Skocz do zawartości

Tomasz78

Użytkownik
  • Postów

    1728
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomasz78

  1. Andrzeju... Hmmmm.... Tak masz rację w obu przypadkach to zmiana parametrów wody. Ale chyba rozumiesz różnicę zmiana ze złych warunków na gorsze albo połowę lepsze a zmiana ze złych na dobre...
  2. Andrzeju... Muszę sprostować mój wpis bo widzę że się nie rozumiemy. Żeby przenieść ryby do zbiornika z czystą wodą to trzeba taki mieć (ja zawsze taki miałem, niewyobrażam sobie trzymania ryb bez mniejszego zbiornika lub kilku takiego na ryby pobite czy na narybek czy jak chciałem zmienić wodę, bo gdzie bym ryby wtedy dał), zawsze miałem zbiornik z już odstaną wodą gdzie ryby dawałem jak zmieniałem wodę. Czysta woda to znaczy nie tylko że jest czysta ale ma parametry odpowiednie dla ryb. mając do czynienia z ludźmi inteligentnymi i doświadczonymi akwarystami to chyba nie muszę tego tłumaczyć? Andrzeju... Hmmm... Jak już wyżej napisałem czysta woda to taka z odpowiednimi parametrami dla pyszczaków, więc nie zaszkodzi rybom przeniesienie ich z zatrutej wody o złych parametrach do czystej z dobrymi. A podmiana w takim przypadku to tak jakbyś był w komorze gazowej gdzie jest 100% trującego śmiertelnego gazu Ty leżysz już na podłodze w stanie agonalnym a ja zamiast przenieść Cię do miejsca ze świeżym powietrzem to Ci tylko dopuszczam 50% powietrza do komory gazowej. To jak przeżyjesz? Oczywiście może się zdarzyć że ryby wydobrzeją po podmianie części wody, ale jak kolega pisze że ryby leżą już na dnie i można je brać do ręki no to już jest stan agonalny jak w komorze gazowej. ??? tutaj to już pojechałeś...
  3. W takiej sytuacji gdzie woda jest już "zieloną gnojówką" a ryby leżą na dnie w stanie agonalnym to nie robi się żadnych testów bo to nic nie da ani nie podmienia się wody w żadnych procentach ani już tym bardziej nie wolno lać tam jakichkolwiek preparatów. Ryby należy jak najszybciej przenieść do zbiornika z czystą wodą - może część ryb lub wszystkie przeżyją. Testy to można robić później jak ryby będą przeniesione do czystej wody. Kolejna sprawa, podmiana nawet 60 czy 70% nic nie da, będzie jeszcze gorzej bo będzie nagła zmiana parametrów wody a także zajdzie gwałtowna reakcja chemiczna w wodzie najczęściej na jeszcze bardziej niekorzystne warunki dla ryb. To samo, nie lejemy w takiej sytuacji żadnych preparatów nawet najlepszych bo pogorszą się tylko jeszcze bardziej warunki dla ryb, zajdzie reakcja chemiczna "zielonej gnojówki" z jakimiś chemikaliami i 100% zgonów gotowe. Kolega niema pojęcia o podstawach akwarystyki ogólnej nie wspominając o malawi. Po pierwsze w jaki sposób woda zrobiła się zielona, a glony zielone na szybach, piachu, kamieniach są? Pyszczaki lubią glony zjadać. Ja to widzę tak; niedoświadczony młody akwarysta przekarmił ryby i stąd brudna woda. Za dużo ryb za dużo pokarmu za mało filtracji. Jak duże są ryby i jak długo są w tej samej nie zmienianej wodzie?
  4. I prawdopodobieństwo i niekoniecznie, ryby są za małe a jakość filmu słaba żeby można było stwierdzić płeć ryb. Tak mogą walczyć zarówno samce jak i samice a także walka samca z samicą tak samo będzie wyglądała.
  5. To nie jest taniec godowy, to jest walka ryb. No i zaj/ebiście wyglądają ryby na niebieskim tle. Niewiem czy kolega wie ale zarówno mbuna jak i non-mbuna kopie w piasku. Z dwóch powodów: albo szukają pokarmu albo kopią gniazdo, kryjówkę, jest jeszcze trzeci powód ale to raczej u non-mbuny a mianowicie zakopują się w piasku w celu ukrycia się.
