Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć, mam w swoim akwarium filtrację nanurową, zbudowaną na podstawie wskazówek z forum.  Nasza współpraca (moja i filtracji) układa się różnie. Działa co prawda bez zarzutu, ale po kilku latach, przed odkręceniem i ponownym przykręceniem korpusów ( tzn tych przezroczystych plastikowych elementów z filtrami sznurkowymi i biologią) muszę się nastroić i znieczulić. Czytajcie- przestaje mi się to podobać. Ma to zapewne związek z tym, że na gwintach gdzieniegdzie pojawił się kamień, który trochę ciężko usunąć, utrudnia on pracę z gwintem korpusu. Niestety, zazwyczaj przy szybkiej podmianie, zdarza mi się trochę zalać szafkę, i wtedy podmiana z szybkiej zmienia się w tą na pełnej wku***e. Wtedy tak samo jak przed podmianą, również po podmianie muszę się znieczulić. Nie muszę chyba wspominać czym mi to grozi 😃  Nie wiem dlaczego na starcie założyłam, że filtracja nanurowa będzie najlepsza i nawet nie wgłębiałam się w inną. Teraz jestem w stanie zapłacić stertkę pieniążków, żeby ułatwić sobie życie. Trochę przydługi wstęp więc do celu: Czy w moim akwarium  (840 l) mogę zastosować jakiś filtr zewnętrzny, którego obsługa nie wpędzi mnie w alkoholizm? Nie bardzo mogę włożyć coś do akwarium, bo styka się ono ze ścianą tylko na jednym odcinku około 30 cm i ciężko o sensowny kamuflaż.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, asiek097 napisał(a):

Ma to zapewne związek z tym, że na gwintach gdzieniegdzie pojawił się kamień, który trochę ciężko usunąć, utrudnia on pracę z gwintem korpusu

Wlej do jakiegoś naczynia gorącą wodę, rozpuść w niej trochę kwasku cytrynowego i pomocz klosze kilka minut w tym roztworze, mam na myśli same gwinty. Jeśli kamień masz również na gwincie wewnątrz korpusu to najlepiej użyć do czyszczenia szczoteczki do zębów i wspomnianego roztworu. Po czyszczeniu oczywiście wszystko należy porządnie wypłukać czystą wodą.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@asiek097 jako osobnik z gruntu leniwy, mogę polecić Ci filtr za tłem/modułem. System w 100% bezobsługowy. Ba, tutaj w dobrym tonie jest zostawienie filtracji przez pierwszy rok bez ruszania.

Baza wiedzy:

1 2 3

Trójka to temat o HMF niezrównanej @suricade  Filtracja bardzo podobna w głównych założeniach. 

Ja mam filtrację wsadzoną za tłem, gąbka na całej długości akwarium.

Pzdr Rysiek.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja mam kaseciaka. Jeśli dla Ciebie priorytetem jest bezpieczeństwo filtracji to jest to dobre rozwiązanie. Woda nie opuszcza baniaka więc można spać spokojnie. Mój akurat nie jest zakamuflowany, jednak ładnie wkomponował się w cały zbiornik. Taki sześcienny czarny kloc wbrew pozorom jest fotogeniczny, a pod nim znajduje się naturalna przestrzeń na kryjówkę dla ryb.

HMF nie mam, jednak wydaje się że jest to ciekawe rozwiązanie pod warunkiem, że nie zapcha się.

DSC_7448.JPG

Opublikowano
W dniu 16.12.2023 o 17:14, asiek097 napisał(a):

 Nie wiem dlaczego na starcie założyłam, że filtracja nanurowa będzie najlepsza i nawet nie wgłębiałam się w inną. Teraz jestem w stanie zapłacić stertkę pieniążków, żeby ułatwić sobie życie. Trochę przydługi wstęp więc do celu: Czy w moim akwarium  (840 l) mogę zastosować jakiś filtr zewnętrzny, którego obsługa nie wpędzi mnie w alkoholizm? Nie bardzo mogę włożyć coś do akwarium, bo styka się ono ze ścianą tylko na jednym odcinku około 30 cm i ciężko o sensowny kamuflaż.

