Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I myślę, że o to chodzi w dyskusji - dzielić się poglądami, wymieniać racje. Na szczęście w chwili obecnej nie stoję przed dylematem zarybiania kolejnego akwa, także rozważania te są na razie na szczęscie czysto teoretyczne dla mnie.

Zgadzam się, że akwarystyka wyrządza może i mniej szkód niż tankowiec, ale to jest jednak chyba trochę nietrafione porównanie ze strony Snocho - tankowiec to katastrofa ekologiczna i niewiele jest rzeczy gorszych od wycieku ropy. Sam na własne oczy widziałem też, jak turystyka i przemysł dewastują rafy - kto był choćby w Egipcie ten wie, że tam przy brzegu w większości to cmentarze rafowe... Po prostu serce pęka, gdy sie to widzi. Nie wiedziałem natomiast i nie wiem jak wyglądają hodowle rafowe czy odłowy ryb dla akwarystyki. Tutaj moja wiedza jest niepełna choć mam pewne wątpliwości i do tego procederu. Być może ktoś ma jakieś informacje rzetelne na ten temat? Nie dla przekonywania, ale dla poszerzenia wiedzy.


Pozdrawiam

Opublikowano

Wszystko, co robi się w Azji południowo-wschodniej związane jest z dewastacją środowiska naturalnego. Moim zdaniem po części wynika to z kultury tych krajów. Nie chcę nikogo obrazić, ale z mojego punktu widzenia nauka Mahometa połączona z azjatyckim zacięciem do robienia pieniędzy (ważna także kwestia biedy) skutkuje kompletnym brakiem poszanowania dla środowiska naturalnego. Na całe szczęście stworzono odpowiednie instrumenty międzynarodowe. które choć w części studzą zapędy Indonezyjczyków do dewastacji swoich raf. I tu temat znacznie wykracza poza akwarystykę. Jeśli zostawić tankowce, które rzeczywiście są wypadkami losowymi, przejdźmy do budownictwa. Przez długie lata najpopularniejszym materiałem izolacyjnym indonezyjskich domów były wysuszone fragmenty rafy koralowej (coś, co wkładamy do akwarium jako żywą skałę). Nie ma oczywiście żadnych autoryzowanych zestawień, ile takiego materiału zostało zużytego w ubiegłym wieku, ale sam rodzaj procederu może mówić co nieco o jego skali.


Jak dobrze zauważono bardziej rozwinięte kraje - Australia, ale także Egipt prawie całkowicie zakazały wywozu czegokolwiek. Egipt bo na tym opiera się jego gospodarka, Australia z racji wysokiego poziomu świadomości ekologicznej, połączonego z tym, co w Egipcie :wink: To też po części decyzja ekonomiczna. Do maksimum utrudniony jest wywóz ryb i przez to ich ceny w Europie są obrzydliwie wysokie, a i tak zwierzaki schodzą na pniu. To też jakiś pomysł - sprzedawać mało, ale drogo :wink:


Nie żyje z akwarystyki morskiej (choć bardzo bym chciał), a mój udział w dyskusji jest czysto rozrywkowy :wink:

Na siłę nikogo nie będę przekonywał do moich poglądów, bo one także ewoluują. Jednak każdemu polecam spróbować z akwarystyką morską, przeżyć tę niepewność towarzyszącą każdemu kawałkowi żywej skały. To ma coś z takiej dziecięcej ciekawości, połączonej z radością odkrywania. A jeśli będziecie mieli problem natury etycznej, to zawsze można na spacerze po bulwarze nadmorskim odpuścić sobie kupienie suszonej rozgwiazdy, czy biżuterii z koralowcami. Można też kupować od sprawdzonych dostawców, którzy na każdy kawałek koralowca mają CITES.

Opublikowano


Nie żyje z akwarystyki morskiej (choć bardzo bym chciał), a mój udział w dyskusji jest czysto rozrywkowy :wink:


CITES.



Snocho ja nie mam co do tego wątpliwości i nie podejrzewałem o żadne niecne intencje ;)

Dzięki za te informacje - o Indonezji czytałem i widziałem program w National Geographic...

A możesz wyjaśnić co to Cites?

Opublikowano

snocho napisał:

ale także Egipt prawie całkowicie zakazały wywozu czegokolwiek


Tak, zakazał, ale wcześniej wybudował setki hoteli "overlooking the sea" wylewając betonowy fundament wprost na rafę przy brzegu. Dlatego na nurkowanie płynie się łodzią ponad godzinę (podobno kiedyś szło się do morza i tyle). :(

Opublikowano

Byłem w Hurgadzie niedawno i z brzegu hotelowego basenu podpływałem do rafy, na tyle pięknej że mi pierwszoraz nurkującemu zabrakło tchu.

