
karolus
Użytkownik-
Postów
336 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez karolus
-
Spoko, żartuje sobie Jeszcze tylko jakby mi ktoś powiedział czy zamykając i otwierając przepływ przez purolite nie narobię sobie jakiegoś nieszczęścia (wolę spytać wcześniej niż potem płakać w dziale choroby). Chodzi mi o to, czy bez przepływu wody w bloku nie wytworzy się "coś" co potem po otwarciu przepływu może mieć zgubny wpływ na obsadę Nowy objaw.... zapaliło mi się światło w zbiorniku i widzę że w wodzie pływają takie jakieś hmmmmm kłaczki (coś jakby drobinki waty itp, osadzone są nawet na liściach roślin, czy jest możliwe że purolite mimo wsadzenia do dwóch pończoch i dodania na wylocie fizeliny jakoś wypływa?? może to własnie nie pasuje rybą?
-
jasne, przynajmniej na coś się na forum przydam, szkoda tylko że jako królik doświadczalny
-
no niby tak, ale malawi nie jest moim jedynym zbiornikiem, więc czasu ciut potrzeba, a po drugie skoro u innych działa purolite to dlaczego ja muszę mieć takie "szczęście"?
-
akwarium jak na standardy akwarystyczne zdecydowanie świeże, zalane na koniec lutego, fakt że z użyciem starej biologii z innego zbiornika, ale co by nie mówić - świeżak
-
@AndrzejGłuszycaNo niby racja, ale wiesz jak to jest.... lenistwo motorem postępu a na poważnie to chyba mniejsze podmiany (rzadsze) sprzyjają stabilizacji parametrów zbiornika, prawda? to też było powodem odpalenia purolite. Dziś pewnie czasu na to nie znajdę, ale jutro jak przyjdę z pracy otworzę blok i po pierwsze zobaczę czy złoże się nie zbiło, a po drugie chyba go wymienię na tą druga połowę, tym razem bez formowania... (przepłukać tylko pod wodą?) @Bezprymooo też ciekawe, u mnie niby działa bo na wyjściu mniejsze NO3, ale nie zbija jakoś drastycznie (z 20 do 10) Acha, jeszcze jedno ważne pytanie... czy mogę sobie tak bezkarnie zamykać przepływ przez purolite na powiedzmy 12h (lub więcej) a potem bez żadnego płukania znowu włączać w obieg akwarium?
-
NO3 utrzymuje na poziomie 20 przy co tygodniowych podmianach ~30L wody, natomiast jak nie było mnie trochę dłużej to po ~10 dniach NO3 już zdecydowanie bliżej było 50 niż 20. Zbliżają się wyjazdy wakacyjne, nie będzie mnie 2 tyg, a rybki jakby nie było rosną, dlatego chciałem odpalić purolite żeby wydłużyć okresy między podmianami. Jeśli chodzi o sam wpływ żywicy, to jestem tego na 99% pewny, jak pisałem na noc wypływ wody z purolite był zamknięty i rybki hasały po całym zbiorniku, jak tylko rano go otwarłem zbiły się w gromadę i są bardziej płochliwe. Co do ponownego formowania, to zastanawiam się jak do tego podejść.... formować jak świeże złoże (w zimnej wodzie i słabszym stężeniu), czy regenerować jak używane? Mam jeszcze ~pół litra w opakowaniu, mogę wyjąć to co włożyłem i wsypać nowe bez formowania
-
