kisor
Użytkownik-
Postów
1140 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kisor
-
Mam problem z jednym samcem Iodotropheus sprengerae
kisor odpowiedział(a) na k_wertejuk temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
ta, i jeszcze metronidazol daj... Jeśli chcesz dawać chemie do wody za każdym razem, kiedy ryba będzie miała "skazę" na ciele po bójce, to bedziesz na to wydawał więcej kasy, niż na jedzenie dla ryb... Nie dajmy się zwariować, za kilka dni zobaczysz wyszarpane łuski, później poharatane pyski, za jakiś czas poszarpaną płetwę grzbietową, innym razem ślady zębów w okolicach oczu, czy wręcz zamglenie oka, jak bywa u moich rdzawych (już kilka razy)... Jeśłi nic poza przeciętą płetwą i jaśniejszym punktem, który świadczy o zrastaniu się płetwy, nie ma, to nie dawałbym chemii. Zrób co uważasz... -
Mam problem z jednym samcem Iodotropheus sprengerae
kisor odpowiedział(a) na k_wertejuk temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
jak dla mnie to po prostu efekt bójki. Dostał po ogonie, płetwa się rozerwła i teraz się zrasta (stąd jaśniejszy kolor). Tak ja to widze, chociaż nie wiedzę, bo nie ma fotki -
Jakie glony są u Was w przewadze w akwarium? U mnie są głównie krasnorosty (czarne, pędzelkowate), a spomiędzy nich wystają zielenice. Nie są to jednak nitkowate zielenice, ale mocno przylegające do kamieni, małe zielone "placki". Czy ktoś z Was ma stale nitkowate zielenice? Prócz tego miejscami mam okrzemki, ale są w zdecydowanej mniejszości...
-
odnośnie płochliwości, to były już wątki, korzystajcie z opcji SZUKAJ: http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?t=189 http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?t=270
-
fajna fotka, tylko nastepnym razem moze zmniejsz ja do powiedzmy 800x600, zeby nie rozjezdzala calego forum. Czyli tez lapia sie za pyski, tylko sila rzeczy nie moge wtedy stac dokladne naprzeciw siebie fajnie fajnie..
-
a na jakiej zasadzie stwierdzasz, że "ma tu być" ? Czy życzysz sobie tego, czy może sprzedawca wyjął szklaną kulę i wypowiadając sakramentalne "abra-kadabra" ujrzał w tych 12 rybach tylko 2 samce? Cobi,prośba, czytaj uważniej, bo drugiego MOJEGO postu też nie zorizumiałeś... Ehh... jak już zakładasz temat, to może skup się trochę na odpowiedziach, których udzielają Ci inni dobrowolnie, poświęcając swój czas. pozdrawiam
-
dokładnie tak. Tyle, że w takiej jednej próbce jest kilka kropel, a tu mówimy o w połowie pustej butelce (czasem lepiej sobie mówić, że jest w połowie pełna ). Tak tylko pytam, bo zastanawiam się, co zrobić..
-
a nieważne.. czasem zastanawiam się, czy to ja nie rozumiem czegoś, czy to mnie nie rozumieją . Może ktoś oświecony wyjaśni o co mi chodziło w tamtym, jak się okazało, niezrozumiałym poście? :shock:
-
hehe, a zamówiłeś mszę w kapilcy sejmowej w intencji desz..... eeeee...tylko dwóch samców na 12 ryb?
-
no właśnie, co zrobić ze starymi testami na pH, zakwaszaczem wody, testem na NO3 itd? Część z nich to substancje drażniące, żrące czy jeszcze inne. Spuścić po prostu do kibla, czy wywalić w butelkach do kosza? To troche kwestia taka, jak z przeterminowanymi lekarstwami, też jest z nimi problem...
-
kontrolowane na pewno jest, nie sądzę, żeby tam jakieś samce się wykańczały. Weź w takim tłumie zapamiętaj wszstkie samce i walcz z nimi, ustalając hierarchię. Życia by im zabrakło na jej ustalenie Akwarium gabarytowo fajne... A co do nazwy, że to Darwin's Dreampond - no cóż, ewolucja pełną gębą, krzyżówek codziennie kilka i nowe gatunki..
