Skocz do zawartości

Zakladanie akwarium - dywagacje


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akurat ten wątek przeczytałem wcześniej, ale mało jest konkretnych porównań LEDy - Świetlówki. Teraz zajmuje się tym tematem, bo oświetlenie związane jest z pokrywą.

A co Wy na to by zbiornik zrobić 120 na 40 na 40 (wydłużyłem kosztem głębokości miało być: 100 na 50 na 40). Idzie zrobić kawałek ,,fajnej wody" w 40 cm ? (nie mówie o wysokości).

Opublikowano

Jedyne świetlówki jakie mogę polecić to PowerGlo i AquaGlo, polecam je dlatego bo tylko z takimi mam do czynienia, moim zdaniem świetnie podkreślają barwę ryb. Masz stronkę do porównania różnych świetlówek: http://saurama.aqua-web.org/


Jeżeli chodzi o wymiar dna akwarium to moim zdaniem lepsze będzie 120x40 a jeszcze lepsze by było 120x50;)

Opublikowano

a ja i tak uważam że jak nie masz telewizora, który w większości mieszkań ma prawie 150cm, to takie powinieneś stawiać malawi ;)


ot np 150x50x45 - spokojnie z ósemeczki szyby, jeśli chcesz pokrywę to wzmocnień nie będzie widać, ale i bez wzmocnień taka szyba wytrzyma tą wysokość... moim zdaniem o wiele leoszy wymiar niż klasyczne wysokie 240l np wromaka ;)

ponad to kosztowo Cie nie wykończy, a będziesz miał daleko szersze pole do popisu niż dwugatunkowe, jednoharemowe, oklepane zestawy spośród max 5-6 gatunków... co będzie bardziej przyszłościowe, a mówi to osoba która przerobiła 4 rozmiary baniaków nim doszła do obecnego - co było kompletnym absurdem finansowym - lepiej dołożyć niż kupować 3x ;)

saulosi i yellow dorosną w tym o czym piszesz i zacznie być ciasno i nudno, a każda zmiana to nowe szkło :P


czy z opti czy nie... to kwestia kieszeni... jak nie masz na całe z opti zamów tylko przednią opti... i tak przecież myślisz o tle strukturalnym


czy baniak zamknięty czy otwarty to kwestia gustu i/lub kieszeni... bo jeśli chodzi o ciszę to nie ma to znaczenia... jak kupisz lampę hagen aqua glo do otwartego, to jej koszt równa się pokrywie, więc żadna różnica w cenie... jak zdecydujesz się na ledy to koszt początkowy będzie ogromny w porównaniu, za to koszt np 2x70HQI będzie nieco większy w utrzymaniu ostatecznie... ale o tym wiele razy już było...


do takiego malego zbiornika nie ładowałbym się z tłem strukturalnym tylko tylną szybę okleił jakąś folią a aranżację ułożył w akwa z prawdziwych kamieni - wygląda o wiele lepiej, szczególnie dla estety ;)

pomijając że nie zabiera rybom miejsca ;)


mało kto z doświadczonych akwarystów używa do malawi białego kwarcowego piachu, ale dlaczego, tego Ci nie powiem - założysz to zobaczysz po pewnym czasie :P

zwykły budowlany, plażowy, castoramowy ;)


i na koniec - każde skały zmieniają się pod wpływem glonów i tu walka akwarysty skazana jest na porażkę - dlatego odradzam białe skały, jesli nadzieją Twoją będzie utrzymać ich kolor ;)


poza tym powodzenia w czytaniu postów i zakładaniu zbiornika, bo żeby nabrał charakteru potrzeba wielu godzin zmagań ;)

Opublikowano

Dziękuję za porady makok!


Boje się większego zbiornika, ponieważ dość często zmieniam miejsce zamieszkania tzn co kilka lat (czasem 3 czasem 5) wydaje mi się, że 120 cm to i tak spore akwa do przeprwadzek i min dlatego się boje na większe. Maksymalnie jakie w tej chwili moglbym wstawić to 150 i drzwi by juz o nie mogly się obijac ;-)

Dlatego chyba zostane przy 120. (we wlasnym domu wmontwoalbym w sciane salonu ;-) i mialoby by ze 300 cm :-)


Tymczasem zbadalem wodę z kranu kropelkowymi JBL. Wiem, że temat o wodzie jest oddzielny, ale skoro wszystko się tyczy tego konkretnego akwa, ktore bedzie to napisze tutaj:


pH - 7,2

NO2 - <0,01 (nie wykryto)

NO3 - około 3 mg/l

NH4 - <0,05 (nie wykryto)

Fe - 0,05

GH - 10 stop. d (niemieckich) - tu może być błąd przy pomiarze 1 lub 2 w dół (moge ponowić, jeśli to istotne)

KH - 6 stop. d

PO4 - nie wykryto


Myślę, że śmiało mogę zakładać akwa :-) Jeśli czyjeś wprawne oko widzi coś dziwnego to poproszę o zwrócenie uwagi.

Wracam do czytania o LEDach bo mam zaległości :-) od wczoraj

--

Jesli chodzi o tlo to raczej dam czarne naklejone by było więcej miejsca i prawdziwe kamienie czarne :-)

Ciągle nie wiem jakie dno. Chciałbym jasne, ale stwierdzenie w stylu: założysz to zrozumiesz jakie dajemy dno - troszke mnie zaniepokoiło.

Z białym coś nie tak?

--

PS: A jeśli chodzi o przeprowadzki z akwa to podejrzewam, że to mały dramat jest. Akwa trzeba całe opróżnić co by się nie złamało w trakcie niesienia (waga piachu i samego akwa) ryby wyłowić gdzieś je zbunkrować postawić na nowo akwa by dojrzało... Czy ktoś ma jakieś dobre patenty na szybką zmianę miejsca?

Opublikowano
Z białym coś nie tak?

Na biały będzie widać każde zanieczyszczenie, gówienko. Na takim budowlanym/kreislu tak bardzo nie beda widoczne i bedzie to naturalniej. Biały piasek bedzie biały na początku.

Opublikowano

Hehe. Mial byc bialy piasek biale kamienie ciemne tlo. Pozniej ciemne tlo czarne kamienie biale dno

Teraz chyba wszytko bedie ciemne aby ryby sie eksponowaly. Choc nigdy nie widzialem na zywo ciemnych kompozycji. Czy nie bedzie ponuro?


A woda rozumiem ze jest znosna.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.