Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak juz pisalem -- jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1, choc nie slyszalem jeszcze o osobie, ktora oparlaby filtracje wylacznie o filtr hydroponiczny... Sam doswiadczen nie robilem, a te 4 tygodnie tak jak pisalem - do mnie nie przemawiaja... Moze bedziecie pionierami w takiej filtracji ??


Beczki czy FBF to w zasadzie ta sama idea co kubel. W FBF zmienia sie w zasadzie medium - bo jest to piasek (swoja droga wykorzystywany np. do filtracji w wodociagach miejskich). Budujemy wlasne filtry aby w zasadzie zaoszczedzic pieniazkow ? Aby moc sie pochwalic "ja sam to zrobilem" ? Sa tez i tacy, ktorzy wola gotowe rozwiazania.

Opublikowano

Yaro, dolewanie amoniaku nie było propozycją czy rozwiązaniem, tylko opisaniem tamtych badań (nad najsensowniejszym wkładem bio), przynajmniej tak to odebrałem... go dłowy by mi nie przyszło i nikt tego nie sugerował, żeby do hydroponiki lać amoniak... (to tak dla uspokojenia atmosfery)


w pełni zgadzam się z faktem że kubełkomania jest pompowana sztucznie do takich "rozmiarów" w dużej mierze przez marketing - nie twierdzę przy tym, że kubełki nie spełniają swojej funkcji, czy są gorsze... nic takiego - są wyposażeniem mającym swoje wady i zalety, jak każdy sprzęt, co dla jednych jest z korzyścią a dla innych nie do przyjęcia i wybór i tak jest ostatecznie sprawą indywidualną i nie wierzę, żeby kubełki to było jedyne słuszne rozwiązanie


ja potrzebuję sformułować najlepsze możliwe założenia do budowy hydroponiki do obsługi baniaka 150x55x47h (wycisnąłem dwa dodatkowe centymetry :D kosztem grubości, ale też musi być dosunięte do rogu ścian) czyli 378l, czyli 360,8l netto (szkło 10mm) z 20 dorosłymi rybami + pojedyńcze sztuki narybku


myślę nad donicą 140x15x15h cm ze szkła 0,6mm czyli 27,6l i muszę to tak zaprojektować, żeby od początku do końca było ok (tym razem nie pozwolę sobie na niedoróbki, jak np moja szafka :lol: )


u mnie też od 10 dni jest "pusty" sump, u góry się zazielenia, odczyty z testów są ok, ale nie wiem dlaczego... jakie procesy zachodzą... wiele pytań które stawiam sobie i zadałem w poprzednim wątku, czy jeszcze zadam pozostaje bez odpowiedzi


jak choćby (a co tam powtórzę):

1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?

2. z jakim skutkiem?

3. szanse i zagrożenia przy zastosowaniu hybrydy?

4. plusy i minusy?

więcej pytań narazie nie wypiszę, czekam na reakcję...


VDR zaraz przeczytam link od Ciebie...

Opublikowano

Czym wg Ciebie VDR rozni sie hydro yaro (10kg ceramiki ,obieg wody) od kubla? (srednio6-7l ceramiki + obieg) wody..

Nie rozumiem za bardzo aspektu technicznego.. w czym hydro ala yaro jest gorsze i mniej pewne od kubla.. Ok, rosliny padna, ale ceramiki + bakterie, cale zloze zostanie.. Cykl bedzie podtrzymany, tyle, ze bez roslin nie obejdzie sie bez denitryfikacji takiej czy innej.. bo nitrifikacja bedzie wciaz ok? Czy zle mysle?


1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?


No wlaszsnie czemu miala by nia byc? Funcje nitry. bedzie spelniac zawsze, jesli rosliny padna, to za deni robic podmiany..

Moim zdaniem Makok dobrze kombinuje..

Opublikowano
1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?


No wlaszsnie czemu miala by nei byc? Funcje nitry. bedzie spelniac zawsze,



No właśnie mam wrażenie, że to jak będzie te funkcje nitryfikacyjne spełniać zależy w ogromnej mierze od startu i konstrukcji całości...


