pozner

To pomyśl o takiej obsadzie: Melanochromis dialeptos Chindongo demasoni Pseudotropheus acie itungi Metriaclima sp. membe deep

To jeśli już, to red rubin. Wygląda najbardziej "rasowo"☺ Miałem te Aulonki (nieświadomy ich sztuczności) i były spoko. Bardzo efektowna ryba. FF aż bije po oczach swoją sztucznością, Calico to loteria. To oczywiście są nieoficjalne informacje z mojej strony? Tak na prawdę to zero sztucznych wynalazków!!!?

Zgadza się, bo zachowania ryb z grupy non mbuna są bardziej urozmaicone. Możesz zamiast borlejki dać taeniolatusa (chodzi o czerwony kolor?), ale to jest agresywna i terytorialna ryba. Borlejka jest spokojniejsza, chociaż też nie jest aniołkiem. Druga sprawa, to to że Protek jest raczej roślinożerny. Możesz zamiast w czerwień pójść w granat wpadający w czerń i kupić Copadichromis trewavasae. Pozostanie Ci znaleźć Aulonkę z akcentem czerwonym, np. jacobfreibergi.

A ja Ci zaproponuję taką obsadę: Labidochromis chisumulae chizumulu Labidochromis sp. mbamba Melanochromis dialeptos Mniejsze i bardziej pasujące do tego litrażu. Kolorystyka też urozmaicona. Uprzedzę wątpliwości, dietetycznie do pogodzenia.

Wiem, bo gdybyś przeczytał, to nie zastosowałbyś ani pianki, ani tego kleju. A konsekwencje poniosły Twoje ryby, nie Ty. Zamiast się obrażać, ogarnij się, bo Twój brak dociekliwości i zbywanie tego na innych jest porażający. Teraz kol. spiochu podpowiada Ci z klejem, chociaż sam byś to znalazł w charakterystyce produktu. Kolejny przykład. Wystarczy wpisać w naszą wyszukiwarkę hasło "tło z łupków" i wyskakuje Ci 9 stron wyników. Nie odkrywasz Ameryki, nie jesteś pierwszy, który robi takie tło. Wystarczy poszukać i podpytać osoby, które takie tło mają. Z takim podejściem kolego to co chwila będziesz dokupywał ryby. Pozdrawiam i miłego dnia.

Zbyteczny zabieg. Anubiasy wystarczy przyczepić do kamieni czymkolwiek (nitka, gumka). Po pewnym czasie korzenie anubiasów przyklejają się do podłoża i można wtedy usunąć tą nitkę, czy gumkę. Przyklejają się tak mocno, że ciężko jest je oderwać. Często zostają korzenie przyklejone do podłoża.

Mam tylko małe ale. To co podają wodociągi na wylocie od siebie może się różnić od tego co wypływa z kranu. Dlatego traktowałbym te informacje jako dane orientacyjne, a nie wiążące. Jako że nikt nie jest w stanie zmierzyć zawartości minerałów w wodzie wypływającej z kranu, to nie przejmowałbym się tym co podają wodociągi. To jest tylko informacja o jakości wody wypływające od nich. Woda w karanie może różnić się parametrami.

Lombardoi rośnie do 15cm. więc w takim akwarium pewnie dało by się utrzymać jednego samca i kilka samic. Jednogatunkowy zbiornik mógłby funkcjonować. To jest silna i agresywna ryba, więc na 120cm. może być ciężko utrzymać 2 samce. Co do pyszczaka hełmiastego, to nie wiem co to za pyszczak, ale domyślam się, że może chodzić o Cyrtocarę moorii. Jeśli tak, to duuuuużo za małe masz akwarium.

Odpuść sobie to. Co będzie, gdy za rok lub dwa dojdziesz do wniosku, że nie chcesz tła. Znowu będziesz walczył z odklejaniem tła? Przyklej te łupki, jak się na nie uparłeś, do jakiegoś podkładu ( może to być też np. plexi), złap w dwóch miejscach u góry, po brzegach klejem, u dołu dociśnij kamieniem i to w zupełności wystarczy. I nie pisz, że czegoś nie doczytałeś, bo w ogóle nie czytałeś. Gdyby tak było nie nie zdziwiłbyś się strukturą mamuta. W charakterystyce jest opisane, że po wyschnięciu jest elastyczny (jak silikon). O niestosowaniu pod wodą już pisałem.

Z uwagi na to, że będziesz miał yellowy, Hongi może być mniej widoczna. Zaproponuję Ci Aulonocarę maylandi. Kolorystycznie lepiej moim zdaniem uzupełni obsadę. Obsada jak najbardziej ok. Dołączam się do opinii, żebyś zrobił 60cm. wysokości. Mam 50cm. i żałuję, że nie zrobiłem 60, a nawet 70cm. Te które wymieniłeś plus Aulonka będzie optymalnie.