Jednak coś co powala to zobaczyłem właśnie wypływajac do rezerwatu przyrody, którymi są tam więkzość raf.

Czyżby w Polsce aby zobaczyć Park krajobrazowy, itp wystarczy wyjść z bloku ?

Ale tak poza tym to z tematu o rekinie zrobił się wątek o ochronie środowiska, który powinien znajść się w off topic

Opublikowano

Mimo że off to sie jeszcze na chwilkę dołączę. Sam niedawno prowadziłem podobną dyskusję, którą zresztą w dośc nerwowy czy niegrzeczny sposób wywołałem. Moje zdanie mocne się nie zmieniło.


Solniczki sa przepiękne ale pewnie sobie takiej nigdy nie założę no chyba że znajdę pełną obsadę z hodowli (oczywiście o ile kiedyś w ogóle). Podzielam bowiem w znacznej części poglądy Romka i Mac'a.


Osobiście nie podchodzi mi to, że sprowadzane są np. ryby które w środowisku nienaturalnym sie nie rozmnażają. Innymi słowy nie można kupić sztuki hodowlanej a rybę "wyrywa" się z jej środowiska naturalnego z pełną świadmością, iż w akwarium się nie rozmnoży tylko ciesząc oko dożyje swoich dni i kiedyś tam padnie. Tu jestem konsekwentny, mimo iż ryby z Malawi i Tangi się rozmnażają w warunkach akwaryjnych (przynajmniej te leżące w moim zakresie zainteresowania) to z zasady nie kupuję odłowów. Tylko i wyłącznie pokolenia coś tam...


Napiszę coś kontrowersyjnego ale dla mnie odłowy z jezior to troche jak z Indianami których siłą zwożono do Europy po zdobyciu Ameryki i pełnili oni funkcję ciekawostki. Mogli się rozmażać, choć mieli gorzej... nie próbowano stworzyć im choćby namiastki ich własnego "biotopu". Wiem, ze moje podejście do odłowów mogłoby prowadzić do pokoleniowej degradacji i mutacji Fx bedącej efektem chowu wsobnego bez dopływu świeżej krwi. Ale to po prostu moje poglądy.


