Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 godzin temu, pozner napisał:

Jest to tylko jedna z metod denitryfikacja i jak widać bardzo nieefektywna. 

Pierwsza metoda jest szybsza , jednak może pojawić się siarkowodór . To sposób dla osób przebywających przy akwarium 24 godziny.
Cytat który wstawiłeś pochodzi z obszernego artykułu o procesie annamox, nie ma tam nic o czasie denitryfikacji symultanicznej.
Łatwo to wyjaśnić :
Nitryfikacja temperatura 28-32 przepływ wody minimalny 2 mg O2/ dm 3
Denitryfikacja temp 36 , max przepływ wody 0,5 mg O2/ dm 3
O ile temperatura jest zbliżona to przepływ wody sporo za duży. Do procesu annamox użyto dwóch przepływów, denitryfikacja ruszyła po 200 dniach.
Cytat który wstawiłeś oznacza że autor miał wiedzę na temat lawy wulkanicznej. Czytając ten artykuł zrozumiałem informacje nieco inaczej. Umieszczając w filtrze np: skałę wulkaniczną uzyskamy na skale nitryfikacje, a w jej wnętrzu z racji na słaby przepływ wody może zawiązać się proces denitryfikacji. Obawiam się że kolega zakładający ten temat, nie zaobserwuje na gąbkach tego procesu.

pozdrawiam

  • Lubię to 3
Opublikowano

Prowadzę bardzo dużo obserwacji wpływu bakterii i różnego rodzaju złóż specjalistycznych także podzielę się moimi faktami związanymi ścisle z tym tematem.

1. Nieczyszczone gąbki: im dłużej, tym woda w baniaku optycznie klarowniejsza i mniejsze nazwijmy to "bagienko" na powierzchni gąbek. Po tygodniu jak czyściłem wkłady mech to widać jeszcze ewidentnie "uformowane kiełbaski". Po miesiącu jest tylko cos w rodzaju lekkiej smugi o brunatnym zabarwieniu. 

Moje wnioski: odpowiadaja za to rozbudowanie kolonie bakterii/grzybów/pierwotniaków specjalizujacych  jedynie z coś co mogę nazwać biodegradacją - mniej wiecej to co dzieje się w szambie, wieksze rzeczy są "trawione" do coraz to mniejszych i prostszych i mniej szkodliwych substancji, które w akwarystyce usuwamy podminami wody / ab- i ad- sorberami chemicznymi wszelkiej maści. Sprawnie działający ekosystem poradzi sobie nawet z padłą rybą, bez żadnego skoku parametrów. Jeśli produkcja zanieczyszczeń znacznie przewyższa wydajność/powierzchnię filtracyjną mamy doczynienia z mgiełką w wodzie bo mikroorganizmy nie mogąc się zagnieżdzić nigdzie, dryfuja w toni. Gdy znajdziemy się w punkcie gdzie przeciązenie systemu jest znacznie mniejsze niż wielkie kolonie osadzone poza tonią wodną, wówczas mamy wodę bardzo przejrzystą oraz na piasku ani na filtracji mech nie zalegają większe "bobki" na dłużej niż kilka h, dlatego nie zgodze się z teoriami , iż nieczyszczona miesiac gąbka jest większym siedlskiem potencjalnego źrodla siarkowodoru czy czegokolwiek innego w razie awarii - bo tak naprawde jest w niej obrazowo 1/100 zanieczyszczeń, co w takiej czyszczonej co tydzień i pozbawianej mikrospecjalistow do utylizacji skumulowanych w najlepszym do tego celu miejscu. Żadnego wpływu na poziom na NO3 przy tych obserwacjach nie zaobserwowałem.

