Skocz do zawartości

Nalot, pył, drobinki na tafli wody


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, lukasz830302 napisał:

Jak skierować wylot z deszczownicy na taflę?

Jak nie chcesz żeby Ci woda głośno ciurkała to daj minimalnie pod wodę rurki i przekręć tak, żeby z każdej dziurki robiła się fala ale nie odrywała się od rurki i obserwuj czy jest poprawa

Edytowane przez mareckee
Opublikowano

Lukaszu zadziwić mnie trudno bo lata już swoje mam.

Deszczownie skieruj jak chcesz byle była nad wodą a nie pod wodą i tak ci w mig usunie ten film bakteryjny. Po zakończeniu dojrzewania deszczownię zdejmujesz i chowasz głeboko w szafce - ona bardzo hamuje przepływ wody ale teraz jest potrzebne silne napowietrzanie więc się przydaje.

Testy kupiłeś też z lektury tego forum? - wątpię bo są do d..... i nikt ci ich tu nie polecił - wywaliłeś kasę na zupełnie nie wiarygodne testy. Szkoda mierzyć bo tylko wnioski mylne z tych pomiarów wychodzą - pisałem co masz kupić - niemieckie testy JBL

Jak nie masz roślinek to gasisz światło aż ci dojrzeje akwarium czyli na stałe i na 2-6 tygodni.

 

 

Opublikowano
22 minuty temu, deccorativo napisał:

Haha pierwszy raz widzę podwodny deszcz, bo deszczownica to chyba od robienia deszczu jest.

Henryk..ta deszczownia ma spowodować łamanie lustra wody. Ustawienie jej w ten sposób ,że woda będzie spadać od góry na taflę spowoduje to ,że po prostu będzie głośniej. Natomiast jak będzie łamać taflę od dołu będzie zdecydowanie ciszej. Przy okazji jedno i drugie ustawienie powodując łamanie lustra spowoduje natlenienie wody..ale ja i tak bym się pozbył tej deszczowni a ten sam efekt można osiągnąć ustawiając prawidłowo sam wylot wody z filtra..przynajmniej będziesz miał lepszą cyrkulację. Film bakteryjny jest normalnym zjawiskiem przy świeżym akwa... Będziesz się martwić jak za jakiś czas ( po ustabilizowaniu) zostanie.

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, deccorativo napisał:

Lukaszu zadziwić mnie trudno bo lata już swoje mam.

Widzisz, ja trochę też już żyję, ale człowiek omylnym bywa, stąd popełnione przeze mnie błędy ze startem akwa. Mam nadzieję, że baniak do uratowania?

13 minut temu, deccorativo napisał:

Deszczownie skieruj jak chcesz byle była nad wodą a nie pod wodą i tak ci w mig usunie ten film bakteryjny. Po zakończeniu dojrzewania deszczownię zdejmujesz i chowasz głeboko w szafce - ona bardzo hamuje przepływ wody ale teraz jest potrzebne silne napowietrzanie więc się przydaje.

Ukierunkowanie deszczownicy - OK, tak zrobię. 
A po demontażu deszczownicy co na wylocie zamontować? - o ile, w ogóle cokolwiek montować i zostawić "goły wylot" w wodzie? 

 

13 minut temu, deccorativo napisał:

pisałem co masz kupić - niemieckie testy JBL

Rozumiem, że testy NO3, NO2, NH3/4 - JBL-a. 
A na pH, GH, KH mogą być Zooleka, czy też je zutylizować? 

Roślinek nie mam, więc od dziś gaszę. 

Co ze ślimakami ampularia 3 szt.? - zostawić je?

