Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z jednym minusem - to chyba ma być również filtr mechaniczny.

Piasek nie osiada na wkładzie spada na dno filtra, tłumienie przez wkład nie jest aż takie duze, pod koniec tygodnia gdy zmieniam wkład owszem nawet do 50 ale na początku niezauważalnie.

Wystarczy zrobić sobie prosty eksperyment podpiąc sam filtr np na wężach gmowych i puścić wodę przez filtr a obok przez sam wąż zobaczysz ze róznica jest nieznaczna.

Ziarnka piachu rozwala pompę w okamgnieniu. Ale żeby zostawić to tak jak masz musisz pomyśleć o prefiltrze na rurze która zaciąga i powinno być dobrze

Opublikowano
Z jednym minusem - to chyba ma być również filtr mechaniczny.


właśnie chyba nie do końca :wink:

raczej tylko "mechaniczny wkład" - prefiltr - raczej nie jako alternatywa do wewnętrznych :wink:

Opublikowano

Nie wiem jak sobie to kolega planuje, czy ma zamiar jeszcze umieszczać filtr mechaniczny w akwarium ?

Ja go nie mam, więc u mnie ten pierwszy wkład 20 mikronów robi za mechaniczny, drugi za mechaniczno-biologiczny i trzeci za biologa.

Jeżeli w akwarium ma być coś jeszcze do filtracji mechanicznej to spokojnie robił bym to na trzech filtrach 50 mikronów.Natomiast jeżeli ma to być prefiltr te 20 minkronów to już na pewno przed pompą.

Opublikowano

O masakra....


opowiem w skrócie. Wczoraj po południu telefon... Dzień dobry... Jutro o 9:30 przyjeżdża do Pana akwarium... proszę się przygotować....


AAAAAAAAAAAAA!!!! Jakie akwarium... ja jeszcze nic nie zrobiłem!!! No ale cóż... rano podjechałem do sklepu po steropian 2cm i do firmy gdzie mi płytę na obicie komody szykują... Wybłagałem, żeby mi blat na szybkiego przycięli i tylko okleili pod kolor a reszczta sie nie spieszy.... suma sumarum... AKWARIUM STOI JUŻ W SALONIE!!! JEST PRZEOGROMNE!


Chyba przesadziłem... 70cm wysokości wgląda monstrualnie.. co innego gdzieś na hali czy w domu towarowym... a co innego we własnym salonie ;D


Na razie jestem zbyt zmęczony na cokolwiek... ale wieczorem wrócę do przemyśleń nad filtracją... ;D




Zdjęcie tego nie oddaje.. dla porównania TV ma 32cale i sprawia wrażenie wielkiego klocka (miałem do wyboru LCD na ścianę lub akwariumm... wiadomo...)


IMG_3629.jpg


Do środka dla porównania włożyłem tło ze 112L ;D


[/url]

Opublikowano
A teraz wyobraź sobie o ile lepiej wyglądałoby to akwa gdyby miało odwrócone proporcje wysokości i szerokości :D

IHMO oczywiście :wink:



Niestety wg mnie również, przez tą wysokość akwarium wyglada jakoś tak dziwnie, głębia 70 cm by była pewnie super.

Opublikowano

No to ja pozwolę sobie wypowiedziec sie w kwestii tej filtracji. Szczerze mówiąc to ja bym pompę w ogóle zrobił za filtrami. Jełśi martwi cię przepływ, to wydajność pompy jest taka sama, niezależnie od tego czy trudno jej ciągnąć czy pchać wodę. Jeśli dasz ją przed filtrami, to owszem łatwo jej będzie ciagnąc wode z akwarium, ale trudno jej ją będzie tłoczyć w te filtry. Jeśli dasz ją za filtrami, to będzie miała opory na wejściu, ale za to lekki wylot. Dla pompy ma to ogromne znaczenie. mniej się zanieczyszcza zwykłym syfem z akwarium, a przedewszystkim nie rozwala się piaskiem. Kilka ziarenek piasku potrafi zrobić niezłe spustoszenie.

Jelśi chodzi o niezastosowanie innego filtra mechanicznego, to jednak zastanów się nad pompą CO. Jeśłi ten system ma również czyćsić dno z syfu, to musisz mieć tam pożądną pralkę, żeby przepływ wody skutecznie zmiatał zabrudzenia do wlotu filtra. Ewentualnie możesz pokusić sie o UGJ (Under Gravel Jet), czyli układ rurek rozprowadzonych po dnie, z dyszami wylotowymi ustawionymi tak by zamiatały dno. Bardzo modne w stanach, choć u nas nie widziałem. POdejżewam że dlatego że oni jednak stosują żwir, a z piaskiem się to średnio sprawdza, choć stosują to i przy piasku. Linki poniżej:


http://www.cichlidforum.com/phpBB/viewt ... 16c081944a


http://www.cichlidforum.com/phpBB/viewt ... 16c081944a


(oczywiście nie zachęcam do Amerykańskiego pozbawionego smaku stylu urządzania akwarium :) )


Poza tym akwarium fajniutkie, choc sam wiem że głębia to głebia ... wiem bo moje jest za płytkie, i mnie to wqrza codziennie :)


Kot.

Opublikowano

Filtracja z pierwszego linku jak dla mnie genialna. W nowym baniaku nie omieszkam spróbować takiego rozwiązania. Jestem bardzo ciekaw jak to zbiera bródek ale szczerze bardzo mnie zafascynowała.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.