Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, eljot napisał:

Sprawdź jaką wartość pokazuje test na wodzie kranowej.

Tak jutro sprawdzę wodę kranową.

2 godziny temu, egon44 napisał:

To że akwarium ma już 7 miesięcy nie oznacza że jest dojrzałe biologicznie,i takie wahania NO2 mogą być tego powodem.

Zakup sobie bakterie Prodibio BioDigest i wlej do zbiornika.Dołożenie ceramiki jak najbardziej słuszne.

Czy wahania NO2 masz też przed podmianą wody?

Czy wahanie NO2 występuje też po czyszczeniu gąbki z kaseciaka? 

Mało osób zwraca na to uwagę,ale gąbka to też po części medium biologiczne,więc płucząc ją pozbywasz się też pożytecznych bakterii,i stąd też wahania NO2.

Też tak sądzę że akwarium może nie być dojrzałe , kupię bakterie i wleje . Ceramika już jest 1L .Dziś nie plukalem gąbek ( też tak pomyślałem ponieważ zawsze plukalem gąbki tzn. co 2 tygodnie).

Opublikowano
20 minut temu, piterssss napisał:

Dziś nie plukalem gąbek ( też tak pomyślałem ponieważ zawsze plukalem gąbki tzn. co 2 tygodnie).

Sprawdź 2 dni przed płukaniem gąbki,i dwa dni po płukaniu poziom NO2.

 

Opublikowano
24 minuty temu, Bartek_De napisał:

...albo kup nowy test. Jak wspomniał @hilux możesz mieć przeterminowany.  Był kiedyś taki temat na forum, że odczynnik no2 potrafi z czasem zmienić kolor i w ten sposób fałszuje wynik

Jutro sprawdzę na kranówce

Opublikowano (edytowane)

Panowie, jaki jest sens walidować przeterminowane testy albo dolewać bakterie do dojrzałego akwarium? Ceramiki było przymało na taki littaż ale po siedmiu miesiacach bakterie sa już w piasku i na kamieniach, jeśli ich czymś  ostatnio nie wytrułeś to robia spokojnie swoje.

Strona JBL, test na NO2: https://www.jbl.de/en/products/detail/2439/jbl-nitrite-test-no2. FAQ -> Show more FAQs i stoi napisane jak wół (tylko że po marketingowemu), że otwarte testy w kontakcie z powietrzem szlag trafia po niecałym roku.   

 

Edytowane przez hilux
Opublikowano
6 minut temu, hilux napisał:

Panowie, jaki jest sens walidować przeterminowane testy albo dolewać bakterie do dojrzałego akwarium? 

Strona JBL, test na NO2: https://www.jbl.de/en/products/detail/2439/jbl-nitrite-test-no2. FAQ -> Show more FAQs i stoi napisane jak wół (tylko że po marketingowemu), że otwarte testy w kontakcie z powietrzem szlag trafia po niecałym roku.   

 

Jeśli tak będzie jutro kupię nowe odczynniki

Opublikowano
9 minut temu, hilux napisał:

Panowie, jaki jest sens walidować przeterminowane testy albo dolewać bakterie do dojrzałego akwarium? 

Nawet gdy doleje bakterii to nic się nie stanie,a może pomóc.Oczywiście masz też racje,bo ilość bakterii jest zależna od ilości pożywki dla nich.

Na pierwszym miejscu sprawdziłbym testy,albo je po prostu wymienił na nowe.

  • Lubię to 1
Opublikowano

A ja zgadzam się z @TOMEKSIEDLCE. Po co mierzysz NO2? NO3 czy PO4 jeszcze rozumiem ale azotyny? Ja żadnych testów już jakieś 6 miesięcy nie robiłem. Nie robisz to i stresu mniej. Zaraz wyjdzie, że kupisz nowy test. Po kiego? To już wolę mieć pod ręką Kordona niż robić testy. Co tydzień przy podmianach wlewam Prodibio lub Equo i tyle. Gąbki z biologa plucze pod kranem. W ostatnie wakacje zrobiłem NO2 i wtedy to dostałem stresa. Ryby zachowywały się normalnie ale chciałem się pobawić testami. Okazało się, że azotyny mam podwyższone więc codzienne podmiany, bakterie i maksymalne napowietrzanie. Nie wiem czy to przez upały czy może żarcie Tropicala w żelu ale co było nie halo. Gdybym nie mierzył to bym spał spokojnie i jak co tydzień robił konserwację baniaka. Ale mi się zachciało to się zaczęła nerwowka. Mierz azotany i fosforany jak masz puro a resztę odłóż do szuflady i obserwuj ryby.

