Skocz do zawartości

Rincewind

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rincewind

  1. rdzawy albo mbamba, coś ciemniejszego dla kontrastu
  2. Owszem, u mnie najczęściej 21-22 dni
  3. Witam, mam dziwny przypadek. Miałem wczesniej inne inkubujące samice yellow ale nigdy czegoś takiego. Pod pyskiem pojawiła się dziwna wypustka i nie mam pojęcia co to jest. Ta samiczka inkubuje pierwszy raz i dzisiaj pojawiły się pierwsze dwa maluchy. Troche trudno zrobic jej zdjęcie bo się cały czas chowa a pozatym mój kotnik stoi w takim miejscu że ciężko się do niego zbliżyć. Czy ktoś miał taki przypadek?
  4. Po pierwsze to jeszcze się nie spotkałem ze sklepem zoologicznym (pod warunkiem że posiada pyszczaki) który by nie przyjoł rybek za darmo. Po drugie kupowanie kilkunastu rybek w celu utworzenia jednego haremu to przesada. Po trzecie istnieje coś takiego jak wymiana - ktos może miec za dużo samców, ktoś inny samiczek, sam tak robiłem, zajmuje to trochę czasu ale czasem się udaje.
  5. Ja robię tak: Jesli znam dokładny czas tarła to zostawiam ją w głównym zbiorniku na jakieś 12-14 dni. Potem przekładam ją do małego zbiorniczka 20 litrów. Wlewam do niego wode z głównego zbiornika (potem podmianka wody tez z głównego zbiornika). Jeśli przłożysz samiczke zbyt wcześnie to istnieje ryzyko że w stresie połknie ikrę, jesli potrzymasz ją dłużej to może z tego samego powodu wypluć młode (ja miałem taki przypadek ale i tak przeżyły). Po tym jak pokażą się pierwsze młode trzymam samiczkę z nimi jeszcze 2-3 dni. Często samica bierze jeszcze młode do pyska potem wypuszcza. Po 3 dniach lepiej przenieść samiczkę do głównego zbiornika aby uniknąć ryzyka zjedzenia młodych. No i najważniejsze: przy pierwszej inkubacji bywa różnie, wiem że niesie to ze sobą dużo emocji ale nie nalezy się nastawiać. Ja miałem przypadki że samiczka przy pierwszej inkubacji donosiła 18 młodych, ale miałem tez przypadek kiedy pokazały się tylko 2 szt. Jednak kiedy samiczka pierwszy raz inkubuje to juz będzie to robić regularnie i drugi raz jest juz zawsze lepiej. Ja karmię młode pokarmem tym samym co rodziców tylko rozcieram go w palcach na drobny pyłek.
  6. A mi się wydaje że gatunek roślin to jedno, ale przedewszystkim liczy się ilość. Pyszczaki podgryzają WSZYSTKIE rośliny, lecz jesli jest ich wystarczająco dużo to są podgryzane i nadążają odrastać. Jesli damy do zbiornika np 300 litrowego jednego anubiaska to ma on słabe szanse przetrwać, chyba że jest wystarczająco duży. Metoda sadzenia: do korzenia przypinamy kamień za pomocą gumki, następnie wkopujemy (kamień i korzeń) w podłoże. Najlepszy efekt będzie jeśli usadowimy go np między kamieniami tak żeby pysiom trudno było go odkopać. Po jakimś czasie gumka puści ale roślinka zdąży sobie juz wtedy wypuścić na tyle silne korzenie że się utrzyma.
  7. Co do rozpoznania płci u małych rybek sytuacja jest trudna ale nie niemozliwa do wykonania: - najłatwiej jest u Labidochromis caeruleus, jeśli rybki sa z jednego miotu samce zazwyczaj są troszke większe i mają ciemniejsze płetwy. Jak mają po 3 cm zaczynają juz delikatnie rywalizować. - maingano - patrzeć trzeba na brzuch i płetwy - samce od małego mają ciemniejsze końcówki płetw a samice mają jaśniejsze brzuchy. Teraz to wiem, ale swego czasu miałem 6 szt. i wszystkie okazały się samcami. Do ok. pół roku było ok. aż pewnego dnia zaczeły się po prostu mordować, przeżyły dwa. Po tym zajściu kupiłem dwie samiczki i dopiero wtedy zrozumiałem jak wyglądają. - saulosi - nie mam pojęcia - miałem kiedyś siedem i wszystkie wyglądały tak samo aż pierwszy samiec zaczoł się przebarwiać.
  8. Siwy, ja akurat materiałami budowlanymi hehe
  9. Ja mam Fluvala 405, wczesniej miałem 404 i jedno moge powiedziec napewno - z częściami nie ma najmniejszego problemu. W pierwszym zoologicznym do jakiego trafiłem dostałem uszczelkę pod głowicę a na allegro można dostać tyle części że sobie można taki filtr złożyc samemu:) Czasem niewarto suchac sprzedawcow bo oni zawsze beda chwalic to co akurat sprzedaja. Wiem bo sam tak robie
  10. Wytrzymać to może i wytrzyma, bardziej bym się obawiał tego że całość może sie zrobic lekko wywrotna.
  11. Coś zrobiłem, a wygląda to tak: http://galeria.klub-malawi.pl/details.php?image_id=10009&sessionid=dcc6162f59c16d059252e08cf05dd93b Niestety ciągły brak czasu... nastepny etap to pokrywa ale do tego jeszcze wrucę.
  12. Rincewind