Podsumowując - solniczki są piękne i szacunek dla tych którzy ładnie sobie z nimi radzą. Moje poglądy są wyłącznie moimi poglądami i nie wyrażałem tu personalnych kwestii ocennych. Nie mam zamiaru blokować punktów sprzedaży, latac z transparentami ani pływać z Greenpeace po morzach i oceanach i robić jakieś tam akcje. Ale mam swoje poglądy wydaje mi się dość zdroworozsądkowe. I jeżeli szanuję poglądy innych - w tym Snocho - trudno zresztą nie zgodzić się ze sporą częścią jego argumentów, mam nadzieję że moje również zostaną uszanowane.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • @Tomek_F a o co chodzi z dietą Protomelasów że nie rozważałeś ich do tej pory? Ja swoje Protki Labrosusy zakupiłem w Tanganika Konin. Niestety odkąd je kupiłem nie mogę doczekać chwili w której ponownie będą dostępne a niefortunnie jedna z dwóch samic straciła żywot i pozostał mi układ 1+1. Ta ryba tak mi się spodobała że gdybym ponownie ją kupował to byłby to główny gatunek w moim baniaku. W Cichlidenstadel kiedyś były ale teraz nie wiem.
    • Zobacz film z „kopaczami” i „wyjadaczami” z youtube Moim Taeniolethrinops praeorbitalis zakopywałem 3mm granulat zamiast mrożonych kawałków ryb. Zakopywać najlepiej dosyć głęboko w „zgrupowaniach”, bo sam fakt zakopywania już wzbudza zainteresowanie danym rejonem akwarium (i rozniesie tam trochę zapachu jedzenia). Jeśli zakopie się płycej lub kopanie Taenio nie sprowadzi się do jednego sztychu w piasek i chapsnięcia, to po „wytrenowaniu” (w takich zwyczajach) mdoki i yellow też włączają się do akcji. I taki zestaw gatunków bym Ci polecał. 😀 Pozner zawsze był pesymistą 😀 ale trochę prawdy w tym jest. Jeśli wysokość zbiornika byłaby wyższa niż 65cm, to koncepcja moim zdaniem staje się niepraktyczna. Powodzenia w szukaniu swojej malawijskiej drogi 😀 PS.  Na filmie "kopacze" są młodsze od "wyjadaczy". Optymalniej jest jak staną się większe od mdok i delfinków, a ponieważ są łagodniejsze od nich, to nie będą robiły im krzywdy.
    • No tu mnie zaskoczyłeś, nie sądziłem że samice z żółtym brzuchem i ciemnym pasem wzdłuż ciała bedą dla Ciebie mało atrakcyjne. Małe to raczej nie są, napewno są tu właściciele tych gatunków to może się wypowiedzą co do wielkości i delikatności, ale z tego co wiem to kadango samiec ze 20 cm osiągnie a przy tym jest to ryba mocno wygrzbiecona także to spore rybsko, mdoka samiec pewnie też coś koło tych 20 cm może mieć. Na tej stronie podane są rozmiary ryb jakie osiągaja w naturze a jakie co nas najbardziej interesuje w akwarium http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/vissendatabase eng.html Co do fusco to należy zwrócić uwagę że ryba jest mocno agresywna jak na non-mbune, może rozstawiać wszystkich po kątach, zamiast niego zastanowiłbym się właśnie nad tyrano nigriventer lub fryeri lub dimidiochromis compressiceps zwłaszcza ta odmiana gold tylko nie wiem czy samce też są żółte czy tylko samice...https://www.malawi.si/Malawi/Haplochromises/Dimidiochromis/Dimidiochromis compressiceps/slides/Dimidiochromis compressiceps 'Machili Island'.html Venustus zwany pyszczakiem wspaniałym ładna ryba, brałbym. Fajne też nimbo livingstoni. Z ciekawszych gatunków zwróciłbym uwagę też na placidochromis sp. 'phenochilus tanzania' - samiec ubarwienie bajeczne, placidochromis milomo 
    • Postawiłem na pompę Aqua Nova N-RMC 4000 i jest idealna do mojego modułu. Gdyby była centymetr szersza, byłby problem. Narazie chodzi na pół gwizdka czyli teoretycznie ma taką wydajność jak zastąpiony przez nią AC2000, ten jednak siedział w tym module 5-6 lat, tak więc nawet na pierwszy rzut oka już widać różnicę na plus.
    • Wspomniałeś o Fosso i mdokach, ale czy będziesz im zakopywać regularnie żarcie pod piaskiem? Na początku pewnie będzie Cię to kręcić, ale jak szybko Ci się to znudzi? Ale do rzeczy. 1...podstawa to stado Pseudotropheus sp. acei lub Pseudotropheus elegans itungi lub Pseudotropheus elegans ngara. Jakieś 30-40 szt. To ryba toniowa, stadna, bardzo efektowna w dużej grupie. Do wystroju mógłbyś dodać gałęzie. Reszta bez skał, tylko piasek, ewentualnie z drobnymi kamieniami. Część akwarium powinno być wypełnione skałami i tam mogłaby pływać ta bardziej skalna mbuna, ale ta dość łagodna. Np. Pseudotropheus interruptus.  
    • @Andrzej Głuszyca z obserwacji tych dwóch materiałów na budowie na plus styroduru dorzuciłbym jeszcze fakt że jako materiał bardziej jednorodny (brak kuleczek) lepiej trzyma się po przyklejeniu. Przy styropianie może się zdarzyć tak (oczywiście w skrajnych przypadkach) że spoina pomiędzy styropianem a szybą będzie trwała i nie ulegnie degradacji a styropian się rozerwie głębiej pomiędzy kuleczkami. Sytuację taką uznałbym za bardziej prawdopodobną przy modułach o dużej objętości - wyporności.
