Skocz do zawartości

Pierwsze akwarium i pierwsze Malawi


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich! Chciałbym założyć swoje pierwsze akwarium, jestem totalnym amatorem. Będzie to moje pierwsze własne akwarium. Tak więc zaczynając celuje w akwarium około 250l. Szukam jakiejś używki bo budżet też mam ograniczony. Z tego co wiem to dno ma być piaszczyste i kamienie (nie wiem jakie są najlepsze i wiadomo, żeby cena nie była z kosmosu). Tło chyba jest bez znaczenia, ważne, żeby było dostosowane do wyglądu akwarium. Teraz kolej na sprzęt i tu już się zaczynają schody bo kompletnie nie wiem co mam kupić jest potrzebne na ten litraż. Jaki filtr, jaka grzałka, czy potrzebny jest cyrkulator czy nie. Trochę poczytałem tutaj na forum ale wszystko już mi się miesza i jeżeli ktoś byłby zainteresowny mi pomóc będę bardzo ale to bardzo wdzięczny. Jeżeli miałby ktoś coś na sprzedaż to proszę też napisać. Dziękuje i pozdrawiam Radosław. :)

Opublikowano

Witam

Też jestem w trakcie zakładania pierwszego malawi (czekam na zamknięcie cyklu azotowego). Co mogę polecić na początek to spokojne czytanie forum. Szczególne polecam wszelakie podpięte tematy przygotowane dla początkujących:
http://forum.klub-malawi.pl/topic/18589-faq-czyli-długi-poradnik-dla-początkujących/

http://forum.klub-malawi.pl/topic/18171-krótki-poradnik-dla-początkującego/

http://forum.klub-malawi.pl/topic/11065-akwarium-240l-300l-od-a-do-z/

Co do filtracji musisz sam wybrać czy chcesz mieć filtr kubełkowy, kasetowy, narurowy itp. Następnie dopytywać w odpowiednim dziale o konkretny model filtra. I na tym się na razie skup. Grzałkę i cyrkulator na razie odstaw na później bo może się okazać, że będą zbędne.

Życzę dużo cierpliwości ze startem.

pozdrawiam
Rafał

Opublikowano

Witaj @radzio1994 na naszym forum!

Oprócz tego co napisał kolega możesz poczytać też te dwa tematy -

Kamienie/piasek to najmniejszy problem...Odwiedzasz pobliski skład kamienia,lub żwirownię i tak za groszę dostaniesz kamień/piasek który się Tobie spodoba...zresztą wszystko opisałem w moim temacie z pierwszego linku...

Kolejna sprawa to filtracja...Jeśli zdecydujesz się na zbiornik 250l o wymiarach 120x50x50,to możesz zakupić np. taki filtr kubełkowy jak Ikola 1200 maxx (uwaga to wielkie bydle,ale robi robotę :D ).Moim zdaniem ten filtr obsłuży Tobie filtrację biologiczną oraz mechaniczną w tym litrażu...Ewentualnie potem gdybyś miał naprawdę problem z zalegającymi odchodami na dnie,to dokupisz falownik,ale z nim na razie się wstrzymaj,bo może okazać się niepotrzebny...Oczywiście to tylko moja propozycja,bo Ty sam musisz wybrać co będzie dla Ciebie odpowiednie pod względem użytkowania itp...

Kolejną sprawą to parametry wody,oraz zakup testów kropelkowych dobrej firmy...Tutaj na forum polecamy JBL...Walizka wychodzi taniej niż zakup pojedynczych testów...Tutaj w tej walizce masz wszystkie testy które będziesz potrzebował na starcie akwarium,oraz w późniejszym użytkowaniu jak już będzie pływać obsada - https://sklep.roslinyakwariowe.pl/test-combi-marin-p-31675.html  ...Po zakupie testów zrób pomiary wody kranowej i podaj tutaj wyniki...Oczywiście dokładnie instrukcję obsługi wykonywania testów...

Na starcie akwarium będziesz też potrzebował bakterii...Opinie na forum są różne tak jak osoby,ale osobiście z mojej strony polecam dwa rodzaje bakterii... Jedne to bakterie z pożywką jak BioActive,a drugie to bakterie bez pożywki jak Prodibio BioDigest...

Poczytaj też co to jest cykl azotowy w akwarium...

 

Masz jakieś pytania,lub wątpliwości,to służę pomocą ;) 

Pozdrawiam

Andrzej 

Ps.Każde hobby chcąc,nie chcąc wymaga początkowych kosztów czy to w zakupie sprzętu,filtracji,oświetlenia itp...Ale gdy to zrobisz raz a porządnie to obejdzie się rozczarowań typu ''dlaczego ryby mi padają,dlaczego ta filtracja jest za słaba i odwrotność...