    Oswietlenie LED

    Pojemność: 300l. Wymiary: 150/40/50 Filtracja: Fluval 405, HL-BT100 Oświetlenie wykonane z "halogenów" LED. całkowita moc ok. 18 W. Kwarc + niewielka ilość granitu Kamienie: Marmury, wapienie Labidochromis sp. mbamba 3+1 Labidochromis caeruleus 1+1 Maylandia estherae 1+2 Melanochromis cyaneorhabdos 1+3 Pseudotropheus socolofi 2+1
  13. Same żaróweczki są wodoszczelne, przeszły wcześniej zaimprowizowany przezemnie test zanurzenia w wodzie. Problem jest ze stykiem w miejscu gdzie się łączą zgniazdem. Mam zamiar zabezpieczyć je wazeliną techniczną co zabezpieczy styki przed utlenianiem i dodatkowo izolacją termokurczliwą. "Dzieło" jest w fazie testów, niedługo kończe, wtedy przedstawie fotki. Pozdrawiam
  14. Ja własnie eksperymenyuję z oswietleniem LED ale poszedłem na inny sposób. Zamontowałem listwę aluminiową o przekroju "H", od dołu zamontowałem gniazda ceramiczne na żarówki 12V, od góry wszystkie podłączyłem za pomoca małych kostek. Gniazdek jest 10 na 1,5 m akwarium, teraz eksperymentuję z różnymi rodzajami zarówek LED jakie są dostepne na rynku. Na początek można zwędzić te jakie sie ma w domu:). Efekty są genialne, na razie dałem na jedną połówkę 2x 2,5 W (warm white - daje o wiele leszy efekt niż cool), 1x 1W (znalazłem taką w piwnicy) i 1x 1W niebieska. Efekt można wzbogacić przyklejając folię aluminiową na spód pokrywy, Ledy znajdują się jakies 2 cm nad wodą i światło się dosyć mocno odbija. Nie mam problemu z temperaturą, ani z chłodzeniem. Minus to to że żarówki ledowe są jeszcze ciągle drogie.
  15. Miałem 4 Auratusy i wiem jedno - to jest rybcia raczej mało towarzyska. Samiec po przebarwieniu nie ogranicza się do agresji wewnątrz gatunku. U mnie np. wpadał pomiędzy walczące socolofi i przyłączał się do zadymy.
  16. Ja kupiłem na składzie budowlanym piasek granitowy. Po chyba 6-krotnym płukaniu okazał się całkiem ładny, jednak po włożeniu do akwarium i po zalaniu wodą okazało się że woda zrobiła się biała jak mleko z powodu pierwotniaków. Piasek granitowy jest ładny (biały z czarnymi punktami, pisek kwarcowy wydaje się przy nim żółty) i ma ten plus że jest ciężki przez co się nie unosi. Jednak moim zdaniem jest z nim za dużo roboty.
  17. Garaże to ciekawy pomysł na wykozystanie przestrzeni w małym zbiorniczku, tak jak w supermarkecie:mała powierzchnia - 500 miejsc parkingowych! 6 za pomysł!
  18. ciekawe tło. Fajnie wygladają roslinki przy tafli wody.
  19. Miałem 4 sztuki Melanochromis auratus i wszystko było w pożadku aż nie przebarwił się jeden samiec. Najpierw załatrwił pierwszą samicę zanim zdązyłem zareagować, potem jak się zaczeło podgryzanie następnej dawałem ją do kotnika żeby się podleczyła ale i to nie pomogło bo po trzeciej takiej akcji nie przeżyła. Wsadziłem nawet raz samca do kotnika żeby się trochę uspokoił ale stracił tylko wszystkie kolory na czas aresztu a potem jak go wypusciłem to wybarwił sie niesamowicie i był chyba jeszcze bardziej agresywny. Mam teraz 1 samca i 1 samice. Ostatnio wypatrzyłem w zoologicznym ładną samiczke która jest troche większa niż mój samiec. Pytanie moje jak w tytule: czy większa samiczka przykruci troszke samca i czy to jest wogule dobry pomysł zeby taka samiczke kupić?
  20. A u mnie sie piorą jak mają za dużo tlenu:) Może to niehumanitarne ale ich nastroje mozna regulowac za pomoca napowietrzania. To tłumaczy tez że sie piora po podmianie wody.