    • Dzięki za odzew 🙂 Nie chce mbuny z kilku względów. Po pierwsze tak jak mówiłem, ciut za duży baniak na tak wiele mniejszych ryb. Lubię się uspokoić przy akwarium po pracy, a mbuna jest taka chaotyczna i dzika że można dostać oczopląsu 😁 Mam wrazenie, ze wszystko w takim akwarium zmienia się jak w kalejdoskopie.  Robię to akwarium typowo do oglądania z kanapy z przeciwległego końca pokoju, myślę że większe ryby będzie się dobrze oglądało z takiej odległości.  Mbuny oczywiście nie wykluczam, ale to temat na inny zbiornik. Na szczęście jestem już na takim etapie i hobby i życia, że mogę sobie pozwolić na nowe szkiełko do nowego projektu 😉 także mbuna będzie w przyszłości, taka typowa mbuna roślinożerna z gruzowiskiem skalnym.  Fossorochromis rostratus z mdoką - takie połączenie wpadło mi kiedyś w oko we wiadomej książce traktującej o tanganice i malawi i chodzi mi to po głowie nieustannie 🙂 dlatego traktuje to jako punkt wyjścia, bo bez sensu robić coś innego i odrazu po założeniu nowego szkiełka myśleć odrazu o kolejnym z takim właśnie połączeniem 🫣 Tomasz78 myślałem początkowo o dodaniu mbuny i właśnie głównie o wspomnianych przez Ciebie gatunkach, ale myślę że taki yellow jest zwyczajnie zbyt mały przy reszcie ryb, boję się że skończy jako kolacja. Wiesz jak to jest, baniak rósł z każdym miesiącem planowania i czym był większy, tym mniej myślałem poważnie żeby dodawać mbune. Jeśli chodzi o hybrydy to nie planuje takich ryb. Motyw przewodni moich akwariów to zawsze na pierwszym miejscu natura. Mam szkiełko z altumami, mesonautami fajne takie osobniki z niskim F, plywaja tez tam dyski red turkusy i doslownie uwazam ze są przaśne i nie pasują do reszty ryb o stonowanych barwach 😅 Z pozostałymi gatunkami też nieźle się wstrzeliłeś, bo buccochromis rhoadesii, nimbochromis venustus i copadichromis borleyi kadango są na mojej liście rozważanych poważnie ryb. Buccochromis samce podobają mi się 10/10, niestety samice wręcz przeciwnie. Jest to gatunek który traktuje na takiej zasadzie "+1", tzn jak będzie na niego miejsce przy reszcie obsady to się skusze, a jak nie to trudno. Venustus myślę że tak. Copadichromis borleyi też jest faworytem do obsady z dwóch względów. Raz barwa, a dwa teoretycznie powinien pływać bliżej skał. Martwię się tylko czy on (i mdoka w sumie tez) nie będą zbyt małe i delikatne przy reszcie ryb). Dziękuję za podrzucenie nigriventera. Bardzo ciekawa ryba, a samice mi się podobają. Nigdy o niej nie myślałem, a teraz muszę poczytać i pooglądać filmy jak pływa 🙂   Vrzechu rozważałem te warianty już wielokrotnie 😄 co do mbuny to już się rozpisałem. Co do "dużych predatorów" to oglądam bardzo dużo filmów na yt i mam takie spostrzeżenia, że takie akwaria są bardzo monotonne. Mam na myśli, że te ryby w gruncie rzeczy mają podobny kształt, często barwy, a w dodatku wszystkie zachowują się dokładnie tak samo, czyli po prostu plywaja od ściany do ściany i tak w kółko 😉 dlatego staram się tak dobrać obsadę, aby była w miarę możliwości zróżnicowana pod względem zachowania. Ideał to kopiący rostratus, pływające za nim i wyjadające mdoki. Jakieś ryby pływające sobie właśnie w kółko i patrolujące teren, a do tego coś żyjące bardziej w skałach 😉 czyli chyba wychodzi wariant nr 2 z wariacjami. Taeniochromis Holotaenia całkiem ciekawa i nieznana mi bliżej ryba, muszę zgłębić temat.  Nimbo fusco tez w zasadzie fajny, myślałem bardziej o venustusie, ale kto wie 🙂 Exochochromis anagenys jest również w mojej topce z uwagi na barwę i średni rozmiar myślę że ostatecznie zawita do obsady. O protomelasach nie myślałem nigdy poważniej z uwagi na dietę. Protomelas Labrosus Thick Lips Mbenji patrzyłeś czy jest może na cichlidenstadel?
    • I co jest najważniejsze styrodur prawie nie chłonie wody . Dobrze zamontowany przetrwa lata. Styropian też. Tyle , że po czasie to , że styropian chłonie wodę jest na jego plus w akwarium. 
    • Napisałem maila z tym zdjęciem do serwisu IBO i przysłali nowy korpus ze śrubunkami za 62zł .  W sumie szacun dla nich za podejście do klienta Pompa to IBO 60
    • Ja dzwoniłem właśnie do Tan-Mal i niestety jeszcze kilka miesięcy nie będą sprzedawali ryb ( mówił, że mają remont). Polecił mi sprzedawcę do jeziora Malawi ( spod Częstochowy ). Jak coś się nazywa Hodowla Pyszczaków LUK&RAF Częstochowa. Z tego co widziałem to ma sporo pyszczaków F1 w ofercie. Ja bede kupował od niego osobiście bo mam 60 km do Częstochowy, ale to będę się dopiero wybierał jakoś w połowie stycznia. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.