Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

Potrzebne info:

- akwarium 135x50x55 - 371 litrów

- pływa 43 sztuk (14 szt Chindongo Saulosi Taiwan Reef, 12 szt Cynotilapia Hara, 9 szt  Labidochromis Perlmutt, 8 szt Metriaclima estherae  Minos Reef)

- narurowiec + falownik

- testy kropelkowe JBL, wyniki z wczoraj NO2 <0,01, NO3 10-15 (bliżej 10)

- karmienie 2x dziennie: TROPICAL D-ALLIO PLUS, Sera Flora Nature, Tropical 3-algae flakes, OMEGA ONE Cichlid Flakes, JBL Spirulina,  Tetra Algae-Mix + głodówka w poniedziałek (albo całkowita, albo pominięcie jednego karmienia - odstęp 24h)

-  ostatnia podmianka 10 dni temu około 20%

 

Od kilku dni 2/3 dni obserwuje zwiększone ocieranie się ryb ze wszystkich gatunków. Część z nich także sporadycznie, ale jednak kiwa się na boki. Dzisiaj proces się nasilił i dodatkowo zauważyłem, że jeden Saulosi jest zdecydowanie smuklejszy od innych i pływa bardziej anemicznie. Przy karmieniu brał pokarm do buzi i kilkukornie go wypluwał, ostatecznie większość pokarmu, który pobrał zjadły inne ryby. Sytuacja mnie zaniepokoiła się po dłuższej obserwacji okazało się, że ocieranie jest bardzo częste i długie, zdarza się, że jednocześnie ocierają się dwie bądź trzy ryby.

Przypuszczam, że problemem jest zbyt rzadka podmiana wody ponieważ od wpuszczenia ryb zrobiłem tylko jedną ok 20-25%, dziesięć dni temu (zbiornik wystartował 30.03.2022, ryby wpuszczone 27 kwietnia po czterech tygodniach). Bije się w pierś z tego powodu bo miałem to zrobić z weekend, ale dużo u mnie ostatnio się dzieje i przerzuciłem to na następny weekend. 

Ostatnio karmiłem też ciut więcej (nie były to jednak duże ilości)  i tutaj też może być problem. Co do odchodów sporadycznie, raz na jakiś czas u różnych osobników (głównie Saulosi) zdarzają się dłuższe nitkowate. 
 

Co do samych pysi, brak zmian na ciele, apetyt prze ogromny 😄

Planuje dzisiaj zrobić podmiankę ok 30% wody + głodówkę 1-2 dni + dodać bakterie BioDigest. 

Pytanie do Was, czy takie działanie może być wystarczające czy kupić np sól od Tropicala/Azoo African Cichlids Mineral Salt + tabletki Sera Bacto Tabs? 

Głodówka 1-2 dni wystarczy czy dłuższa?

Zastanawiam się czy to problemy jelitowe czy może pasożyty?

Na mocną chemią typu Metronidazol z tego co czytałem chyba jeszcze za wcześnie?

 

Poniżej kilka filmików jak to w praktyce wygląda:

     

Na ostatnim filmiku mamy największego samca Labidochromis Perlmutt, który też jakoś dziwnie się zachowywał w danym momencie pływając blisko piasku i momentami nawet go dotykając. Miałem wrażenie też, że szybciej rusza pyskiem. Chyba, że jestem już przewrażliwiony i się czegoś doszukuje ... 🤔

Na drugim planie widać też ocierającą się samicę Metriaclima estherae.

 

 

 

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano

Podmień więcej wody. Ja podmieniam jakieś 45% bo tak mi rurka sięga. Ryby małe więc może na raz za dużo karmisz? Nie daj im ze 3 dni jedzenia. Nic się nie stanie. Spróbuj też sól, taka np z Tropical  To nie antybiotyk. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Niestety będę ten wątek śledził z ogromnym zainteresowaniem. Mam identyczny problem.

W poprzednim akwarium, które wystartowało w kwietniu zeszłego roku - ryby od początku ocierały się. Najpierw nie reagowałem, bo nowe akwarium - podałem im jedynie Microbe-lift Artemiss oraz Microbe-lift Herbtana. Nic to nie dało i taki stan trwał. W październiku zaczęły mieć brzydkie odchody to tydzień dostawały Sera Bacto Tabs. Na odchody pomogło, ale ryby dalej ocierały się.

