma" Twoje akwarium. A3 + B1 +C1
  9. Nie spotkałem się .... myślę, że to taki sam ewenement jak Lethrinops w roli króla zbiornika.
  10. tom77

    Ania 720l

    7 Mdok widzę blisko siebie
  11. Witaj Takich, co się "trochę" rozpisują - nam trzeba Akwarium ładne. Wyjąłbym z dwa kamienie, by stworzyć choćby "mikroplażę".
  12. Wielosamcowość z szansami, ale bez gwarancji. Są bardzo różne relacje na temat tych ryb. Jeśli L.marginatus kilkusamcowo, to spróbowałbym 3+5. Do grzebaczy dołączyłbym toniowe Copadichromisy - najlepiej harem "torpedowatych" nie "karpiowatych".
  13. Pamiętaj o tym, że yellow już dawno został "adoptowany" do non-mbuna Razem z mdokami będzie stanowił super podstawę obsady. Chyba że zdecydujesz inaczej Docelowo dla non-mbuny potrzebna jest choć jedna "konkretna" plaża. Trzymam kciuki !
  14. Poproszę NorthFin Cichlid 2mm - 300g
  15. Synodontis njassae - sprawdzam ich przydatność jako ryby "E" Gatunek dostępny jedynie jako WF i to incydentalnie. Ale "upolowanie" go jest możliwe. W moim akwa 200cm od 27 maja pływały 4 sztuki. Teraz 3 sztuki - właśnie wróciłem po 3 tygodniach do domu i jest to jeden ze skutków tej nieobecności (myślę, że temperatura). Ryby te bytują nie oddalając się więcej niż kilka centymetrów od dna, tła strukturalnego, modułu czy kamieni. Od tak rozumianego podłoża nie odrywa ich nawet karmienie i inne sytuacje występujące w zbiorniku (inne ryby, odmulanie, siatka, ręka właściciela itp). Co ciekawe, przez kilka pierwszych dni były bardzo wdzięcznym obiektem do fotografowania - styl pływania "patrolujący". Zdarzały się chwile przycupnięcia pod kamieniami, w szczelinach tła, pod kępą kryptokoryny czy w innej kryjówce. Były też momenty charakterystycznego dla nich speedu (pokonanie jakiegoś odcinka z prędkością raczej niedostępną dla innych ryb w akwarium i potwrót to trybu pierwotnego). Istotne jast to, że żadne z powyższych zachowań nie wynikało ze strachu przed innymi rybami lub przed ruchem akwarysty wokół zbiornika. Po kilku takich nietypowych dla siebie dniach, Giętkozęby malawijskie (ich czasem używana spolszczona nazwa) przeszły we właściwy sobie nocny trzy życia. 95% czasu spędzają w ukryciu. 5% czasu to patrolowanie dna lub tła, w momencie zauważenia akwarysty - speed do kryjówki. Jak karmić? Synodontisów od podłoża nie jest w stanie (nawet w najmniejszym stopniu) oderwać nawet karmienie. Moim zdaniem, obecność w akwarium tego gatunku (wraz z innymi non mbuna) wymusza karmienie jednorazowo większe (więc rzadsze), pokarmem tonącym, metodą "zanurzonej łapy". Analogia do karmienia Taeniolethrinopsów, choć tam z trochę innych powodów. Po takiej aplikacji karmy, Synodontisy nie żerują od razu z innymi rybami, tylko po około 10-cio sekundowej zwłoce, w sposób który nazwałbym "miotaniem". Nie oglądają się na inne ryby. Po prostu chyba ich nie widzą. Inni mieszkańcy zbiornika jakby uwzględniają fakt, że ci konsumenci mają nieskoordynowane ruchy. Zderzeń nie ma. Nasze Giętkozęby złapią parę kęsów (najchętniej przy tle, głazach lub przy kępie roślin), po czy speed do kryjówki i ewentualne powtórzenie operacji. Czasem w ogóle nie wypływają do karmienia. Nie traktuję ich jednak jak służby sanitarnej, żywiącej się wyłącznie resztkami. Rosną i tak bardzo wolno. Cieszę się jak chociaż trochę zjedzą "przy