@egon44 W wątku http://forum.klub-malawi.pl/topic/13232-blok-absorbera-azotanów-no3-na-purolite-a520e/ @deccorativo pisał o formowaniu złoża w 1,5L wody i 5-10 łyżek chlorku, dlatego wsypałem 7 (tak po środku). Użyłem soli somat (https://www.auchandirect.pl/auchan-warszawa/pl/somat-sol-do-zmywarek-machine-care/p-99900022?fromCategory=true), wody nie gotowałem, formowanie złoża robi się chyba w zimnej, a tylko regeneracje w ciepłej, tak? @AndrzejGłuszycaCo do słońca to jak pisałem wcześniej w karcie (w zasadzie nie w karcie a na opakowaniu) jest "unikać nasłonecznienia" a nie chronić przed światłem, na 99,9% opakowanie u mnie nie było narażone na bezpośrednie oświetlenie słońcem, stało po prostu na półce w normalnym "świetle dziennym" Wodę sprawdziłem "organoleptycznie" na pewno nie jest słonawa, nie ma żadnego obcego posmaku, po prostu normalna kranówka, nawet zapachu akwariowego nie ma (to opinia zarówno moja jak i żony). Zrobiłem testy wody zarówno w akwarium jak i na wylocie purolite, w zasadzie wyniki podobne tzn: ph 7,5 - 7,7 (zależy od zakresu testu, ale kolor zawsze identyczny zarówno w baniaku jak i na wylocie) NO2 0 NH3 0 KH 12 jedyna różnica to GH - 24 w zbiorniku i 26 na wylocie (ale z powodu bardzo wysokich wartości robię test w 2,5ml gdzie każda kropla do 2d, więc myślę że +/-2 to dopuszczalny błąd pomiarowy) a teraz najciekawsze NO3 - w zbiorniku 20, na wylocie.... 10, czyli złoże niby działa ale tak nie do końca (spodziewałem się zera może z lekkim plusem), czy złoże potrzebuje czasu żeby się "rozkręcić"? podsumowując, im więcej szukam tym bardziej głupieje, a rybki zdecydowanie nie zachowują się jak zawsze, przez większość czasu okupują dolną lewą część akwarium, stojąc prawie w miejscu, większą aktywność wykazują tylko w momencie gdy jedna skubnie drugą btw, czy jeśli wyciągnę purolite i zrobię ponowne formowanie to może to coś poprawić??
-
ech... ręce opadają, miało być super a wyszło.... ? zaraz sprawdzę NO3, ciekawe czy ~3h działania purolite dały jakikolwiek mierzalny efekt EDIT - NO3 jak było 20 tak jest 20.... a rybki się czegoś boją, nic nie rozumiem EDIT2 - kurcze na opakowaniu purolite napisane jest "chronić przed nasłonecznieniem" u mnie jak pisałem żywica stała na dolnym poziomie szafki ale na odkrytej półce, z tym że słońce bezpośrednio to może godzinę dziennie miało szanse na nią świecić a i to pod kątem a nie bezpośrednio... kurde człowiek rodzi się mądry a umiera głupi
-
W moim przypadku to nowiutkie złoże (zakupione w osmoza.pl) stało 3-4 tyg w oryginalnym nie otwieranym opakowaniu opakowaniu, wczoraj wypłukałem, uformowałem i... efekt jak opisałem. Czy purolite jest wrażliwy na światło? opakowanie stało w odkrytej części szafki, więc siłą rzeczy było oświetlone (ale bez przesady, nie stało na Słońcu)
-
Zachowanie ewidentnie spowodowane jest purolite, więc przede wszystkim proszę o przeniesienie wątku do działu "woda". koło 22 zakręciłem purolite, dzis rano rybki zachowywały się normalnie (wszystkie przy szybie w "tańcu" daj jeść, daj jeść ;)), potem odkręciłem wypływ z purolite (podobny strumień jak wczoraj ~20L/h) od razu ryby zaczęły zachowywać się inaczej, tzn przestały podpływać do powierzchni (nawet jak podałem kilka płatków), poruszały się skokami, zakręciłem purolite - po kilku minutach ryby zachowują się normalnie. W czym problem??? za słabo wypłukany purolite i solanka wypłukuje się do akwarium?? Jakieś pomysły??
