-
Postów
473 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milc
-
Albo jeszcze lepiej, problem > czytam, pytam, uzyskuję ileś tam informacji, nie zawsze i nie do końca zgodnych > przemielić to przez własne przemyślenia > zrobić > pochwalić się efektem :-) milc
-
VDR, no to prawidłowo, chyba, że ma tam z 5 padłych ryb, 50 zdechłych ślimaków, sześć sadzonek zdechłego nurzańca i 5 kilo niezjedzonego pokarmu :-) milc
-
To ile masz teraz cm ryb? I ile wody netto, bo 400 L brutto to może być nawet tylko 200 L netto :-) Nie podałeś chyba, jak ci wyszło tymi nowymi testami NO3 dla kranówy. milc
-
Widocznie tempo produkcji NO3 w twoim akwarium jest bliskie tempu pochłaniania tegoż przez ten wkład. Jesteś przekonany, że masz załatwione wszystkie przyczyny? Przerybienie, przekarmienie, usuwanie odpadków? milc
-
Jako że pewnie sporo z nas używa tych wkładów, może by tak coś więcej na ten temat? Wyjaśniłaś to do końca czy po prostu zamknęłaś sprawę? Warto byłoby wyjaśnić, co się stało, skąd pochodziły wkłady, jakie substancje uwalniały, itp itd. Szczerze mówiąc, jestem zszokowany całkowicie, z drugiej strony bez wyjaśnienia tematu nie widzę podstaw do ogołocenia moich kubełków z Bio-Maxa, który jest przecież wkładem chwalonym, a już na pewno nie słyszałem informacji o jego morderczych zapędach. Myślę, że jeżeli jest to post/sprawa prawdziwa i na poważnie, to trzeba by się tym zająć nawet na linii Klub - importer. No, ale do tego przydałoby się trochę rozsądku w postaci niewyrzucania podejrzanych wkładów, a nawet pudełek po nich. milc
-
Jedno pudełko (250 ml) może pochłonąć do 9 gram NO3 w ciągu kilku godzin. Oznacza to, że w akwarium 500 L, w którym masz 50 mg/l (czyli w sumie w zbiorniku masz 25 gram NO3) po jednokrotnym użyciu poziom NO3 spadnie do około ~32 mg/l. Wypełniasz siateczkę żywicą i albo wkładasz do filtra, albo zawieszasz przy wylocie filtra w wodzie, tak, żeby woda przez to przepływała. Regeneracja: 100 gram soli niejodowanej rozpuszczasz w litrze wody, wkładasz siateczkę 250 ml na jeden-dwa dni, co jakiś czas nią poruszając. Po tym czasie dokładnie płuczesz w wodzie z kranu. Nie używaj gorącej wody, po wypłukaniu, jeżeli nie chcesz od razu użyć ponownie, przechowuj w stanie wilgotnym - nie może całkowicie wyschnąć. Regenerować nie można w nieskończoność, będziesz widział po działaniu. Nie używaj przy poziomie NO3 do 10-15 mg/l. To chyba tyle :-) Ogólnie testy JBL jakoś mi bardziej przypadły do gustu niż Tetry. Wygodniejsze w użyciu. No i na przykład testy Tetry na O2 za każdym razem sugerowały mi, że w wodzie tlenu praktycznie nie ma (a mam dwie kurtyny bąbelkowe po 30 cm i powierzchnię poruszaną czterema Fluvalami 3+ :-), testy JBL pokazywały rozsądne poziomy. milc
-
obsada[120x40x40] prosze o rady
milc odpowiedział(a) na yarocki temat w Obsada akwarium z pyszczakami
No popatrz, a u ludzi to dalej nielegalne milc -
SUMP - alternatywne rozwiązanie filtracji.
milc odpowiedział(a) na starykot temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Urządzenie pierwsze to skimmer - słuzy do ściągania filmu białkowego z powierzchni. Nie mam pojecia czy da się go uzyć jako komory przelewowej Napisano, że można podłączyć do strony ssącej filtra kanistrowego - no ale w sumie tak można napisać nawet w opisie belki świetlnej - też ją można podłączyć, pytanie jak i co z tego wyniknie :-) A co do urządzenia drugiego - czy te ceny są naprawdę naprawdę? Część cen AquaMedic jest mordercza :-) A możesz coś więcej zarzucić o tym panelu filtracyjnym i cyrkulatorze? Linkę jakąś? milc -
Spróbuję z tą latarką, najwyżej wezmę węża 3cm i ją zassam do wiadra, cholera. Myślę, że masz rację, to tak, jak z wożeniem psa do weterynarza. Skąd ta cholera wie, gdzie jedziemy, że tak się broni przed wyjściem z domu? Wychodzimy idealnie tak samo, jak na spacer przecież! milc
-
SUMP - alternatywne rozwiązanie filtracji.