Nie mogę się oprzeć pokusie stwierdzenia, że moim zdaniem wystartowany tak filtr (z ukorzenionymi roślinami i nową ceramiką - silnym oświetleniem) będzie od pierwszej chwili wyłapywał z wody najświeższy amoniak i jony amonowe wyprodukowane przez ryby i bakterie w ceramice będą się albo pojawiać bardzo powoli (np kilka miesięcy do "pełnego złoża bakteryjnego") albo co gorsza wogóle... w takiej sytuacji zagrożeniem jest nagła śmierć roślin (z jakiegoś powodu) przy "niegotowym złożu bakteryjnym)


Chciałbym nastawić się jednak na nitryfikację dzięki roślinom (pobór NH3/4 bez przetwarzania na związki proste) ale z "zabezpieczeniem w postaci gotowego złoża bakteryjnego w podłożu... może dzięki temu udałoby mi się zastosować inne podłoże zamiast DROGIEJ ceramiki w ilości 27L !!!


Dzięki temu chciałbym przez cały czas utrzymywać wszystkie związki/składowe cyklu azotowego na poziomie niemierzalnym testami !!!

I to w jednym prostym w budowie filtrze, dla którego gotów jestem podjąć ryzyko zastosowania jako wyłączny biolog, do testów.

Taki jest cel tego projektu. A teraz założenia?


Innymi aspektami jest technika, jednak są sprawami drugoplanowymi... np zraszacze - deszczewnica odpada, bo albo hałasuje, albo nie zrasza równo... zabawa będzie na 2 miesiące :twisted:


VDR nadal nie czytałem linka jeszcze... :lol: zaraz - zbyt gorący jest ten temat dla mnie :mrgreen: jak to z każdym nowym baniakiem :D:D:D

Opublikowano
No właśnie mam wrażenie, że to jak będzie te funkcje nitryfikacyjne spełniać zależy w ogromnej mierze od startu i konstrukcji całości...


Dokladnie literowka w moim pytaniu,m juz poprawione..

Moim zdaniem tez moze spelniac bez problemu obie funkcje de i nitryfikacyjne..

Z tego co wyczytalem w linku podanym przez VDR, mozna wysunac jeden wniosek na ALE..

Mianowicie ktorys z userow pisze cos takiego:

Przy podawaniu amoniaku, rosliny przestaly/nie pobieraly NO3, poniewaz nei zuzywaja tyle enegrii na.. itp itd..

Wiec moze sie okazac, ze zupelnie oleja NO3 i nici z deni, TYLE, ze w naszych akwariachj nie ma tyle zwiazkow amonowych, zeby rosliny mogly zywcic sie wylacznie nimi czyz nie?


Generalnie, podloze ceramika, nawet ta droga, i masz nitr i deni?!

Opublikowano
Generalnie, podloze ceramika, nawet ta droga, i masz nitr i deni?!


no właśnie wydaje mi się, że jest to jednak duże uproszczenie...

pewnie... powieszę, zasypię, zasadzę, ale nadal będą mnie męczyć pytania...

Opublikowano

No wlasnie, wydaje sie, ze to nie moze byc takie proste, ale dlaczego, z checia sie dowiem.

Nie rozumiem , gdzie takie w gruncie rzeczy proste procesy chemiczne miałyby sie $%^. Ceramika + bakterie nitryfikacyjne - jedno niezalezne dzialanie, rosliny i denitryfikacja drugie, rownie niezalezne, tyle ze w jednym miejscu..

Opublikowano

powtorze jeszcze raz: Jak juz pisalem -- jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1 bo to chyba caly czas umyka...


Czym sie rozni kubelek od donicy Yaro... nie widzialem donicy Yaro wiec sie nie moge wypowiadac na jej temat. Za to moge odpowiedziec dlaczego ja nie widze filtracji na samej hydroponice tak jak sie ja standardowo robi.