-
wygląda na to że albo poszczególne partię pokarmu są różnej jakości, albo co bardziej prawdopodobne potrzeba trochę wprawy (szczęścia?) w przygotowywaniu pokarmu
-
to jedyne co nowego pojawiło się w zbiorniku, tyle że nie wiem czy przy tak malutkim przepływie przez purolite mógłby on aż tak wpłynąć na parametry wody żeby rybki na to tak od razu zareagowały?? nie miałem super wysokiego NO3, więc szoku zmiany parametrów nie powinno być, nawet jeśli purolite zbija mi NO3 na swoim wyjściu do 0, to przy przepływie ~20l/h chyba barametry wody nie powinny zmieniać się zbyt gwałtownie, w zasadzie uruchomiłem purolite z myślą o wakacyjnych wyjazdach kiedy to nie będę w stanie co tydzień zrobić podmiany wody. Ale może faktycznie na noc zamknę wylot z bloku, zobaczę rano jak zmieniły się parametry i dopiero odpalę ponownie. Chyba że ktoś ma jakieś inne pomysły
-
W zasadz e to dużo więcej nie jestem w stanie napisać... do ~16-17 zachowanie ryboli było w normie, potem uruchomiłem purolite i od razu zauważyłem zmianę w zachowaniu i to mnie trochę zaniepokoiło... Zbiornik 240L Filtracja ikola 600max z prefiltrem HW603 temperatura 26C +/- 1C (w zależności od pory dnia i temperatury w pokoju) karmienie - dziś był "dzień techniczny" więc karmienie nie było planowane, normalnie 2-3x dziennie nutrafood plant, tropical spirulina forte, tropical malawi, tropical gel herbivore, nutrafood chichlid (ostanie 2-3 razy w tygodniu tylko rano) obsada - metriaclima kongisi (6), pseudotropheusu mphanga (9), labidohromis carelus (10), labidochromis hongi red(6) parametry wody - dzisiejszy pomiar przed uruchomieniem purolite, a po podmianie wody NO3 = 20, pozostałych pomiarów nie robiłem, ale nigdy w żadnym swoim zbiorniku (a malawi to nie jest moje jedyna akwarium) nie miałem problemów z NO2 lub amoniakiem) acha, purolite był formowany: ~0,5L purolite w 1,5L wody z ~7mioma łyżkami soli do zmywarek (bodajże somat), złoże moczyło się ~10-15min potem kilka minut płukałem je pod bieżącą wodą i dopiero potem włożyłem do bloku. Może po prostu jestem zbyt wyczulony? odpalenie bloku purolite trochę zamieszania narobiło, a teraz robi się już ciemnawo w pokoju, a w zbiorniku zaczyna dominować czerwone światło, o tej porze to już faktycznie rybcie zazwyczaj zaczynają być "ospałe"
-
mam testy, ale robi się trochę ciemno, wiec nie wiem na ile wiarygodne wyniki by były... ale zzwsze mi się wydawało że jak coś jest nie tak z wodą to ryby trzymają się góry a nie dołu zbiornika
-
Robiłem dziś podmianę wody, czyszczenie szyb itp, potem podłączyłem w końcu blok purolite (zrobiony na prefiltrze HW603 który zamontowany jest po rozgałęzieniu na wyjściu biologa), ogólnie sporo zamieszania w zbiorniku było, no i.... Podmiana robiona była rano, potem nie zauważyłem jakiegoś niepokojącego zachowania, natomiast po południu jak odpaliłem prefiltr z purolite, rybki zrobiły się jakieś przestraszone, najpierw wszystkei chowały się w zakamarkach kamieni, pod liśćmi anubiasa itp, teraz pływają ciut odważniej, ale nadal "trzymają się" kamieni. Nawet jak dałem im trochę jedzenia to zachowywały się inaczej niż normalnie, zamiast stadnie pływać przy powierzchni, trzymały się max na połowie wysokości i szybkim skokiem podpływały po płatki i znowu na dół. Ogólnie ryby wyglądają na mega wystraszone, ale nie wiem co mogłoby to spowodować, to nie pierwszy "dzień techniczny" w zbiorniku i prawdę mówiąc nie przypominam sobie takiego zachowania. Może to mieć związek z uruchomieniem purolite? (woda zza purolite leci malutkim strumieniem, wypływ wody ustawiłem na ~18l/h, kubek 200ml napełnił mi się w 40s) Trochę chyba chaotycznie napisałem, ale zachowanie rybć trochę zaczyna mnie niepokoić... a może przesadzam i nie ma co się denerwować?? Acha, po podmianie, a przed uruchomieniem purolite NO3 było na poziomie 20 (test zooleka)