Edytowane przez lukasz830302
Opublikowano

Masz rację Andrzeju ale moim zdaniem start baniaka to taki specyficzny czas gdy nie zapalamy światełka, nie patrzymy czy film bakteryjny powstaje, czy mleko od pierwotniaków i czy okrzemki się pojawiają. Ważne by ruch wody , wysoka temperatura i max tlenu było nawet kosztem słyszalnego ciurkania i nie maksymalnych wydajności filtracji - no chyba ze pacjent ma głowę przy baniaku jak idzie spać.:(

Niestety młodziankowie:D w euforii i pragnieniu Malawi robią wszystko pędzikiem i często zupełnie żle, kładąc nacisk na wodę kryształ i ani jednego glonika - sam wiesz że to na początku nie jest możliwe.

1 minutę temu, lukasz830302 napisał:

Widzisz, ja trochę też już żyję, ale człowiek omylnym bywa, stąd popełnione przeze mnie błędy ze startem akwa. Mam nadzieję, że baniak do uratowania?

To czemu nie działałeś logicznie - najpierw czytam potem działam a nie na odwyrtkę .

Po zakończeniu dojrzewania daj kolanko na wylot i skieruj wodę po powierzchni by ruszała się tafla to doskonale natlenia wodę a jest cicho.

Jeśli masz Zooleka pH zakres 7,4-9 oraz KH i GH to są doskonałe testy i absolutnie je zostaw bo dobrze mierzą.

pomiary jak kupisz te JBLa i potem pisałem wystarczy co 3-5 dni i najlepiej w tabelce z datami bo ogląd od razu całości.

 

Opublikowano (edytowane)
Dnia 20.02.2017 o 15:32, deccorativo napisał:

To czemu nie działałeś logicznie - najpierw czytam potem działam a nie na odwyrtkę .

OK, dostałem "burę", przyjmuję z pokorą i skruchą :).
Teraz pełna koncentracja.. 

Dnia 20.02.2017 o 15:32, deccorativo napisał:

Jeśli masz Zooleka pH zakres 7,4-9 oraz KH i GH to są doskonałe testy i absolutnie je zostaw bo dobrze mierzą.

Mam te testy właśnie.
 

Edit 1 (20.02.): 
Zamówiłem właśnie JBL NO2, NO3, NH4. Będe miał jutro. 


Edit 2 (21.02.):
a ) z koszyka filtra zewnętrznego usunąłem zeolit i teraz patrzac od dołu mam: pierwszy koszyk - oryginalna gąbka, drugi koszyk - pusty, trzeci koszyk - ceramika. 
b ) po ustawieniu deszczownicy nieco nad taflą wody momentalnie całkowicie ustąpił film bakteryjny, tafla wody jest czysta.
c ) woda nabrała "ruchu" i wyraźnie można zaobserwować bardzo dużo pęcherzyków powietrza.
d ) zmierzyłem testy Zoolekiem (czekam cały czas na przesyłkę z testami JBL), wyniki wg Zooleka na dzien 21.02. są nastepujace:
- GH - 11
- KH - 9
- pH - 7,8
- PO4 - 0,25 mg/l
- NO3 - 5 mg/l
- NO2 - 0,3 mg/l
- NH4 - nie mam testu, zmierzę amoniak i inne wartości raz jeszcze jak dojada do mnie rzeczone testy JBL, pewnie jutro. 

 

 

Edytowane przez lukasz830302
Opublikowano (edytowane)

Zamieszczam tabelę obrazującą wyniki testów/badań wody w moim baniaku. 

Data i godzina temp wody GH KH pH PO4 NH3 NH4 NO2 NO3 Uwagi
19.02., 13:00 26 12 10 7,5 0,25   - 0,3 2 Wszystkie testy Zoolek
20.02., 22:00 30 11 9 7,7 0,25 0,02 - 0,3 5 Wszystkie testy Zoolek
22.02., 22:00 30 10 9 8 0,25 0,01 < 0,05 0,1 1 NH4, NO2, NO3 - testy JBL, reszta Zoolek

Mam nadzieję, że jest to czytelne i się nie "rozjechało" ? 
Awaryjnie załaczam plik pdf z pomiarami parametrów wody.

Bardzo proszę o komentarz do wyników pomiarów.

 

Badania parametrów wody - lukasz830302.pdf

Edytowane przez lukasz830302
Opublikowano

Witam,

Załączam aktualne pomiary parametrów wody. 

