Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie polecam do p.saulosi

Do saulosi ja też nie, ale biorąc pod uwagę opinię Raffy'ego co do "tytułowego" to taki układ bym spróbował.

edit

Do saulosi to z "toruńskiej" oferty dodałbym Cynotilapia afra cobue.

Opublikowano
Nie polecam do p.saulosi

Do saulosi ja też nie, ale biorąc pod uwagę opinię Raffy'ego co do "tytułowego" to taki układ bym spróbował.

edit

Do saulosi to z "toruńskiej" oferty dodałbym Cynotilapia afra cobue.


Myślisz że to dobre połączenie.Przecież samce będą w podobnym ubarwieniu.Nie będą się tłukły?

Opublikowano

A o który zestaw pytasz?

joanjohnsonae + Red Top Likoma - tutaj "red-top" robi dodatkową różnicę :wink:

czy

Saulosi + cobue - tu różnicę robią żółto-pomarańczowe plamy afry


Dodatkowym plusem jest lepszy dobór pod względem żywieniowym obu zestawień.

Edit

Ale dalej twierdzę że do akwa. 100x40 najlepsza opcja to 1 mały gatunek wielosomcowo :wink: .

Opublikowano
Dorosłe też są moim zdaniem jednymi z ładniejszych mbuna.

Zastanawiam się jak można oceniać wygląd ryby bez zobaczenia jej na żywo...

Mam ten gatunek i bardzo mi się podoba ;)



Widziałem te ryby na żywo i z nóg mnie nie zdjęły w przeciwieństwie do maluchów bo te dla mnie są jednymi z najpiękniejszych pyszczaków. Być może zawód dorosłymi był spowodowany zauroczeniem młodymi bo bez wątpienia ryby bardzo się od siebie różnią. O gustach się nie dyskutuje, oczywiście nie tylko uroda ma decydować o doborze ryb ale znając podejście części akwarystów a zwłaszcza ich żon czy dziewczyn;) chciałbym aby byli świadomi sporej różnicy i nie sugerowali sie tylko rybami młodymi, coby później stare nie wędrowały do baniaków ze skalarami lub miejskiej kanalizacji.



Samice nie różnią się od narybku prawie wcale , a samce to wiadomo że się wybarwiają .



Dorosłe samice są jakby rozmyte względem ślicznych barw młodych ryb ... no ale nie ma sensu się spierać ;) ... na pewno znajdą sie ludziska którym ten gatunek sie spodoba.

Opublikowano
Ale dalej twierdzę że do akwa. 100x40 najlepsza opcja to 1 mały gatunek wielosomcowo .


I to jest najlepszy wybór.Imo jest to zbyt małe akwa na eksperymenty z dwoma gatunkami.Wielogatunkowo można się "bawić" w 120cm.

Zdecyduj się na układ np.3/7 któregoś z w/w gatunków a nie pożałujesz :D

Opublikowano

Afra + saulosi to bardzo złe rozwiąznie. Ryby są podobne zarówno pod względem ubarwienia samców i tłuką sie niemiłosiernie a do tego obie ryby są silnie terytorialne. U kolegi w baniaku o powierzchni dna 180x80 jeszcze jakoś to sie bujało ale gawarantuje, że w małej kropelce wody po pewnym czasie i tak zostanie jeden pasiaczek i to zapewne afra. Podobnie terytorialne są joanjohnsonae, które są terytorialne i haremowe a nie samotnicze jak wiele melano. Pomysły z łaczeniem 2 gatunków terytorialnych w zbiorniku 100x40 przy podobnych samcach jest poroniony. Najlepiej samo saulosi a jeśli coś do nich to nieterytorialne. Przykładowo Pseudotropheus livingstonii. Jeśłi decyzja padła by na te małe melano to trzeba sie liczyć z kłopaotami ale jest nadzieja że zblizone siłą samce zagospodarowały by przestrzeń choć dla takich prób bezpieczniejszy byłby większy baniak.. Zgoda na harem 1+4 samice u saulosi i 1+4-5 samic u Melano dawałby szanse na pogodzenie tych gatunków choć u Melano zawsze istnieje ryzyko agresywnego samca, który zatłucze nie tyle samca saulosi co swoje samice.

Opublikowano
Afra + saulosi to bardzo złe rozwiąznie. Ryby są podobne zarówno pod względem ubarwienia samców i tłuką sie niemiłosiernie a do tego obie ryby są silnie terytorialne. U kolegi w baniaku o powierzchni dna 180x80 jeszcze jakoś to sie bujało ale gawarantuje, że w małej kropelce wody po pewnym czasie i tak zostanie jeden pasiaczek i to zapewne afra. Podobnie terytorialne są joanjohnsonae, które są terytorialne i haremowe a nie samotnicze jak wiele melano. Pomysły z łaczeniem 2 gatunków terytorialnych w zbiorniku 100x40 przy podobnych samcach jest poroniony. Najlepiej samo saulosi a jeśli coś do nich to nieterytorialne. Przykładowo Pseudotropheus livingstonii. Jeśłi decyzja padła by na te małe melano to trzeba sie liczyć z kłopaotami ale jest nadzieja że zblizone siłą samce zagospodarowały by przestrzeń choć dla takich prób bezpieczniejszy byłby większy baniak.. Zgoda na harem 1+4 samice u saulosi i 1+4-5 samic u Melano dawałby szanse na pogodzenie tych gatunków choć u Melano zawsze istnieje ryzyko agresywnego samca, który zatłucze nie tyle samca saulosi co swoje samice.


Tak jak pisałem , joanjohnsonae nie przejawia zbyt wielu zachowań melanochromisa ;)

Widoczną różnicą jest traktowanie inkubujących samic i zachęcanie samic do tarła - dużo spokojniejsze od maingano.

Kiedy trzymałem te gatunki razem to joanjohnsonae i saulosi sie tolerowały , ale już maingano zdominował saulosi.

Więc myślę , że jest to łagodniejszy gatunek od maingano.


Co do łączenia saulosi z afrą to jest to gorsze połączenie niż saulosi i joanjohnsonae.

Samce są bardziej podobne a afra potrafi być agresywna ;)

Najlepiej wygląda duże stadko p .saulosi w takim akwarium , ale z 2 gatunkami też można spróbować ;)


Często można spotkać nazwę : Labidochromis exasperatus ( joanjohnsonae ) , co potwierdzało by moje obserwacje tego gatunku.


Może zrobię zdjęcia samca , samicy i młodych ryb bo w galerii tego gatunku nie ma .

Opublikowano

Co do podobieństwa saulosi do akurat tej afry to się nie zgodzę, cobue dzięki pomarańczowym przebarwieniom różni się znacznie i z tego co czytałem jest jedną ze spokojniejszych Cynotilapii, stąd moja propozycja.

W drugiej propozycji jest IMO mniejsze prawdopodobieństwo zdominowania jednego z gatunków (biorąc pod uwagę opinię Raffy'ego co do "tytułowego") niż w przypadku saulosi i joanjohnsonae. Zgodzę się w całej rozciągłości że lepsze jest połączenie w/w gatunków z mniej terytorialnymi, ale z takowych w ofercie toruńskiej znalazłem tylko livingstonii i rdzawego (którzy do moich faworytów nie należą :wink: )

W obu przypadkach może być ostro ale siły IMO wyrównane.


P.S. Oczywiście jak ktoś testował takie właśnie połączenie, to jak już wspominałem posypię głowę popiołem :wink:

Na pewno będę bronił opcji że akwa o pow 100x40 najlepiej nadaje się na jednogatunkowe :wink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.