Opublikowano
8 godzin temu, Jerry_jerry napisał:

Po co mierzysz NO2?

Jarek..po to aby zapobiec tragedii. Owszem..kiedyś dawno temu nie było takich testów..ryba padała to nikt bardzo się tym nie przejmował.

8 godzin temu, Jerry_jerry napisał:

Nie robisz to i stresu mniej.

Tak...ale nie dla ryb.

8 godzin temu, Jerry_jerry napisał:

Ryby zachowywały się normalnie ale chciałem się pobawić testami. Okazało się, że azotyny mam podwyższone więc codzienne podmiany, bakterie i maksymalne napowietrzanie.

Azotyny nie zabijają nagle. Robią to podstępnie pomału niszcząc rybę od środka ( organy).

Ja rozumiem , że nie ma potrzeby robienia testów co tydzień. Ale nie można  koledze odradzać w ten sposób. Bo co jemu powiesz jak jednak ryby zaczną padać z powodu zbyt wysokiego NO2?  Jestem tym postem zdziwiony . Bo stoi on w sprzeczności z tym co  jest polecane jeżeli chodzi o test: NO2 NO3 pH to podstawa(?) I nie myślę tu o starcie.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Andrzeju ale jaka sprzeczność? To, że coś jest polecane to nie oznacza, że jest wyrocznią. Oczywiście testy są przydatne jednak to jest podstawa podczas startu akwarium. Później jeżeli nic specjalnego się nie dzieje to nie widzę sensu robić testów na NO2. NO3 i PO4 są zalecane jeśli chodzi o ciągłość lub ze względu na purolite lub inne absorbery ale NO2?! Jeżeli NO2 to i NH4.

Każdy prowadzi akwarium na jakiś swój sposób: są tacy co nie robią podmian bo przecież mają cudowny środek na zbijanie azotanów jakim jest puro. Tego nikt nie neguje a według mnie to jest niedorzeczne. Takich praktyk nikt nie potępia a tutaj raptem wielkie zdziwienie, że można się obejść bez testu na azotyny.

Nawet dzisiaj powstał temat o kropkach jakie wyskoczyły na rybie i są głosy, że kolega wymyśla i ma sobie dać spokój. Dlatego jeżeli nic niedobrego się nie dzieje tj. ryby pobierają normalnie pokarm, są ciekawskie, nie ocierają się o dno, nie są osowiałe to nie ma co zaraz kupować testów i popadać w jakieś obsesje.

Podstawa to obserwacja własnego podwórka a nie testy, które sorki ale pokazują czasami to co chcemy zobaczyć niż rzeczywistość. Nie zaszkodzi robić testów ale nie mogą być podstawą akwarystyki.

Jeżeli kolega uważa, że zakupi nowe testy bo te są trefne to proszę bardzo ale jaką mamy pewność, że te drugie pokazują realny poziom? A może właśnie te pierwsze pokazują prawidłowe wartości i coś niedobrego się dzieje? Zauważyłem, że coraz częściej gdy test zaczyna pokazywać coś czego nie chcemy, nie przyjmujemy to zaraz padają podpowiedzi, że pewnie są trefne i należy zakupić nowe.

Sorki ale pamiętam jak kiedyś polecano tylko JBL bo to najlepsze testy a Zoolteka to można sobie do szafy schować. Teraz gdy jednak JBL coraz częściej pokazuje sprzeczne z naszymi oczekiwaniami wyniki to Zooltek wrócił do łask.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.