stole". Dlaczego myślę o nich jako o przyszłej rybie "E"? Skoro są relatywnie mało widoczne (widzę je w szczelinach tła), to mimo że bytują blisko dna nie ma sensu zaliczać ich do ryb "B". Pozbawiło by to nas obecności przy dnie kopaczy lub grzebaczy, nie dając ryb mających "widoczny" interes przy dnie. Co jest istotne, Synodontisy mimo swoich speedów i miotania, nie stresują Taeniolethrinopsów ani Aulonocar. Nie zaobserwowałem żadnych objawów agresji międzygatunkowej. Wewnątrzgatunkowej również. Giętkozęby, ze względu na swój tryb życia, nie robią tłoku w akwarium, jednocześnie czyniąc go ciekawszym. Wydaje się być to wymarzona ryba "E" - "coś ekstra" Co więcej - myślę, że przy zapewnieniu odpowiedniej filtracji, można by ich nawet nie uwzględniać w bilansie ryb w zbiorniku. Przecież nie robią tłoku. Jaka wielkość akwarium? Wydaje mi się, że ze względu na wielkość nawet ponad 20cm (przy traktowaniu jak służba sanitarna wielkość raczej nierealna), ale przede wszystkim na upodobanie do speedów - minimalny zbiornik to 200cm. Konieczne kryjówki. Bardzo wskazane tło strukturalne, które ryby umiejętnie wykorzystają. Dobre szczeliny są dla nich w cenie wyższej niż miejsca pod kamieniami. Kępa (uczciwa w opadającymi liśćmi) kryptokoryn, pod którą można sobie pogrzebać - miodzio. Najlepiej by aranżacja zbiornika umożliwiała speedy na granicy dna i tła (kamienie dołem nie dosunięte do tła) - marzenie Tak na marginesie. Synodontisy nie należą do rodziny pielęgnicowatych. Zalicza się je nawet do innego rzędu (do sumokształtnych). Stąd ich nieobecność w większości opracowań dotyczących pyszczaków. Jest to też jedyny przedstawiciel Synodontisów w Malawi. Większość kuzynów (mniejsza i bardziej popularna) pochodzi z innych jezior.
  16. Specjalnie nie musiałeś się poświęcać, bo samice tego gatunku na pewno nie są brzydkie. Miałem i nie narzekałem.
  17. Jest duże prawdopodobieństwo, że w drugiej połowie sierpnia przypłyną do mnie trzy różne gatunki Copadichromis virginalis i Copadichromis sp. „virginalis…”. Copadichromisy to bardzo deficytowe ryby toniowe „C”, w dodatku virginalisy mają samice bez kropek Ale to już będzie następny następny odcinek wyboru obsady w 200cm akwa toma77. W najbliższym (jeszcze nie napisanym) też są nowości, częściowo na występach gościnnych w drodze do mniejszego zbiornika 160x60x60, częściowo docelowe. Pozdrowienia dla tych, których nie wykończyły tasiemcowe posty i którzy jeszcze zaglądają do wątku.
  18. Przeniosłem wątek do działu Podstawy. Jeśli wątek będzie opisywał życie w akwarium, to przeniesiemy go. Konwencja tamtego działu jest głównie opisowa, a nie "pytaniowa".
  19. Dzięki Decco. Pytanie zadałem,bo kilka dni temu przeczytałem na forum opinię (przy okazji omawiania jakiegoś pokrewnego tematu), że Purinen pochłania Microbe-Lift. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, nie przyszła mi do głowy taka możliwość. Może jeszcze ktoś ma przemyślenia na ten temat ?
  20. Mam pytanie do forumowiczów bardzej niż ja interesujących się chemią wody: - Czy Purigen (pochłaniacz związków azotowych) pochłania nie jako przy okazji lekarstwa nie zakłócające biologii tj. Microbe-Lift Herbtana i Microbe-Lift Artemiss ? - to samo pytanie dotyczy PhosGuarda (lub innego pochłaniacza związków fosforowych). Pytanie nie dotyczy Purolite.
