Skocz do zawartości

Rincewind

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rincewind

  1. Powiem, o ile przestanie
  2. a to bardzo ciekawa teoria. Na jakiej zasadzie miałoby sie to odbywać? Nie wiem na jakiej zasadzie miałoby się to odbywać, ale mi się to przytrafiło dwa razy kiedy musiałem np. gdzieś wyjechać. Jesli samiec przebarwiał się "nieśmiało", przez kilka dni i zostawiłem go na 36 h bez jedzenia, to po powrocie był nie do poznania. Potem miałem kolejną taką sytuację. Całkiem możliwe że się mylę i było to uwarunkowane np. tym że było cicho w domu albo nie wiem czym. A może to był po prostu przypadek. ciekawe czy ktoś miał podobne doświadczenie?
  3. Moje jedzą wszystko co pływa po akwarium, a jak juz opadnie to nie tykają się tego chyba że są bardzo głodne. Myślę że to jest dobry wyznacznik tego ile Pysiom dawać jeść. Dawać im dwa razy dziennie tyle ile sa wstanie zjeść zanim pokarm opadnie na dno. Czasem robic dłuższe przerwy - przyspiesza to np. proces przebarwiania się samców.
  4. A Gupiczka nadal oddycha....http://galeria.klub-malawi.pl/details.php?image_id=9266 Nie moge tylko ustrzelić zdjęcia jak pływa razem z Red-Redami.
  5. Oto metoda jaką ja zastosowałem: Zwykły kamyk przypięty gumką i przysypany żwirem z podłoża... po jakimś czasie gumka traci własciwości ale do tego czasu roslina zazwyczaj się już utrzymuje sama. Jeśli mamy odrobinę szczęścia to po dłuższym czasie gumka pęka;) i wypływa na powierzchnię z kąd można ja łatwo odłowić. Proste rozwiązania są najlepsze.
  6. Na razie wszystko wskazuje na to że to nie jest sprawa farta ale jak to okreslił jeden z przedmówców przyzwyczajenie. Gupiczka co prawda zajmuje inny rewir niz pyszczaki poniewaz pływa głównie przy powierzchni. Jednak podczas karmienia pływa między pysiami i nic się nie dzieje, od czasu do czasu zapuszcza się między nie. Najczęściej pływa pomiędzy młodymi red-redami, czyli tymi co sa do niej najbardziej zblizone gabarytami. Przeszła też moja sierota "test głodu" bo Pysie są karmione regularnie a niedawno musiałem wyjechać i zostawiłem rybki bez karmienia na ok. 36 godzin. Jeśli zaobserwuję jakiekolwiek przjawy agresji i o ile nie bedzie już wtedy po zawodach to Gupiczke eksmituje do zoologicznego. Na razie zostaje.
  7. Witam, mam pyszczaki od niedawna tj. od 2 miesięcy może dłużej. Jak kupowałem swoją obsadę, facet co mi je sprzedawał przez przypadek złapał też srebrno-czarną samiczkę gupika. Uznał że nie będzie jej juz specjalnie odławiał. Na początku miała słabą styczność z nimi, ponieważ pływała przy samej powierzchni, ale po jakimś czasie zaczeła pływać między nimi np. podczas karmienia. W tym momencie jest pełnoprawnym mieszkańcem mojego akwa i jest w 100 procentach akceptowana przez pyszczaki. Nie ma żadnych śladów typu skubnięty ogon itp. Poniesiony tym sukcesem popełniłem jednak błąd.... Mianowicie postanowiłem dokupić gupiczce kolorowego kompana.... niestety żył jakieś 30 minut.) Moje spostrzeżenie: Pyszczaki reagują na kolory. Przecierz żyją wśród nich swobodnie także zbrojniki i są one całkowicie ignorowane. Wystarczy włożyć do akwarium coś kolorowego np. jaskrawo niebieski kamyk i od razu zainteresowanie jest ogromne. Wydaje mi się ze z pyszczakami można chodować inne rybki pod warunkiem że nie są one kolorowe. Proszę tylko nie sugerowac się zbytnio moimi doświadczeniami gdyz jak zaznaczyłem na początku nie mam zbyt dużego doświadczenia a jedynie 2 miesięczne:)).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.