Zacząłem stosować w pokarmie najpierw amoksiklav, potem MLP, potem nawet do wody MLP i węgiel po. Dawałem też sól kamiennną nie jodowaną - nie pamiętam w jakich ilościach, ale na pewno kosmicznych tzn. maksymalnych jakie Ad Konings podawał. Nic to nie pomogło.

Przyszła zmiana akwarium i część obsady, którą chciałem zostawić przerzuciłem do zbiornika tymczasowego. Nie obserwowałem w nim dokładnie ryb, ale zacząłem robić podmiany codziennie po 30-50-70% dziennie! Musiałem takie robić, ze względu na to, że nie miałem żadnej biologi. Mam wrażenie, że wtedy ryby uspokoiły się, albo nie miały miejsca, bo akwarium małe 50x30x35, ale też tak jak pisałem nie do końca przyglądałem się.

Postawiłem nowy baniak. Najpierw kubły wraz z gąbkami chodziły dobę z rozcieńczonym denaturatem. Potem dobę w zwykłej wodzie, a potem wysuszone przez kilka dni. Wszystkie kamienie zostały wyszorowane i miały ablucje w wodzie z denaturatem. Piasek nowy. Roślin zero. Po zalaniu baniaka wlałem jeszcze na dobę dwa razy zalecaną dawkę chloraminy. Tak wyjałowione akwarium dojrzało mi dopiero po 42 dniach. Tuż przed wpuszczeniem ryb wrzuciłem jeszcze węgiel. Po 50 dniach wpuściłem pierwsze ryby - nowe.

Oczywiście ryby od pierwszych godzin zaczęły się ocierać... Po ponad dwóch tygodniach wpuściłem stare ryby (4x crabro i 1x mphanga). Wyciągnąłem 4 dni temu węgiel. Miałem jeszcze dwie butelki Artemiss i Herbtana to im podawałem przez 3 dni po 40 ml co 12 godzin. Raczej to nic nie pomogło. Od półtorej tygodnia dostają MLP w pokarmie. Dzisiaj planuje im dać sól Sera Ectopur. Może wkrótce dam im jeszcze tą zachwalaną z Tropicala. Za 2-3 planuje zrobić podmianę i wrzucić PA202 aby zbić jeszcze NO3. W tej chwili mam ok. 15-20 lub mniej.

U mnie ryby raczej wszystkie są bardzo żywiołowe i wyglądają na zdrowe. Może niektóre mają bardzo lekko zapadnięte brzuchy, ale to raczej skutek mojego skromnego karmienia. Po przewertowaniu kilku forum, opinii i rozmowach nie mam pojęcia o co chodzi. Czy za duże nagromadzenie jakiś związków/pierwiastków wodzie, czy może wchodzi w czymś w rekację: piaskiem, skałami, cementem, klejem all fix turbo. Czy to problem w diecie/pokarmie -  jeśli to możliwe, bo przy kilku dniowej głodówce dalej się ocierają. Ewentualnie jakieś skrajnie odporne przywry, w co raczej wątpię.

Poniżej dwa filmy jak to wyglądało u mnie w poprzednim akwarium (najpierw ryby z bliska, a potem całe akwarium)

0:38 acei trzęsie głową i chaotycznie się ociera
2:15 rdzawy ociera się kilkakrotnie
4:23 pojedyncze otarcie maingano
6:34 pojedyncze otarcie msobo
10:58 crabro ociera się kilka razy
19:32 dość mocno ociera się acei

Plus mój temat:

 

Pozdrawiam, Kuba

  • Lubię to 1
Opublikowano

A nie dołożyłeś jakiegoś nowego pokarmu? Czasem pyski się skrobią jak im jakiś składnik pokarmu nie służy. Ewentualnie zwiększone karmienie mogło spowodować , że dostały więcej jakiegoś składnika, który wywołuje ocieranie. Głodówka to dobry pomysł. Zobaczysz co będzie.

Opublikowano (edytowane)

Czytam @ziemniak Twoją historię i trochę jestem przerażony. Tyle wysiłku i czasu, jaki włożyłeś i historia się powtarza. Najgorsza jest ta niewiedza, niepewność co tak naprawdę się dzieje, bo bez trawnej diagnozy możesz robić wszystko, albo jeszcze więcej i efekt jest jaki jest. 