-
Jakieś nowe informację na temat terminu wysyłki? pytam bo niedługo wyjeżdżam na urlop nie będzie miał kto "przywitać" kuriera
-
czyli z tym ścieraniem to kicha
-
Moim zdaniem ścieranie zamrożonego pokarmu to niezbyt dobry pomysł, jak co ta najpierw bym rozmroził a potem ścierał, ale chyba i tak najlepsze efekty dałoby starcie świeżo przygotowanego (to tak podchodząc do tego na chłopski rozum :))
-
To ja wtrącę również swoje trzy grosze. Od tygodnia moje pyszczaki testują wersję herbivore, przygotowaną zgodnie z przepisem 75ml wody na saszetkę. W czasie przygotowania, zapach hmmmm no fakt mało przyjemny, ale nie aż tak żeby było czuć w całej kuchni (może mam mniej wrażliwy nos, ale żona też nie marudziła ;)) Całość wylałem do salaterki (warstwa ~ 8-10mm) po zastygnięciu podzieliłem na ~15 kawałków i podaje mniej więcej co drugi dzień (oczywiście pokarm zamrożony, rozmrażany przed podaniem) Rybole wniebowzięte, 1-2 minuty i pokarm znika, więc albo super smaczny albo.... w składzie ma chemię stymulująca ryby do jedzenia Co do moich odczuć, nie zauważyłem żeby pokarm brudził lub rozpadał się po rozmrożeniu (ale fakt że nie próbowałem ścierać), podobnie nie zauważyłem brudzenia wody ani tym bardziej samoistnego rozpuszczania się (ale to pewnie kwestia ilości jaką podaje jednorazowo, rybcie nie dają szansy pokarmowi na rozpad) Acha, przygotowywałem wersję tonącą, czyli mieszałem stosunkowo krótko trzepaczką ręczną. Nie wiem czy to istotne ale na opakowaniu jest info że wersję pływającą należy mieszać minimum 2min trzepaczką elektryczną (pewnie kwestia prędkości obrotowej, a co za tym idzie napowietrzenia)
-
Dokładnie, popatrz czy gdzieś nie ma jakiś luzów, poruszaj przewodem w momencie gdy uruchamiasz go itd.
- 34 odpowiedzi
-
- cyrkulator
- falownik
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego napisałem co napisałem... na chwilę obecna nie mam problemu z fosforanami (albo o tym nie wiem jeszcze ;)), 40ppm (o ile to prawda) siarczanów to tez chyba nie powinien być duży problemy dla żywicy, ale jeśli można by je przy okazji obniżyć, to czemu nie
-
To jeszcze pozostaje sprawa krzemianów... w kranie według informacji z wodociągów mam 40ppm siarczanów, ale sami przyznali się że nie ma wymogu kontroli tego parametru i pomiar jest sprzed 2-3 lat, co prawda to ujęcie głębinowe więc powinno być stabilne w czasie, no ale zawsze jest to ale... Jeśli phosex zbija też siarczany to powinien poprawić funkcjonowanie purolite, więc kupiłbym go w poniedziałek i wsadził przed żywicą, natomiast jeśli nie wpływa na siarczany to do momentu gdy nie pojawią mi się problemy związane z fosforanami nie będę nic na nie wkładał, im mniej chemii tym lepiej, a jakby nie było żywice itp to tez jakiś rodzaj chemii.
-
Ten phosex mi się podoba (w okolicznej hurtowni jest dostępny w dobrej cenie ;)) tylko nigdzie nie mogę się doczytać czy on zbija tylko fosforany, czy również krzemiany. Druga sprawa czy absorbery fosforu nie powodują zabarwienia wody na żółto? Jeśli tak to jak silne jest to zabarwienie i czy ewentualnie można z nim walczyć w jakiś sposób oprócz wstawienia warstwy węgla aktywnego (nie do końca lubię korzystać "z usług" tego medium, uważam że jest nieobliczalne na dłuższą metę)
-
System chłodzenia akwarium
karolus odpowiedział(a) na rafalniski temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
poczytaj jeszcze o takim czymś jak chłodnica przeciwbieżna, nie wiem jak w akwarium ale przy produkcji piwa sprawdza się bardzo dobrze pozwalając obniżyć temperaturę 30L brzeczki ze 100 do 20C w ciągu ~30min przy wykorzystaniu wody bieżącej z kranu. Z tym że straty wody będą pewnie na tyle duże że operacja będzie mało opłacalna -
Na ile mniej więcej wystarcza ci ten absorber i ile wsypujesz go jednorazowo? bo rozumiem że on nie podlega regeneracji.