Skocz do zawartości

Karmienie pyszczaków saulosi, co dodać co wyrzucić?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po przejrzeniu kilkunastu tematow mam metlik w glowie. Moj bardzo wstepny plan karmienia to (nazwy podawane z glowy wiec sory za pisownie):

Sniadanie: tropical spirulina superforte 36% lub hikari cichild staple i hikari cichild excel (podchodze do niego bardzo sceptycznie bo jest stosunkowo drozszy a nie wiem czy sklad jest tego wart)

Drugi posilek: shramp-mix (jaka ryba mogr zastopic krewetki i co dodac na wybarwienie, poniewaz watpliwy jest sok z marchwi czy papryka w proszku, zdaniem niektorych); gotowane wazywa

Co drugi dzien: rozwielitka, artemia i ichtiovit (ktore juz mam, naprzemiennie oczywiscie

3 razy w tygodniu (czy rzadziej?) wybarwiajacy: hikari gold lub tropical cichlid color


Co o tym sadzicie. Co wybrac, co wyrzucic, ktore pozycje moga sie pokrywac skladem?


Aha. No i jaki granulat wybrac dla saulosi? Baby, mini? Czy lepiej postawić tylko na płatki?

Opublikowano
tropical spirulina superforte 36% lub hikari cichild staple i hikari cichild excel (podchodze do niego bardzo sceptycznie bo jest stosunkowo drozszy a nie wiem czy sklad jest tego wart)

Drugi posilek: shramp-mix (jaka ryba mogr zastopic krewetki i co dodac na wybarwienie, poniewaz watpliwy jest sok z marchwi czy papryka w proszku, zdaniem niektorych); gotowane wazywa


Aha. No i jaki granulat wybrac dla saulosi? Baby, mini? Czy lepiej postawić tylko na płatki?



Zrobisz jak uważasz, ale ja uznaję zasadę, że zarówno na rybach (zakup "czystych ryb" z dobrego i pewnego źródła), jak i na pokarmach nie należy oszczędzać.


Saulosi są wszystkożercami z dietą ukierunkowaną w stronę roślin, a więc jako podstawowy pokarm proponowałbym Ci dobrej jakości spirulinę (np. O.S.I. - jest w płatkach lub granulkach w wersji small) oraz np. NF Cichlid Plant S (granulat w wersji small). Do tego coś uzupełniającego np. O.S.I. Vivid Color w płatkach i NF Premium Cichlid S w granulkach w wersji small. To są pokarmy, które mają tak zbilansowany skład, że nie będziesz się musiała zabawiać w shrimp-mix'a itp.

Małe opakowania tych pokarmów nie kosztują majątku. Odpuściłbym sobie natomiast ten Ichtiovit Tropicala.


Jeśli chodzi o formę pokarmu tzn. płatki czy granulki, to z płatkami jest o tyle gorzej, że częstokroć rozprzestrzeniają się po całym akwarium i część z nich "ucieka" do filtra.


pozdrawiam

Opublikowano

Dzieki wielkie. Ale patrze na ceny osi i nf sa raz drozsze niz np hikari, rownie czesto polecany. A skoro nie mam nic i musze kupic podstawe zywienia to wole kupic jakis tanszy, dobry jakosciowo odpowiednik. Z pewnoscia co miesiac bede uzupelniac o jakas paczuszke tych drozszych ale jako starter musze kupic cos tanszego. Ktorymi pokarmami moge zastapic?


Tzn granulat mini bedzie zaduzy i kupic baby?

Opublikowano

Winner333

Ja karmię Hikari Cichlid Excel mini i jedyną jego wadą jest to, że moje małe trewki nie są w stanie go połknąć. Czyli ten pokarm ma trochę dużą granulację. Rozwiązuję to w ten sposób, że granulki namaczam i rozgniatam na mniejsze części (bywa to ciut upierdliwe). Pokarm jako taki uważam za bardzo dobry, gdyż ma w składzie zarówno spirulinę, czosnek, jaki i kryl na wybarwienie (kryl możesz też dodać do shrimpmixa na wybarwienie ryb).

Do tego karmię NF PREMIUM COLOR PLUS M, shrimpmixem no i spiruliną OSI.

Jednak dla malutkich ryb chyba najlepsze będą płatki.

Co do wydajności pokarmów to perez ma rację, że NF dajesz połowę normalnej dawki. Tylko ja jako początkujący akwarysta zawsze mam problem co to jest normalna dawka (nie wiem jeszcze jak dużo karmy dawać rybom) więc z połową tez mam problem :D

Moim zdaniem na razie jako podstawę kup coś tańszego np Hikari lub jakieś małe opakowanie dobrych płatków np, OSI, aby "poćwiczyć" karmienie a z czasem dokupuj lepsze wymienione wyżej przez kolegów pokarmy (oczywiście zakładam, że jesteś jak ja początkującym akwarystą, jeśli nie to przepraszam).

Opublikowano

Zgadza sie, dopiero pocztkuje i nie mam pojecia jakie dawki beda pozerac pyszczaki. Dlatego chyba jednak zostane przy tanszych odpowiednikach. Mam zamiar kupic jako podstawe jeden z wymienionych + spirulina forte 36%: hikari excel (nie wystarczy spirulina z tropicala?) lub hikari staple.

Na wybarwienie hikari gold.


Moze byc? Czy to bd zly pomysl?

Opublikowano

Winner karmiem pokarmami Hikari i juz konczę jak na razie przygodę. Jest troszkę uciążliwe namaczanie bez tego ani mowy. Na ogół jest to pokarm pływjący tylko hikari excel sinking jest pokarmem tonącym. Musisz też wiedzieć że hikari excel mini jest duży dla maluchów w ogóle się nie nadaje. Jak już bardzo chcesz to co napisałeś może być .Teraz używam nf i osi i jestem bardzo zadowolony i myślę że moje pysie też hihi polecam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.