Skocz do zawartości

Czy samica może byc w małym kotniku 25x15cm?


-Przemo-

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam doświadczenia w Pyszczakach. Mam je od miesiąca, są młode i samica mnie zaszkoczyła, zaczęła nosić ikrę, zauważyłem to 18 lutego. Teraz widzę, że jest cała podenerwowana, chowa sie przed innymi i nie może sobie znaleźć miejsca. Wsadziłem ją więc wczoraj do małego kotnika wewnętrznego o wymiarach 25x15cm, wstawiłem jej tam po skosie kamień, żeby się mogła schować. Jednak dzisiaj widzę, że pływa nerwowo w rogu z góry na dół.

Powiedzcie, co lepsze dla niej, siedzenie w akwarium czy kotniku? Nie zależy mi specjalnie na tym by z tego tarła były ryby, więc jak zostaną zjedzone to nic sie nie stanie, jednak chciałbym żeby samica nie cierpiała. Odpada tez opcja zewnętrznego małego akwarium jako kotnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chcesz mieć maluchy...to zostaw ją nawet w tym nosidełku... przez pare dni nic jej się nie stanie a po wypuszczeniu małych wróci do formy...sam się bałem jak widziałem ledwie żywą, wychudzoną i nerwową samiczke red red w moim kotniku... u mnie w kotniku samice też pływały nerwowo przy powierzchni po czym w niedługim czasie następowało wypuszczenie małych...ba nawet zauważyłem jak samica w trakcie kilku godzinnego wypuszczania małych co jakiś czas podpływała do powierzchni i nabierała powietrza... przez co potem z trudnością dopływała na dno... jak dla mnie dziwne to było nie mniej jednak udało się jej wypuścić malce na wolność a sama pływa teraz w akwa ogólnym i szykuje się do nastęnego tarła :) a jeśli nie chcesz odchować nowego pokolenia to poprostu wpuść ją do akwa a może któreś z młodych przeżyje :) a co będzie dla niej najlepsze? spełnienie obowiązku macierzyńskiego w spokoju i w jak najmniejszym stresie :) po wszystkim niechciane malce możesz wrzucić do akwa jako pokarm bo szkoda żeby wylądowały w toalecie... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady :) Jak już się urodzą to nie dam ich z premedytacją pożreć, potrzymam w tym kotniku a później dam komuś, ze 4 może zostawie bo chowane u siebie powinny bardziej rosnąć niż kupowane z jakiś przerybionych akwarii u hodowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wczoraj miała dość duży "brzuch" czyli wypełnienie pyska i nawet prześwitywały tam jakieś czarne kolory a dzisiaj ma już mniejszy i nie ma prześwitów :/ Co ona mogła zrobić z tą ikrą (teraz to już chyba był narybek) ? Nie wypuściła ich raczej na pewno, kotnik ma maluteńkie szparki. Co innego jakby jej worek całkiem zniknął, ale nie zniknął, jedynie troszkę się zmniejszył i zniknęły prześwity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się wszystko wyjaśniło, cała sytuacja w przeciągu kilku godzin zmieniła się nie do poznania : ( Efekt wszystkiego jest taki: 5 małych siedzi w załatanym kotniku, 3 małe w dużym akwarium w szczelinach między kamieniami a samica przepłoszona jest goniona przez inne pyszczaki a wcześniej przeżyła kilka razy traumę.

Ja od kilku godzin z nimi walczę, teraz siadłem na chwilę bo już nie mam siły i wszystkie kości mnie bolą.


Opisze dokładnie, nie wiem kto jest bardziej temu winien, czy ja, czy producenci kotników, czy brak mojego doświadczenia i brak przygotowania, czy wszystko po trochu.


Komedio-dramat


Po tym jak napisałem ten post zobaczyłem jedną małą rybkę pływającą luzem w kotniku obok samicy (to wyjaśniło sytuację, że jej się zmniejszyła broda). No to się ucieszyłem, myślę sobie, fajnie, będą młode :) Patrze sobie patrze a tu nagle mała znalazła szczelinę w podwójnej podłodze kotnika i wypłynęła do akwarium ! Ryby się na nią rzuciły, ale udało jej się schronić w szczelinie między kamieniami pod kotnikiem. Ja w szoku, przebieram nogami, myślę co tu zrobić, nie myśląc wiele, przesunąłem kotnik na drugą stronę akwarium, żeby mieć dostęp, wsadziłem odmulacz i jakoś udało mi się małą wessać do wiadra.

