Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wracając do wczorajszego pytania dot. parametrów dokonałem pomiaru KH i NO3. Podam wszystkie parametry w moim akwa


PH - 8.0 - 8.3

GH - 17.5* dH

KH - 14* dH

NO2 - 0.3 mg/l

NO3 - 45 mg/l ( i z tym jest problem )


W jaki sposób mogę zmniejszyć zawartość NO3 w moim akwarium?


Pozdrawiam.

Opublikowano
bidzi według mnie problem u Ciebie tkwi przede wszystkim w NO2. W dojżałym akwa powinno być równe zero.


To na pewno.


A co do zmniejszania NO3 - przejrzyj forum.


Dostępne metody:


- mniej karmić

- mniej ryb

- mniej karmić

- mniej ryb

- częstsze podmiany


i w kolejności w zasadzie dowolnej:


- denitryfikacja roślinami (w Malawi trudne, ale nie niemożliwe)

- denitrator wężykowy

- denitrator "suwalski" :-)

- filtr hydroponiczny

- filtr glonowy (algae scrubber)

- denitratory komercyjne (nie polecam)

- wkłady filtracyjne denitryfikacyjne z żywicami jonowymiennymi

- wkłady filtracyjne denitryfikacyjne biologiczne (z pożywkami dla

bakterii denitryfikacyjnych)


Każda z ww. metod ma oczywiście plusy i minusy, wielokrotnie

na forum dyskutowane, poczytaj, wybierz, zastosuj, narzekaj :-)


milc

Opublikowano

Denitryfikacja roślinami :?: :shock: A cóż to takiego :?: :wink:


I jeszcze jedno pytanie, dlaczego nie polecasz firmowych denitryfikatorów. Ja widzę tylko jedną wadę- wysoką cenę. Oprócz tego mają sporo zalet, nawet w kilku przypadkach przewyższających deni wężykowe, czy "suwalskie" (nic im oczywiście nie umniejszając :wink: ). Dzięki dużemu wewnętrznemu obiegowi w każdym miejscu złoża denitryfikacja zachodzi w takim samym stopniu, nie występują miejsca bez przepływu wody, gdzie może zachodzić gnicie, nie trzeba bawić się wężykami, czy rurami pcv, a skuteczność kupnego urządzenia wcale nie jest gorsza od DIY.

Opublikowano
Denitryfikacja roślinami :?: :shock: A cóż to takiego :?: :wink:


No wiesz, takie zielone, o różnych kształtach. Rośliny, no!

Nie wiem, jak to wytłumaczyć :-)


A poważnie - zdrowa i bujna roślinność w akwarium

to przecież naturalna denitryfikacja - zamknięcie

cyklu azotowego. Oczywiście przy przegięciu kłóci

się to z biotopem Malawi, no i przy malawijskiej wodzie

nie jest to łatwe, tym niemniej metoda to jest.


I jeszcze jedno pytanie, dlaczego nie polecasz firmowych denitryfikatorów. Ja widzę tylko jedną wadę- wysoką cenę.


Nie polecam, bo mam negatywne doświadczenia z Nitratreduktor

Aqua Medic. Pracuje bardzo niestabilnie (efektywność mocno

zależy od przepływu, bardzo mocno, a przy zasilaniu wodą

z wypływu kubełka przepływ się przecież zmienia w czasie).

Bardzo trudny w regulacji ze względu na bezsensowną konsturkcję

zaworków. I żeby mieć sensowną skuteczność musiałem go

praktycznie codziennie "dokarmiać" specjalnymi tabletkami.

Otwarcie urządzenia oznacza zalaną podłogę (tak jest skonstruowana

głowica) i zabawy jest zdecydowanie więcej niż przy praktycznie

bezobsługowym i prostym w budowie wężykowym. No i oczywiście

cena.


milc

Opublikowano
I żeby mieć sensowną skuteczność musiałem go

praktycznie codziennie "dokarmiać" specjalnymi tabletkami.



Akurat to jaki byśmy denitryfikator nie mieli to dokarmianie bakterii zawsze bardzo podnosi skuteczność denitryfikacji.

Są na to rózne sposoby - sa nawet takie wkłądy co dokarmiaja bakterie same z siebie przez pół roku ale raz że cena a dwa że potrzebuja miejsca i tu deni kubełkowy pokazuje pewną zaletę.

Można dokarmiac zewnętrznie czyli wlewać "karme" bezpośrednio do akwa ale niestety żadnej z prób nie prowadziełem na tyle długo żeby mieć 100% pewność i wyciągnąc pewne wnioski.


P.S deni mojego imienia :lol::lol::lol: to Ci się udało

Opublikowano
A poważnie - zdrowa i bujna roślinność w akwarium

to przecież naturalna denitryfikacja - zamknięcie

cyklu azotowego.


Denitryfikacja to raczej redukcja NO3 przez bakterie do wolnego azotu. Nie jestem pewien, czy proces pobierania tego związku przez rośliny też można nazwać denitryfikacja. A jak już sie czepiać, to cykl azotowy (obieg azotu w przyrodzie) nie ma końca :P . Kręci sie w kółko, którego końca też nie da się znaleźć :wink: .


Nie polecam, bo mam negatywne doświadczenia z Nitratreduktor

Aqua Medic. Pracuje bardzo niestabilnie (efektywność mocno

zależy od przepływu, bardzo mocno, a przy zasilaniu wodą

z wypływu kubełka przepływ się przecież zmienia w czasie).

Bardzo trudny w regulacji ze względu na bezsensowną konsturkcję

zaworków. I żeby mieć sensowną skuteczność musiałem go

praktycznie codziennie "dokarmiać" specjalnymi tabletkami.

