Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Takie pytanie laika.

Czy samiec L.trewavasae chilumba jest granatowy, w ciemne pasy i z pomaranczowa pletwa grzbietowa? :P

(bo mam identyczne samiczki jak na zdjeciu zamieszczonym przez Yankee)



w moim avatarze jest mój samiec chilumba

Opublikowano
fajna foteczka :)

przy okazji yankee... zrobiłeś coś jeszcze ? :wink::wink: heheh :)



biję się w piersi :oops:

to zdjęcie to przypadek, obiecuję zasiąść z aparatem jak tylko czas pozwoli, ale myśle, że to będzie dopiero jak zrobię nowy wystrój zbiornika - przede wszystkim piasek :P:D

i moje pysie będą chętne do wspólpracy :)

Opublikowano
nie mam takich ryb, nie widziałem u innych, więc nie wiem. Zastanawiam się, jak mając pysk tak na dole można walczyć z drugim takim samym pyskiem ; ) A może bardzo rzadko się chwytają zębami i więcej się straszą? Może ma ktoś filmik i rzuci linka?

z góry dzięki:)



na wstępie przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione było "na szybko" :D

walczące samice L.trewavasae chilumba


chilumba2.jpg



u mnie samiczki walcza podobnie :)

a czasem robia cos tkaeigo ze przepyachaja sie noskami :)

samce silnie uderzaja sie w boki zauwazam ze walki kulfonow sa bardzo dynamiczne w porownaniu np z red blue

w kazdym badz razie walki kulfonow to ciekawy widaok :)

Opublikowano

Właśnie moje samiczki walczyły, dwie największe :twisted:

PIĘKNY WIDOK !

Jak na zdjęciu, tylko ,że moje chwyciły siępod kątem 60* +/-.

W takim uchwycie w górę i w dół.

Po kilku takich ruchach zaczeły się dosłownie kręcić !

Przepiękna walka... lecz gdy chwyciłem, delikatnie za aparat, uruchomił się, nawet nie zdąrzyłem się podnieść z siedzenia... To już pięknie ciemno granatowy samczyk rozgonił towarzystwo... Nici z filmu,czekałem kolejne 30min na kolejne zblizenie...

Ale nic z tego.

Maybe next time :D

Opublikowano

obserwowałem kiedyś potyczkę samca elongatus mpanga z samicą trewavasae, musze dodać że w zbiorniku warunki na tamten czas dyktował elongatus (samiec trewka dorastał ) samica (ryba juz dojrzała) wplynęła na terytorium elongatusa, ten jął samice przeganiać szturchańcami i ciosami raz po raz, samica odpłynęła kawałek ale uparcie wracała w wybrane przez siebie miejsce, samiec mpangi przystapił do ostrzejszych ataków i sadziłem że na dobre odpędzi samicę gdy nagle samica ( zaskakując tym mnie i elongatusa chyba też ) odwróciła się , samiec pięknie się napreżył i stanął bokiem a ona potraktowała go jak kawałek obrośniętej glonem skałki i posypały sie łuski z boku samca, po czym z gracja odpłyneła w inną część zbiornika pozostawiając mnie z rozdziawiona gebą i mpangę z bezłuskim bokiem (oj szanował on już póżniej tą damę )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.