-
pary? w sensie 2 gatunki, tak? I do jakiego akwarium? 100x40x40, czy już większego? do tego pierwszego yellow+rdzawy, saulosi+rdzawy, lub każdy z tych gatunków osobno, naprawdę fajnie wyglądają jednogatunkowe akwaria. Do akwarium 120x40x40 nadal zostałbym przy 2 gatunkach, tyle, że już miałbyś większe pole do popisu, jeśli 3 gatunki, to nadal jesteśmy przy wcześniej wspomniajnych rybach. Proponuję tak: postaw największe akwarium, jakie możesz i wtedy będziemy myśleć, OK? Bo tak to pisanie trochę w powietrze, skoro akwarium nawet nie ma jeszcze sprecyzowanych wymiarów... pozdrawiam
-
w opisach tej soli w sklepach internetowych jest właśnie napisane, że do wody z filtra RO daje się tego 2x więcej niż do zwykłej kranówki (przynajmniej tak zrozumiałem ). Tyle, że przecież woda z Tanganiki różni się trochę od tej z Malawi, a jest to produkt skierowany dla obu grup odbiorców. Dobrze byłoby gdzieś przeczytać, jakie wartości uzyskuje się tym preparatem...
-
witaj, dobrze, że najpierw zbierasz wiedzę, planujesz, a ryby dajesz na końcu, rzadka praktyka, ale godna pochwały. 1.to co najważniejsze, czyli litry Czy jest to największe akwarium na jakie możesz sobie pozwolić. Skoro czytasz, to wiesz, że im więcej, tym lepiej. Może jesteś w stanie dać np. 120x40x40? Jak nie długość, to może szerokość?, np. 100x50x40/50? A może każdy wymiar trochę więcej? Przemyśl... 2.na dno styropian OK, można też dać plexi, żeby kopiące pysiaki styropianu nie wydłubywały. Chociaż yellowek takich dołów nie kopie raczej.. 3.na podłoże raczej sam piach, bo po co ten żwir? Nie potrzebny i moim zdaniem taka mieszanka kiepsko wygląda... 4.Filtr do tego akwarium OK, grzałka też (chociaż może za mocna? zależy, czy w zimie masz ciepło w mieszkaniu. Jak tak, to 100W mogłoby wystarczyć, jak chcesz mieć zapas mocy to więcej niż 150W nie ma sensu. No cyba, że już zdecydowany jesteś wcielić mój punkt 1. Napowietrzacz może być, ale nie jest konieczny i niekoniecznie wszystkim się podoba słup bąbelków, czy ich ściana.. 5.Yellowki jak najbardziej do takiego akwa się nadają, gdybyś dał większe, spokojnie mogłbyś wprowdzić drugi gatunek. W tej sytuacji przy 160 litrach został bym przy samych yellow. O czym zapomniałeś? o oświetleniu, ale na to przyjdzie czas. Najpierw postaw szkło i je wystartuj powodzenia
-
Te białe oczka, to prawdopodobnie korzuch białkowy. Jeśli dobrze pamiętam (jak nie, to poprawcie), to bakterie, żywiące się zbyt dużą ilością substancji organicznych rozpuszczonych w wodzie. Ma to cw akwarium hyba znakomita większość z nas, kwestia tylko jak dużo tego jest. Pozbyć się można poprzez np. skimmer, czy też usunięcie tego np. gazą, czy skierowaniem wylotów filtrów na powierzchnię wody iawiększenie ruchu powierzchni, czy mocne napowietrzanie wody, czy... Tyle, że to usuwanie efektów a nie przyczyn i samo w sobie jest kuteczne na chwilę (no, poza skimmerem, czy kominem ściągającym wodę do sumpa). Przyczyną może być zbyt częste i obfite karmienie, zbyt mało podmian wody, za dużo ryb w akwarium itd... Nie dam recepty na 100% pozbycie się przyczyn korzucha, bo jej nie znam, a może i jej wcale nie ma (odpieniacz słodkowodny?). Można raczej walczyć z samym korzuchem. Żeby nie był gruby, a jedynie ledwo widoczny, to juz będzie dobrze. Przynajmniej mnie to zadowala. Także raczej należy się przyzwyczaić i starać się go ograniczyć jak najbardziej się da... także to nie żadne psikusy dzieci, czy inne tego typu teorie spiskowe..
