Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Jeszce cię oszołomią daj im czas to na prawdę śliczne ryby.
  2. W konfrontacji z maingano radził sobie i bez problemu ryby koegzystowały. Generalnie miały inne zainteresowania i nie wchodziły sobie w drogę. Powiedzmy ze była to swoista równowaga sił. Maingano bardzo kozaczy gdy czuje się pewnie i jest bardzo wysoko w hierarchii ( zwłaszcza gdy dominuje w akwarium ), w sytuacji gdy z jakiś przyczyn ( np. dokooptowywane do baniaka w późniejszym czasie ) są niżej są całkiem fajną rybą. Po prostu taki maingano dominant czuje że cały baniak to jego teren ( nie rewir w ścisłym tego słowa znaczeniu ) a ze to ryba występującą pojedynczo może być uciążliwą. Dobrze jest wiec posiadać ryby które troszkę ją uszeregują i pokażą gdzie jest ich miejsce. Taki zdominowany maingano w czasie tarła wywalcza sobie kącik a że ma siłę uderzenia to nawet ryby z wyższej półki w hierarchii raczej go nie niepokoją. Mbamba może ale nie musi przeskoczyć z czasem maingano w hierarchii wielkością są zbliżone, mbamba jest trochę masywniejsza a maingano bardzo dynamiczny. Jednak zwłaszcza w obsadzie wielosamcowej mbamby będą się motywowały do pięknego wyglądu i na pewno doprowadzą z czasem do swoistej równowagi. Nawet gdy maingano zostanie dominantem nie będzie miał interesu w ostrej konfrontacji bo przeciwnik nie będzie już owieczką uciekającą na sam jego widok a walka zawsze boli obie strony. Mbamba to ryba zadziorna i waleczna. Takie ryby po prostu nie odpuszczają nawet gdy są słabsze a to skuteczny zniechęcacz na próby prześladowania.
  3. Obecny trend w "malawistyce" jest taki aby minimalne zbiorniki przesuwać o półkę wyżej tj skrajne minimum to 100 cm a nie jak kiedyś 80 cm, najmniejsze wielogatunkowe ze 100 cm na 120 cm itd ... trend jak najbardziej słuszny. Moje opisy ryb czy moje zdanie nie jest już poprawne politycznie . Jednak nadal będę się upierał przy zbiorniku 80 cm jako minimum. Moje doświadczenia z rybami pełnowymiarowymi w takim zbiorniku przeczą tezom że ryby się tam męczą. Oczywiście chodzi o nieliczne gatunki. Zawsze broniąc swojego zdania mam dylemat ... no bo co się tu oszukiwać pewnie, że lepiej dla ryb ( moich ukochanych ryb ) okrzykiwać minimum jako akwarium 120 cm ( taki zbiornik polecam jako minimalny, gdy ludzie bez ograniczeń finansowych i przestrzennych pytają mnie od czego zaczynać ), czy jednak posiadacza akwarium 80x35x40 należy od razu skreślić ? Osobiście nigdy tego nie zrobię bo przykładowo mój przyjaciel do chwili obecnej ma w biurze harem Saulosi 1+ 4 ( 4 lata ) i nie wygląda mi to źle optycznie a kłamstwem byłoby ocenić, że rybom coś dolega. Czują się tam dobrze. Czy w większym czuły by się lepiej ? Oczywiście, że tak. Zawsze czuły by się lepiej w 240 litrach a w 1271 litrów jeszcze lepiej. Część z was zaraz prychnie i powie "ale to nawet na oko wygląda że jest im za ciasno". Powiem wam jednak, że za ciasno to wygląda i większości ryb odpowiednio w 240 czy w 450 l. Ot taka zwykła matematyka Saulosi ( większość tyle dorasta ) ma 9 cm na 80 cm długości stanowi to 11,25 %, Pseudotropheus zebra chilumba 17 cm na 150 cm długości to 11,3 %, Labidochromis caeruleus 12 cm na 100 cm to 12 %. Mówię o optyce nie skupiam się na powierzchni dna tylko długości ryby do długości akwarium. Trudno jest jednak nie zauważyć, że harem składający się z samca i 4 samic to około 41 cm czyli nie wiele ponad 2 litry na cm ryby, a stado chilumb 1+5 to około 82 cm czyli ponad 4,5 litra wody na cm ryby, jednak niech podniesie rękę ten który ma w takim akwarium tylko harem chilumb, zazwyczaj są tam jeszcze co najmniej 2 gatunki a z 82 cm robi się około 200 cm i robi się 2 litry na cm ryby. Poza oczywiście długością ryby decydującym jest jej temperament i zwyczaje i oczywiście "Hongi" do aniołów nie należy. Czy jednak jest to ryba killer ? Nie i gwarantuje, że w 240 litrach przy odpowiedniej obsadzie będzie jej dobrze podobnie jak innym rybom. Podstawą jest dobra obsada.
