Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ jestem nowy na forum chciałbym najpierw wszystkich serdecznie powitać.

A teraz do rzeczy. Planuję zbudować akwarium o wymiarach 150x58x50 a wewnątrz chciałbym zmieścić panel filtracyjny o szerokości 10 cm netto. Woda do panelu byłaby podawana z wylotu filtra wewnętrznego (chyba fluval 4) a wypływałaby na drugim końcu samoczynnie dzięki obniżeniu krawędzi w ostatniej komorze. Schemat narysowałem tak jak potrafiłem i link umieszczam poniżej:


http://www.smolniki.pl/panel.jpg


Objaśnienia do rysunku

niebieska rurka z lewej strony to wylot z wewnętrznego, wprowadzony pod gąbki w pierwszej komorze (woda w niej ma płynąć pod górę)

cyferki to wymiary w centymetrach

reszta chyba jasna (jeśli nie to proszę pytać)

A tutaj sam powrót do akwarium w powiększeniu:


http://www.smolniki.pl/panel%202.jpg


Zalety tego rozwiązania (wg mnie naturalnie):

1. Miejsca zabiera nie aż tak znów dużo, a pojemność filtra całkiem, całkiem...

2. Bezpieczeństwo - nie ma możliwości żeby się cokolwiek wylało poza akwa. W przypadku zatkania czegokolwiek po prostu woda zacznie się przelewać przez górną krawędź szyby tworzącej panel, z powrotem do akwa

3. W związku z tym iż planuję nabyć dwa fluvale 4, w przypadku awarii tego który zasila panel - zawsze można zamienić na drugi, sprawny.

Wady - póki co nie widzę, ale liczę na was (o ile mój pomysł ma w ogóle jakieś wady :wink:

A tak całkiem poważnie to proszę o komentarze i porady, zwłaszcza forumowiczów którzy mieli jakieś doświadczenia z tego typu konstrukcjami lub choćby nawet sumpami itp. bo ja o tym mam pojęcie tylko na tyle na ile udało mi się poczytać na forum.

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam...

Opublikowano

wady ??

po pierwsze panel zabierze Ci 10 cm z 58 kolejne 8 cm niech zabierze Ci tło wiec zostanie Ci tylko 40 cm głębi akwarium.

Po drugie zabierasz sobie szanse zbierania z powierzchni wody "kożuszka" bakteryjnego. więc lepiej do ostatniej przegrody włożyć pompę która będzie Ci wypompowywać wodę z panelu a wlot zostawić grawitacyjny poprzez grzebień.

Opublikowano

Dziękuję za odpowiedź. Mam w tej chwili najmniejsze możliwe malawi (80cm) i nie wiem czy to w związku z rozmiarem, ale nie mam problemu "kożuszka". Co do grawitacyjnego wlotu, to też się zastanawiałem, ale wydaje mi się że taka woda po przejściu przez wewnętrzny, a następnie przez gąbki w pierwszej komorze, będzie lepiej oczyszczona i mniej syfu wyląduje w kolejnych komorach tego minisumpa. Pytanie przy którym wariancie jest więcej "plusów dodatnich" a przy którym ujemnych.

Niezależnie od tego prosiłbym bardziej doświadczonych userów podobnego sprzętu o próbę oceny, czy tego typu ustrojstwo ma w ogóle szansę działać, czy wysokość przegród i ich sposób montażu jest ok (a może lepszy byłby przepływ boczny?). Poza tym nie ukrywam, zależy mi na tym aby zastosowane rozwiązanie było jak najmniej prądożerne (podobno wiosną znów ma być drożej...)