Ja nie piję przy FX6 i JBL:-) bardzo polecam taki zestaw, jestem niezmienną fanką FX6 za prostotę, wygodę, możliwość dowolnego układania złóż. JBL mam z gąbkami, FX6 z matrixem i purigenem, czasami z węglem. Otwiera się bez problemu, nie zalewa, spuszcza wodę wygodnie. Jak JBl wyzionę ducha, na co się nie zapowiada, to dołożę drugi FX6. jestem zdecydowanie za opcją, ze filtry powinny być 2. 

Opublikowano (edytowane)

Jeśli masz już pompę od narurowca to można ją wykorzystać. Ja mam u siebie aktualnie taki kogel mogel, który od bardzo dawna działa, czyli około 2 lata. Najpierw było coraz więcej kubełków HW-603b a teraz mam jeden taki jako ptefiltr, oczywiście powiększone otwory wlot i wylot, dalej leci do popsutego fx4 , dalej do popsutego fx6 i wraca do pompy, no i chlup do akwarium. Dużo mediów filtracyjnych, woda klarowna. Kubełki z nudów można raz na rok otworzyć. Jedynie co się dotyka do HW-603b. A z drugiej strony akwarium bezdyskusyjnie działa sobie JBL 1502. On wcześniej ciągnął te kubły a nawet więcej i w ogóle było mu to bez różnicy. Też przed nim mam HW-603b. 

Do tych HW można sobie wrzucać wygodnie jakiś purigen, czy kto tam co chce. 

Gdzieś tu na forum jest osobny temat w którym mam opisane te udziwnienia, poszukaj. 

Raz na 2-3 tygodnie czyszcze jeden ptefiltr a czasami dwa jak mi się chce. Zajmuje to max 10 minut z posprzątaniem. 

Akwarium 540l a ryb za dużo, NO2 zawsze niewykrywalne, woda klarowna. 

Wiem, że to dziwactwo, które mam ale z narurowca można ekspresowo wskoczyć w coś takiego, wystarczy pod akwarium podpiąć kubełek zamiast korpusów. 

Fx6 i fx4 mają fajne zawory i można je łatwo zamknąć, cały kubeł wyciągnąć sobie spod akwarium i wyczyścić czy coś podmienić. A jak kogoś bolą plecy albo nie ma tyle siły żeby 25-30kg tak sobie dźwignąć to robimy Stop, zamykamy zawory, spuszczamy z FXa wodę dolnym zaworem i mamy kubełek który waży pewnie mniej niż jakieś 6kg. 

Oczywiście sam w sobie FX6 to torpeda i używałem taki dwa lata ale Żona zaczęła mruczeć że coś głośny się robi i rzeczywiście u mnie stał w rogu pokoju i taka jakby tuba się robi, wszystko buczy, nawet mucha jest głośna. 

Ale teraz mam pompę Jebao i jest cicho, ale i tak trochę ją słychać. 

 

Oczywiście filtracja za tłem itp mają swoje ogromne plusy, więc też nie zaszkodzi o nich pomyśleć 

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 1
Opublikowano
31 minut temu, Pikczer napisał(a):

Oczywiście sam w sobie FX6 to torpeda i używałem taki dwa lata ale Żona zaczęła mruczeć że coś głośny się robi i rzeczywiście u mnie stał w rogu pokoju i taka jakby tuba się robi, wszystko buczy, nawet mucha jest głośna. 

 

Nie uwierzysz co u mnie zadziałało jako wyciszenie:D popsułam zawór na dole, ten do spuszczania wody i lekko kapał. Osobisty mąż, postawił filtr na.....puszkach mleka kokosowego, żebym mogła miseczkę pod zawór postawić. Filtr zrobił się bezgłośny:D zawór już mam do wymiany, ale nadal stoi na puszkach:D 

  • Lubię to 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.