  4. Jeśli jesteś w stanie nazwać 13-14 cm aulonke ( samiec ) i góra 9 cm ( samica ) potworem to były one potworami . Generalnie sztuczne ryby rosną różne ich genetyka jest bardzo pokręcona. Większość rubin redów które znałem osobiście w tym mój kilkuletni samiec nie są dużymi rybami ( bo niby po jakiej Aulonie miałyby być wielkie ... gertrudae czy rostratum raczej płetw w tym nie maczały, prędzej stuartgranti a te na pewno nie rosną 17 cm jak opisano w naszej bazie ), podobnie zresztą jak calico. Należy jednak wziąć poprawkę, iż czasem wydarzy się ewenement sam osobiście widziałem Nimbochromisa venustusa pokiereszowanego w sklepie akwarystycznym przez 20 cm calico. Biorę na siebie odpowiedzialność i polecam powyższy układ.
  5. Tą rybkę miałem w różnych konfiguracjach w wielu zbiornikach,którymi się opiekowałem. Osobiście u siebie miałem ją z socolofi, maingano, yellow i saulosi ale później to się zmieniało to dość elastyczny gatunek.
  6. Nie za duże, samce trochę ponad 10 cm samice do 9 cm. Większe nie rosną.
  7. Samice mbamby są mimo wszystko dość ładne, bardziej brązowe niż szare ... jednak względem samic saulosi, socolofi czy maingano jednak o wiele mniej reprezentacyjne. IMHO będzie bardzo ładnie a Mbambki wspominam bardzo miło na pewno będziesz miał z nich kupę frajdy.
  8. Nie ma czerwonej Mbuna. Jeśli masz zamiar mieć ładnie a zbiornik ma być typowo dekoracyjnym to możesz pomieszać Mbuna z non-Mbuna. Do Pseudotropheus saulosi dodaj sztuczny twór jakim jest Aulocnocara rubin Red, (Red Rubin) czy Fire Fish. Karm z przewagą składników mięsnych. Jeśli jednak masz zerowe doświadczenie z pyszczkami to jest to opcja ryzykowna.
  9. Malawi z mieszaną obsadą jest jak najbardziej możliwe opisałem to w którymś z artikli chyba nawet jest na serwisie. Uważam, że jednak nie na początku przygody z Malawi. Sam robiłem to w kilku konfiguracjach Jednak do tego mieszania nadają się ryby najłagodniejsze a na pewno już nie Melanochromisy. Pamiętaj też, ze rubinek poza tym, ze jest piękny jest tworem sztucznym. Nie każdemu to przeszkadza ale chcę żebyś wiedział . Komponując obsadę z Aulonocara musiałbyś wziąć więc pod uwagę 2 gatunki a wiec sprengi i yellow oraz to ze samiec rubinka jet ładny ale samica jest przeciętna. IMHO kolorystycznie by nie zyskało do obsady yellow, maingano, sprengerae. Uznając że masz pozostawić yellow i maingano i coś dla odmienności kolorystycznej proponuje 2 gatunki: Astatotilapia callpitera lub Pseudotropheus livingstonii. Ryby inne a ciągle Mbuna ( choć ta pierwsza budzi pewne wątpliwości co do przynależności).
  10. Ciekawe połączenie. Na pewno ze sobą pasujące. Mbamba nie jest aż tak silnym terytorialistą jak Msobo i ryby dobrze się uzupełnia a samice msobo zrekompensują szarość samic Mbamb.