Także czytaj,i pytaj a pomogę :) 

 

Opublikowano

Hej!

Odpalenie zbiornika po taniości jest do zrobienia ale nie oszczędzałbym na samym akwarium. 250 litrów to bardzo dużo jeśli zostanie równomiernie rozprowadzone po całym mieszkaniu. ;) Lepiej uruchomić całość nieco później ale odłożyć te kilka stów więcej i zamówić nowe akwarium od dobrego producenta jakich macie w Polsce sporo. 

Jeśli nie boisz się prostych prac ręcznych to potem już masz z górki: pokrywę możesz zrobić sam ze spienionego pvc (link do kalkulatora wymiarów), oświetlenie jest opisane w dziale DIY. Zamiast kubełka możesz sobie zmontować kaseciaka - pompa to ok 100 PLN, gąbka, ceramika i spienione pvc/akryl i klej to maks drugie tyle. 

Walizki JBL ja bym nie kupował, tylko testu na azotany będziesz używać regularnie, reszta będzie zbierać kurz przez większość czasu. Poszukaj lepiej w okolicy kogoś kto użyczy ci biologii do przeszczepu i jeśli zrobisz to jak trzeba to testów na amoniak i azotyny nie będziesz potrzebować wcale. KH i PO4 na ogół sprawdza się jeśli coś w baniaku idzie nie tak, może będą potrzebne, może nie. Test na pH jest do zbyt niskiego zakresu, z Malawi nie działa. 

Na Ikoli maxx 1200 zaoszczędziłeś kaseciakiem 400 PLN, na testach 100 PLN. :) Dokładasz 200 PLN i już jesteś w okolicy robionej  na zamówienie trzysetki 120x50x50. 10cm niższe i musisz dołożyć tylko stówę. 

Żeby nie było - nie ma nic złego w starcie opisanym przez Andrzeja (sam bardzo podobnie startowałem) ale jeśli skupiasz się na cięciu kosztów to tu widziałbym właśnie najsensowniejsze możliwości. 

Opublikowano

Generalnie w kwestii walizki zgadzam się z @hiluxem. Gdy zaczynałem również zakupiłem całą za około 130 zł. Wszystko ładnie pięknie bo masz w jednej obudowie i strzykawkę i próbówki oraz wyniki testów. Z perspektywy czasu walizka zabiera miejsce w szafie i przyjęła już drugą warstwę kurzu. Na początku ważne jest aby parametry w miarę często obserwować jednak po pewnym czasie ich robienie jest sporadyczne. Będziesz chciał zrobić jakiś test to okaże się, że proszek nabrał wilgoci (pomyliłeś nakrętki) albo są przeterminowane. W zasadzie termin to tylko sprawa umowna bo jak się po pewnym czasie u mnie okazało to nawet przeterminowane pokazują wyniki takie same jak te jeszcze przed datą upływu terminu. Na początek najważniejsze są NH4, NO2 oraz NO3. PH zawsze możesz zakupić. JBL są chwalone ale np. taki Salifert również robi bardzo dobre testy np. NO3. Z NO2 jest już gorzej i tutaj JBL według mnie pokazuje swoją przewagę. Dlatego też jeżeli nastawiasz się na oszczędności to kupuj z głową i na start tylko to co na tą chwilę potrzebujesz. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale chyba Zooltek również jest przez niektórych używany jeśli chodzi o NO2. Chyba @egon44oraz @AndrzejGłuszycastosują u siebie Zoolteka na azotyny.

Opublikowano
4 minutes ago, Jerry_jerry said:

W zasadzie termin to tylko sprawa umowna bo jak się po pewnym czasie u mnie okazało to nawet przeterminowane pokazują wyniki takie same jak te jeszcze przed datą upływu terminu.

Hehe a u mnie było dokładnie odwrotnie, kiedy odpaliłem solniczkę stary test JBL na azotyny pokazywał 0.1 ppm nawet w wodzie ze sklepu. Pojechałem zrobić awanturę, facet przy mnie sprawdził i wyszło mu 0.0... Sprawdziłem FAQ na stronie JBL, kolejny powód żeby nie przesadzać z ilością testów: 

Q. Do my water tests still work although they have been open for nine months?

A. Basically a sealed test keeps longer than an open one. How much the shelf life is reduced depends crucially on the handling and the storage conditions of the reagents. It may happen that a reagent in a test that has been open for 9 months doesn’t indicate correctly any more. However, additional information is needed to answer this question properly.

Opublikowano

Jak dla mnie minimum w testach to NO2 i NO3. Testu na amoniak nigdy nie używałem bo uważam, że jest zbędny (przy niewykrywalnym NO2 amoniak też jest niewykrywalny). Jeśli zna się parametry kranówki i są one dobre (Kh i Ph) to te testy też będą używane na zasadzie bo są ;).

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.