U mnie też ryby ocierały się od początku, ale było to sporadyczne, czasami więcej czasami mniej. Ostatnie kilka dni nasilało się, aż wczoraj było jakieś apogeum. Ewidentnie mamy ten sam problem.

Dzisiaj rano zrobiłem wspominaną podmiankę, jakieś 35-40% oczywiście przez ustrojstwo na wolnych obrotach. Dodałem także profilaktycznie jedną ampułkę bakterii Biodigest. Głodówka od wczoraj od około 19. Zobaczymy jak długo wytrzymam bo widzę, że większość ryb ma już zapadnięte brzuchy i świruje przy tafli wody za każdym razem jak przechodzę. Zamówiłem także sól od Azoo African CichlidsMineral Salt, która jutro powinna być u mnie i mam zamiar od razu ją użyć

TEraz poobserwowałem trochę ryby i widzę, że częstotliwość niepokojących zachować zauważalnie spadła (ciekawe na jak długo) i najczęściej  występuje u Saulosi. One także mają niepokojące odchody co widać na zdjęciu poniżej: 

IMG_6415.thumb.JPG.335a20e2b149190a4da3d2c6f429b08f.JPG

Wydaje mi się, że genetycznie właśnie Chindongo są najsłabsze, mają największe predyspozycje, albo jest to skorelowane z tym, że najwięcej jadły i zazwyczaj miały lekko zaokrąglone brzuchy. 

Tak jak już wspominałem wyżej najbardziej zmartwił mnie połykający i wypluwający (i tak do momentu aż ktoś mu nie zje) pokarm Saulosi, który już wyglądał trochę mizerniej. 

Jak to wygląda teraz u Ciebie @ziemniak, odchody są normalne, ocieranie jest identyczne jak w  poprzednim baniaku? U mnie bardziej niepokoi mnie kołysanie na boki i coś jakby drgawki niż samo ocieranie, chociaż przy kilkukrotnym powtórzeniu też irytuje. Z tego co zdążyłem doczytać nie było u Ciebie zgonów więc to chyba najważniejszy aspekt. 

@pulpet obecnie stosuje sześć pokarmów, naprzemiennie, pięć z nich od początku, szósty typowo mięsny wjechał tydzień później. Też się nad tym zastanawiałem czy problemem czasem nie jest któryś z pokarmów. Po głodówce spróbuję jakieś eliminacji, może zacznę właśnie od OMEGA ONE Cichlid Flakes.

Jakie pokarmy obecnie stosujesz @ziemniak? Może jest jakiś, który używałeś w poprzednim baniaku, teraz i ja również go posiadam?

Edytowane przez KapitanCzysty
Opublikowano

Tą sól z Azoo to używam średnio raz na półtora miesiąca i nie daje pełnej dawki, tylko może połowę. A na problemy z kupami itp to używam tej z Tropical, z aloesem. Tą pierwszą używam od półtora roku. A ta z Tropical od jakoś lutego jak musiałem leczyć nowe ryby. 

Problemu szukałabym również w pokarmach. Ale czasami zachłanność ryb może być problemem. Ja już nie wiem jak swoje nieraz karmić bo jak wrzucam granulki to nic do dna nie doleci nigdy. 

Ładne masz te ryby, walcz o nie :)

Opublikowano

Włączę się do wątku, ponieważ nie wiem czy ostatnio nie przechodziłem przez to samo. @KapitanCzysty czy obserwujesz u siebie zachowanie takie jak na tym filmiku? Reszta objawów bardzo podobna do mojego przypadku, który wysiekł mi calutki gatunek Msobo magunga... :(  

 

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Pikczer napisał:

Tą sól z Azoo to używam średnio raz na półtora miesiąca i nie daje pełnej dawki, tylko może połowę. A na problemy z kupami itp to używam tej z Tropical, z aloesem. Tą pierwszą używam od półtora roku. A ta z Tropical od jakoś lutego jak musiałem leczyć nowe ryby.