  11. Metriaclima livingstonii ( Maylandia ) to muszlowiec z Malawi a raczej pseudomuszlowiec. Ryba ta jest mniejsza ma typowe dla muszlowca przystosowania typu zadarty i skrócony pysk. Pseudotropheus livingstonii to już zwykły Mbuna ryba większa i w sumie bardzo ładna. Są to ryby bardzo do siebie podobne pod względem kolorystyki i traktowane były jako jeden gatunek ( choćby w BTN Edka Koningsa ). Na polskim rynku z tego co wiem dostępna jest tylko ta druga. Notabene sam trzymałem ją zapewniając jej muszle i traktując jak muszlaka, nie do końca będąc jednak o tym przekonany, ze warto ją nazywać muszlowcem. Przywiązanie tych ryb do muszli było małe a do tego w necie tu i ówdzie widziałem ryby bardzo podobne do moich ale krótsze i na pierwszy rzut oka kojarzące się z muszlakami z Tangi. Moje miały zwykły kształt ( w galerii są ich zdjęcia ). Edek się zreflektował i już w 4 edycjii swojego dzieła Cichlids in their natural habitat gatunki odrębnie opisał i rozdzielił. Stad podkreślam, że chodzi mi o Pseudotropheus livingstonii a nie niedostępnego i delikatniejszego Metriaclima.
  12. Napisz jakie to ryby młode ? Do rozróżnienia pod względem płci. Jeśli to młode ryby to skasuj Aulonocara i do wyboru albo auratus albo maingano, dokup co najmniej 5 szt saulosi, hongi,acei i do wyboru maingano lub auratus. Po pewnym czasie zaczną kształtować się haremy. W przypadku maingano i tak zostanie jeden samiec, acei też nastaw się na 1 samca a u hongi i saulosi możesz pomyśleć o wielosamcowości ( większe szanse u saulosi ).
  13. Mbuna: L.caeruleus M. msobo magunga M. cyaneorhabdos M estherae morf ( ob ) Mix Protomelas taeniolatus boadzulu ( red ) L. caeruleus C. afra cobue M. parallelus
  14. Słusznie Cię poprawiono. Można polemizować co do nazw w przypadku braku opisu naukowego danego gatunku. Labidochromis caeruleus jest jednak rybą, której nazewnictwo zostało już ustalone. Dlatego też wszelkie wygibusy nazewnicze są bez sensu i służą tylko celom marketningowym. Wymyślanie nazw polskich jest też bez sensu bo nazwa łacińska w przypadku pyszczaków jest jedyną sensowną. Pierwszy raz stając przed baniakiem z pyszczakami też poczułem patriotyczny bunt jednak z czasem stwierdziłem, ze to jedyne sensowne rozwiązanie i Melaniki paskowane czy Żółtaczki supercytrynowe zostawmy np dla ogrodów zoologicznych, gdzie kiedyś płakałem ze śmiechu podziwiając inwencje twórczą opiekunów . -- Uwzględniając egzystujące u Ciebie Labidochromisy i szkło, które przy znacznym litrażu pozostaje krótkie, skupiłbym się jednak na rybach mniejszych niż crabro . Pseudotropheus socolofi jest peryfitonożerny i jako taki może być łączony z Yellow" bo raczej dorasta do 12-13 cm a rzadko do 15. Jest to ryba terytorialna i lepiej by było aby pozostała wtedy jedynym terytorialistą. Układ z Labidochromis caeruleus uzupełniłbym albo Iodotropheus sprengerae albo Pseudotropheus livingstonii ( nie mylić z Metriaclima livingstonii i Nimbochromis livingstonii ). Możesz też pójść w inną stronę i do żółtych ( ? ) L.caeruleus dodać ryby nie za duże i nieterytorialne takie jak niebieskoczarne Melanochromis cyaneorhabdos ( maingano ) i Iodotropheusy sprengerae lub Pseudotropheus livingstonii oraz pasiaka w pionowe pasy a więc Pseudotropheus saulosi lub Pseudotropheus sp. elongatus chewere albo Labidochromis sp. mbamba. Tak na prawdę układ idealny powinien jednak obejmować ryby skorupiako lub planktonożerne. Fajny byłby np układ L.caeruleus z Cynotilapia afra i jakimś Melanochromisem preferujacym "mięcho". Układów może być dziesiątki a Twój baniak pomimo tego, ze krótki może być bardzo ciekawie obsadzony. Niestety wybór ryb jest ograniczony a Tan Mal relatywnie drogi więc najpierw się określ czy chcesz poszaleć czy pozostajesz przy gatunkach szerzej dostępnych.
