Skocz do zawartości

greghor

Użytkownik
  • Postów

    854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez greghor

  1. greghor

    Lapanie ryb

    Izydor, czy Ty myślisz, że Perez lub inni mają tu etat, żeby odpowiadać setki razy na to samo? Czasem pojawi się jakiś ciekawy temat i zaczyna się dyskusja, ale częściej jak ktoś pyta o temat wałkowany już xxx razy, to jest odsyłany do FAQ, lub "szukajki". Tak poza tym, to trochę kultury kolego
  2. greghor

    Gdzie kupie Dainchi ?

    Posyukaj pryey Internet - taniej, kupujesz dokładnie to co chcesz, same zalety.
  3. Ja mieszkam w bloku na osiedlu na którym wszystkie budynki "prostują" z powodu szkód górniczych - a też mam 375l na panelach. Wszystko gra i ma się dobrze. (pfhu, pfhu przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć )
  4. greghor

    RO vs NO3

    Potwierdzam - moja mama kilka lat temu uruchomiała biologiczną oczyszczalnię ścieków na koksowni. Wpadłem w niezły szok, jak kiedyś odbierając ją z pracy zobaczyłem akwarium (już nie pamiętam jakie tam były ryby, ale na pewno były też jakieś raki czy kraby) zasilane wodą oczyszczoną w tej oczyszczalni. Dodać należy, że woda używana do gaszenia koksu to naprawdę jest syf - zanieszczyszczenia mechaniczne i pół tablicy Mendelejewa, czyli różne związki wydzielone z węgla. Mimo wszystko była tam użyta taka technologia, że woda po oczyszczeniu była zdatna do trzymania w niej żywych organizmów. Swoją drogą pokazywałm mamie - jako specjaliście od wody i ścieków z wykształcenia, kilka razy różne dyskusje na naszym forum. Stwierdziła, że choć zasady fizyczne i procesy chemiczne, są takie same, to jednak oczyszczanie wody w akwarium, a na skalę przemysłową, to zupełnie inna bajka
  5. Jeśli chodzi o cenę to jest rozbój w biały dzień. 7zł/kg i to mają czelność pisać, że to jest promocja. Na składzie ogrodniczym zakupisz nie gorsze (pewnie lepsze) kamienie za promil tej stawki. Ja za 150kg kamienia mniej niż 50zł. Oczywięście nie wykorzystałem wszystkiego, a to co zostało to rozdałem. Do 112 wystarczy Ci myślę ok 10kg, tak więc nawet licząc zapas, na składzie budowlanym nie wyjdziesz poza 10zł. Dodatkowo na żywo możesz ocenić co Ci najbardziej pasuje - serpentynit, wapień, piaskowiec czy jeszcze coś innego
  6. Ja mam Fluvala 405 i... też sobie chwalę,
  7. U mnie red blue jest zdecydowanie na dole hierarchii, ale samiec jest łądnie wybarwiony, w niczym to nie przeszkadza. Odnośnie pasiaków jest duży wybór - Pseudotropheus elongatus Mpanga, lub Cheware, może być M. zebra chilumba Maison Reef - pooglądaj galerię, napewno coś Ci wpadnie w oko. Co do układów w poszczególnych gatunkach nie ma sensu już teraz tak precyzyjnie to ustalać - lepiej kupić po 8-10 sztuk z gatunkui poczekać co się wykrystalizuje. U mnie u parallelusów wykrystalizowało się 1+1 i tak zostało, choć daleki byłbym od stwierdzenia że jest to idealny układ.
  8. Dlaczego jakieś 400l? Ja bym raczej powiedział jakieś 500l. U mnie (mam duzo skał i nienajcieńsze tło Cr) z nomilanych 375l wyszło około 280l, czyli około 3/4 nominalnej wartości. 400 z 650 to by było 61,5% a więc duzo mniej... Co do obsady - kiepsko, bo: 1. Żywienie. Ps. Demasoni (skrajny roślinożerca) i Yelow, to przeciwne bieguny żywieniowe. Ich wspólne trzymanie w jednym akwarium spowoduje, że dieta dla któregoś gatunku będzie nieodpowiednia. W najlepszym wypadku skończy się słabymi i niewyrośniętymi Yelow, a w najgorszym - śmiercią demasconów po spożyciu zbyt "mięsnych" pokarmów. Metriaclima greshakei, Iodotropheus sprengerae, Ps. Saulosi coral są wszystkożerne więc przystosują się do obu biegunów pokarmowych . 2. Wprawdzie coral, to nie klasyczne Saulosi, ale niewykluczone, że i on będzie prześladowny przez dość podobne demasconi 3. Nuda Panie! W takim akwarium, można już pomyśleć o jakiś większych, mniej "oklepanych", bardziej orginalnych gatunkach. Chodowlę salousi, rdzawych, czy yelow zostaw dumnym posiadaczom 240l, Ty masz większe możliwości dlatego grzechem byłoby, gdybyś przynajmniej niespróbował tego wykorzystać Moja propozycja: - Metriaclima greshakei, które zostałoby z Twojej obsady - Melanochromis johannii - Pseudotropheus williamsi Można zacząć od 10-12 maluchów i czekać co z tego wyjdzie,
  9. U mnie było wprost przeciwnie niż piszesz - z jednego dużego o niereguralnych kształtach powstały dwa mniej więcej równe z płaską podstawą. Mniejsze znaczy po 20-25 kg;) Te kamienie w moim akwarium stanowią podstawę na której opierają się inne kamienie. Szlifierki nie używałem;)
  10. Ja się w piankowanie nie bawiłem. Serpentynit ma takie charakterystyczne białe "żyłki". Jak umiejętnie się w takie miejsce puknie wiertarką z udarem (najlepiej ustawianą na sam udar bez wiercenia jeśli jest taka opcja), to kamień po prostu pęka w tym miejscu. Dwa największe kamienie w moim akwarium to tak naprawdę dwie części jednego, rozdzielone tym sposobem. Według mnie piankowanie: - po pierwsze nie wygląda naturalnie (podobnie jak oblepianie kamieni Cr-em - po drugie pianka może odpaść do razu, albo po jakimś czasie już w akwarium - po trzecie pianka zajmuje miejsce, a tego dla wody i ryb nigdy za wiele
  11. greghor