 

Data i godzina temp wody GH KH pH NH3 NH4 NO2 NO3
19.02., 13:00 26 12 10 7,5   - 0,3 2
20.02., 22:00 30 11 9 7,7 0,02 - 0,3 5
22.02., 22:00 30 10 9 8 0,01 < 0,05 0,1 1
23.02., 22:00 30 10 9 8 - < 0,05 0,1 1
24.02., 16:00 30 10 8 8 - < 0,05 0,15 1
25.02., 13:00 30 11 9 8 0,04 0,1 0,2 1


Załączam też pdf dla lepszej czytelności.

Jak oceniacie sytuację?

tabela pomiarow.pdf

Opublikowano
53 minuty temu, lukasz830302 napisał:

Jak oceniacie sytuację?

Ja oceniam fatalnie.

No nie było pełnej koncentracji.:(

Start na Sera Bio Nitrivec które to nie są bakteriami nitryfikacyjnymi a bakteriami czyszczącymi baniak z resztek pokarmów i gówna ryb a tego przeca nie masz - raczej nie wyrażny ( może Rutinoscorbin zażyj ) ;).

https://www.sera.de/pl/produkt/sera-bio-nitrivec/?sword_list[]=Bio&sword_list[]=Nitrivec&no_cache=1

Po skutkach nie widać by ten preparat zawierał bakterie nitryfikacyjne bo startu mimo 6 dni nie widzę.

Wyniki też spaprane bo między 20.02 a 22.02 zmieniłeś testy z dupiastych Zooleka na dobre JBLa ale zapomniałeś zrobić tego samego dnia pomiarów i Zoolekiem i JBLem by mieć możliwość porównania co wskazywały jedne lipne a co pokazują drugie dobre. W ten sposób nie da się wnioskować  i oceniać sytuację.

Pomiary NH3 i NH4 robisz żle bo z tabelki podajesz amoniak i jon amonowy a trzeba podawać wynik testu sumaryczny ale nigdy nie odnotowałeś wzrostu NH3/4 - to żle

NO2 też nie do zinterpretowania bo najpierw są wyniki zooleka stale 0,3ppm a potem po dwu dniach test JBLa pokazuje stale 0,1 a nawet odnotowuje wzrost co by świadczyło że coś tam dopiero rusza

NO3 to masakra bo zoolek pokazywał 5 a JBL pokazuje 1 czyli róznica 500% i w kierunku zupełnie nie zgodnym z praktyką startu baniaka.

chciałeś to masz ocenę - pała czyli 1

Co robić - IMHO wylać cała wodę i nalać nowej przez ustrojstwo z węglem a potem zrobić start na WA  i na Prodibio Biodigest -  najprostsze bo w Gdańsku masz i jedno drugie do kupienia na miejscu.

Uważam że te dni nie będą stracone bo jeśli nawet coś tam z nitryfikacją się rusza to wylanie całej wody nic nie naruszy a te 6 dni może tylko skrócić wyrażny start baniaka.

Po prostu wszystko zamknie się o 6 dni szybciej a teraz mając właściwe testy i start z  WA i z NH3/4 na poziomie 1 ppm od razu wszystkie parametry startu będą jak na dłoni.

 

 

 

Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, deccorativo napisał:

Sera Bio Nitrivec które to nie są bakteriami nitryfikacyjnymi a bakteriami czyszczącymi baniak z resztek pokarmów i gówna ryb

Henryk możesz podać konkretne źródło czy tylko sam tak oceniłeś. Sam stratowałem ze dwa baniaki na ten preparat i IMHO różni się on od np. prodibio tym że zawiera pożywkę (może ma inny skład bakterii co nie zmienia faktu że są tam bakterie nitryfikacyjne).

Przy bio-starterach ważne czy nie są zbyt stare, i czy dobrze były przechowywane bo od tego zależy jak szybko bakterie te rozpoczną pracę.

Edytowane przez eljot

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.