2. Denitryfikacja to inna para kaloszy. Wymaga do użycia złóż do niej przystosowanych ( markami najefektywniejszych na razie nie rzucam, bo to wymaga minimum pół rocznej obserwacji, a na razie nie korzystam z żadnych dodatkowych absorberow no3 od 3-4 miesięcy jedynie i już widać efekty,) i działa w skrócie zapewne jak było opisane: na powierzchni bytują bakterie tlenowe - robią coś w rodzaju gluta i zamykają pory złoża, w którego centrum zachodzi denitryfikacja - przy normalnych przeplywach 2-2,5l/h.

Wszystko można stymulować odpowiednimi kulturami bakterii - pytanie tylko jaki efekt chcemy podkręcić nitryfikacji, denitryfikacji czy "biodegradacji" i do jakego stopnia jesteśmy w stanie/potrzebujemy to "wykręcić"

Reasumując: gąbka jako złoże do nitryfikacji i "biodegradacji" zdecydowanie tak, do denitryfikacji, zdecydowanie nie.

p.s:. aktualnie testuje w zbiorniku 2x gąbka 45 PPI ( nie czyszczona już 2 miesiące - chyba zaprzestanę w ogóle ją czyścić, bo nie dążę do 0-5 NO3, tylko 10-15 ), 250 ml węgla wymienianego co 4 tyg do dodatkowej "detoksykacji", podmiana wody 30 % raz na 2 tyg, 2 korpusy z Matrixem plus duża ilość specjalistycznej biologi do denitryfikacji oraz pociętych gąbek za tłem  napędzane dodatkowym falownikiem . Parametry książkowe. 

  • Lubię to 8
Opublikowano

Dzisiejszy pomiar NO3 nadal pokazuje 25 stąd wniosek, że prawdopodobnie źle odczytałem wynik dobę po odłączeniu purolite i wtedy już było 25 lub blisko tego poziomu, a nie 10 jak wtedy podałem, za co przepraszam wszystkich zainteresowanych tematem

71b021f8598bf20f18569031503ebbcc.jpg

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
Kolego masz rację brak prądu ,nić nie dzieje z akwarium z stabilną biologią.
U mnie jednego roku zabierali prąd po pare razy ,czasem nie było około 8 godzin i nic się nie wydarzyło.
Czasem trzeba sobie na luz puszczać , bo zachowujemy się jak  dzieci.
Prowadzenie akwarium nie jest takim problemem .........
Wszystko się zgadza Tomku. Jeśli się dobrze orientuję Ty masz filtrację za tłem czyli system otwarty więc nawet jak pompa stoi to jakiś tam, nawet minimalny, ale jednak przepływ jest. Natomiast w systemach zamkniętych jakimi są kubełki i narurowce przy długotrwałym zaniku prądu mogą już zachodzić procesy gnilne. I nie mówię tu o 8 godzinach, bo sam kiedyś przez przypadek wyłączyłem sobie kubełek na całą noc i po włączeniu nic się nie stało, tylko zanik prądu musiałby trwać dużo dłużej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 godzin temu, piotriola napisał:

Cytat który wstawiłeś pochodzi z obszernego artykułu o procesie annamox, nie ma tam nic o czasie denitryfikacji symultanicznej.

Cytat, który wstawiłem nie dotyczy procesu ANNAMOX, tylko denitryfikacji symultanicznej. Autor artykułu opisyje też "tradycyjną" denitryfikację, z wykorzystaniem denitryfikatora. Link z opisem tego urządzenia zamieściłem. Tam też jest podany czas, w którym rusza denitryfikacja.

Autor na końcu artykułu wspomina o tym, że naukowcy pracują nad innymi sposobami denitryfikacji, w tym nad procesem ANNAMOX. W procesie tym biorą udział inne bakterie i faktycznie wymagana jest wysoka temperatura. W symultanicznej, czy z wykorzystaniem urządzenia...w akwarium, wystarczy niższa temperatura. W tym procesie biorą udział inne bakterie. 

Nie wiem czemu gęsta gąbka (PPI 45) miałaby być złym podłożem dla denitryfikacji symultanicznej? Oczywiście musiałaby być to odpowiednia warstwa, ale w takiej filtracji za tłem taka warstwa jest.