milc odpowiedział(a) na starykot temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Decydując się na sump w działającym akwarium, można się zastanowić na tym: 1. http://www.um-um.pl/product_info.php?products_id=5432 2. http://www.um-um.pl/product_info.php?products_id=1665 Tylko zastanawiam się, skąd taka duża różnica w cenie, tym bardziej, że urządzenie nr. 1 wygląda na bardziej skomplikowane. W każdym razie można coś takiego zbudować samodzielnie, jeśli budowa komina nie wchodzi w grę z różnych przyczyn. milc -
Przemyślałem to, przy mojej dekoracji musiałbym mieć ze 4 sitka, 50 kawałków plastiku i manipulator o 20 stopniach swobody :-) To jest minus biotopowej dekoracji. Moje ryby są jeszcze małe (od 4 do 7 cm) ale uwierzcie mi - w ciągu dwóch sekund z ponad 30 ryb nie widać ani jednej, i mogę sobie grzebać czym chcę za kamieniami, ryb nie ma :-) milc
-
Problem w tym, że z moich rzadko które śpią na otwartej przestrzeni :-( milc
-
Czy naprawdę nie ma jakiegoś gwarantowanego sposobu na odławianie ryb? Dotychczas w życiu udało mi się odłowić tylko jedną - zdechłą. Do żywych się nawet nie zblizyłem. Po prostu bez usunięcia całości dekoracji i 3/4 wody sobie nie wyobrażam tej czynności, a to odpada :-) Może z dorosłymi rybami jest lepiej nieco? Muszę skonstruować jakąś pułapkę, bo siatką to absolutnie nie ma sensu :-) Przydała by się jakaś chemia, żeby na 15 minut wszystkie przysnęły pod powierzchnią :-) milc
-
Nie no, koszenie oczywiście jest konieczne :-) Maksymalnie intensywne dla danych roślin. Ogólnie - dużo bardziej intensywne niż mam w malawi :-) milc
-
Tak sobie czytałem o denitryfikatorach takich i siakich, o filtrach hydroponicznych, o algae scrubberach, o obsadzaniu komór w sumpach roślinami. I przyszło mnie (niestety - znowu) do głowy, że możnaby zrobić coś, co w akwarium malawijskim mogłoby definitywnie załatwić sprawę. Otóż wiadomo, że najlepszym sposobem na usuwanie azotanów i fosforanów, jednocześnie unikając odtleniania wody (jak denitryfikatory) jest roślinność. W zasadzie na bazie tego twierdzenia powstał algae scrubber, przy czym wykorzystuje on glony - z wiadomej przyczyny, żeby można go było używać w akwarium morskim. Jednocześnie u nas w malawi jest problem z roślinnością, ze względu na: słabe w stosunku do akwarystyki roślinnej oświetlenie, twardą wodę, stylizację biotopową (ograniczenie do w zasadzie dwóch gatunków), aktywność ryb (wykopywanie i zżeranie roślin). Te wszystkie problemy możnaby ominąć budując coś w rodzaju refugium, tyle, że dla roślin. Wyobraźmy sobie drugi zbiornik, połączony obiegiem wody z naszym akwarium, ale bez możliwości przedostania się ryb. Mógłby być to zbiornik otwarty, to już kwestia odpowiedniej budowy obiegu wody. W tym zbiorniku instalujemy totalnie mocne oświetlenie, i sadzimy na maks rośliny, które najlepiej spełnią nasze wymagania, czyli: - będą się intensywnie rozwijać w twardej i zasadowej wodzie (na tyle intensywnie, na ile pozwolą im zawarte w niej azotany i fosforany) bez dodatkowego nawożenia - będą intensywnie fotosyntezować, czyli w efekcie natleniać wodę - w opcji będą mogły stanowić uzupełnienie diety dla niektórych gatunków naszych ryb - będą w miarę sensownie wyglądać - wtedy taki zbiornik, na przykład w innym miejscu pokoju, może robić za dekorację - coś w rodzaju akwarystycznej doniczki Coś takiego nie miało by wad denitryfikatorów, czyli: - kłopotliwe uruchomienie i kontrola - odtlenianie wody - pozostawianie w wodzie fosforanów - ryzyko produkcji H2S Nie miałoby też wad hydroponiki, czyli: - kłopotliwej regulacji przepływu - kłopotliwej konstrukcji Nie miałoby też wad algae scrubbera, czyli: - problemu dochowania się odpowiedniej kolonii odpowiednich glonów - kłopotliwego "koszenia" zbiorów Pytania: - jakie rośliny - jaka objętość tego dodatkowego zbiornika będzie wystarczająca w stosunku do objętości zbiornika głównego - jak rozwiązać obieg wody, również ze względu na ryzyko awarii Czy to wogóle ma sens, i czy jest w stanie mieć na tyle dużą wydajność, żeby przy sensownie małych rozmiarach zapewnić powstanie zbalansowanego pod względem azotanów i tlenu systemu? Brakuje mi wiedzy, żeby to ocenić, więc może ktoś się włączy :-) Tak mi przyszło do głowy, że w ramach robienia z tego zbiornika dekoracyjnego, możnaby znaleźć stworzenia, które w tym zbiorniku mogłyby żyć. Jakaś roślinolubna ryba z Malawi, jakieś ślimaki do serwisowania roślin. Oczywiście bez przesady, bo każdy stwór poza roślinami będzie kolejnym producentem NO3. milc
-
No tak, może to nie jest problem nadmiaru NO3 w akwarium, tylko niedoboru magnezu u Ciebie :-) Żart :-) Ja już się nauczyłem, że każdą decyzję w akwarystyce warto poddać tygodniowemu sezonowaniu, i potem jeszcze raz :-) Zobacz tą stronę: http://aip.pl/~triamond/denitrator/denitrator.html i sam sobie odpowiedz, czy kilkadziesiąt metrów rurki igielitowej będzie droższe, niż wkłady do filtra, których masz zamiar używać. Ewentualnie możesz znaleźć kolegę, który ci zrobi testy swoim zestawem, ale musi mieć blisko. Podobnie w dobrym sklepie za parę złotych powinni ci przetestować wodę - teoretycznie powinni :-) milc
-
Skoro w wodzie masz 20 mg NO3, to skuteczność podmian jest bardzo nikła. Zakładając poziom wyjściowy w akwarium 50 mg a w kranie 20 mg, 25% podmiany zbija poziom do ~43 mg, czyli zapewne sporo mniej, niż tygodniowa produkcja NO3 w akwarium. To nie jest tak, że nic nie dają. Nawet jeśli niewiele dają, jeśli chodzi o NO3, to podmiany usuwają inne niepożądane gromadzące się związki, których nie mierzymy, bo przeważnie nie stanowią problemu, i powodują uzupełnianie elementów śladowych. Przeczytaj to: http://www.artnet.com.pl/lkozicki/thekr ... cling.html Nie można mieć za dużo tych bakterii, a raczej nie w takim sensie, o jakim piszesz. One nie produkują NO3 z niczego, tylko z NO2, które z kolei inne bakterie produkują z NH3/NH4, który jest efektem rozpadu odchodów i resztek organicznych. Więc choćbyś miał kubełek większy od akwarium, to on i tak wyprodukuje NO3 najwyżej tyle, ile odchodów i odpadów organicznych (resztki jedzenia, roślin, inne) trafi do wody. Niekoniecznie, tutaj ważna jest ilość światła i twardość wody. A to jest możliwe. A jak ogólnie zachowanie ryb? Oprócz podmian możesz: - nie przekarmiać ryb (!!!) i usuwać odpadki ograniczne (odkurzać odchody, usuwać nadgniłe części roślin) - stosować Tetra EasyBalance - może ograniczyć problem NO3 - stosować różnego rodzaju wkłady do filtrów (ogólnie żywice jonowymienne), które podlegają regeneracji - kupić lub zbudować denitrator (komorowy, "suwalski", rurowy), przy czym w takiej sytuacji trzeba zwrócić uwagę na natlenianie wody, którą denitryfikacja praktycznie pozbawia tlenu - zbudować filtr hydroponiczny - zbudować algae scrubber (tego chyba jeszcze nikt w klubie nie ma), ma ten plus że dodatkowo usuwa fosforany i dotlenia wodę - stosować do pomian wodę źródlaną z niemierzalnym NO3, może cię być na nią stać, albo w okolicy możesz mieć dobre źródło wody tego typu - uwaga, tylko nie mineralnej ani nie gazowanej :-) Ogólnie nie reaguj nerwowo, obserwuj, analizuj, pytaj i próbuj. Poziom 50 mg to nie jest poziom który krótkoterminowo prowadzi do tragedii, na dłuższą metę musisz ten problem rozwiązać, ale wszelkie nerwowe "ruchy" mogą tylko prowadzić to destabilizacji zbiornika, utraty kasy i nerwów. milc