Podkreslam "Tak jak sie ja standardowo robi". Wszyscy zakladamy - ze kubelek to filtr bio, filtr wewnetrzny to mechaniczny do zbierania syfu, hydroponika jako denitrator. Ale to sa nasze zalozenia, ktore powoduja - ze do kubla zagladamy raz na jakis czas, wewnetrzny czyscimy regularnie, a w hydroponice ewentualnie staramy sie kontrolowac gnicie korzeni, wycinanie suchych lisci etc. Nie zmienia to zas zasady dzialania filtra czy to wew czy zew czy hydroponiki Kazdy jeden bedzie dzialal zarowno jako biologiczny jak i jako mechaniczny. Hydroponika dodatkowo bedzie pozeraczem NO3. Baaa nawet w akwarium moga sie stworzyc warunki do naturalnej denitryfikacji ! Jednak nasze zalozenia co do charakteru pracy filtrow sa w jakims celu robione. Dlaczego stosujemy prefiltry na wejsciu kubla ?? Aby zloza sie nie zapychaly, aby przeplyw byl w miare ok, coby natleniona woda dotarla w odpowiednie miejsca. Co sie dzieje jesli tych prefiltrow nie mamy ?? Kubel sie zapycha, wydajnosc spada etc. Mechaniczny w akwa czyscimy dosyc czesto aby pozbyc sie syfu, ktory jest zrodlem roznych zwiazkow. Wata w moim mechanicznym po dwoch tygodniach jest brazowa od syfu. Czasami wymieniam ja juz po tygodniu.


Wywalamy cala filtracje i zostawiamy hydroponike...


Hydroponika -- dla przykladu keramzyt -- rosliny sobie rosna - ukorzeniaja sie. Po jakims czasie zloze sie zamula (nawet przy stosowaniu prefiltra). I co teraz -- polowe donicy wywalamy, wkladamy nowa ceramike, wkladamy nowe roslinki i modlimy sie aby druga polowa donicy pracowala rownie wydajnie ?? Nie mowie juz o NO3. Kiedy w baniaku mialem mnostwo roslin i je wywalilem -- pojawil mi sie problem z no3, czeste podmiany, zywice jonowymienne aby zbic do jakis normalnych wartosci. Troche to trwalo. Co z przeplywem ? Jaki ustawic -- duzy ? Co na to rosliny ? Maly ? Co na to bakterie nitryfikacyjne ?? Problemow mozna wyobrazic sobie wiele.


Do mnie to nie przemawia -- jesli juz pokusilbym sie o hydroponike ktora miala by odpowiadac za cala filtracje, to pokusilbym sie o jakies rozwiazanie rozdzielajace czesc nitryfikacyjna od denitryfikacyjnej. Cos 2 w 1. Inaczej obsluga takiego filtra dla mnie jawi sie ewentualnymi problemami.


Ot takie moje zdanie. Jak juz pisalem -- dawno dawno temu, paprocie byly uznawane za wystarczajace, a w latach pozniejszych zmieniono poglad i zaczeto budowac filtry z drobnego i grubego zwiru, wegla, waty etc... Mam ksiazke Jana Landowskiego i Zbigniewa Wolinskiego "Akwarium" z 1974 roku wiec poniekad mam obraz jak wygladala akwarystyka w tamtym okresie. Swiat idzie do przodu i byc moze za kilka lat zamiast kublow -- bedziemy mieli hydroponike jako jedyne zrodlo filtracji biologicznej wraz z prefiltrem na wejsciu. Poki co tak jak pisalem, nie znam nikogo kto faktycznie by mial tylko hydroponike (pomijam to co jest gdzies na roznych forach, bo zrodla te dla mnie nie sa wiarygodne), jednoczesnie jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1..


Czy moje stanowisko jest juz jasne ?? To dla jasnosci -- nie twierdze, ze

sie nie da. Czekalem, az ktos siegnie do artikla z serwisu KM, ale widze ze musze podac: http://www.klub-malawi.pl/artykuly-klub ... wania.html


Ale jak to mowia -- jedna jaskolka wiosny nie czyni... dlatego sobie poczekam, az metoda bedzie pewna i sprawdzona i nie okaze sie, ze np. filtracja jest niewystarczajaca etc.