Nasz były kolega zaprezentował takie podłoże do denitryfikacji symultanicznej

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
10 godzin temu, TOMEKSIEDLCE napisał:

U mnie klarowność wody jest na tym samym poziomie jest kryształ, złoża mam pod pompą 05 matrixa tylko .

Woda dlatego jest klarowna  u mnie przez użyte wkłady filtracyjne PPI 10,20,30,45 pocięte na kwadraty i rzucone za tłem.

Bo masz tych gąbek kilka/kilkanaście litrów zapewne - i pełnią funkcję mniej wydajnego powierzchniowo co prawda, ale zawsze wciąż dobrego złoża biologicznego, niż "ceramika".

Ja też sobie dorzuciłem dodatkowo wszystkie gąbki, które dawali w gratisach pocięte za tło jako uzupelnienie ceramiki - powoli ide w strone aranzacji skalistej i zastepuję piach biologia za tlem.

Sorki za OT, bo ten temat ewidentnie ucieka w stronę wydajnej biologii nazwijmy to hybrydowej i najciekawszego/najmniej zbadanego jej aspektu - denitryfikacji (w innych wypowiedziach :) także )

  • Lubię to 2
Opublikowano

NO3 nadal utrzymuje się na stałym poziomie 25ppm. Korpus z purolite cały czas odłączony. Jutro podmiana i testujemy dalej.

