Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapewne masz rację, ale po pierwsze czy jeden filtr wewnętrzny np. Weipro 1500 będzie wciągał na tyle mocno żeby zbierać śmieci z całego dna a nie tylko z części. A po drugie wiem że się trochę trzęsę nad tymi kosztami, ale mamy malutkie dziecko które jest chore i wymaga sporych nakładów finansowych, więc każdy grosz się liczy (chciałbym żeby było jak najoszczędniej ale bez szkody dla mieszkańców akwarium).

A wracając do samego panelu, macie jakieś konkretne rady dotyczące szerokości przelewu, wysokości grzebienia itp. żeby przepływ był wystarczający i wszystko działało jak należy?

Opublikowano
mamy malutkie dziecko które jest chore i wymaga sporych nakładów finansowych, więc każdy grosz się liczy (chciałbym żeby było jak najoszczędniej ale bez szkody dla mieszkańców akwarium).



Greek - zajmij się dzieckiem powolutku odłóż sobie pieniądze i gdy będziesz gotowy wtedy wystartuj z akwarium.

W przypadku problemu będziesz wybierał ?

Dziecko czy ryby ??

Zawsze tak jest jak się chce oszczędzać to wydasz dużo wiecej gdybyś wybrał pierwszą wersję mniej oszczędną.

Opublikowano

No dobra, znowu jestem. Nie żebym dał za wygraną tylko byłem bardzo zajęty ostatnio.

Yaro, nieststy jak to w życiu - nie wszystko jest takie proste. Pieniędzy trochę już odłożyłem, dziecko mam chore nieuleczalnie więc nie ma po co czekać że przejdzie, gotowy jestem już a dokładniej za jakieś 2-3 miesiące, bo wtedy mniej więcej się wprowadzę do nowego mieszkania, a przede wszystkim akwarium jest w 50% ze względu na małego. Nigdy nie widziałem u dziecka takich dużych oczu jak u naszego maleństwa podczas oglądania rybek.

I co mam wg. Ciebie wybrać? Dziecko czy ryby?

Tak czy siak spróbuję wrócić do tematu. Nadal jestem wdzięczny za wszelkie słowa krytyki oraz podpowiedzi i pomoc.

Czy ktoś jest w stanie podać mi w przybliżeniu jaki powinien być grzebień w takim panelu? Tzn. jaką powinien mieć wysokość, szerokość, odległości między ząbkami itp. Jak zrobić z grubsza wiem.

Aha i jak z tym Weipro, wystarczy jeden?

Opublikowano

OK spróbuję jeszcze raz. MateuszT piszesz, że masz w swoim akwa panel. Mógłbyś podać więcej szczegółów technicznych? Może jakiś opis? Na forum niestety nie znalazłem (może źle szukałem) a priva jakoś nie mogę wysłać.

Poza tym dziękuję wszystkim, którzy zechcieli poświęcić chwilę mojemu tematowi i podzielić się swoją wiedzą.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Opisu na forum nie znalazłeś, bo miałem w planie jego napisanie zaraz po ukończeniu szafki... niestety od półtora roku nadal muszę patrzeć na średnio estetyczny stelaż :lol: . Kilka razy krócej opisywałem całą konstrukcję.


W zasadzie mój filtr to nie jest klasyczny panel, tzn. nie jest wklejony wewnątrz akwarium, a jest jedynie drugim zbiornikiem połączonym na zasadzie naczyń połączonych.

W praktyce jest to przedłużenie akwarium, bo wysokość i szerokość są takie same.

Wlot filtra mam zrobiony z rur pcv - niestety niezbyt ciekawie to wygląda, ale trochę przeliczyłem się z przepustowością i stanęło na 2 rurach 1" i 1 rurze 3/4". Rurki są ukształtowane kolankami 90st w U i przełożone przez krawędź akwa. O wiele lepszym rozwiązaniem jest klasyczny panel z grzebieniem.

W Twoim przypadku zrobiłbym grzebień na całą szerokość pierwszej komory. Wysokość jest raczej mniej ważna ( o ile nie będzie zbyt mała, ale zrobić głębsze nacięcia zawsze można :wink: ). W zasadzie grzebień jest potrzebny tylko i wyłącznie do tego, żeby do filtra nie dostawały się większe syfy, jak liście, czy ryby :lol: . Widziałem gdzieś założoną jako grzebień płaską, sztywną siatkę o średnio drobnych oczkach i takie rozwiązanie też się sprawdziło.

U siebie mam 3 komory filtracyjne po ok.10l. Pierwsza grys koralowy, druga keramzyt zmieszany z ceramiką i trzecia bio-balle. Na rurkach wlotowych mam założoną gąbkę, więc nie potrzebuję w filtrze żadnych wkładów mechanicznych. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pierwszą komorę w 2/3 (w pionie) wypełnić np. ceramiką, a na samą górę położyć gąbkę, czy napchać waty.Wypełnianie całej komory gąbką to dla mnie strata miejsca. I tak właśnie radził bym Tobie zrobić.