    300 litrow

    "Wypukłe" pozornie wydaje się lepsze, ale po głębszym zastanowieniu jednak proste akwaria mają więcej zalet. Tak pokrótce - więcej litrów przy zajmowaniu podobnej powierzchni, łatwiejsze czyszczenie, brak efektu soczewki przy obserwowaniu ryb itp. Filtr Fluval 405 się nada (sam mam takie w 375l), chyba że planujesz jakąś zupełnie przesadzoną obsadę, bo tak naprawdę filtracje dobiera się pod obsadę i produkowane przez nią zanieczyszczenia, a nie pod wielkośc akwarium. O filtracji wewnętrznej, to jest bardzo wiele wątków, więc nie będę się rozpisywał. Tak wogóle jak każdemu początkującemu polecam - FAQ. To jest kompedium wiedzy, po przeczytaniu którego, większość wątpliwości zostanie rozwiązana bez dodatkowych pytań.
  12. Mam Fluvala 405 w nieco większym akwarium i spisuje się bez najmniejszych zarzutów.
  13. greghor

    inkubująca samica

    Z mojej obsady w ogólnym z bardzo dużej ilości inkubacji w ciągu 2 lat przeżyło po jednej rybce z każdego gatunku. Myślę, że dużo zależy od ilości kryjówek, a także obsady - u mnie samiec parallelusa z tego co zauważyłem jest bardzo skuteczny w wyłapywaniu młodych. Jeśli i tak zamierzasz za darmo oddawać ryby do zoologa, to dobrze przemyśl wyławianie inkubującej samiczki. Wyławianie na pewno będzie wiązało się z zamieszaniem i stresem dla całej obsady, a ponowne wpuszczenie może być bolesne dla samej samicy.
  14. Tam zapytaj: http://www.myciok.pl/kontakt.htm
  15. greghor

    czy to możliwe!!

    Przecież napisałeś " saulosi z rdzawym", a nie "saulosi z rdzawą". Teraz widzę, że nie tylko ja odczytałem to w jak się okazało błędny sposób. Zamiast pouczać kogoś o czytanie ze zrozumieniem, radzę najpierw popracować nad precyzyjnym i zrozumiałym... pisaniem.
  16. Yelow + rdzawe, to dobrze dobrana obsada to zbiornika 240l. Jeśli dokupisz 10 małych rdzawych, to powinno się udać dobrać odpowiedni harem. Pod względem żywienia i agresji absolutnie da radę. Jeśli chodzi o Nimbochromis polystigma, to Twój zbiornik jest zdecydowanie za mały dla tego gatunku. To jest ryba, która dorasta do min. 20cm... Na http://www.malawicichlidhomepage.com/haps/nimbochromis_polystigma.html jest napisane absolutne minimum to 200cm i 750 litrów, a dla obsady wielocamcowej 250cm i 1000l.
  17. greghor

