Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
6 minut temu, pozner napisał:

Koledze Zinitoto padły wszystkie demony. "Pochwalił" się w dziale "Sklepy-zakupy". Kupował w Malawi Śląsk. Czy też tam kupowałeś ryby?

..kolega kupił w Opolu..Post 44 w tym temacie.

Dnia 3.04.2017 o 07:13, Deadi napisał:

Aqua-serwis Opole - jutro tam podjadę, bo dzisiaj zamknięte. Dziwne by 34 ryb, 8 padło z jednego gatunku, no ale zobaczymy co gość powie.

 

Opublikowano

Dzisiaj rano udało mi się obejrzeć zainfekowanego synodontisa - nie ma już tego białego syfu, więc podanie specyfiku pomogło. Nie lubię lać chemii, ale w tym przypadku chyba dobrze zrobiłem i odkaziłem cały zbiornik.

Zastanawiam się czy nie kupić teraz właśnie następców demasoni, póki mam kwarantannę w zbiorniku i przy okazji zrobię kwarantannę nowym rybkom.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Hejo

 

Demasoni to roślinożercy, więc mają długi przewód pokarmowy i niestety, w okolicach stresowych - przeprowadzka, zmiany itp. są wrażliwe na bloat albo coś podobnego do niego. Ryby potrafią mieć objawy, albo wcale - po prostu padają. Sytuacja podobna jak u tropheusów z tanganiki, którzy też są stricte roślinożercami.

 

Przy zmianie, przeprowadzce itp. u demasonów, pierwsze co to ich nie karmiłem, zestresowane ryby żerują - ale czy trawią odpowiednio to już drugie, w stresie namnażają się w jelitach mniej dobre bakterie. 

Oprócz tego, wprowadzam im do diety bactotabs sery w tabletkach, działa antybakteryjnie i bardzo pomaga roślinożercom na samym początku, po zakupie itp. w sytuacjach stresowych. Dawki nie podam, bo zawsze na oko im wrzucam, przez kilka dni - żeby sobie poskubały. I duużo spokoju.

 

Potem już normalnie, ale demasoni są wrażliwsze od innych pyszczaków niestety - błędy w diecie, stres i nieodpowiednia obsada je zabija.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Potwierdzam słowa Raffy - ostatni z demasoów padł. Męczył się przez jakieś 5 dni i w trakcie tej męki zaobserwowałem problemy z odchodami - długie i nitkowate jakby nicienie albo inne pasożyty (sugeruje się tym co obserwowałem u paletek). Więc prawdopodobnie było tak jak napisał Raffy - niestety kompletnie nie byłem świadomy ani przygotowany na takie problemy, ale jest to dobra nauczka dla mnie i dla innych by zakupione demasony najpierw odpowiednio przygotować by móc się później nimi cieszyć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.