Skocz do zawartości

ozonator a lampa uv ??


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W tym poście nie napisałeś co planujesz, IMO nikt nie bedzie sprawdzał Twoich wszystkich postów w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania które zadajesz.


1.jak podlaczyc to uv??

2.ponawam jak doakldnie zrobic system do spuszczania i dolewanai wody bo z 4 zdan to ciezko cos zlozyc a fote wstawic to nie problem chyba ze znowu otrzymam ostrz ze fotki to w galerie


wiesz jakoś tak mi się odechciało wyjaśniać po rozmowie z Tobą :roll:

Opublikowano
Nie napisałeś jakie masz akwarium, jaką obsadę, jakie filtry. NIC w akwarium nie funkcjonuje w oderwaniu od całości, chcesz odpowiedzi to sprecyzuj problem który mamy Ci pomóc rozwiązać,

mutra ma 100% racji aby Ci napisac jakiej mocy ma być lampa to trzeba wiedzieć jakie akwa ma obsługiwać abstrahując od faktu czy ona jest konieczna bo moż enie być ... do czego to podpiąć to tez zalezy czy już może coś masz w tym akwa jakiś filtr czy tez nie

czytaj!!!!!! to sie dowiesz ze dopiero kompletuje wszystko .... i podobno to ja nie czytam i nie uzywam search,,,

troche spokojniej !!!!!!!! co tu czytac!!! z tego Topicu nic nie wynika że cos maszlub że nie masz i coś kompletujesz, i nie wymagaj od forumowiczów którzy często gęsto paru takim nowicjuszą jak Ty dziennie udzielaja porad aby sledzili wszytskie Topiki pozakładane przez tych nowych i sobie zapisywali lub zapamietywali który co juz ma lub zamierza kupić, nie jesteś tu jedyny i tym bardziej nie jestes pępkiem świata abysmy to my uzywali szukajki poto aby dowiedzieś się co masz lub nie i przewidywali Twoje intencje i zamiary

dobry zwyczaj na tym forym a i regulamin wymaga abys to TY pytający, pytanie zaczął od opisu mam takie a takie akwa lub chce kupić takie a takie akwa, do tego mam lub bede maił taki i taki filtr/filtry .... itd


chcesz pomocy to dopasuj się do panujących tu zasad

jak narazie zarobiłes w innym watku ostrzeżenie za nieregulminowe foty, a w tym udało Ci się zrazić do siebie mutrę - jedną z bardziej kompetentnych osób co do udzielania porad na tym forum ... niezły początek ...

Opublikowano

popieram marsa i mutrę w całej rozwiązłości...

więcej pokory lukaszra...


to nie jest pierwszy topic w którym napisałeś jeden ze swoich 18 postów, gdzie już na samym wstępie masz bardzo arogancki sposób wypowiedzi... odpowiem na Twoje pytania w miarę posiadanej wiedzy, ale z kolei ja mam prośbę - opanuj ton :wink:


1. nie uważam żeby ni to ozonator ni uv były konieczne/potrzebne/niezbędne/warte instalowania, ale jeśli już chcesz to brałbym UV - jest używana zapewne częściej przez osoby z którymi miałem styczność i skoro u nich działa i uważają ją za potrzebną to po co przepłacać i kupować ozonator...

2. jaka moc UV nie wiem, bo nie wiem jakie masz akwa/ryby/sprzęt i być może okażę się ignorantem, ale świadomie ignoruje co kto ma w akwa, jeśli osoba pisze o tym w innym wątku, niż ten w którym jest pytanie wymagające do poprawnej odpowiedzi wiedzy z tego zakresu :P

3. lampę podłącza się np na wąż od kubełka, który się przecina i w to mojesce montuje lampę, lub pod głowicę/pompę (głowica od filtra wewnętrznego) - podłączasz wąż a na nim lampę - prościej Ci tego nie wytłumaczę :wink:


więcej pytań w Twoich postach nie znalazłem

pozdrawiam

Opublikowano

wystarczy, tym bardziej jak ma być ona u Ciebie profilaktycznie - bo akwa jeszcze nie funkcjonuje z tego mi wiadomo - wiec chcesz ją tak bardziej żeby była niż że musisz mieć. Wiec imho jak juz koniecznie na zapas to akwa tuningujesz to te 9W starczy do malawi tym bardziej ze modele wieksze 18W i wyżej to już kosztuja troche grosza a pchac sie wtakie wydatki tak na wszelki wypadek to bez sensu. Zreszta nawet ta 9W nie powinna chodzic u Ciebie 24h/dobe chyba ze zajdzie taka potrzeba - poczytaj troche o plusach i minusach UV - bo w skrócie to tak sie nie napisze

Opublikowano

Do Twojego baniaczka wystarczy najmniejszy ozonator , taki o wydajności max 250mg/h

Dobry sprzęt , o wiele skuteczniejszy od lampy UV , z tym , że trzeba ostrożnie używać.

Najlepiej aby współdziałał razem z miernikiem lub sterownikiem redox.

Można też używać , stosując zasadę , 10mg ozonu na 100l wody , przez ok 2 godziny dziennie.


Sam jestem na kupnie tego sprzętu:

http://www.allegro.pl/item495206634_ozo ... kazja.html


Cena przystępna tylko trzeba dokupić osuszacz powietrza , aby przedłużyć czas działania:)


W sumie jednak mimo , ze to sprzęt bardzo dobrze wpływające na przejrzystość wody , to niezbędny on nie jest :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.