-
to ja tylko się wtrące na chwilkę. Starałem się wprowadzić 4 gatunki w moich 240 litrach, czyli czysto teoretycznie o 1 więcej, niż polecamy. Do dorosłych saulosi i rdzawych wpuściłem młode estery i chewere. I wszystko było OK... do czasu. Najpierw samce nowych gatunków, zaczęły się wybarwiać i szukać sobie miejsca (na szczęście tylko 3 samce na 9 ryb). Duże je tolerowały na swoich terytoriach... do czasu. Z 3 nowych samców tylko dwa znalazły dla siebie miejsce, trzeci żył w kącie akwarium. Samce dalej rosły, zaczęły walczyć o swoje własne terytoria, przez co i saulosi z rdzawymi stały się agresywniejsze. Zaczęło się rozstawianie samic po kątach, lekko NIEkontrolowane przerybienie. Zdominowanego chewere odłowiłem do malutkiego akwarium, żeby doszedł do siebie. Nie dawno wpuściłem go spowrotem, ale niestety marnie to wyszlo. Samce starły się kilkanaście razy od tego czasu i efekt jest taki, że oba zajęły przeciwległe kąty akwarium przy powierzchni, bo w między czasie porozstawiał je po kątack, coraz mocniej pnący się w hierarchi samiec estherae. Mam za dużo ryb w akwarium, mimo że teoretycznie dałoby się to pogodzić. Dlatego sprzedaję teraz chewere i zostawiam 3 gatunki. Może i taki układ żyłby w zgodzie, gdyby ryby były ze soba od małego w takim składzie. Ale tego nie wiem i się nie dowiem. Myślę, że wprowadzenie i trzymanie ryb razem do maluchów daje większe szanse na powodzenie, niż dodanie młodych do dorosłych (o opcji dorosłe do dorosłych nie wpominam, bo to już w ogóle jest chyba loteria..). Dlatego Twój układ rdzawe + saulosi w 112 litrach jest możliwy, ale mimo "łagodności" tych ryb, trudny. Cisek ma ryby ode mnie i mam nadzieję, że pamieta jak krzywiłem się, gdy zdecydował się na 2 gatunki, a polecałem tylko saulosi (tylko mi się teraz nie wykręcaj ). Ale to Twoje akwarium i zrobisz co chcesz, życzę, żeby Ci się układ przyjął, bo będzie to oznaczać, że rybom jest w tym akwarium "w miarę" (w taką miarę, jakiej miary jest zbiornik ). Anyway, te polecane układy nie wzięły się z niczego. Z widzimisie dewiantów, maniaków jednogatunkowych akwariów, tudzież grupy trzymającej wł... ups.. No, to tyle. Pozdrawiam
-
mniej więcej. Niektórzy radzą do takiego akwarium 3 samce, żeby dominant mógł się wyżywać na 2 samcach a nie jednym. Jestem zdania, że jeśłi dobrze urządzisz akwarium, dasz dwie sterty kamulców po obu stronach, to te samce podzielą akwarium na 2 części i będą oba wybarwione. I trzeci miałby wtedy przegwizdane... Także 2 samce, a samic to od 5 w górę. Masz już rozbieżność, jak pisałem, jeden mówi 3 samce, inny 2, zrób jak uważasz
-
bedzie git szkoda ze tylko takie mozesz miec,ale lepiej tak, nie 90x40
-
dobrze, że to napisałaś, bo chyba znów się zgubiłem w Twoich barwnych wywodach A tak na serio, oczywiście masz rację, choć co do cen to się nie zgodzę, że tak prosto to wygląda i że jak ktoś puści taniej ryby, to zaraz ich wartość rynkowa spada... Dla mnie jest różnica, czy karmiłbym byle gupikami, a dziećmi drapieżników...
-
ale ja nie hoduję w domu małego cielaka, żeby go później wybebeszyć i dać na patelnię. Tu nie chodzi o moralność, bo pozwalając na pożarcie malucha 1cm, teoretycznie tym samym jest pozwolenie na zjedzenie podrośniętych rybek. Teoretycznie, bo wcześniej te ryby się hoduje i stara zapewnić jak najlepsze warunki i.. później skarmia się nimi dorosłe. Dla mnie jest to poprostu niepotrzebne działanie (chodzi mi o podchowywanie), którego można uniknąć, nie odławiając samicy. Zabijanie w ten sposób, nawet własnoręcznie, ryb chorych, zdeformowanych, słabych - OK, ale zdrowych maluchów, którymi ktoś mógłby się cieszyć w akwarium, nie OK. Dla mnie oczywiście, każdy może sądzić co myśli. Nie oburzam się, prowadzimy normalną spokojną rozmowę, kilku chłopaków się zbulwersowało, ale ja takie praktyki znam. Pytam tylko osób, które tak robią, czy nie widzą lepszego rozwiązania. I tyle Jesteśmy ponoć klubem miłośników pielęgnic, rozumiem, że to z tej miłości lepiej dać ryby do zjedzenia dorosłym, niż sprzedać za 1 zł/szt i dać żyć? Za małe akwarium? Może ktoś zafascynowany rybami, później kupi dla nich większe, odpowiednie, wszak wieeeelu z nas tak już zrobiło... Kot (starykot? )lubi takie pyszczaki? Pewnie dostaje nadmiarowe samce, co nikomu w akwarium się nie mieszczą, tak...?
