Skocz do zawartości

cos innego w akwa z pyszczakami


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podając przykład kraba malawijskiego nie miałem na myśli trzymanie go w akwa.Nie wyobrażam sobie kraba w akwa z rybami.Jak słusznie zauważył yaro mija się to z celem.

Foty tych gatunków znajdziecie w BTN.

Opublikowano

Tu już nawet nie chodzi o wodę i sam fakt występowania w tym samym jeziorze, czy wielkości do jakich dorastają zyjące tam ryby.Przecież w warunkach akwariowych nie da się pogodzić ryb żerujących przy dnie, w przybrzeżnych zaroślach, mbuny pływających w stadnie w otwartych wodach itd. Może w jakimś zbiorniku godnym oceanarium dałoby się urządzić wycinek środowiska imitującego skrajnie różne warunki, choć i w to wątpię. W Malawi występują jeszcze endemiczne gąbki, może pójśc w tą stronę? :)

Opublikowano
Tu już nawet nie chodzi o wodę i sam fakt występowania w tym samym jeziorze, czy wielkości do jakich dorastają zyjące tam ryby.Przecież w warunkach akwariowych nie da się pogodzić ryb żerujących przy dnie, w przybrzeżnych zaroślach, mbuny pływających w stadnie w otwartych wodach itd. Może w jakimś zbiorniku godnym oceanarium dałoby się urządzić wycinek środowiska imitującego skrajnie różne warunki, choć i w to wątpię. W Malawi występują jeszcze endemiczne gąbki, może pójśc w tą stronę? :)

Spotkałem się w kilku publikacjach z próbami trzymania z pyszczakami malawijskiego kraba. Różne były opinie. Czasem się udało, czasem było trochę problemów. W dużym akwarium pewnie bym spróbował.


Co do gąbek, to z powodu praktycznie zerowej ich dostępności, a także skrajnie wysokich wymagań co do wody, nie ma zbyt wielu informacji o sukcesach w ich trzymaniu. Pytanie również jak zachowują się wobec nich pyszczaki. Mocno podejrzewam, że ryy mogą traktować je jak glony, czyli podskubywać, a to pewnie nie służy tak delikatnym organizmom.

Opublikowano

Co można z pysiami?


Przerobiłem trochę grzeszków, ale mam Ciekawa wyniki:

Raki, kraby - NIE, ale nie ze względu ze mogą zrobić coś pysiom. O to, to nie. To ONE, pysie stanowią bardzo realne zagrożenie dla tych zwierząt.


Małże - dają radę, jednak z uwagi na zbyt sterylne warunki (klarowna woda, duze przepływy, brak zoo i fitoplanktonu) wymagają dokarmiania. (podobnie jak ślimaki). Małże żywiące się bentosem radzą sobie na tej samej zasadzie co ślimaki.


Gąbki - jak już się zaaklimatyzują potrafiły przetrwać. Niestety posiadałem tylko krajowe gatunki, i bez odpowiedniego zimowania padały. Ale jak się rozszalały, to naprawdę szybko potrafią zarastać kamienie :) Zwykle wchodzą w symbiozę z zielenicami, ale liczę że jak dostanę w swoje ręce krasnorosty wtedy będę miał czerwone gabki :).


Stułbie, mszywioły - ciekawe, ale ich obecność zależna od humoru rybek. Jeśli traktujemy jako pokarm, to nieszkoda uzupełniać ich obecność w akwarium :)


Rośliny - dają radę, ale nie te delikatne.


Generalnie, niewiele gatunków wytrzyma współżycie z nimi.

Opublikowano
Co można z pysiami?


Przerobiłem trochę grzeszków, ale mam Ciekawa wyniki:

Raki, kraby - NIE, ale nie ze względu ze mogą zrobić coś pysiom. O to, to nie. To ONE, pysie stanowią bardzo realne zagrożenie dla tych zwierząt.


Małże - dają radę, jednak z uwagi na zbyt sterylne warunki (klarowna woda, duze przepływy, brak zoo i fitoplanktonu) wymagają dokarmiania. (podobnie jak ślimaki). Małże żywiące się bentosem radzą sobie na tej samej zasadzie co ślimaki.


Gąbki - jak już się zaaklimatyzują potrafiły przetrwać. Niestety posiadałem tylko krajowe gatunki, i bez odpowiedniego zimowania padały. Ale jak się rozszalały, to naprawdę szybko potrafią zarastać kamienie :) Zwykle wchodzą w symbiozę z zielenicami, ale liczę że jak dostanę w swoje ręce krasnorosty wtedy będę miał czerwone gabki :).


Stułbie, mszywioły - ciekawe, ale ich obecność zależna od humoru rybek. Jeśli traktujemy jako pokarm, to nieszkoda uzupełniać ich obecność w akwarium :)



Rośliny - dają radę, ale nie te delikatne.


Generalnie, niewiele gatunków wytrzyma współżycie z nimi.



a skad ty gabki wziales ?? masz jakies foto ??

Opublikowano

Witam, mam pyszczaki od niedawna tj. od 2 miesięcy może dłużej.

Jak kupowałem swoją obsadę, facet co mi je sprzedawał przez przypadek złapał też srebrno-czarną samiczkę gupika.

Uznał że nie będzie jej juz specjalnie odławiał.

Na początku miała słabą styczność z nimi, ponieważ pływała przy samej powierzchni, ale po jakimś czasie zaczeła pływać między nimi np. podczas karmienia.

W tym momencie jest pełnoprawnym mieszkańcem mojego akwa i jest w 100 procentach akceptowana przez pyszczaki.

Nie ma żadnych śladów typu skubnięty ogon itp.

Poniesiony tym sukcesem popełniłem jednak błąd....

Mianowicie postanowiłem dokupić gupiczce kolorowego kompana....:( niestety żył jakieś 30 minut.)

Moje spostrzeżenie: Pyszczaki reagują na kolory. Przecierz żyją wśród nich swobodnie także zbrojniki i są one całkowicie ignorowane.

Wystarczy włożyć do akwarium coś kolorowego np. jaskrawo niebieski kamyk i od razu zainteresowanie jest ogromne.

Wydaje mi się ze z pyszczakami można chodować inne rybki pod warunkiem że nie są one kolorowe.

Proszę tylko nie sugerowac się zbytnio moimi doświadczeniami gdyz jak zaznaczyłem na początku nie mam zbyt dużego doświadczenia a jedynie 2 miesięczne:)).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.