Pompę, jak pisałem, albo i jeszcze nie :wink: . Mam zwykłą, malutką Project Step bodajże 2. Przepływ max 900l/h, stłumiony do ok. 600l/h. Teoretycznie mógłbym mieć więcej, ale wtedy zbyt szybko spada poziom wody w ostatniej komorze - jest to wada wlotu przez rury pcv, przy grzebieniu praktycznie nie ma możliwości, żeby coś takiego się działo, zwłaszcza, jeśli będzie odpowiednio szeroki.


Weipro dałbym jeden, ale duży. Oczywiście minusem jest prądożerność. Jeśli masz możliwość skutecznego ukrycia 2 filtrów wewnętrznych, to możesz dać wspomniane fluvale, ale tak, jak mówiłem, jest to oszczędność ledwie kilku Wat, więc już sam musisz przekalkulować, czy te parę złotych jest warte oglądania kupy plastiku w akwarium :wink: . Oczywiście potrafię zrozumieć, że w Twojej sytuacji każdy grosz jest istotny, ale jakby nie patrzeć akwarystyka nie jest tanim hobby i niektóre wydatki po prostu są w nią wpisane. Ostatnio przestudiowałem rachunek za prąd i stwierdziłem, że sama energia nie jest tak tragicznie droga - prądu zużyłem za 90zł... z opłatami przesyłowymi, podatkami itp. do zapłacenia 270zł. Więc w tej sytuacji te 5-10W i tak podniesie rachunek stosunkowo niewiele.


Jeśli masz jakieś konkretne pytania, to pisz, bo tak ogólnie to trudno sprecyzować myśli :wink: .

Opublikowano
Dzięki Makok. Szczerze mówiąc to m.in. na Twoją odpowiedź liczyłem (trochę już poczytałem na forum, heh). Kilka pytań żeby uściślić.

1. Komora 5 zostaje w takiej szerokości w jakiej jest? Jeśli tak to czy znajdę taką gąbkę żeby dopasować?

2. 1500l/h czy naprawdę potrzeba aż tak dużo? Poza tym pogooglałem trochę i znalazłem np. pompę Eheim 1250 (1200l/h, 28W-wydaje mi się że to dużo, no i ta ceeeena-nie wiem czy dam radę). Swojego czasu znalazłem trochę o pompach MaxiJet. A może to by dało radę. A może coś innego, we w miarę rozsądnej cenie i jakości do przyjęcia?

3. Pompa i grzałka przed wklejeniem przegród - dlaczego?

4. Nie mam niestety możliwości umieszczenia filtra ani obok ani pod akwa więc kubełki i sumpy odpadają.

Tak czy siak pozostaje panel z tyłu, tylko w związku z brakiem doświadczenia w tym temacie, chciałbym to jeszcze z waszą pomocą dopracować.

Aha, pomysł z przelewem już kwitnie w mojej głowie, co do kolejności komór to i owszem będę odwracał, ale odwrotnie :) tzn woda będzie wpadać przez grzebień do 1, a pompa w 5 tyle że szerokości komór poprzestawiam.

A tak ogólnie pomysł? Dobry? Taki sobie? A może ogólnie do bani?



ad. 1. gąbkę potnij, jak pisał Mateusz - ja stosuję na górze komina około 10cm waty sery, którą co tydzień wymieniam - imho wystarczy jako prefiltr...

ad. 2. pompa - tutaj nie zgodzę się z Mateuszem - rzeczywiście jak masz przelewowy w oparciu o rurki pcv to pompa nie może być za silna, ale przy przelewie uważam że >1300l/h jest idealnym wynikiem (mówię o przepływie rzeczywistym cały czas), bo jednak złoże całkowicie w tym przypadku zalane będzie częściej "przewietrzone" (O2) co sprzyja nitryfikacji - z obserwacji ponadto można powiedzieć, że średnio pompy w opisywanych w necie sumpach ciągną (rzeczywisty) w przedziale 1200 - 2000 l/h mimo grawitacji

ad. 3. nie przed wklejeniem - tylko zakup przed wklejeniem panelu w całości - można wszystko zmierzyć i policzyć, ale niech się ta pompa potem nie zmieści i co rozklejać? chodziło mi zaradczo

ad. 4. ok


późniejsze posty: fluval nie da rady - kup weipro - ja swojego fluvala sprzedaje wraz z wymianą akwa - bo teraz jest "na styk", ale ze 150cm nie zbierze - nie ma szans


Mateusz, jeśli powrót wody inaczej niż przez U-rurkę, to im wyżej tym lepiej, żeby pompa nie musiała dodatkowo "walczyć" z naporem wody...