-
To zrób koniecznie te dokładne testy azotanów, bo pewnie nie masz 50 mg/l i roślinki papu nie mają :-) milc
-
Niama problema :-) Przy okazji, ty coś kombinowałeś ze świetlówkami Sylvania, na czym stanęło? Bo ja ostatnio wyłączyłem tylną świetlówkę (zostawiłem tylko Power-Glo z przodu) i po kilku dniach mogę ocenić, że jest lepiej - lepszy kontrast kolorów ryb, a wtedy, kiedy potrzebują, mogą odpocząć w cieniu. Jaby zbiornik nabrał głębi, tak że polecam próbę zastosowania tylko jednej lampy. Za to, tak czy inaczej, muszę coś wymyślić do doświetlenia nurzańców w rogach, bo kiepsko im idzie, a zauważyłem, że jeżeli przesunę belkę w lewo lub prawo, nurzańce po tej stronie się ewidentnie rozweselają, więc to raczej światło a nie mało azotanów stanowi problem :-) milc
-
O ile nie jest możliwe, że samice msobo mogą się wybarwiać na "brudne" czyli, że zamiast zostać w pięknej żółci, zaczynają czernieć, to mam na 11 ryb co najmniej 6 samców :-( Z czego 3 na 100%. I teraz pytanie - zakładając, że mam 6, kiedy odławiać? Jeśli teraz, to które - te najmniej czy te najbardziej wybarwione? A może poczekać, które zaczną dostawać bęcki? W końcu powinienem sobie zostawiać najsilniejsze samce :-) Plan był 2+6, ale skoro mam najwyżej 5 samic, a i to jeszcze nie jest pewne, to chyba zostawię 1+4, albo może 2+6 dokupując 1 samiczkę. PS. W tym układzie mam do oddania za walutę klubową 3-4 samce msobo F1 :-) milc
-
NO2 mam tylko Tetry, więc innych nie znam. Przy wszystkich testach Tetry trzeba pamiętać, że odczyt mocno zależy od oświetlenia, i zgodnie z ich zaleceniami trzymać fiolkę około 1 cm od powierzchni skali barwnej. Jeżeli chodzi o NO3 mam Tetry i JBL, i JBL mi się wygodniej używa, i pomiar jest sensowniejszy, przesuwasz dwie próbki - wodę i wodę z odczynnikami nad skalą barwną i patrzysz kiedy się zrówna kolor. Poprawia to i odczyt koloru, i eliminuje problem kąta i siły oświetlenia padającego na fiolkę, który w Tetrze i innych testach występuje. milc
-
Interesujące jest to, czym się chwali Dainichi, a reszta już chyba nie, czyli procentem trawienia. Czyli im pokarm ma lepszy procent trawienia, tym przy tej samej masie podawanego pokarmu więcej dla ryby, a mniej w postaci kupki, ergo mniej NO3. milc
-
Testy paskowe z mojego doświadczenia mogą służyć tylko do np. codziennych pomiarów, ale tylko w celu "wykrycia, czy nie zbliża się katastrofa". Wynik i ocena kolorystyki NO3 w testach paskowych JBL i Tetry jak dla mnie zależą często od pogody i humoru (pasków :-) Sensownie się sprawdzają jeśli chodzi np. o wykrycie NO2 - jest albo nie ma - albo NO3 przy kontroli denitratora - jest albo nie ma. Wielokrotnie zdarzyło mi się, że kiedy wg mnie paskowy pokazywał NO3 około 50, zmierzenie dokładnym testem JBL (fajny w użytku) czy też Tetry pokazywało ~15. Przyznam się tutaj - od trzech tygodni do podmian stosuję wodę źródlaną z Żywca (NO3 ~0), no, ale ja to truskawki cukrem posypuję, parafrazując znany kawał :-) milc
-
Sprawdź, jakie masz NO3 w wodzie, której używasz do podmian. Ja mam w kranie 15 mg/l. 25% podmiana taką wodą zbije ci NO3 z 50 do ~42 mg/l, więc o jakieś 8 mg/l, czyli nie rewelacyjnie. Pewnie na takim poziomie masz tygodniową produkcję. Bez związku z tematem - masz sporo filtracji mechanicznej, nie masz pralki w akwaium? milc
-
Nie takie dziwne, u mnie to właśnie pomiędzy samicami kulfonów dochodzi do większości potyczek :-) milc