Sól Azoo już mam, Tropicala będę miał dopiero jutro. Teraz to sam nie wiem czy użyć tej Azoo czy poczekać na Tropicala. Z opisów wynika, że obydwie mają takie samo działanie, a Azoo jest niby dedykowana do naszego biotopu, Tropical uniwersalny. Próbowałeś może stosować pełną dawkę Azoo na dolegliwości, do których używałeś Tropicala? Dopytuje bo raczej nie mogę użyć jednej soli dzisiaj i drugiej jutro, a chce zrobić to dobrze 😉.

15 godzin temu, Pikczer napisał:

Problemu szukałabym również w pokarmach. Ale czasami zachłanność ryb może być problemem. Ja już nie wiem jak swoje nieraz karmić bo jak wrzucam granulki to nic do dna nie doleci nigdy.

U mnie zachłanność jest straszna, najgorzej właśnie Saulosi, które jedzą 2x więcej i szybciej od innych gatunków 😅. Niestety nie mam pomysłu jak z to zmienić, a to też może być częściowo skutek obecnego stanu rzeczy.

15 godzin temu, Pikczer napisał:

Ładne masz te ryby, walcz o nie :)

Już dawno skradły moje serce, tak więc łatwo nie odpuszczę 😉

3 godziny temu, Vrzechu napisał:

Włączę się do wątku, ponieważ nie wiem czy ostatnio nie przechodziłem przez to samo. @KapitanCzysty czy obserwujesz u siebie zachowanie takie jak na tym filmiku? Reszta objawów bardzo podobna do mojego przypadku, który wysiekł mi calutki gatunek Msobo magunga... :( 

Każde informację są mile widziane, może wspólnie znajdziemy przyczynę problemu i jej rozwiązanie bo to chyba jest najważniejsze. Współczuje zatem tak dużej straty, oby nigdy więcej...

Co do Twojego filmiku, to jak narazie nie zauważyłem aby moje pyski zachowywały się w ten sposób, wygląda to jakby się dławiły, dusiły. Oprócz tego piszesz, że miały takie same objawy jak moje. Pytanie co było wcześniej, to duszenie czy ocieranie i kiwanie na boki, nieprawidłowe odchody? Doczytałem w Twoim wątku, że pierwszy Msobo chował się i nie pobierał jedzenia, następne sztuki robiły tak samo?

Edytowane przez KapitanCzysty
Opublikowano

@KapitanCzysty następne sztuki msobo zachowywały się podobnie. Najpierw ten "kaszel" miał jeden egzemlarz, później wszystkie. Uderzyłem Metronidazolem w momencie kiedy zaobserwowałem, że jedna sztuka Acei ma podobne objawy. Po pierwszej dawce Metronidazolu Acei wrócił do formy w ciągu dwóch dni. Na kurację Msobo było już za późno... codziennie wyławiałem jakiegoś denata. Przetrzepałem internet i stawiałem u siebie na Kostiozę która jednocześnie połączyła się z jakimś pasożytem/infekcją skrzeli. Do kostiozy pasowały mi praktycznie wszystkie objawy oprócz tego "kaszlu". Niefortunnie się złożyło, że zaobserwowałem pierwsze objawy przed dłuższą nieobecnością w domu. Przez kilka dni choroba się rozwinęła i już nie byłem w stanie nic zrobić... Ten gatunek tak mi się podoba, że podjąłem jeszcze jedną z nim próbę. Obecnie maluchy drugi tydzien "odbębniają" kwarantannę. Na razie wszystko z nimi ok.

Opublikowano
1 godzinę temu, KapitanCzysty napisał:

Sól Azoo już mam, Tropicala będę miał dopiero jutro. Teraz to sam nie wiem czy użyć tej Azoo czy poczekać na Tropicala.

Przecież to są dwa różne produkty o całkowicie różnych składach. Azoo skład: Na+ Mg2+ K+ Ca2+ Sr2+ Cl- SO42- Br- B F- HCO3- Al I Fe Cu Zn, pierwiastki śladowe, minerały, kompleks witamin. Tropical skład NaCl, aloes. O ile African Cichlids Mineral Salt można dodawać do wody w celu jej uzdatnienia praktycznie przy każdej podmianie, o tyle Sanitol to zwykły chlorek sodu z dodatkiem aloesu. Nieszczęśliwe jest to słowo "sól" w obydwu nazwach, wprowadzające zamieszanie. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.