Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam zamier kupić skały do malawi (240L) i wybór padł na łupki poniewasz są dośc tanie 1,50 KG ile podrzebuje tego kruszca do mojego akwa w kg bu nie buło za dużo ani za mało? wole teraz zapłacić niż potem żałować że pusto :roll:

I jeszcze jedno jadę na wakacje w góry (Beskid sądecki) czy tam nie ma jakiś skał dobrych do akwa?[/b]

Opublikowano

Ja Ci powiem tak :

Jak kupowałem (dosyć niedawno) kamienie do mojego akwa to pojechałem do hurtowni kamieni. Tam łupek "czerwony" (pomimo tego że jest żółtawo czarny) kosztował 70 gr/ kg i jeszcze takie fajne czarne kamienie 60 gr /kg. Za 15 kg kamieni dałem dyche ;] Tak że nigdy nie wiadomo ile trzeba, ale zawsze lepiej kupić więcej i zostawić np. na skalniaczek (jak mieszkasz w domu) . mi zostało troche. takie 3-4 durze kamienie ;]. No i wszystko zależy od wystroju akwa :)

Opublikowano

1,5 PLN za kilo to chyba niespecjalna okazja. Trudno powiedzieć ile kilo bo tak naprawdę nie o to chodzi. Ja bym Ci radził przejść się do składu kamieniarskiego i tam wybrać (nie wiem czemu mam wrażenie, ze chcesz kupować przez allegro ;> ). Zależy co chcesz zrobić - czy tło z łupka czy po prostu chcesz go jako skały. Ja w jednym i drugim razie radziłbym kupić kilka dużych brył - zawsze w razie potrzeby je połupiesz sam, a duże bryły łupka wyglądają dużo fajniej niż płytki łupkowe.

Powodzenia

Opublikowano

Witam, ja szczerze chyba odradzi bym lopek na dekoracje, nadać sie moze jako tło wlasnej konstrukcji. Kiedyś jak zaczynałem przygode z malawi też użyłem łupka, ale z niego bardzo trudno ułozyć coś co wyglada naturalnie - są to rpzeważnie płaski bloki kamienne które ciezko się układa. Takie są moje doświadczenia z łupkiem. (pewnie jeśli się chce to wszystko mozna i pewnie znajdą się osoby które z łupka poukładały niezłe konstrukcje w akwa).

Opublikowano

romekjagoda allegro to była jedna z opcji :D

a tło to mam już w akwa plastikowe strukturalne skały miałe by być jako na dno.

A tam poczekam jak pojadę na wakację może będzie coś ciekawego.

A jak nie to pujdę do składu kamieniarskiego

Opublikowano

70kg serpentynitu (spore glazy - 22zł , wapien - darmocha, ototczaki - darmocha, lupek - jakas zweirownia/sklad budowalny 300zł/TONA , zatem 1.50 jak pisza kolwedezy wyzej to nie okazja co do lupka, nie baw sie w drobnice, bo to nieciekawie wyglada, mimo ze o gustach sie..

Nie spiesz sie i rozejrzyj sie po okolicy.. Skoro ludzie buduja domy, stawiaja ogrodzenia, ozdobne sciezki, kopia oczka wodne, to skads te kamienie maja.. Ja w blisko Jury nie mieszkam mimo wszytsko i wapienie i duze glazy mam, praktycznie za darmo..

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Rzeczywiście 1,5 zł za kg łupka to żadna rewelacja. Zwiedzając składy ogrodnicze ceny wahały się od 50 do 80 gr. Proponuje jeszcze rozejrzeć się za kamolcami. Co do łąk, żwirowni itd to nie zawsze jest tak łatwo. Jak ktoś w mieście mieszka i bez auta to średnio mu się uśmiecha wozić 40 kg kamieni w plecaku :D

Poza tym uważam, że łupki mają swój urok, pod warunkiem, że to duże bryły.

Karp_ proponuje abyś przy wyborze kamolców patrzył od razu na ich ustawność i wział kilka wielkich z dwoma na zapas, plus trochę mniejszych na dywersję. 35-40 kg takich wstępnie przebranych powinno starczyć na senowną kontrukcje. Chyba, że masz w planach naprawdę wieeelkie rumowisko. :wink:

Opublikowano

jakbys był z Krakowa- dałbym Ci namiar na skład kamienie, gdzie w ostatnia sobotw facet zaprowadził mnie na plac, pokazał na łupki, wapienie, piaskowce, dolomity i co tam tylko sobie można wymyślić (no może poza lawą) i powiedział, żebym sobie wziął co mi się podoba...


p.s. a powiadają, że to u nas centusie...:-P:-)))

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.