Opublikowano

kilka rzeczy


przepływ boczny przy tej szerokości panelu odpada - za wąsko...


zamiast kupować dwa fluvale - kup fluvala i wydajną pompę (jakiś EHEIMik minimum 1500l/h - najmniejsze zużycie prądu z Low-endowych) i zrób jak Ci proponuje Yaro... ten fluval będzie miał spadek mocy w połączeniu z wężem na końcówce (wiem bo się bawilem moim) i będzie wiał przez tę rurkę max 600-700 l/h, co w mojej ocenie jest bez sensu przy tak olbrzymim złożu...


tobie potrzeba IMHO dokładnie to całe odwrócić... tzn:

wlew przez grzebień w komorze 5, gdzie będą gąbki/wata (więcej ich nie potrzeba) --> komory 4,3,2 zmniejszone, tak aby zwiększyć komorę 1 (w nich wkład bio) --> między komorą 2 i 1 przelew górny, komora 1 wielkości 1/4 do 1/5 całej długości i tam tylko pompa i grzałki, pierdoły...


taki układ zapewnia ci stabilną filtrację... nic się nie powinno zapychać


tylko kilka spraw

- najpierw dobierz pompę (bo Ci potem nie wejdzie na szerokość)

- przed wklejeniem przegród włóż pompę i grzałkę (ta z kolei musi leżeć bo poziom wody w ostatniej komorze będzie zmienny i często niski - musi być krótka - polecam grzałkę skalara)


jak mi się coś przypomni to napiszę...

ja zbudowałem sumpa do 240-tki, więc o przedobrzaniu wiem wszystko i Ci mówię: nie przedobrzaj :mrgreen:


boczny panel skraca akwa... - jak masz trochę miejsca obok to już lepiej zbuduj filtr przelewowy - też bezpieczny i tańszy od sumpa, a nie zajmuje akwa... no albo sumpa (ale tylko jak masz samozaparcie :lol: )

Opublikowano

Dzięki Makok. Szczerze mówiąc to m.in. na Twoją odpowiedź liczyłem (trochę już poczytałem na forum, heh). Kilka pytań żeby uściślić.

1. Komora 5 zostaje w takiej szerokości w jakiej jest? Jeśli tak to czy znajdę taką gąbkę żeby dopasować?

2. 1500l/h czy naprawdę potrzeba aż tak dużo? Poza tym pogooglałem trochę i znalazłem np. pompę Eheim 1250 (1200l/h, 28W-wydaje mi się że to dużo, no i ta ceeeena-nie wiem czy dam radę). Swojego czasu znalazłem trochę o pompach MaxiJet. A może to by dało radę. A może coś innego, we w miarę rozsądnej cenie i jakości do przyjęcia?

3. Pompa i grzałka przed wklejeniem przegród - dlaczego?

4. Nie mam niestety możliwości umieszczenia filtra ani obok ani pod akwa więc kubełki i sumpy odpadają.

Tak czy siak pozostaje panel z tyłu, tylko w związku z brakiem doświadczenia w tym temacie, chciałbym to jeszcze z waszą pomocą dopracować.

Aha, pomysł z przelewem już kwitnie w mojej głowie, co do kolejności komór to i owszem będę odwracał, ale odwrotnie :) tzn woda będzie wpadać przez grzebień do 1, a pompa w 5 tyle że szerokości komór poprzestawiam.

A tak ogólnie pomysł? Dobry? Taki sobie? A może ogólnie do bani?

Opublikowano

Jeszcze drugie. Co do głębokości czy jak go zwał szerokości to zrobiłem naprawdę ile się da, tzn. pierwotnie akwa miało być węższe, ale właśnie ze względu na panel jest te 58cm (45cm netto nie uwzględniając tła). Może bez szaleństw ale mam nadzieję że wystarczy. Tło będzie robione ze styropianu 3cm + kawałki doklejane, więc nie zajmie aż tak dużo. Generalnie będę się starał robić więcej zagłębień a mniej fragmentów daleko wystających. To chyba tyle co mi się w głowie ułożyło w międzyczasie. Nadal jestem niezmiennie wdzięczny za wasze opinie i podpowiedzi.