    RO vs NO3

    Filtracja taka: Po lewej mechanika, po prawej biologia w korpusie 10'' i Seachem De-nitrate obok. W sumie pole do manewru mam bo wszystko poza akwa jest, miejsce jest również. Kunta - strasznie to wszystko rozbudowane. Zastanawia mnie czy ta instalacja jest dodatkiem do akwarium, czy może odwrotnie Z tego co widzę tyle jest tej hydrauliki, że już nawet nie wszystko mieści się w szafce... Ja mimo wszystko pozostanę przy swoim najzwyklejszym układzie wewnętrzny mechanik+ zewnętrzny biolog. Filtracja narurowa, zwłaszcza w tak rozbudowanej formie, to przerost formy nad treścią...
  18. Kawior, to jest ikra, ale już odpowiednio przetworzona, przyprawiona, więc raczej się nie nada,
  19. U nas, na Śląsku to się "Flyje" nazywało, łapało się to to na siatkę zrobioną z pończoch i drutu;) Też to praktykowałem. Z innych ciekawostek, łowiłem na "żywy pokarm" gupiki ze zbiornika wyrównawczego EC Zabrze. Pielęgnice to wpierniczały, aż miło i miały się dobrze. Różnicę między mrożonkami kupnym a własnym wytłumaczę Ci na tym moim norweskim przyładzie. Jak kupisz mrożonego dorsza w markecie i zostawisz go rozmrożonego, ale nie przypieczonego na drugi dzień w lodówce, to na ten drugi dzień już strach tą lodówkę otwierać - tak będzie capiło. Jeśli chodzi o dorsze, które sam sobie w Norwegii złowiłem, sam ręcznie wyfiletowałem i w stanie zamrożonym do Polski przywiozłem - zdażyło mi sie zostawić w lodówce 2-3 dni i nic. Zero zapachu. Różnica jest w tym ile razy ten kupny dorsz był zamrażany i rozmrażany, jak dawno tak naprawdę był transportowany, jak był filetowany (pewnie jakieś maszyny to robiły) Z mrożonaki dla ryb według mnie jest podobnie - w mojej opini, takie morożonki zrobione we własnym zakresie po prostu z zasady będą lepszej jakości.
  20. Co sądzicie o wykorzystaniu do skarmiania ikrą, materiału pochodzącego z dorsza norweskiego, ewentualnie innych ryb które można złowić w fiordach? Na wiosnę znowu wybieram się na ryby, a co jak co woda jest tam bardzo czysta. Różnica pomiędzy jakością fileta które przywiozłem za poprzednim razem, a rybami które są do kupienia np w markecie jest kolosalna, więc byłbym też skłonny zaryzykować z taką ikrą... Co sądzicie?
  21. Dokładnie tak jak piszesz - mimo, że będziesz dwa gatunki z zasady bardziej agresywny demasoni zdominuje salousi. W tym przypadku samice nie są podobne, ale ze względu na samce zdecydowanie nie polecałbym tego zestawienia.
  22. Razem z msobo - nie polecam. Zarówno samce jak i samice są do siebie dość podobne, więc po co dublować?
  23. greghor

    Pierwsze malawi 180 l

    Proste jest lepsze - dwie główne "przewagi" to: - nie zniekształca "widoku", - na praktycznie tej samej powierzchni daje więcej litrów. Mnie też kobita przekonywała do profilowanego przed uruchomieniem akwarium i cieszę się, że się nie uległem
  24. Zostawiając młode ryby w akwarium w pełni świadomie narażam je w 99% na pożarcie. Równoczesnie nie gonię co chwilę siatką po akwarium dzięki czemu pozostała obsada jest mniej zestresowana. Dzieki temu też nie narażam nieświadomych niczego klientów , że podobnie jak "hodofca" Africalake.pl lub [przemo] wcisnę im swój chłam. Ludzie, jeśli chcecie robić biznes ze swojego hobby, to przynajmniej róbcie to z głową. Rozmanażajcie ryby F1, a nie zwykłe ryby zakupione w akwarystyku, czy nawet dwóch różnych. Ja akurat zakupiłem nieswiadomie na samym początku swojej przygody z Malawi takie ryby dziko rozmnażane w domowym akwarium, więc wiem o czym piszę.
  25. Bzdury. Nie chcę nikogo do niczego zmuszać. Chcę jednak zaproponować pomyślenie, zanim się ktoś do tego zabierze - po co się wyławia te ryby z akwarium? Jeśli w celu odchowania młodych - to czy mamy co z tymi młodymi zrobić? Widziałem hodowlę w której w jednym akwarium pływał jeden gatunek, bez dekoracji, podłoża itp, nawet bez filtracji w naszym rozumieniu. To o czym piszesz, to na pewno nie jest dobra hodowla. A przepraszam bardzo - o czym jest ten wątek, jak nie o tym że nie potrafisz dostrzec czy samica inkubuje, czy też nie? Nie potrafisz tego, a jednak wyławiasz. Mógłbyś mi wytłumaczyć w jakim celu? To wytłumacz mi -A. po co robisz tak duże podmiany? B. Czy twierdzisz, że taka rewolucja nie wpływa stresująco na ryby?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.