ee5e4d91861a5e9fc27740e300ee69ff.jpg

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zobacz film z „kopaczami” i „wyjadaczami” z youtube Moim Taeniolethrinops praeorbitalis zakopywałem 3mm granulat zamiast mrożonych kawałków ryb. Zakopywać najlepiej dosyć głęboko w „zgrupowaniach”, bo sam fakt zakopywania już wzbudza zainteresowanie danym rejonem akwarium (i rozniesie tam trochę zapachu jedzenia). Jeśli zakopie się płycej lub kopanie Taenio nie sprowadzi się do jednego sztychu w piasek i chapsnięcia, to po „wytrenowaniu” (w takich zwyczajach) mdoki i yellow też włączają się do akcji. I taki zestaw gatunków bym Ci polecał. 😀 Pozner zawsze był pesymistą 😀 ale trochę prawdy w tym jest. Jeśli wysokość zbiornika byłaby wyższa niż 65cm, to koncepcja moim zdaniem staje się niepraktyczna. Powodzenia w szukaniu swojej malawijskiej drogi 😀 PS.  Na filmie "kopacze" są młodsze od "wyjadaczy". Optymalniej jest jak staną się większe od mdok i delfinków, a ponieważ są łagodniejsze od nich, to nie będą robiły im krzywdy.
    • No tu mnie zaskoczyłeś, nie sądziłem że samice z żółtym brzuchem i ciemnym pasem wzdłuż ciała bedą dla Ciebie mało atrakcyjne. Małe to raczej nie są, napewno są tu właściciele tych gatunków to może się wypowiedzą co do wielkości i delikatności, ale z tego co wiem to kadango samiec ze 20 cm osiągnie a przy tym jest to ryba mocno wygrzbiecona także to spore rybsko, mdoka samiec pewnie też coś koło tych 20 cm może mieć. Na tej stronie podane są rozmiary ryb jakie osiągaja w naturze a jakie co nas najbardziej interesuje w akwarium http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/vissendatabase eng.html Co do fusco to należy zwrócić uwagę że ryba jest mocno agresywna jak na non-mbune, może rozstawiać wszystkich po kątach, zamiast niego zastanowiłbym się właśnie nad tyrano nigriventer lub fryeri lub dimidiochromis compressiceps zwłaszcza ta odmiana gold tylko nie wiem czy samce też są żółte czy tylko samice...https://www.malawi.si/Malawi/Haplochromises/Dimidiochromis/Dimidiochromis compressiceps/slides/Dimidiochromis compressiceps 'Machili Island'.html Venustus zwany pyszczakiem wspaniałym ładna ryba, brałbym. Fajne też nimbo livingstoni. Z ciekawszych gatunków zwróciłbym uwagę też na placidochromis sp. 'phenochilus tanzania' - samiec ubarwienie bajeczne, placidochromis milomo 
    • Postawiłem na pompę Aqua Nova N-RMC 4000 i jest idealna do mojego modułu. Gdyby była centymetr szersza, byłby problem. Narazie chodzi na pół gwizdka czyli teoretycznie ma taką wydajność jak zastąpiony przez nią AC2000, ten jednak siedział w tym module 5-6 lat, tak więc nawet na pierwszy rzut oka już widać różnicę na plus.
    • Wspomniałeś o Fosso i mdokach, ale czy będziesz im zakopywać regularnie żarcie pod piaskiem? Na początku pewnie będzie Cię to kręcić, ale jak szybko Ci się to znudzi? Ale do rzeczy. 1...podstawa to stado Pseudotropheus sp. acei lub Pseudotropheus elegans itungi lub Pseudotropheus elegans ngara. Jakieś 30-40 szt. To ryba toniowa, stadna, bardzo efektowna w dużej grupie. Do wystroju mógłbyś dodać gałęzie. Reszta bez skał, tylko piasek, ewentualnie z drobnymi kamieniami. Część akwarium powinno być wypełnione skałami i tam mogłaby pływać ta bardziej skalna mbuna, ale ta dość łagodna. Np. Pseudotropheus interruptus.  
    • @Andrzej Głuszyca z obserwacji tych dwóch materiałów na budowie na plus styroduru dorzuciłbym jeszcze fakt że jako materiał bardziej jednorodny (brak kuleczek) lepiej trzyma się po przyklejeniu. Przy styropianie może się zdarzyć tak (oczywiście w skrajnych przypadkach) że spoina pomiędzy styropianem a szybą będzie trwała i nie ulegnie degradacji a styropian się rozerwie głębiej pomiędzy kuleczkami. Sytuację taką uznałbym za bardziej prawdopodobną przy modułach o dużej objętości - wyporności.