No dobra, ale jak kotnik jest nieszczelny to trzeba coś zrobić ! Dolałem wody do wiadra, odłowiłem biedaczkę z kotnika do tego wiadra, wyjąłem kotnik i zacząłem go łatać. Nie było to łatwe bo ma podwójną podłoge i w ogóle dramatyczną konstrukcję, za duże szczeliny. Patrze do wiadra a tu pływa 8 maluchów, radość wielka no ale z drugiej strony smutek, że samica je puściła bo była w szoku i nie wiem czy już spisała się na straty i chciała uratować chociaż maluchy, czy co. Sypnąłem jej parę płatków jedzenia, ale nie ruszyła.

No więc połatałem kotnik, wsadziłem do akwarium, przechyliłem wiadro i wlałem całe towarzystwo do kotnika. Za parę minut patrze a tu jeden maluch znowu wślizgnął się pomiędzy podwójną podłogę :( Załamałem się, znowu złapałem odsysacz i zacząłem go wciągać, jednak jakimś sposobem podwójna podłoga wypłynęła w górę i jeszcze dwa maluchy poszły do akwarium. Załamka totalna :( Znowu złapałem odsysacz wessałem 5 maluchów z kotnika, wyłowiłem samice i znowu wylądowały we wiadrze. Następnie wyłowiłem większość dużych pyszczaków z dużego akwarium do miednicy (bo ostro polowały na te maluchy) i przez ponad godzinę próbowałem odsysaczem upolować maluchy ale bez szans, skubańce tak się potrafią przeciwstawić wsysaniu, że szok ! Generalnie mają dobrze wyrobiony instynkt ucieczki. Oraz cała sytuacja nie przeszkadzała im od małego trenowac wpierniczanie, ledwo wpadły w te kamienie to już coś tam skubały :)

Poddałem się, niech się dzieje wola nieba. Załatałem kotnik, tym razem porządniej, i przy wlewaniu towarzystwa z wiadra do kotnika samica skoczyła i wylądowała w dużym akwarium, momentalnie inne się na nią rzuciły i ścigają ją dość ostro, próbuje ją łapać od godziny ale u mnie to bardzo trudne, mam mnóstwo kamieni, nie wiem co dalej, nie chce wyciągać kamieni bo tam są maluchy. Chyba jeszcze spróbuję ją złapać, jak się uda to może przysiądę jeszcze z odsysaczem i zaczaję się na malce.


Jak siedziały we wiadrze to zaobserwowałem, że malce lgnęły do samicy, trzymały się blisko niej i tak jakby chciały wpłynąć do pyska ale biedaczka przerażona je ignorowała : ( Nie wiem czy teraz dobrym pomysłem jest wsadzanie jej do kotnika?

Poza tym za drugim razem jak były razem w kotniku to już raczej przed nią uciekały. Ehh, zepsułem im dzieciństwo a jej pierwsze macierzyństwo...