  21. Tempo wzrostu młodych Taeniolethrinops praeorbitalis Wstęp 3 rybki kupione we wrześniu 2016 jako 6-8cm (realnie miały 5-6cm) 3 rybki kupione w grudniu 2016 jako 10-12cm (realnie miały 9-10cm) Rozwinięcie Karmienie umiarkowanie raz dziennie. Towarzystwo innych ryb opisane w artykule „Wybór obsady non-mbuna do akwarium 200cm” (posty nr 27, 98 i 99). Istotne dla odpowiedzi na pytanie było kilkumiesięczne gościnne towarzystwo bardzo żarłocznych Copadichromis borleyi red fin. Musiałem karmić metodą „zanurzonej łapy” dużymi porcjami, by sporo spadło na dno, tak by Taenio nie były poszkodowane. Głodówka raz w tygodniu. Słowem nie jest to karmienie (kilka razy dziennie) mające na celu przyspieszony wzrost ryb (tak jak w hodowlach) i jak u większości malawistów. Nie piszę tego żeby się tłumaczyć. Generalnie karmię raz dziennie. W przypadku Taenio w towarzystwie innych gatunków ma to dodatkowe uzasadnienie. Bym zapomniał – czasem zakopuję im jedzonko w podłożu. Lubię sobie popatrzeć jak są w swoim żywiole i robią to co umieją najlepiej – jak kopią. Zakończenie Przed szybą położyłem w pozycji leżącej przyrząd mierniczy czyli czarny pojemniczek nowego jedzonka Tropicala o długości 11,5cm. Rybki, które na starcie miały 5-6cm, teraz po 10 miesiącach mają 9-11,5cm Rybki, które na starcie miały 9-10cm, teraz po 7 miesiącach mają 11,5-13,5cm Na tempo wzrostu oczywiście ma wpływ płeć ryb. Na razie zapowiada się na układ 4+2. Oby, bo w takich ocenach błąd zawsze jest w jedną stronę, a już teraz wygląda na deficyt samic. Ciekawostka Wzrost Taeniolethrinops praeorbitalis F1 najlepiej widzę na tle pływających w tym samym akwarium Taeniolethrinops furcicauda yellow WF, które nie rosną w ogóle (ja przynajmniej tego nie widzę). Potwierdza się teza, że ryby z odłowu są „nieobliczalne”(nie rozwijam tematu). Ps L.A.J.O.N. - powiemi Ci, że jak dla mnie, Taenio mają coś z Mdok. Jak się zakochasz to dozgonnie.
  22. Dla przypomnienia, bo wątek by był przydatny dla czytelników - powinien być merytoryczny. Tytuł wątku : "Tło BTN 2w1 filtracja i dekoracja". Zahaczamy również o zagadnienie dużej objętości materiału filtracyjnego bez jego czyszczenia lub z bardzo rzadkim czyszczeniem.
  23. Sorry, jeśli wprowadziłem trochę zamieszania. Podobieństwo mojego rozwiązania polegało na wykorzystaniu przestrzeni za tłem. Niezależnie od tego, w 160-tce od zawsze mam 2 filtry wewnętrzne (kiedyś było to w ramach zagracenia zbiornika pod kątem idealnej IMHO obsady mbunowej (msobo+maingano), teraz na zasadzie siły przyzwyczajenia). W 200-tce mam też 2 filtry wewnętrzne (jeden ukryty w module filtracyjnym, drugi niewidoczny tuż na nim). To że je mam nie jest dowodem, że są potrzebne. Teraz je (filtry wewnętrzne) mam, bo chwilowo nie mam "wypchanej przestrzeni za tłem". Mimo, że wydaje mi się, że są zbędne to jednak pewności nie mam. A nie chcę zadręczać się testami (bo mam więcej niż jeden zbiornik). Tak więc, nawet jak dokonam "wypchania", to chyba nie zrezygnuję całkowicie z filtracji mechanicznej. PS. Kiedyś zdarzały mi się długie (a nawet bardzo długie) okresy bez czyszczenia filtrów wewnętrznych. Wtedy jedyną filtracją była przestrzeń za tłem (filtry wewnętrzne, z racji niewielkiej objętości, tylko nieznacznie wspomagały biologię). Nie odbijało się to na stabilności zbiornika.
  24. Podobnie jak Przezdra i jjacek, stosowałem przez kilka lat podobne rozwiązanie. W starszym akwa miałem tło Aquaterra Malawi 160x60 (nie mniej wypukłe od BTN, które mam w nowszym zbiorniku). Przestrzeń za nim miałem wypchaną zielonymi "farfoclami" w polipropulenu. Przez kilka lat nie czyszczone. Wyjąłem jak musiałem spuścić wodę przy przestawianiu akwarium. Jak znajdę czas, to teraz też coś wsadzę za tło zarówno w 160-tce, jak i w 200-tce. Warunkiem jest oczywiście ruch wody za tłem. Wymuszony przez zasys filtra kubełkowego (tak miałem, wtedy jest to tylko wspomaganie biologii), albo jakąś pompkę ( też tak miałem, wtedy jest to podstawowa biologia) Nie agituję za takim rozwiązaniem. Ani też nikogo do niego nie zniechęcam. Na swój użytek uważam, że szkoda by przestrzeń za tłem była niewykorzystana. Do czasu, gdy znajdę lepszy pomysł na wykorzystanie tego miejsca, będę go "wypychał" gąbkami lub innymi "farfoclami". O rany. Napisałem coś w dziale TECHNIKA.
  25. Bardzo ładna obsada do 450 litrów - dwugatunkowo: powiększone do 11 sztuk stado Mdok i harem Labidochromis Caeruleus. Będziesz zadowolony. Chociaż muszę przyznać, że jestem zwolennikiem wpuszczania stada Placidochromisów jednakowej wielkości. Powodzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.