  15. Dodam od siebie, że wpuszczanie w obieg yellow zawsze jest obarczone ryzykiem i nie gwarantują ładnych młodych idealni kolorystycznie rodzice. Chów wsobny odcisnął na tym gatunku ogromne piętno. Eliminacja narybku z czarnopyskich ryb to nie jedyne zadanie dla malawistów. Należy również przyglądać się narybkowi z ryb idealnych i eliminować sztuki przebarwione. Jako przykład podaje swoje fotki oliwkowego yellow z galerii będącego dzieckiem ślicznego samca i samic, które też gdzieś tam znajdziecie. Pojedyncza przeżywalność młodego to norma. Maluchy są głupiutkie i wypływają ze szczelin które gwarantują im schronienie. Czasem zmusza ich do tego głód, czasem instynkty poznawcze. Przeżywają ryby absolutnie zdrowe i do tego fartowne. Pamiętam jak przeżył mój pierwszy naturszczyk wśród socolofi, była to najbardziej brawurowa rybka ze wszystkich jakie miałem. Wypływała w czasie karmienia już gdy miała z 1,5 cm, jej całe rodzeństwo dawno wyginęło bądź szczątkowo ukrywało się wśród szczelin, dzień w dzień zmniejszając swój stan osobowy. Odważny maluch odskakiwał od półki skalnej na kilkanaście centymetrów chwytał jedzonko i zasuwał w szczelinę ... zawsze tą samą. Ryby były zabsorbowane jedzeniem i czasem komicznie wyglądało, gdy kilkunastocentymetrowy samiec yellow bezwzględny tępiciel narybku miał malucha na ogonie i razem spożywały obiad . Początkowo typowałem na 100 % że jego fart się skończy, kilka razy widziałem też ataki kiedy cudem unikał stania się obiadem podczas własnego obiadu. Przeżył ... dostając znaczne dawki jedzenia rósł dużo szybciej niż pozostałe maluchy a ryby zaczęły traktować go podmiotowo i jeszcze będąc teoretycznie zdatnym do spożycia był tylko przeganiany ale zbyt szybki i duży aby źle skończyć. Rodzeństwo wyginęło przeżyła tylko ta rybka. Nie była wyjątkowa, to samiczka, która dożyła u mnie 7 lat i niczym się nie wyróżniała w życiu dorosłym. Ten przypadek rybki kamikaze był najbardziej spektakularny ale o życiu i przetrwaniu u ryb decyduje obok dobrych genów również tak potrzebne i nam ludziom szczęście.
  16. Frejka to bardzo zły pomysł. Nie wskazywałbym jednak na zagrożenia dla innych ryb ale własnie dla niej. Delikatny drapieżnik nie do końca nadaje się do żywiołowych Mbuna a już zupełnie nie pasuje do twojej obsady ze względów żywieniowych. W przeciwieństwie do yellow ( świetny i napalony na mięcho w obsadzie roślinnej ) czy melano nie jest mbuną i jest ściśle wyspecjalizowanym drapieżnikiem. Tragedii nie ma w większych zbiornikach u mnie w baniaku dekoracyjnym 720 litrów przeżył ponad 3 lata ale mógłby pewno z 10 więc robi to różnice. Dokarmiałem go nieraz z ręki kostką bo ryba podpływała ale jednak nie liczyłbym na wielką skuteczność tego myśliwego i szczęśliwy byt w baniaku twojej wielkości. Problemem są skały o wiele skuteczniej radziło by sobie stadko wszędobylskich yellow a i to też jest w dużej mierze zależne od wielu czynników np obecności ryb 2-4 cm które te najmniejsze przepędzają ze szczelin. Myślę że problemu nie rozwiążesz póki nie zlikwidujesz rybkom kryjówek. Frejka to fajny dodatek do non- Mbuna w dość skromnym wystroju.