Co mogę powiedzieć? Chciałem dobrze a wyszło jak zawsze :(


Narybek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja kleiłem PVC do szyby na tył i dno  Soudal Silirub Cleanroom Trzymało bez problemów. Ma konsystencję bardziej kleistą niż silikon. Niestety długo schnie i jest tylko biały kolor Jak teraz odrywałem tło to trzymało całkiem nieźle po 5 latach. Wg producenta Trwale elastyczny uszczelniacz na bazie silikonu o utwardzeniu neutralnym (alkoxy) o długim czasie naskórkowania. Klasyfiko-wany jako materiał budowlany o minimalnej emisji substancji lot-nych - EC1 Plus R. Niewrażliwy na grzyby i bakterie - zawiera nowoczesny środek konserwują-cy pirytionian cynku ZnP. Spełnia wymagania FDA (code 21 §177.2600), posiada certyfikat IANESCO (bezpośredni kontakt z żywnością) oraz aprobatę I.K.I. (fizyczna bariera przeciwko mikroorganizmom). Do-skonała przyczepność do podłoży po-rowatych i nieporowatych m.in. do muru, cegły, betonu, drewna, aluminium, w tym również pokrytego malarskimi powłokami proszkowymi, szkła i powierzchni szkliwio-nych, PCV i akrylu. Nie stosować na PE, PP, teflonie, bitumach i innych podłożach antyadhezyjnych. Odporny na działanie warunków atmosferycznych i promienie UV. Zastosowanie: - wszelkie uszczelnienia i fugi elastyczne w pomieszczeniach czystych i steryl-nych typu "cleanroom": salach zabiego-wych, laboratoriach, kuchniach i jadal-niach w szpitalach i przemyśle farma-ceutycznym, - uszczelnienia w pomieszczeniach pro-dukcyjnych i magazynowych, chłodniach i mroźniach w przemyśle gastronomicz-nym i spożywczym, - elastyczne uszczelnienia odporne na działanie czynników atmosferycznych (deszcz, mróz, promieniowanie UV), np. fugi w fasadach budynków z prefabryka-tów betonowych, paneli HPL itp. - fugi ościeżnic drzwiowych i okiennych w pomieszczeniach sanitarnych, spoino-wanie płyt, paneli i urządzeń poliwęgla-nowych i poliakrylatowych itp.
    • Jest też Soudal Silirub 2, o którym w specyfikacji pisze, że zarówno do porowatych i nieporowatych. Nie stosowałem, piszą, że to uszczelniacz, a nie klej-uszczelniacz. Choć w karcie, na końcu piszą również coś takiego ... Nie stosować w miejscach narażonych na stały kontakt z wodą. I bądź tu mądry. 🤔 Albo zrobić coś takiego: kleksy z Silirub 2, a dookoła "aureolki" z Silirub AQ. 😆 Może to jest wyjście. F0035345_0001.pdf
    • @TomekT chyba jednak nie taka padaka. Właśnie przed chwilą był u mnie szklarz w związku z tym moim baniakiem. Pytałem przy okazji o ten moduł. Stwierdził, że klejenie czegoś takiego tylko i wyłącznie silikonem akwarystycznym bo inne kleje przy stałym kontakcie z wodą się nie sprawdzą. Soudal Silirub Aq to wg producenta właśnie silikon do konstrukcji szklanych więc myślę, że jest szansa na realizację jednak wklejania tego tła.  Z drugiej strony właśnie doczytałem również na stronie Soudal "[...] Doskonała przyczepność do szkła i innych powierzchni nieporowatych. [...]" 😕
    • No właśnie się zastanawiam, czy padaka bezapelacyjnie. U Jarka był niewłaściwy klej, za długi czas między nałożeniem kleju/dociśnięciem i za gruba spoina - pamiętam, że to opisywał. Marcin z kolei pisał, że spoina była możliwie cienka, no ale widać klej felerny.
    • Silirub aq firmy soudal.  Tło jest podzielone na 6 puzzli - akwarium 230x65 grubość tła w najgrubszym miejscu 20cm
    • Czyli po prostu padaka... @jaras a czym kleiłeś obecne tło i jaki jest mniej więcej jego największy element?
    • U mnie też moduł był dodatkowo wklejony pod wzmocnienie wzdłużne. Pomogło to tylko tyle, że odklejając się i unosząc do góry, moduł obrócił się jakby wokół górnej krawędzi, przez co być może siła z jaką wyskoczył była nieco zmniejszona.  
    • Jasne, chodziło mi o dodatkowe zabezpieczenie, nie zamiast wklejenia oczywiście. Pewnie, magnes musiałby być zatopiony na "zero" z klejonym do szyby tyłem modułu.
    • Bardzo dobry pomysł. Całość można też obudować styropianem lub użyć gotowej sztucznej skały. Jeżeli komuś przeszkadza wygląd "budki lęgowej"
    • @TomekT Żadne magnesy nie dadzą w tym przypadku rady. Moduły ze styropianu powinny być przymocowane całą powierzchnią, właśnie przez wklejenie. Jeżeli zaczniesz kombinować z magnesami, to je i tak trzeba jakoś przykleić do styropianu.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.