  21. Obiecałem się przyznac kiedy gupiczka wymieknie, wiec się przyznaje. a było tak: Pojawił się pierwszy ślad nadgryzienia na ogonie i w myśl zasady jaką wczesniej ustaliłem natychmiast ewakułowałem gupiczke do kotnika. Potem załatwiłem adopcje w zoologicznym. rybka miała na drugi dzien wyjechac do sklepu kiedy zdażył się wypadek, do kotnika jakims cudem wskoczyła samica Auratusa.........&*%$@#;, potargała ją strasznie ale nie zabiła. Po tygodniowym leczeniu odwiozłem gupiczke do sklepu gdzie mieszka sobie z rybkami swojego pokroju i ma nadzieje wiecej nie widziec pyszczaków:) PS. Nie wiedziałem że pysie umią tak wysoko skakać -krawędź kotnika była 3 cm nad powierzchnią!
  22. Na razie rybki są nieduze i czeka je selekcja, w tej chwili mieszczą sie bez problemu. Tymczasem szykuje się dla nich drugie akwarium. A jak ktos nie lubi kolorowych rybek proponuje chodowle Karpi.
  23. Oto moja rada: Do dopasowania odpowiedniej filtracji potrzeba trochę czasu, potem wszystko wychodzi "w praniu". Po prostu przy zastosowaniu słabszej filtracji będziesz mieć więcej pracy przy akwarium. Należy bacznie obserwować wodę, szyby i dno. W razie potrzeby szybko reagować, bo może to się skończyć tragicznie dla rybek. Ja zdecydowałem się na zastosowanie dodatkowego filtra przedewszystkim dlatego że uciążliwe stało się czyszczenie całego akwarium i wszystkich ozdób (w tej kwestii desz doszło do szybkiej segregacji - ozdoby chropowate trudniej domyć i łatwiej zbierają zanieczyszczenia). Co do tła i ozdób proponuję sie wstrzymać bo każdy początkujący akwarysta "dojzewa" po czasie i ksztłtuje sobie dopiero gust:) Zazwyczaj pierwsze zakupione ozdoby laduja po miesiącu w koszu. Ja mam akwarium od ok. 3 miesięcy i popełniłem wiele drobnych błędów, nie ma lepszego nauczyciela niż własne doświadczenia (oczywiście pod warunkiem że rybki przeżyją). Pozdrawiam i życzę powodzenia. PS Panowie i panie, jeśli nie macie zamiaru odpowiadać na pytanie zadane na poczatku to pomińcie ten temat i skupcie się na jakimś bardziej wyspecjalizowanym i na własnym poziomie. Też jestem początkujący i wieczny problem polega na tym że jeśli się zadaje podstawowe pytania to wywołuje to lawinę szyderstw i krytyki zamiast porad bardziej doświadczonych "kolegów".
  24. Redziki są własnie mniej więcej wielkości gupiczki i dlatego jesli się zapuszcza pomiędzy pysie to własnie pomiędzy nimi pływa. Najczęściej jednak, jak kolega wspomniał zajmuje zupełnie oddzielna przestrzeń niż pyszczaki tzn. przy powierzchni. Jednak redy doszły do obsady jako ostatnie, sa najmniejsze i nie o nie się martwię. Moja obsada to: Melanochromis auratus - 4 szt (3+1) - samiec w końcowym etapie przebarwienia Melanochromis cyaneorhabdos "Maingano" - 6 szt. Pseudotropheus socolofi - 5 szt Labidochromis caeruleus - 4 szt Pseudotropheus saulosi - 7 szt. co najmniej 2 samce jeden wyraźny i jeden prawdopodobny Maylandia estherae - 4 szt. Ancistrus dolichopterus - 2 szt zbrojnik niebieski Gupiczka - 1 szt:) Co do tego czy traktuje ją jako pokarm napiszę tak: Przez pierwsze 2 dni traktowałem ją jako dodatkową rybkę będąc w błogiej niewiedzy. Potem trochę poczytałem i zacząłem ją traktować jak pokarm Teraz mam do niej sentyment i stawiam na nia że jednak przeżyje. Zgadzam się z przedmówcą co do tego że pysie są po prostu z nia od poczatku i dla tego ja akceptuja, jesli jednak pewnego dnia zniknie na pewno sie przyznam i o tym napisze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.