  6. Czarne tło to jakaś moda. Faktycznie w jeziorze nie widziałem czarnego tła ani czarnych głazów (choć być może takie są). Osobiście wolę jasne niebieskie tło, czarne nie podoba mi się jak również nie podobają mi się ryby na czarnym tle jak również na ciemno-szarym tle wewnętrznym imitującym skałę. Takie tło wewnętrzne toleruję tylko w tedy kiedy spełnia rolę kryjówek czyli ma otwory w tle a z tyłu są przegrody tak że ryby mogą wpływać za tło które służy im jako kryjówka. W większych akwariach takie tła wewnętrzne są grube i zajmują tylko nie potrzebnie miejsce w akwarium. A tu filmik jak ładnie wygląda niebieskie tło, takie tło imituję głębię jeziora i wygląda to o niebo lepiej niż ciemne tło pokazujące ograniczoną przestrzeń. I jakoś nie mam problemu z widzeniem niebieskiej ryby na niebieskim tle. Może mam dobry wzrok?
  7. Kolega Falcowski ma non-mbunę więc nie musi mieć dużo kryjówek. Tylko yellow lubi skałki, reszta może pływać w toni wodnej i bawić się w piaskownicy. Kolego benjam po co Ci glony? Ciesz się że ich nie masz. Jak Ci się glony pojawią to obrosną wszystko, z szyb zetrzesz je ale po tym zabiegu woda przez pewien czas będzie brudno-brązowo-zielona, jak Ci obrosną piasek to będzie to syfiasto wyglądało a z piasku glonów nie zetrzesz. Ewentualnie jak tak bardzo chcesz glony ale żeby były tylko na skałkach to włóż kamienie do innego akwarium i postaw przy oknie tak żeby było dobrze oświetlone najlepiej światłem słonecznym. Jak kamienie obrosną glonami wtedy wstawisz je do akwarium docelowego.
  8. Ale chodzi Ci o tą giełdę na robotniczej?
  9. Kilka lat temu jeździłem na giełdę wrocławską na ulicy robotniczej, przeważnie było kilkanaście gatunków do wyboru. Często kupowałem tam ryby. W latach około 2000 giełda była też na ulicy robotniczej ale po stronie dworca świebodzkiego a wybór pyszczaków był ogromny.
  10. Najlepiej jakbyś podał wymiary akwarium. 360l może być za mało dla Copadichromis borleyi Kadango, to spora, masywna dość agresywna ryba. Z mięsożerców to możesz dać do 360l sciaenochromis fryeri.
  11. Tomasz78

    Matrix a mętna woda

    To "mleko" to jest zakwit jakichś pierwotniaków. Czasami miałem takie zakwity, u mnie ustępowały samoczynnie po kilku dniach. Tak się zdarza zwłaszcza w nowo zakładanych akwariach. "Mleko" samo ustąpi. Czasami zdarza się że takie "mleko" robi się w akwariach z rybami. W tedy najczęstszą przyczyną jest zbyt duża ilość ryb i podawanego pokarmu. Należy w tedy obniżyć temperaturę wody do minimum dla Malawi, silnie napowietrzać i przestać karmić ryby przez 1 do 3 dni w zależności czy "mleko" ustępuje czy nie. Bo jeśli nie to pozostaje tylko wymienić całkowicie wodę i zmniejszyć ilość ryb.
  12. Chindongo demasoni miałem jeszcze w czasach "Mieszka Pierwszego" jak to określiłeś, czyli w latach 90tych w akwarium 130l. Nie było pobić ani zgonów, owszem ryby walczyły ale nie groźnie, auratus którego miałem z nimi rozpędzał wszelkie walki demasona. Mnożyły się bez problemu. W momencie kiedy zakupiłem akwarium 450l było ich w 130l 16 sztuk, 8 samców i 8 samic. W 130l tylko jeden czasami dwa samce miały terytorium swoje i tarły się z samicami, jak je przeniosłem do 450l to wszystkie 8 samców było dominujących na własnym terytorium. Tak 8 samców miało swoje własne terytorium w 450l i też nie było żadnych zgonów. No ale jak nie było zgonów w 130l to jak miały by być w 450l. Nie wiem co pisze na internecie i nie interesuje mnie to, zapewne jakieś bzdury skoro tak się uniosłeś. Na temat chindongo demasoni mam własne zdanie wynikające z mojego doświadczenia.