Opublikowano

VDR, na forum którego link podałeś wcześniej jest jedno ciekawe stwierdzenie:

"Odrobiłem pracę i poszperałem po książkach. Wygląda na to że zarówno NO3 i NH4 mogą być wchłaniane w nocy. Ale było tam napisane (dotyczy to co prawda roślin lądowych !!), że te preferują NH4 w środowisku zasadowym a NO3 w kwaśnym."


To rzuca przynajmniej w tym momencie nowe światło na mój projekt...

wczoraj zrobiłem testy, jak zwykle tylko że 4 dni po poprzednich i coś nie gra... tzn nie wierzę w wyniki, a jeżeli są prawdziwe to nie wiem dlaczego tak się dzieję... test powtarzałem wczoraj 3 razy w odstępach godzinnych... NH3/4 i NO2 oczywiście zero i NO3 zaskakująco zero (tak jak dotychczas było te 10mg/l na moje oko - test sery kropelkowy - tak wczoraj ewidentne zero)


ryb mam co prawda tylko 10 narazie, ale jestem pewien że je przekarmiam, jeszcze się uczę (oczy by chciały zawsze za dużo)


moim zdaniem rośliny mimo, że dynamika wzrostu powala, to jednak są jeszcze za małe a korzenie to pojedyńcze kępki po 3-4cm długości - rośliny są rozsadzone z dwóch większych...


coś mi tu nie gra, albo czegoś nie potrafię wytłumaczyć... dzisiaj ponawiam testy wieczorem, bo bywały sytuacje że miałem NO3 +-20mg/l, raz nawet więcej (oczywiście przed hydroponiką), a teraz część złoża (keramzyt) jest w znacznie lepszym miejscu, bo w kominie (jest kratka - o wiele lepsze zraszanie niż w moim sumpie było), reszta w donicy, tam też deszczownica zrasza równomiernie (lepiej)... na tym złożu są bakterie, bo przecież notowałem start cyklu testami, jak jeszcze ten keramzyt był w sumpie... więc NO3 powinno być produkowane - w moje rośliny nie wierzę żeby aż do tego stopnia...


a co najlepsze tylko około 40%wody leci do donicy, reszta wraca z "pustego" sumpa do z powrotem do akwa... no i jestem przed sobotnią regularną poranną podmianą, więc?



link do serwisu nie jest dla mnie nowością i w zasadzie on skłonił mnie do takiego nacisku na hydroponikę (jak we wrześniu nosiłem się z zamiarem postawienia baniaka i chłonąłem wiedzę - myślałem wtedy, że dzięki temu będę mógł nie podmieniać wody :wink: )


hmmm

Hydroponika -- dla przykladu keramzyt -- rosliny sobie rosna - ukorzeniaja sie. Po jakims czasie zloze sie zamula (nawet przy stosowaniu prefiltra). I co teraz -- polowe donicy wywalamy, wkladamy nowa ceramike, wkladamy nowe roslinki i modlimy sie aby druga polowa donicy pracowala rownie wydajnie ?? Nie mowie juz o NO3. Kiedy w baniaku mialem mnostwo roslin i je wywalilem -- pojawil mi sie problem z no3, czeste podmiany, zywice jonowymienne aby zbic do jakis normalnych wartosci. Troche to trwalo. Co z przeplywem ? Jaki ustawic -- duzy ? Co na to rosliny ? Maly ? Co na to bakterie nitryfikacyjne ?? Problemow mozna wyobrazic sobie wiele.

W kwestii czyszczenia odpowiem pytaniem... a jak czyścisz kubełek? pewnie połowę i co i też modlisz się żeby druga połowa pracowała wydajnie? nie no to nie jest argument przeciw hydro...