i nie mówię, że takie czy inne rozwiązanie jest lepsze czy gorsze, jedynie że każde tego typu (DIY) jest inne...


zobacz przydatne linki:

tutaj

no i tutaj - napisz do autora żeby odświeżył Ci zdjęcia - najciekawsza konstrukcja

Opublikowano
ad. 2. pompa - tutaj nie zgodzę się z Mateuszem - rzeczywiście jak masz przelewowy w oparciu o rurki pcv to pompa nie może być za silna, ale przy przelewie uważam że >1300l/h jest idealnym wynikiem (mówię o przepływie rzeczywistym cały czas), bo jednak złoże całkowicie w tym przypadku zalane będzie częściej "przewietrzone" (O2) co sprzyja nitryfikacji - z obserwacji ponadto można powiedzieć, że średnio pompy w opisywanych w necie sumpach ciągną (rzeczywisty) w przedziale 1200 - 2000 l/h mimo grawitacji

Wartości idealne zazwyczaj różnią się od wystarczających. Zauważ, że w przypadku pomp stricte akwarystycznych przepływ rzędy 1500l/h wiąże się z po pierwsze dość dużą ceną samej pompy, a po drugie z dość znacznym zużyciem prądu. Przy takim złożu i tak wystarczy przepływ grubo poniżej 1000l/h, więc po co przepłacać za coś, czego i tak się nie wykorzysta :?: Zwłaszcza, jesli cięcie kosztów jest priorytetem. Podobnie jest z pompami od CO. Z resztą ich nie można zdaje się montować pod wodą, a nie każdy lubi/chce robić rurociąg poza akwarium, żeby doprowadzić wlot i wylot pompy.


Mateusz, jeśli powrót wody inaczej niż przez U-rurkę, to im wyżej tym lepiej, żeby pompa nie musiała dodatkowo "walczyć" z naporem wody...

Tu nie do końca rozumiem... Właśnie w przypadku powrotu u-rurką woda "ciąży" na pompę i spowalnia jej przepływ. Przy normalnych wysokościach akwarium są to wartości nieporównywalne z sumpem, gdzie pompa musi dodatkowo pokonać co najmniej 1-1,5m od dna sumpa, do krawędzi akwarium...

Jeśli zaś powrót będzie przez otwór w ścianie panelu, to problem moim zdaniem w ogóle nie istnieje.

Opublikowano

dobra, nie zauważyłem (umknęło) cięcia kosztów... w takim wypadku racja - zgadzam się...


jeśli chodzi o ten "powrót" to myślałem o naporze gdyby dziura była nisko nad dnem... ale im bardziej o tym myślę tym mniej mi się cokolwiek nasuwa :P

Opublikowano

Dzięki Panowie. Dużo konkretnych informacji. Co do filtra wewnętrznego to decyzja już podjęta (no tak na 99%). Będzie Weipro TC1500 w liczbie 1. Mam nadzieję że jak odpowiednio pokieruję wylotem żeby dobrze mieszał, to wystarczy. Pompa jeszcze nie wiem jaka ale w okolicach 1000l/h. Po analizie waszych rad myślę że bedzie w sam raz.

Makok - o fluvalach myślałem dwóch, ale już postanowione więc nie ma o czym mówić.

Mateusz co do szczegółów technicznych - jakie są wymiary tego Twojego panelu, jakie masz odległości przegród od góry i dołu, no i jak w ogóle się sprawdza takie rozwiązanie? Akwarium będę kleił tak za miesiąc-dwa (nie sam oczywiście tylko w firmie) więc mogę jeszcze przemyśleć pewne rzeczy.

Kombinuję sobie jeszcze żeby w przyszłości dołożyć drugą pompę i zabawić się z hydroponiką. No ale to dalsza przyszłość.

Opublikowano

Wymiary ma 20x45x40, czyli przedłuża akwa z boku o 20cm. komory mam 3 z mediami + ostatnia na pompę. Techniczna (z pompą i grzałką) jest najmniejsza, bo ma tylko tyle, żeby wsadzić tam rękę, wyciągnąć/wsadzić sprzęt. Nie mam linijki pod ręką, ale przegrody są oddalone o 3-4cm cm od dna i górnej krawędzi. Poziom wody jest dość wysoki, bo +/- 1-1,5cm od krawędzi więc takie przegrody wystarczają.


Rozwiązanie sprawdza się dobrze. W 300l jak pisałem mam dość sporo ryb i to nie małych, bo największe aulony mają koło 15cm. Problemów z parametrami nigdy nie miałem. Ostatnio z braku czasu ograniczyłem podmiany do minimum i woda nie "szaleje". Parametry są stabilne i oprócz rozrostu glonów nic się nie dzieje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.