  13. Miałeś kiedykolwiek chindongo demasoni? Jak długo masz pyszczaki?
  14. Cześć, polecam Ci kilka gatunków - wybierz coś spośród tych gatunków: labidochromis caeruleus yellow labidochromis caeruleus nkhata bay labidochromis perlmutt labidochromis mbamba chindongo saulosi chindongo demasoni melanochromis maingano. Jeśli wybierzesz jednogatunkowo to trzymaj obsadę ryb w układzie 2+8 (2 samce + 8 samic), jeśli chcesz dwugatunkowo to w układzie 1+4 w każdym gatunku. Tylko musisz zrobić dużo kryjówek z kamieni, najlepiej płaskich podpartych mniejszym w kształcie kwadratopodobnym. Duża ilość kryjówek pozwoli ukryć się słabszym, mniejszym osobnikom przez co będzie mniej pobić.
  15. Możesz też kupić do swojego akwarium chindongo demasoni oraz melanochromis maingano - jeśli jednogatunkowo to w układach jak wyżej , jeśli dwugatunkowo to też w układach jak napisałem wyżej, w połączeniu z którymś z gatunków które Ci napisałem.
  16. Tak glony potrzebują dużo mocnego światła. Na wiosnę jak dzień zrobi się wystarczająco długi to wystarczy światło dzienne a najlepiej słoneczne (w słońcu wszystko szybko obrośnie gęstym dywanem zielonych glonów). Jeśli Twoje akwarium stoi w pomieszczeniu od południa to wystarczy że na akwarium poświeci słońce i gotowe. Od północy trochę gorzej ale jak dzień zrobi się dłuższy to też da rade i obrośnie ładnie glonem no chyba że masz akwarium w pomieszczeniu bez okien no to lipa.
  17. Możesz zostawić te żółte labidochromis caeruleus yellow, tylko że z tego co widzę to masz tam chyba tylko 1 samicę (ta najmniejsza żółta). Najlepiej jakbyś miał yellowa w układzie 1+4 (1 samiec, 4 samice) do tego labidochromis perlmutt w układzie 1+4 lub zamiast yellowa lub perlmutta labidochromis mbamba w układzie 1+4 - to obsada dwugatunkowa. Ewentualnie jednogatunkowo chindongo saulosi w układzie 2+8. Tylko musisz zrobić dużo kryjówek z kamieni, najlepiej płaskich podpartych mniejszym w kształcie kwadratopodobnym. Ten korzeń możesz zostawić, będzie dobrym podparciem dla płaskich kamieni. I pozbądź się glonojada i suma czy co tam masz, oprócz pyszczaków nie dawaj żadnych innych ryb.
  18. Jeśli to jest Malawi to frontosa tu nie pasuje. To drapieżnik z Tanganiki jak złapie te małe co tam masz to już po nich. A te młode to co to za gatunek? Pływają nisko bo ryb jest za mało a akwarium jest oświetlone z 3 stron, więc ryby się boją cienia człowieka z dwóch stron.
  19. Miałem podobne przypadki że po włączeniu światła ''uaktywniały'' się słabsze osobniki. Pierwsze co mi przyszło do głowy to jest "jakby" zmiana orientacji w przestrzeni przy włączeniu światła bo przy świetle dziennym światło pada od okna poziomo a przy włączeniu światła sztucznego światło pada pionowo z góry i pomyślałem że ma to wpływ w orientacji przestrzennej ryb. Ryby "jakby" ustalają nowe rewiry myśląc że są w innej przestrzeni/miejscu. Nie mam na to żadnych dowodów to tylko moje przypuszczenia. Zanim pozbędziesz się samca beta spróbuj przestawić kamienie, możliwe że to pomoże, ryby ustalą inne terytoria.
  20. Ok. Chodziło mi o to że ryby kłębiły się w miejscu (u mnie) w którym podawałem pokarm, następnie pokarm rozpływał się po akwarium a ryby szły w pościg za nim
  21. Ja bym nie wyłączał falownika podczas karmienia, właśnie o to chodzi żeby ryby ganiały za pokarmem (uciekającą zdobyczą). Wysiłek/ruch to zdrowie i kondycja nie tylko u ludzi ale i ryb/zwierząt.