Opublikowano

Tak, jak ktoś już wcześniej pisał, wcięcie w górnej krawędzi zrób w pierwszej komorze i wtedy górna krawędź może być równo z krawędzią akwarium - poziom wody będzie mógł być wyższy, co przy normalnej pokrywie ma duże znaczenie, bo jak jest za mało wody, to jasny pasek źle wygląda.

Wylot z pompy z ostatniej komory albo u-rurką, albo przez otwór w szkle (droższe, a nie koniecznie lepsze :wink: ).


Przepływ może być mniejszy, ja u siebie przy panelu ok. 35l, w akwarium 300l mam przepływ pewnie z 500l/h i w zupełności wystarcza przy prawie dorosłych rybach. To nie jest sump, żeby przez grawitację stracić 2/3 przepływu. W przypadku panelu przepływ będzie prawie taki, jak podaje producent (ograniczają go jedynie wkłady, ale to przepływ całościowy przez filtr, a nie przez samą pompę) i niewielka głębokość, na jakiej jest pompa - przy dobrym ustawieniu całego panelu pompa może być tuż pod powierzchnią wody.


No i druga sprawa koniecznie filtr wewnętrzny - na panel niestety nie możesz założyć prefiltru, więc wszelki syf najprawdopodobniej zatrzyma się w nim na wkładach i będzie gnić. Wydajna filtracja mechaniczna ma tu o wiele większe znaczenie niż w przypadku filtracji opartej na kubełku, który dodatkowo czyści sie znacznie częściej niż panel, czy sump. Ja swój panel czyszczę mniej więcej 1-2 razy w roku, więc jeśli byłby w nim syf, to woda strasznie by na tym ucierpiała. Zamiast fluvala dałbym coś mocniejszego, np.weipro. Filtry oklepane, ale wg mnie jedne z najlepszych wewnętrznych, a przy okazji całkiem niedrogie.


Co do pompy - na upartego może to być nawet głowica od filtra wewnętrznego. Problem jest jedynie z umocowaniem rurki wylotowej. Wewnętrzne niestety mają jakieś dziwne wyloty i trzeba kombinować z mocowaniem. Nie jest to nie możliwe, aczkolwiek nie jest też łatwe :wink: .

Pompę i grzałkę bez problemu możesz umieścić po wklejeniu przegród - przecież nie będą tam na stałe, musi być możliwość ich wyciągnięcia i włożenia ponownie :wink: .


Gąbką się nie przejmuj, możesz kupić obojętnie jaką (nie reagującą z wodą) i pociąć ją w kostki o boku 2-3 cm. Dłużej wytrzyma bez czyszczenia i ogólnie rozwiązanie trochę wygodniejsze, niż wsadzenie bloku na całą komorę. Choć wg mnie wkładanie gąbki do panela trochę mija się z celem, zwłaszcza, że powinieneś mieć wydajną filtrację mechaniczną, zapewnioną przez wewnętrzny.

Opublikowano

ok, wcięcie, grzebień, przelew - pierwsza komora, gąbki jednak też zostaną bo to pozwoli na dłuższe zachowanie wkładów w czystości (notabene planowałem czyszczenia tak co pół roku ew. trochę częściej wkładu jednej z komór więc możnaby np. tak co 4 mies jedną). Co do wewnętrznego , to zgadzam się że musi być koniecznie, ale weipro to jednak spory pobór prądu. A może dwa fluvale 3 albo po jednej stronie fluval 3 a po drugiej mocniejszy 4?

Opublikowano

Dla mnie różnica 5, czy 10 W nie byłaby aż tak znacząca, zwłaszcza, że różnica w dmuchaniu jest znacząca, a i bardziej prądożerne filtry rzadziej się czyści... Oczywiście możesz dać dwa filtry w dwóch bokach akwarium, takie rozwiązanie też się sprawdzi, ale to zawsze więcej sprzętu w samym akwarium...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.