Na warszawskiej wystawie będzie P. Tawin, więc będzie można Go o to zapytać. Mam taką nadzieję.

Jeśli klej lub coś innego wydziela cały czas toksyny do wody, to węgiel nic nie da dopóki te toksyny będą się wydzielały. To jest strata czasu i pieniędzy. Jak napisałem, w tej sytuacji potrzebne są radykalne rozwiązania. Nikt nie jest teraz w stanie stwierdzić co te toksyny wydziela. Póki co trzeba znowu dezynfekować wszystko. Czy warto to ciągnąć, gdy cały czas zostaje wiązanie kamieni w tle (nie wiadomo czy coś nie weszło z tym w reakcję) i klej magnat (producent nie zaleca stosowania pod wodą). Ani jednego, ani drugiego nie można być pewnym.

W ograniczeniach zastosowań tego kleju mamut napisane jest, żeby nie stosować go pod wodą.

Domyślam się, że ten czarny pas to grubość szyby. Jeśli tak, to moim zdaniem nie masz się czym przejmować. Ale fachowcem od szkła nie jestem. Może @przemek wieczorek Ci podpowie.

Jeśli socolofi, to dałbym P. acei itungi. Luwala będzie się zlewać z socollfi, jest zbyt podobna kolorystycznie.

Tło bym też wywalił. O ile kamienie nie stanowią zagrożenia, to spoiwo już tak. Nikt Ci nie zagwarantuje, że składniki pianki nie weszły w reakcję z tym spoiwem. W takiej sytuacji trzeba być radykalnym.

Panowie, gubicie istotę zagadnienia. Skupiacie się na szczegółach. Nalejesz tyle samo 25% co 20%, to będziesz miał wyższy poziom NH4, ale to nie będzie poziom zakłucający lub niszczący proces nitrifikacji, tego musiałoby być duuużo, duuużo więcej. Nie czepiajcie się szczegółów. Zamiast NH4 na poziomie np. 0.6 będziesz miał 0.8. To nie ma znaczenia. Bakterie to przetworzą. Spójrzcie na to inaczej, to nie ścisła matematyka.

Wiem, ale nie mogłem znaleźć. Nie pamiętam jaki miał tytuł. Znalazłem ten, dlatego tu napisałem. Powinien działać. Może odśwież. Na początku zrobiłem błąd przy przepisywanie. Przecież w tym temacie jesteśmy

Już działa. Wieczorem chyba będzie lepiej widać.

Znalazłem coś takiego. Na bieżąco można obserwować życie w akwarium. Niezły mix. Od drapieżników po roślinożerców. Mbuna i non mbuna. http://biology.ug.edu.pl/taxonomy/term/38478?language=en

Ok, Twoja decyzja, ale kilka dni Cię nie zbawi, a lepiej jest zrobić teraz wszystko na tip top i mieć później spokój. Nie masz teraz ryb, więc możesz wszystko zrobić od początku przemyślanie. Nie śpiesz się. Biologię masz, więc na spokojnie możesz wszystko zrobić. Już raz się pośpieszyłeś, wpuszczając po kilku godzinach ryby do nieprzetestowanego akwarium. Gdybyś poczekał kilka godzin dłużej, to zobaczyłbyś żółte mleko i wstrzymałbyś się z wpuszczeniem ryb. Nie ma co tego roztrząsać, ale zmień podejście. Lepiej teraz wsadzać łapy, żeby później tego nie robić.

Stosują pianki, ale izolują je od wody z każdej strony zaprawą. Luck83 użył silikonu, a nie wiadomo, czy wystarczająco odizolował piankę. Po wtóre, i to jest kluczowe, od dołu pianka nie miała żadnego izolatora. Stawiam na piankę. Kolego, wywal te kratki. Kup spienione PCV, lub jakiś inny podkład na całą powierzchnię dna. Po pierwsze, jak już pisałem, ryby mogą odkopać te kratki, co kiepsko będzie wyglądać. Po wtóre taka kratka powoduje, że takie wieże, jak Twoje, są jeszcze mniej stabilne. Położysz podkład na całej powierzchni i będziesz miał spokój na lata. Będziesz mógł zmieniać aranżację w akwarium, nie ruszając piachu ani podkładu.

Ja też się nad tym zastanawiam. Kolega zalał piankę od góry silikonem, ale czy silikon dobrze trzyma się pianki, a po wtóre, od dołu...pod spodem ta pianka nie jest niczym zalana. Jest kratka i pianka. Nie znam się na tym, ale czy taka pianka nie powinna być cała zalana? Czy się nie pyli (przynajmniej na początku), czy nie ma w składzie niebezpiecznych składników? Skądś ten pył w wodzie się wziął.

Moim zdaniem stres plus podwyższony amoniak. Ryby mają żywe kolory, wyglądają właściwie normalnie. Saulosi mogły to bardziej odczuć. Temperatura 25 st. też ok.