Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
23 minuty temu, Tomi86 napisał:

To co najlepiej zrobic żeby nie było jatki, co odłowić  A co dodać ewentualnie, żeby zapanowała harmonia.

Jak już Ci napisałem wyżej w poście 19 musisz się sam zdecydować co chcesz, albo mbuna albo non-mbuna.

Jeśli się zdecydujesz na non-mbuna to tu masz artykuł na ten temat:

 

27 minut temu, Tomi86 napisał:

Wcześniej zanim dodałem  rybki wczorajsze był spokuj, i ryby się nie żarły. 

Bo ryby były od dawna razem, może znają się od "małego". Auratus był spokojny bo nie miał ryb ze swojego gatunku ani ryb z innych gatunków które są bardzo terytorialne, więc był spokojny bo nie miał konkurencji. Wpuszczenie jakichkolwiek dorosłych ryb nawet spokojnych poskutkuje atakiem bo auratus uzna że ryby naruszyły jego terytorium.

Kolejna sprawa to ciężko jest dodawać dorosłe ryby do akwarium z taką obsadą jak u Ciebie. To mogą robić osoby doświadczone. Najlepiej dodawać ryby młode, takie od 3 do 5 cm - będą bezpieczne ale i tu widzę problem bo zagruzowanie u Ciebie stwarza możliwość pułapki dla małych z której nie ma ucieczki i też może być problem.

41 minut temu, Tomi86 napisał:

Dwa Auratus mogę oddac z powrotem, na co wymieniać  najlepiej ? 

Jeśli zdecydujesz się na mbunę ale żeby był względny spokój to musisz oddać 

auratusy i sciaenochromis fryeri.

Możesz zostawić yellow, maingano i dodać cynotilapię hara tą co pisałeś że Ci się podoba. W sumie możesz mieć spokojnie 4 gatunki mbuny. Wybór jest duży. Albo oddać wszystkie ryby a obsadę ułożyć od nowa.

A jak się już zdecydujesz które ryby chcesz to lepiej żebyś skonsultował to na forum bo znowu jakieś cyrki będą.

52 minuty temu, Tomi86 napisał:

I może które z żółtych odłowić bo chyba też są dwa rodzaje ?

Pokaż te drugie żółte.

Opublikowano
9 minut temu, Tomasz78 napisał:
Godzinę temu, Tomi86 napisał:

I może które z żółtych odłowić bo chyba też są dwa rodzaje ?

Pokaż te drugie żółte.

 

20190417_213734.jpg

20190417_213724.jpg

Opublikowano
3 minuty temu, Tomasz78 napisał:

Hehe :)  a to ciekawostka !

Ja tam widzę mieszańce auratusa z yellowem.

Też mi się tak wydawało i z nimi nie ma problemu 🤔 Nie ganiaja się i są spokojne.

 

37 minut temu, Tomasz78 napisał:

Kolejna sprawa to ciężko jest dodawać dorosłe ryby do akwarium z taką obsadą jak u Ciebie. To mogą robić osoby doświadczone. Najlepiej dodawać ryby młode, takie od 3 do 5 cm - będą bezpieczne ale i tu widzę problem bo zagruzowanie u Ciebie stwarza możliwość pułapki dla małych z której nie ma ucieczki i też może być problem.

Kamienie są tak postawienie ze mogą swobodnie pływać styl akwarium, za skałami i miedzy nimi również, specjalnie walczyłem z nimi żeby każdy rozmiar ryby miał gdzie się schować, i gdzie uciekać 

Opublikowano (edytowane)

Wyłowiłem jednego auratusa, kupionego w sklepie. I nastał spokój, fryeri ma pogryziony ogon, ale to od wcześniejszych walk, na początku pływał pod taką wody i był przestraszony, teraz wkoncu znalazł swoje miejsce i tam sobie pływa.

Czy teraz bedzie spokój miedzy nimi ?

Zaznaczę że  Auratus ma miejsce z lewej strony,  Maingano dorosły samiec siedzi na środku, a fryeri po prawej stronie, czyli się podzieliły terytorium.

Auratus - ten agresorek wszędzie pływa jak szeryf  ale nie gryzie u nie gania fryeri.

Co w tej sytuacji zrobić dalej odlawiac kolejne czy dac im się dotrzeć?

Kiepskie zdjęcia bo wszystko odbija, ale widać coś tam 😉

20190422_121457.jpg

20190422_123426.jpg

Edytowane przez Tomi86
Opublikowano
W dniu 20.04.2019 o 11:09, Mróz napisał:

Ta duża niebieska to Sciaenochromis Fryeri z tego co widzę, nie powinien być trzymany z tak agresywną mbuną jakim jest Melanochromis Auratus. Jest mocno przestraszony tak na moje. Druga sprawa może być taka, że trzyma się blisko tafli bo woda jest bardzo słabo natleniona - na filmiku nie widzę w ogóle ruchu tafli wody, więc woda nie jest w stanie odpowiednio się natlenić.

Chyba już się przyjął nowy kolega, bo nastał spokój 

Ale Auratusa jednego musiałem odłowić, teraz jest chyba równowaga 

20190422_215702.jpg

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 18.04.2019 o 20:43, Tomasz78 napisał:

Na początek daj im dwa razy więcej pokarmu niż do tej pory i tak za trzy dni wstaw fotki jak ryby wyglądają. W tedy stwierdzę czy ilość pokarmu jest już ok czy nie.

Chyba troszkę  spuchły 😊 Co myślisz sprawnym okiem ?

Nie chce przesadzać z jedzeniem bo tworzą  mi się glony i nie chce dawać im pożywki, akwa mam dość świeże wiec jeszcze stabilizacji wody trzeba.

20190422_215702.jpg

20190422_222037.jpg

Opublikowano

Jest lepiej, "trochę spuchły". Na razie karm je taką właśnie dawką pokarmu, ni mniej ni więcej. Po kilku dniach wstawisz fote i zobaczymy czy nie za dużo znowu, ale jest lepiej, idzie w dobrym kierunku.

W poście numer 7 wstawiłeś zdjęcie Cynotilapia Hara Gallireya Reef, ryba na zdjęciu jest prawidłowo karmiona, nie za gruba nie za chuda. Użyj tego  zdjęcia jako wzór.

10 godzin temu, Tomi86 napisał:

Wyłowiłem jednego auratusa, kupionego w sklepie. I nastał spokój, fryeri ma pogryziony ogon, ale to od wcześniejszych walk, na początku pływał pod taką wody i był przestraszony, teraz wkoncu znalazł swoje miejsce i tam sobie pływa.

Czy teraz bedzie spokój miedzy nimi ?

Prawdopodobnie będzie teraz względny spokój bo Auratus niema agresywnych, terytorialnych konkurentów.

Opublikowano
12 minut temu, Tomasz78 napisał:

Jest lepiej, "trochę spuchły". Na razie karm je taką właśnie dawką pokarmu, ni mniej ni więcej. Po kilku dniach wstawisz fote i zobaczymy czy nie za dużo znowu, ale jest lepiej, idzie w dobrym kierunku.

W poście numer 7 wstawiłeś zdjęcie Cynotilapia Hara Gallireya Reef, ryba na zdjęciu jest prawidłowo karmiona, nie za gruba nie za chuda. Użyj tego  zdjęcia jako wzór.

Prawdopodobnie będzie teraz względny spokój bo Auratus niema agresywnych, terytorialnych konkurentów.

Bardzo dziękuję za Twoje rady, bardzo mi pomogły. 

Jak narazie jest spokój, i oby tak zostało.

20190422_225416.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.