-
to jak samica wypuści 50 sztuk, to proponuję od razu 30 sztuk z powrotem do akwarium. Ale od razu, a nie po 3 miesiącach... Ja nawet nie łudziłbym się, że znajdę chętnych na 50 drapieżników...
-
To ja proponują, żeby każdy z nadmiarowymi rybami w swoim akwarium, zgłaszał się do nimbo, będzie miał chłopak darmowe żywienie... Jeśli juz się odłowiło samicę i podchowało kilka miesięcy młode, to wrzucenie tych rybek dorosłym, żeby je zjadły, jest dla mnie "średnio fajne". Ja rozumiem, że to są drapieżniki, że w naturze to polują na inne ryby, ale dawać im własne? No a wątek ekonomiczny, rzeczywiście tutaj jest najważniejszy, masz żarcie na 2 dni!!, a nie kilkadziesiąt złotych za rybki puszczone za złotówkę... Dobrze wiecie, że takie ryby ciężkio sprzedać, bo mało kto ma odpowiednie akwarium, to może w ogóle nie odławiać samic? Chyba że są odławiane, by zapewnić na przyszlość pokarm dorosłym na 2 dni...
-
Wydety brzuszek i dziwny ogon
kisor odpowiedział(a) na Rahit temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
po tym co piszesz nie sposób określić co im było. Można tylko domniemywać, wg mnie najprawdopodobniejsze jest złe karmienie, połączone ze stresem np. Z resztą, powodów może być naprawdę dużo, a te mogą się sumować i tym bardziej negatywnie wpływać na zdrowie ryb. Sama woda w akwariach sklepowych często chyba mocno odbiega od zalecanej pyszczakom... Dla niektórych bloat, to niemal każdy powiększony brzuch ryb i kolejne objawy, dla innych bloat, to już tak zaawansowana choroba, że ryba jest nie do odratowania. Czy zaraźliwe? Jeżeli w wodzie znajdują się patogeny, to przy niesprzyjających warunkach (stres, złe karmienie, zła woda itd...) u kolejnych ryb mogą wystąpić podobne objawy. ...sam widziałem kiedyś w sklepie Zoo Natura w krakowskim M1, jak obsługa sklepu do każdego akwarium, jak leci dawała mrożoną ochotkę. I nie ważne czy w akwarium były skalary, gupiki, czy "Melano maigano" tudzież "Damazoni" :? -
hmmm... u moich ryb poziom agresji wewnątrzgatunkowej u saulosi i rdzawych jest podobny. ryby po ustaleniu hierarchi nie prowadziły otwartych walk, a jedynie przepychanki. Jeśli byłbym teraz na Twoim miejscu, to... wpuściłbym 3+6 saulosi i z 10 rdzawych (musiałyby mieć z 5-6cm, żebyś mógł rozróżnić płeć, jeśłi tak, to 2/3+6. I już, yellowki bym sobie darował, żeby nie było za dużo kolorów, a jednak 3 podstawowe tak Ale to ja
-
z kupnem ryb podrośniętych, w konkretnych proporcjach jest ciężko. Pomyśl sam, obu płci ryb rodzi się mniej więcej równo, trzymasz w sklepie ryby kilka miesięcy, żeby urosły, pokazały płeć i zaczynasz sprzedawać w haremach 1+3, 2+6 itd... i zostaje Ci kilkadziesiąt samców. Co z tym zrobić? Dlatego sklepy starają się sprzedawać młode rybki, gdzie płci jeszcze nie widać, albo jak są większe, to w układach 1+1. Zaczynałem od dokładnie takiej samej obsady w takim samym akwarium 2,5 roku temu i nie powiem Ci, ile samców jakiego gatunku. Jest to bardzo indywidualne i pomijając fakt, że może to zależeć od charakteru każdej ryby (lub nawet 1 ryby), to może wręcz zależeć od ułożenia 1 kamienia. Mała różnica dla Ciebie, często w kwarium daje bardzo dużą. Także kup np. po 7-8 małych rybek z każdego gatunku, będzie z czego robić przesiew. A może trafią Ci się szczęśliwie układy po 2+5 lub chociaż 3+4?