    • Dzięki za odzew 🙂 Nie chce mbuny z kilku względów. Po pierwsze tak jak mówiłem, ciut za duży baniak na tak wiele mniejszych ryb. Lubię się uspokoić przy akwarium po pracy, a mbuna jest taka chaotyczna i dzika że można dostać oczopląsu 😁 Mam wrazenie, ze wszystko w takim akwarium zmienia się jak w kalejdoskopie.  Robię to akwarium typowo do oglądania z kanapy z przeciwległego końca pokoju, myślę że większe ryby będzie się dobrze oglądało z takiej odległości.  Mbuny oczywiście nie wykluczam, ale to temat na inny zbiornik. Na szczęście jestem już na takim etapie i hobby i życia, że mogę sobie pozwolić na nowe szkiełko do nowego projektu 😉 także mbuna będzie w przyszłości, taka typowa mbuna roślinożerna z gruzowiskiem skalnym.  Fossorochromis rostratus z mdoką - takie połączenie wpadło mi kiedyś w oko we wiadomej książce traktującej o tanganice i malawi i chodzi mi to po głowie nieustannie 🙂 dlatego traktuje to jako punkt wyjścia, bo bez sensu robić coś innego i odrazu po założeniu nowego szkiełka myśleć odrazu o kolejnym z takim właśnie połączeniem 🫣 Tomasz78 myślałem początkowo o dodaniu mbuny i właśnie głównie o wspomnianych przez Ciebie gatunkach, ale myślę że taki yellow jest zwyczajnie zbyt mały przy reszcie ryb, boję się że skończy jako kolacja. Wiesz jak to jest, baniak rósł z każdym miesiącem planowania i czym był większy, tym mniej myślałem poważnie żeby dodawać mbune. Jeśli chodzi o hybrydy to nie planuje takich ryb. Motyw przewodni moich akwariów to zawsze na pierwszym miejscu natura. Mam szkiełko z altumami, mesonautami fajne takie osobniki z niskim F, plywaja tez tam dyski red turkusy i doslownie uwazam ze są przaśne i nie pasują do reszty ryb o stonowanych barwach 😅 Z pozostałymi gatunkami też nieźle się wstrzeliłeś, bo buccochromis rhoadesii, nimbochromis venustus i copadichromis borleyi kadango są na mojej liście rozważanych poważnie ryb. Buccochromis samce podobają mi się 10/10, niestety samice wręcz przeciwnie. Jest to gatunek który traktuje na takiej zasadzie "+1", tzn jak będzie na niego miejsce przy reszcie obsady to się skusze, a jak nie to trudno. Venustus myślę że tak. Copadichromis borleyi też jest faworytem do obsady z dwóch względów. Raz barwa, a dwa teoretycznie powinien pływać bliżej skał. Martwię się tylko czy on (i mdoka w sumie tez) nie będą zbyt małe i delikatne przy reszcie ryb). Dziękuję za podrzucenie nigriventera. Bardzo ciekawa ryba, a samice mi się podobają. Nigdy o niej nie myślałem, a teraz muszę poczytać i pooglądać filmy jak pływa 🙂   Vrzechu rozważałem te warianty już wielokrotnie 😄 co do mbuny to już się rozpisałem. Co do "dużych predatorów" to oglądam bardzo dużo filmów na yt i mam takie spostrzeżenia, że takie akwaria są bardzo monotonne. Mam na myśli, że te ryby w gruncie rzeczy mają podobny kształt, często barwy, a w dodatku wszystkie zachowują się dokładnie tak samo, czyli po prostu plywaja od ściany do ściany i tak w kółko 😉 dlatego staram się tak dobrać obsadę, aby była w miarę możliwości zróżnicowana pod względem zachowania. Ideał to kopiący rostratus, pływające za nim i wyjadające mdoki. Jakieś ryby pływające sobie właśnie w kółko i patrolujące teren, a do tego coś żyjące bardziej w skałach 😉 czyli chyba wychodzi wariant nr 2 z wariacjami. Taeniochromis Holotaenia całkiem ciekawa i nieznana mi bliżej ryba, muszę zgłębić temat.  Nimbo fusco tez w zasadzie fajny, myślałem bardziej o venustusie, ale kto wie 🙂 Exochochromis anagenys jest również w mojej topce z uwagi na barwę i średni rozmiar myślę że ostatecznie zawita do obsady. O protomelasach nie myślałem nigdy poważniej z uwagi na dietę. Protomelas Labrosus Thick Lips Mbenji patrzyłeś czy jest może na cichlidenstadel?
    • I co jest najważniejsze styrodur prawie nie chłonie wody . Dobrze zamontowany przetrwa lata. Styropian też. Tyle , że po czasie to , że styropian chłonie wodę jest na jego plus w akwarium. 
    • Napisałem maila z tym zdjęciem do serwisu IBO i przysłali nowy korpus ze śrubunkami za 62zł .  W sumie szacun dla nich za podejście do klienta Pompa to IBO 60
    • Ja dzwoniłem właśnie do Tan-Mal i niestety jeszcze kilka miesięcy nie będą sprzedawali ryb ( mówił, że mają remont). Polecił mi sprzedawcę do jeziora Malawi ( spod Częstochowy ). Jak coś się nazywa Hodowla Pyszczaków LUK&RAF Częstochowa. Z tego co widziałem to ma sporo pyszczaków F1 w ofercie. Ja bede kupował od niego osobiście bo mam 60 km do Częstochowy, ale to będę się dopiero wybierał jakoś w połowie stycznia. 
    • Dzięki piękne za linka, dzięki piękne za odpowiedzi. Tła tak jak mówicie od tyłu nie będę zaciągał, przykleję je na tego Soudala ( właśnie mi przyszedł ).
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.