Skocz do zawartości

Parametry w baniaku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Postaram się przedstawić temat amoniaku w bardziej przystępny sposób (bez tych procentów, tabelek, wykresów itp, itd.), tak żeby było zrozumiałe dla takich samych ignorantów jak ja.

Amoniak w wodzie powstaje z powodu zanieczyszczeń biologicznych. Występuje w postaci jonu amonowego NH4 i gazowej NH3. NH4 przekształca się w NH3. Czym wyższe PH i temperatura wody, tym więcej NH4 przekształci się w NH3. W pH poniżej 7.0 przekształcanie się NH4 w NH3 ustaje i jest nieznaczące. Przy PH 9.0 i wyższym udział NH3 staje się już znaczący. W naszym przypadku udział NH3 w ogólnej ilości amoniaku jest niski. Ale z uwagi na bardzo dużą toksyczność, nawet niewielkie jego stężenie ma tragiczny wpływ na ryby. Tutaj dodam, że nie jest prawdą, że jon amonowy NH4 nie jest toksyczny. Jest, tylko w nieistotnym stopniu. Dopiero bardzo duże stężenie może mieć negatywny wpływ. Szkodliwość jonu amonowego NH4 polega na tym, że przekształca się w azotyny NO2.

Jakie są sposoby pozbycia się amoniaku z wody? Jeśli chodzi o NH3, to występuje w postaci gazowej i najprostszym sposobem jest silne natlenianie wody. Amoniak w tej postaci wyparuje po prostu do powietrza. Przykładem jest nasz autor tematu;

W dniu 8.10.2017 o 14:08, pitik1247 napisał:

Rano widziałem ze zaczeły dyszec i było pare sztuk pod lustrem wody aby zaczerpnąć powietrza zwiekszyłem natlenianie i jest lepiej

Amoniak w formie gazowej powoduje zmniejszenie zawartości tlenu w wodzie, stąd takie zachowania ryb.

Nawet, jeśli w ten sposób pozbędziemy się niebezpiecznego stężenia amoniaku NH3, to badając testami zawartość amoniaku, nie stwierdzimy obniżenia jego ilości. Tak jak napisałem wcześniej, jego poziom w stosunku do całej ilości amoniaku jest niewielki. Niestety jon amonowy NH4 nie utlenia się, więc trzeba go poddać nitryfikacji. Tu już nie będę wyjaśniał co to jest. Zwrócę tylko uwagę na dwie sprawy. We wcześniejszym poście napisałem, że wysokie stężenie amoniaku może zahamować lub nawet zatrzymać proces nitryfikacji. Dzieje się tak gdy zawartość tlenu w wodzie spada. Bakterie do nitryfikacji potrzebują tlenu, a amoniak NH3 powoduje jego drastyczne zmniejszenie. Druga sprawa to temperatura wody. Optymalną temperaturą dla nitryfikacji jest 28-30`C, ale już w temperaturze 8.0 -12`C  ten proces jest wystarczająco skuteczny. Nitryfikacja ustaje przy temperaturze poniżej 2.0 - 4.0`C. W związku z tym utrzymywanie temperatury wody przy starcie akwarium na poziomie 30`C nie ma najmniejszego sensu. Szkoda prądu. Trzecim sposobem usunięcia amoniaku z wody jest wykorzystanie żywic jonowymiennych. 

Wiadomości te zaczerpnąłem min. z tego źródła;

http://www.technologia-wody.pl/index.php?req=teoria&id=210

http://www.technologia-wody.pl/index.php?req=praktyka&id=113

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
W dniu 8.10.2017 o 21:48, pozner napisał:

Wiec panowie tak nie udalo mi się zdobyc tego co pisalisc ale w zamian mam cos takiego a tamto mam już zamowione. I dokupilem.jeszcze te bakterie do dawalem ostatnio zdj 

 

received_1917423298521751.jpeg

received_1917422771855137.jpeg

Opublikowano
W dniu 8.10.2017 o 11:42, deccorativo napisał:

Nie wiem jak i gdzie to kupisz/pożyczysz od  kolegi w Wiedniu ale masz natentychmiast znależć i wlać do akwarium

jeden z dwu do wyboru uzdatniaczy wody kranowej - od tego jak szybko to zrobisz wiele zależy dla życia lub śmierci ryb.

Seachem Prime

Kordon AmQuel Plus ( ten jest lepszy)

inne się nie liczą więc nie szukaj byle jakiego co masz pod ręką.

Nie mam nic więcej do dodania

Opublikowano
46 minut temu, deccorativo napisał:

Nie mam nic więcej do dodania

To co mam zrobic jak nie ma tego w zoologicznym bylem chyba w 10 i nie maja tego na grupie w wiedniu pisalem to tez nikt nie ma zamowilem to przez neta ale bede to mial dopiero w niedziele 

Opublikowano

Przede wszystkim zmierz parametry wody, czyli NH4, NO2 i NO3. Dopóki nie dojdzie Kordon, możesz zastosować ten preparat Sera - toxivec, ale tylko w razie konieczności. Ten drugi odstaw do szafki. Silnie napowietrzaj wodę.

Opublikowano
25 minut temu, pitik1247 napisał:

To co mam zrobic jak nie ma tego w zoologicznym bylem chyba w 10 i nie maja tego na grupie w wiedniu pisalem to tez nikt nie ma zamowilem to przez neta ale bede to mial dopiero w niedziele 

Wiem tylko że od niedzieli wiemy że masz surowy baniak a ryby co najmniej pływają tam od piątku i stare dojrzałe złoża wywaliłeś - a tam była biologia jak drut..