  17. No sfociłem ale jeszcze nie widać tego co widać na żywo .
  18. Najbardziej zdumiewa mnie upływający czas ... masakra ile czasu minęło od mojego ostatniego posta. Prawie rok ... no ale cóż zawsze mówiono mi, że gdy człowiek staje się dorosły to czas upływa jak opętany ... i trudno się z tym nie zgodzić . No ale do rzeczy. Akwarium już dawno zarybione, i wreszcie zamknąłem proces powstawania zbiornika pozostała tylko obudowa mojego akwa - barku ale to już rzecz poza akwarystyczna. Wczoraj zamontowałem drugą belkę oświetleniową i za pewne nareszcie będę mógł sfocić akwa tak abyście mogli je zobaczyć w innej formie niż zamazaną plamę. Sump wypełniłem ceramiką, gąbkami i grysem koralowym, uruchomiona jest także stała podmiana wody. Poza sumpem filtruje 2 kolumnowy narurowiec który wypełniony jest gąbkami i watą. W kominie dodatkowo znajdują się biobale i gąbki. Na razie mam mało ryb 5 dorosłych Protomelasów oraz 12 młodych Copadichromisów i woda jest idealnie czysta. Sump nad którym zastanawiałem się czy nie jest za mały zdumiał mnie pojemnością wkładów filtracyjnych. Powiem wam tylko tyle, że wypełniłem tylko część komór i jestem w szoku ile tam tego weszło. Samej ceramiki kupiłem 50 litrów a grysu dodatkowo ze 20. Jeśli miałem wątpliwość czy sump nie będzie za mały to już ich nie mam. Mam w przybliżeniu około 3x więcej wody niż w starej 450-yce a ilość grysu i ceramiki w obecnie zasypanych komorach jest już kilkakrotnie większa niż w kubełkach. Kiedyś zapewne wypełnię pozostałe komory a wtedy ceramiki będzie kilkanaście razy więcej. Włączyłem stałą podmianę i na razie ją stabilizuje wiec o wynikach napisze później. Wygląd oddadzą fotografie. Rybcie w skromnej obsadzie gdyż nie mogę jak na razie kupić tego co chcę jeszcze posiadać. Do obecnie posiadanych 2 gatunków dołączą jednak góra 2 -3. Powiem Wam tylko, ze zapewne będą to drapieżniki a ten trzeci być może jeszcze Letrinopsik. Moje problemy techniczne ich rozwiązywanie to temat na duże opowiadanie ale powiem Wam jedno ... świetnie się patrzy w taki wielki baniak a samiec dominant Protomelas w ciągu około 2 miesięcy wypiękniał i urósł tak, ze w życiu bym nie podejrzewał. Teraz już jestem mądrzejszy niż na początku i wiele rzeczy zrobiłbym inaczej ale i tak cieszę że wanienka wystartowała .
  19. Mam podobnie w narurowcu i też nie wiem do końca jak to się dzieje, że Grundfos co chwila syczy od nadmiaru powietrza i wyrzuca do baniaka powietrze a jak wyłączę system nie ma wycieku. Myślę, że problemem zarówno u ciebie jak i u mnie jest jednak uszczelnienie, powietrze jest większym weryfikatorem szczelności i występuje jakaś mikro nieszczelność powietrze załapuje się tą szczelinką i wprowadza się w obieg. Zmiana filtra pomoże bo to są dobra urządzenia bujają się od lat w 3 akwariach i są bez zarzutu. U mnie chyba będę musiał wołać hydraulika i zmienić jedną z kolumn.
  20. Według mnie wąż zasysający w miejscu łączenia z gumowa opaską jest nad powierzchnią i tamtędy zasysa wodę zatop to pod wodę i problem powinien ustać ja miałem tak w klubie zanim zajarzyłem co jest cały czas się zapowietrzał, dałem rade to zatopić bez skracania rurki ale jeśli się nie da to ją skróć i powinno być OK
  21. Na razie woda się buntuje z chwaleniem się musimy poczekać aż się wyklaruje ... no ale jednego samca alfa sfotografowano
  22. Dam dam nawet więcej niż 1 w weekend je obrobię.
  23. W sumie wbiłem się jednak w plexi a że połamałem jeden kawałek podczas wiercenia to dołożyłem jeszce 86 zł za kawałek z otworami . Razem bagatela 450 zeta . Wsypałem piasek wlałem wodę i teraz zaczęło to pracować. Na razie na narurowcu bo sump czeka na wkłady i zawór zwrotny. Jednak narurowiec da rade w baniaku na razie bedzie 6 ryb .
  24. Za pleksi krzykneli mi prawie 400 zł i teraz szukam alternatywy. Myśle o jakims silikonie, farbie. Założenie jest jedno ma być w miarę gładko i twardo ( kwestia wyczyszczenia z glonu ) oraz ma to być czarny matowy kolor. Macie jakieś pomysły ?
  25. Decydując sie na tak silnego drapieżnika powinieneś wziąć pod uwagę taką sytuacje. Nimbo to bardzo silne ryby samiec lubi mieć rewir. Słowem ogromne problemy w czasie tarła. U MARS-a nimbo potrafił spacyfikować 35 cm Bucka ale tam chociaż jak zagonił czy pogonił to nie zabił bo i rywal był niemały. IMHO przy twojej obsadzie będziesz miał wiecej problemów niż radości. Ten klocek bardziej nadaje sie do np dwugatunkowej obsady z innymi krodkodylkami. Do twojej obsady lepszy byłby mniej agresywny rybojad jeśli juz takiego chcesz mieć, Stigmatochromis modestus czy popularna "Frejka" fajny byłby też Dimidiochromis strigatus.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.