Otwarcie urządzenia oznacza zalaną podłogę (tak jest skonstruowana

głowica) i zabawy jest zdecydowanie więcej niż przy praktycznie

bezobsługowym i prostym w budowie wężykowym. No i oczywiście

cena.


Konstrukcje dostępnych na rynku denitryfikatorów znacznie się od siebie różnią. Poza tym, z tego co mi wiadomo deni AquaMedica jest napędzany przez osobna pompkę cyrkulacyjną, więc może pracować zupełnie niezależnie od kubła. Na dobrą sprawę przy denitratorach wężykowych też regularnie trzeba sprawdzać przepływ, bo przy małych wartościach bardzo łatwo o jego zatrzymanie.

Dokarmianie, tak jak Mariusz wspomniał, dobre jest niezależnie o konstrukcji urządzenia. Poza tym jeśli już trzymać się tego, co mówi producent, można dodać tzw. denibale, które starczają na znacznie dłużej.

Regulacja także zależy od firmy. Weiprowskie deni ma tylko jeden zaworek, którym reguluje sie przepływ, więc skomplikowane to nie jest :wink: .

Opublikowano
Denitryfikacja to raczej redukcja NO3 przez bakterie do wolnego azotu.


Na nasze potrzeby umówmy się, że denitryfikacja to zmniejszanie

zawartości NO3 w akwarium :-)


Nie jestem pewien, czy proces pobierania tego związku przez rośliny też można nazwać denitryfikacja.


Myślę, że tak, tym bardziej, że niektóre rośliny nie pobierają

bezpośrednio NO3, tylko pobierają produkty działania bakterii

denitryfikacyjnych mieszkających na ich korzeniach, z którymi

żyją w symbiozie.


Poza tym, z tego co mi wiadomo deni AquaMedica jest napędzany przez osobna pompkę cyrkulacyjną, więc może pracować zupełnie niezależnie od kubła.


On nie jest napędzany tą pompką. Pomka wymusza jedynie

obieg czy raczej mieszanie się wody w samej komorze urządzenia,

żeby nie było stref martwych. Co ciekawe, jej włączenie zmniejsza

przepływ przez urządzenie.


Dokarmianie, tak jak Mariusz wspomniał, dobre jest niezależnie o konstrukcji urządzenia. Poza tym jeśli już trzymać się tego, co mówi producent, można dodać tzw. denibale, które starczają na znacznie dłużej.


Tak, tylko że w tym modelu bez dokarmiania codziennego wogóle

nie ma mowy o sensownej skuteczności, i to mimo zastosowania

deniballi.


Weiprowskie deni ma tylko jeden zaworek, którym reguluje sie przepływ, więc skomplikowane to nie jest :wink: .


Nie widziałem Wieprowskiego nigdy, nawet na necie, ale w tym

Aquamedic poruszenie zaworka o małą wartość - a takie poruszenia

są konieczne - wymaga albo zdolności manualnych ginekologa,

albo montażu na nim przekładni ślimakowej. Otwarcie-zamknięcie

całkowite tego zaworka (na rurce ~3mm) to 1/4 koła. Zdecydowanie

uniemożliwia to jakąkolwiek precyzyjną regulację. a wogóle obrócenie

go bez kombinerek to masakra - jest po prostu mały, kanciasty

i go nie lubię :-)


milc

Opublikowano
P.S deni mojego imienia :lol::lol::lol: to Ci się udało


A już nie pierwszy raz użyłem tego określenia :-)


milc

Opublikowano
On nie jest napędzany tą pompką. Pomka wymusza jedynie

obieg czy raczej mieszanie się wody w samej komorze urządzenia,

żeby nie było stref martwych.


Tak, jest pompa wymuszająca obieg wewnętrzny, ale nowa wersja wyposażona jest w pompę o stałym przepływie 3l/h do napędzania urządzenia.


Żeby nie było, nie jestem jakimś super zwolennikiem firmowego sprzętu. Po prostu sam używam kupionego denitratora i nie uważam, żeby był to jakiś bubel. Oczywiście wszystko zależy od firmy, czy modelu, bo analogicznie są kubełki i kubełki, a to, że kubełek X jest kiepski, cieknie, buczy i ma mały przepływ, nie znaczy, że wszystkie kubły są takie.



Na nasze potrzeby umówmy się, że denitryfikacja to zmniejszanie

zawartości NO3 w akwarium


Będę się czepiał dalej :wink: . Podmiana wody to też denitryfikacja :?: :P


Myślę, że tak, tym bardziej, że niektóre rośliny nie pobierają

bezpośrednio NO3, tylko pobierają produkty działania bakterii

denitryfikacyjnych mieszkających na ich korzeniach, z którymi

żyją w symbiozie.


Na roślinach za bardzo się nie znam, ale z tego co wiem, NO3 jest pobierane przez części zielone, nie przez korzenie. Zjawisko o którym mówisz, występuje u roślin motylkowych, np. groszek, którego w akwarium raczej się nie trzyma :wink: .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
    • @Radiowski Witam Ziomka z pięknego miasta Torunia. 😉 Potwierdzam słowa Andrzeja. Mam od Przemka akwarium, co prawda sam je przywiozłem, bo akurat miałem wyjazd do Szczecina, ale wiem, że zorganizowałby Ci transport. Super wykonanie, zrobi co tylko zechcesz. Różne widziałem tu opinie na temat kontaktu z nim, ja zupełnie nie mogę narzekać, wręcz przeciwnie. Niemal na ostatnią chwilę udało mi się nieco powiększyć ostateczne wymiary zbiornika (początkowo miało być takie, jakie teraz planujesz) - także stawiaj od razu największe, jakie możesz, byś później nie żałował. 😉
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.