Podejrzewałem że w Austrii może być krucho z amerykańskimi preparatami ale do dziś milczałeś że są trudności więc uznałem że załatwiona sprawa.

W Bratysławie masz tego Seachem Stability po dziurki w nosie w każdym zoologu a to tylko godzinka jazdy  z Wiednia ale trudno coś radzić bo zapewne pracujesz albo nie możesz jechać na Słowację - ja nie znam twoich możliwości.

Nie pisałeś to uważałem że załatwiłeś temat. teraz pozostaje tylko czekać.

Spytam więc o dwie inne sprawy.

1/ Podmieniłeś chyba 50% wody to trzeba było na drugi dzień podać wyniki NH4 i NO2, NO3   - nie widzę wyników.

Zmierz póki widno bo po zmierzchu nie mierzymy.

2/ Z podmianką dałeś jakiś uzdatniacz  ? -  nie wie czy wiedeńskie wodociągi chlorują wodę czy np palą lampą UV a chloru nie dają i nie chce mi się szukać bo nie znam języka. To ty powinieneś to wiedzieć, bo może być róznie w zależności od dzielnicy Wiednia.

Każda firma chemiczno-akwarystyczna produkuje swoje uzdatniacze i tylko ona wie że z innym swoimi produktami można je mieszać. Nie zna składu  uzdatniaczy innych producentów bo każdy trzyma to w tajemnicy więc po np Azoo Aquagurad Plus wlanie Kordon Amquel Plus  może nic nie zrobić a może zrobić kwas pruski albo fozgen. Nikt tego nie sprawdzał. To nie są już stare proste uzdatniacze które bez względu na nazwę i firmę wszystkie były na jednym związku chemicznm - tiosiarczanie sodu

Dlatego byłem przeciwny wlewaniu czegokolwiek czekając na te wymienione uzdatniacze. posłuchałeś kogoś innego teraz masz ból głowy.

 

 

Opublikowano

Po pierwsze, nie miał na co czekać w tej sytuacji. 

Po drugie, nie ma bólu głowy, bo może dalej stosować ten preparat, co do tej pory, a Kordon może odstawić do szafki na gorsze czasy. Jeśli jest tak, jak piszesz, to powinna być informacja o ograniczeniach i przeciwwskazaniach w stosowaniu tych preparatów. Może kolega znajdzie takową na opakowaniu. Ja nigdzie nie znalazłem. Wiadomo (i firmy akwarystyczne też to wiedzą), że akwaryści stosują różną chemię w akwarium, więc nie wyobrażam sobie, żeby jakaś firma zrobiła preparat, który przy połączeniu z innym stworzy kwas pruski, czy fozgen. Muszą to być preparaty składające się ze związków, substancji, które przy odpowiednim stosowaniu i dawkowaniu, są bezpieczne dla ryb.

Opublikowano

Tak dalem uzdatniacz dodawalrm foto oststnio . Wychodze do pracy o godzinie 6 wracam czesto po 18 nawet później jedynie kiedy mam mozliwosc zrobienia testow to sobota bo wieczorem mowicie ze nue maja sensu 

Wiec nie robie . Po 2 gosiu nie.mial kompletu wkladow do tego filtra wiec wymuenilem ba nowe po 3 akwarium od dnia zakupu stało 2 tygodnie czekałen na piasek i skały bo tutaj kosztuje to nie małem pieniadze dla przykładu 4 kilo piasku czy drobnego białego żwiru kosztuje w granicach 16 -20 € za to w polsce kupilem 40 kg .

A na słowacje nie pojade bo sklepy sa do 18 lub do 19 wiec musial.bym się urwac z pracy a jest to nie realne wiec robie co w mojej  mocy 

150774249935123835962.jpg

15077425252601160470874.jpg

Opublikowano (edytowane)

To napisz jak się ryby zachowują. Póki co karm je może mało (raz dziennie) i nawet tylko co drugi dzień. Im nic nie będzie, a mniej będą produkować nieczystości. Nie wiem czym je karmisz, ale najlepsze są pokarmy klasy Premium. Są drogie, ale bardzo wydajne. Nie trzeba podawać tego pokarmu dużo. Jak inni zauważyli, ryby robią też mniej kup. Jeśli zauważysz jakieś niepokojące zachowania u ryb, to podmień od razu część wody. Zmierz w sobotę te parametry i podaj je tutaj.

Nie wiem, może warto zmierzyć przy tym sztucznym świetle. Jakieś ogólne pojęcie na temat wody powinno to dać. Ale to niech inni się wypowiedzą, czy duże jest przekłamanie.

Edytowane przez pozner
Opublikowano

Kupilem pokarm od goscia w granulkach bardzo go.chwali widac ze ryby znacznie podrosly daje co 2 dzien bo na wiecej sumienia nie mam jak widze jak plywaja za mna jak tylko przyblize się do akwa co do ryb to zachowuja się normalnie plywaja sa aktywne robia demolke w akwa kopia i rosliny wyrywaja ???

W niedziele dojda wlasciwe produkty to dam i zobaczymy 

2 godziny temu, pozner napisał:

Nie wiem czym je karmisz, ale najlepsze są pokarmy klasy Premium. Są drogie, ale bardzo wydajne. Nie trzeba podawać tego pokarmu dużo. Jak inni zauważyli, ryby robią też mniej kup. 

Jakie pokarmy dokładnie polecasz podaj prosze nazwy 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.