  22. Kolego Teka, pierwsze co mi się rzuciło w oczy to że nie masz ruchu wody, woda stoi w miejscu, pokarm wisi w toni wodnej. Najprawdopodobniej w tym tkwi problem, tak nie może być ( im mniejszy ruch wody tym groźniej dla ryb). Na moje oko pierwsze co mi przychodzi na myśl to woda jest podtruta. Kup cyrkulator/falownik, umieść go tuż pod powierzchnia wody i niech dmucha mocnym strumieniem tuż pod powierzchnią wody żeby wymusić duży ruch i natlenienie (chociaż w Twoim baniaku nie zauważyłem oznak braku tlenu-ryby nie dyszą). Wyczyść filtr. Dodaj jeszcze jeden filtr, jakiś mechanik z gąbką o drobnych oczkach, możesz też waty napchać będzie lepiej zbierał drobne zanieczyszczenia. Obniż temperaturę wody o 2,3 stopnie (jeśli masz 28 stopni to obniż natychmiast do 24). Kolejna sprawa to za dużo pokarmu dajesz. Najpierw przestań karmić przez 1,2 dni a później podaj 4 razy mniej niż to co na filmie jest. Jedzenie dawaj małymi porcjami wielokrotnie w ciągu dnia, np. 5,6 razy lub częściej jeśli jest taka możliwość ( nie rób czegoś takiego że jest tylko śniadanie i kolacja, ma to niekorzystny wpływ na kondycję ryb, w naturze nikt nie woła ryb na śniadanie, ryby żerują cały dzień). Im częściej karmisz małymi porcjami tym lepiej, ryby podczas karmienia powinny podpływać do miejsca karmienia i kłębić się w tym miejscu a woda na powierzchni ma wrzeć od kotłujących się ryb (lepiej jak ryba jest ciągle głodna niż najedzona co szybko prowadzi do przekarmienia, chorób i zgonów). Oczywiście nie namawiam do głodzenia ryb, to jak się karmi wynika z mojego wieloletniego doświadczenia z hodowli pyszczaków. Uwaga nie dotyczy predatorów - pyszczak drapieżny może być karmiony raz dziennie lub raz na kilka dni. Jednocześnie nie podawaj rybom żadnych leków bo tylko niepotrzebnie dostarczysz do wody chemikalia-woda może się jeszcze bardziej zatruć. Jeśli po kilku dniach nie będzie poprawy to wymieniłbym całą wodę w akwarium. Aha i jeszcze jedna uwaga, nierób zaciemnienia akwarium. Oświetlaj normalnie jak zawsze a najlepiej jakby było oświetlone światłem dziennym lub słonecznym (przynajmniej na czas kuracji-poprawy). W świetle słonecznym szybko zaczną rosnąć glony które rosnąc będą "wyżerały" toksyny z wody i szybko poprawi się biologia wody zapewniając rybom zdrowie, apetyt i kondycję.
  23. Zawsze istnieje ryzyko że gatunki będą się ze sobą krzyżować i nie muszą być blisko ze sobą spokrewnione. Obsada którą Ci podałem jest trochę hardkorowa jeśli jesteś nowicjuszem. Nie wiem czy masz jakieś doświadczenie z pyszczakami ale jeśli jesteś prawdziwym pasjonatem malawi to bierz co chcesz. W ten sposób nabierzesz doświadczenia i sam zobaczysz co z czym w jakich ilościach i proporcjach a w tedy nie będziesz się pytał bo sam zdecydujesz co chcesz, co Ci odpowiada, czego oczekujesz pod względem kolorystyki i zachowań.
  24. Na przykład: Metriaclima Estherae Red Red Metriaclima Zebra Gold Kawanga OB Metriaclima Blue Dolphin Manda Melanochromis chipokae
  25. Jedna z obsad jakie kiedyś miałem w 450l standard to: Metriaclima Estherae Red Red 1+2 Labidochromis caeruleus yellow 5+5 Melanochromis maingano 5+5 Dla początkującego na taki litraż obsada w sam raz, jest kolorowo i spokojnie. Wszystkie samce maingano i red miały swoje terytorium, yellow jeden czasem dwa samce miały swoje miejsce a reszta przebywała bezpańsko ale żadnej rybie nie działa się krzywda, nie było pobić. Dla początkującego jednak zalecam mniejszą liczbę samców w tej obsadzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.