Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bylo pytanie byla odpowiedz proste

od kolegi dowiedzialem sie ze przepisy mial z "magazynu a......m" numer

z lutego 2002

pozdrawiam siwy1973

Opublikowano

osobiście nigdy nie napisałem aby nic nie robić!, co do poprzedniej wypowiedzi to :lol: 90% forumowiczów krytykuje stosowanie profilaktyczne leków-antybiotyków bo skoro czegoś nie ma to po co leczyć...a teraz na mój rozum to: połączenie MFC Tropicala (gdzie producent nie zaleca stosowania z innymi lekami-taki sobie chwyt marketingowy) z Costapurem Sery który ma bardzo podobne działanie i do tego metronidazol w 30min to taki nowy sposób kwarantanny :?: :!: na mój łeb to "kupy" mi się to nie trzyma i myślę że takie opowieści nie nadają się na forum które ma edukować i nowym akwarystom udzielać rad możliwie w 100% trafnych a w żelaznych zasadach akwarystyki takiego opisu zarybiania to ja JESZCZE nie widziałem może jakieś tytuły, linki? codziennie uczymy się czegoś nowego :D

Opublikowano
osobiście nigdy nie napisałem aby nic nie robić!, co do poprzedniej wypowiedzi to :lol: 90% forumowiczów krytykuje stosowanie profilaktyczne leków-antybiotyków bo skoro czegoś nie ma to po co leczyć...a teraz na mój rozum to: połączenie MFC Tropicala (gdzie producent nie zaleca stosowania z innymi lekami-taki sobie chwyt marketingowy) z Costapurem Sery który ma bardzo podobne działanie i do tego metronidazol w 30min to taki nowy sposób kwarantanny :?: :!: na mój łeb to "kupy" mi się to nie trzyma i myślę że takie opowieści nie nadają się na forum które ma edukować i nowym akwarystom udzielać rad możliwie w 100% trafnych a w żelaznych zasadach akwarystyki takiego opisu zarybiania to ja JESZCZE nie widziałem może jakieś tytuły, linki? codziennie uczymy się czegoś nowego :D


Rumun chyba jesteś przewrażliwiony, przeczytaj cały topic od początku i znajdż choć jeden post gdzie ktokolwiek pisze o tym aby już walił chemię ?

Forumowicze podrzucili parę przykładów w jaki sposób leczyli by wiciowce czy nicienie, ale nie znalazłem w nich niczego takiego że podawaj już bo to na pewno to, nikt nie prorokował ze to te choroby i nikt nie stawiał diagnozy po tak małej ilości informacji a tylko przedstawiali swoje domysły, nie widzę w tym niczego złego a po drugie nie widzę pretensji autora topicu że wali już chemię od tygodnia a ryby zdychają - po prostu pewne sygestie moga mu pomóc w poszerzeniu wiadomości w tym miejscu w innych postach naszego forum lub przeglądajac cały zasób internetu.

Robiąc taki OT moja rada akwarystyka większość ludzi uspokaja, jeżeli wchodząc na forum bawi Cię szukanie tylko błędów lub tego jak komuś dokuczyć to moze warto posiedzieć więcej czasu przed akwarium niż przed komputerem ?

Opublikowano
połączenie MFC Tropicala (gdzie producent nie zaleca stosowania z innymi lekami-taki sobie chwyt marketingowy) z Costapurem Sery który ma bardzo podobne działanie i do tego metronidazol w 30min to taki nowy sposób kwarantanny :?: :!: na mój łeb to "kupy" mi się to nie trzyma i myślę że takie opowieści nie nadają się na forum które ma edukować i nowym akwarystom udzielać rad możliwie w 100% trafnych a w żelaznych zasadach akwarystyki takiego opisu zarybiania to ja JESZCZE nie widziałem


wiedziałem, że nie będziesz potrafił tego właściwie zinterpretować...

dokładnie tak jak napisał Yaro... to są tylko sugestie i akurat te oparte są na doświadczeniach własnych...

tak żebyś miał co pokomentować, to dodam, że akurat te środki miałem w domu... :P

i kto wie, jakbym miał w domu nawóz do roślin to może też bym dodał... ale to akurat nie jest przedmiotem tego wątku :twisted:


jeśli chodzi o stosowanie costapuru z mfc to nie były w wodzie razem... w worku w trakcie tej nieakceptowanej przez Ciebie kwarantanny wymieniłem wodę między tymi środkami... :wink:


a tak wogóle to masz coś do powiedzenia w temacie zamiast wyrażać ciągłą krytykę nie swoich sugestii?? :wink:

Opublikowano

Po kolejnych dwóch tygodniach padł kolejny yellowek. Chyba padł z głodu bo był bardzo wychudzony. Chociaż do pokramu podpływal ale go nie jadł. Jak patrzę na yellowki to mogę na 99% powiedzieć w jakiej kolejności spodziewam się strat. U żadnego z nich nie widziałem dobrej kupy. Nawet u tych co rosną i wyglądają na zdrowe. Jest trochę jaśniejsza i nitkowata. Sauloski i rdzawe jak narazie w stanie idealnym.

Teraz to ja jestem pewny, że na coś chorują. Tylko nie wiem na co i jak leczyć. Może chorowały już jak je kupiłem, bo nie chce mi się wierzyć, że choruje mi cały ten gatunek i tylko ten. I nie wygląda aby to przechodziło na pozostałe 2 gatunki. A może ja poprostu nie mam ręki do yellowków

Opublikowano
:cry: qrde...ten temat mnie naprawdę "zasmuca"...niech ktoś kompetentny zacznie udzielać rad bo jak dla mnie to płakać się chce!!! ktoś z "gruchy wali": WICIOWCE!!!- prorok?....ktoś radzi metronidazol-na wiciowce niby ok ale 2 tabl. na 100l to z tego co się orientuję to naprawdę bardzo mało!!! Kolejna osoba poleca do malawi Capifos-podobno bardzo toksyczny....proponuję aby jeszcze dorzucić jakiś bactopur direct, costapur i będzie super poradnik jak komuś zaczną rybcie się ocirać i dwie brzydkie kupki zrobią.....każdy kiedyś widząc nietypowe zachowanie rybek próbował wstrzelić się z diagnozą i zastosował leczenie które w efekcie uznał za słuszne ale prawdy tak naprawdę może nigdy nie poznał a strzela tu jak z armaty przepisami na całe zło! :cry:


gdyby nie pomoc forumowiczów, wszystkie moje ryby byłyby już śnięte, więc zanim coś zaczniesz krytykować, zastanów się parę razy... tym postem nie wniosłeś do tematu nic, a jedynie prowokujesz... to nie forum dla dzieci, więc albo zacznij kontrolować swoje emocje, albo wróć za jakiś czas... no bo co nas obchodzi, co Cie "smuci" a co rozwesela ?


wracając do tematu, filtrowałeś wodę przez węgiel aktywny? u mnie to pomogło z dnia na dzień... warto spróbować.. podmiany działały u mnie niestety tylko chwilowo... rybom było lepiej przez kilka godzin (rybia adrenalina?:D).. pozniej sytuacja wracala do pkt wyjscia.. pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.