Dlaczego mamy wkładać nowe roślinki po czyszczeniu czy wymianie podłoża? Uważam że w założeniach powinny się znaleźć wytyczne dotyczące roślin - jak sadzić, w jaki sposób pielęgnować, w którym momencie wymienić na nowe "młodsze" dla zachowania efektu "turbo" w postaci silnego wzrostu, jednak do tego jeszcze nie doszedłem.

Przepływ mam narazie "na oko" (mogę regulować zaworem) - ale rozważam dość interesujący sposób zraszania - mianowicie dysze jak od zraszacza umieszczone tuż nad podłożem, z którego będą wyrastały rosliny - na tym podłożu warstwa waty sera - jako drugi prefiltr - łodyga na około 10 cm przechodząca przez otwór w kopule (taka rynna z plexy, szczelna na całej długości jedynie z otworami na łodyszki co jakiś czas)... chodzi o to żeby woda intensywnie mieszała się z powietrzem i dopiero potem idealnie równomiernie wsiąkała w całe podłoże... (a wymyśliłem to bo jedyne co robię przy filtrze to raz dziennie zraszam młode jeszcze rośliny dlatego chciałem zautomatyzować proces, a przy okazji coś na tym zyskać)

Do mnie to nie przemawia -- jesli juz pokusilbym sie o hydroponike ktora miala by odpowiadac za cala filtracje, to pokusilbym sie o jakies rozwiazanie rozdzielajace czesc nitryfikacyjna od denitryfikacyjnej. Cos 2 w 1. Inaczej obsluga takiego filtra dla mnie jawi sie ewentualnymi problemami.

nie da się tego rozdzielić, bez dodatkowych "gratów wiszących" nad akwa - w momencie kiedy nie możesz mieć kubełka, ale z tego co już sobie przemyślałem to nie będzie to problematyczne - w końcu wkładów w kubełku też się nie czyści za często, a zdjęcie "tunelu" z plexy i wymiana waty to śmiech na sali nie robota...

Swiat idzie do przodu i byc moze za kilka lat zamiast kublow -- bedziemy mieli hydroponike jako jedyne zrodlo filtracji biologicznej wraz z prefiltrem na wejsciu. Poki co tak jak pisalem, nie znam nikogo kto faktycznie by mial tylko hydroponike (pomijam to co jest gdzies na roznych forach, bo zrodla te dla mnie nie sa wiarygodne), jednoczesnie jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1..

hmmm a gdyby tak w rozmowie nie używać terminu hydroponika, tylko "filtr kanistrowy naścienny, na podobieństwo sumpa"? wyobraził byś to sobie wtedy? mamy prefiltry (pompa i pierwsza warstwa złoża), mamy zbiornik, mamy ceramikę czy tam cokolwiek, mamy "powrót" wody... całość jedynie nie stoi pod a wisi na ścianie? dlaczego nie da się wyłącznie na tym oprzeć filtracji, przecież różni się tylko kształtem i tym że rosną sobie kwiatki... tak zaczepnie odpowiem, nie próbując nikogo przekonywać - absolutnie - to nie o tym wątek :wink:

Opublikowano

Mysle, ze moj poprzedni post wyjasnia wszystko.... przez te lata ktore mam akwa z Malawi (chyba bedzie ze 3 czy 4) wymienilem w zasadzie tylko polowe wkladow w filtrze i to dotyczy rurek ceram mhk). Jedyne co to wymieniam wate na prefiltrze i na wyjsciu z filtra (tez zbiera duzo syfu) - w momencie kiedy przeplyw zaczyna slabnac. Rzeklbym -- filtr bio jest bezobslugowy w zasadzie. Gdyby nie bylo waty to ekhmm... pewnie juz dawno wymienilbym wszystkie wklady w akwa.


Jak patrze np. na keramzyt przed i po uruchomieniu np. tutaj:

http://www.czerwonolicy.waw.pl/hydroponika.htm


to nie wyobrazam sobie aby taki filtr pracowal jako bio tak dlugo bez koniecznosci grzebania w nim czy czyszczenia.


Zdaje sie, ze Ty cytowales BTN -- tam znajdziesz np. takie zdanie "...obecnosc produktow przemiany materii w sasiedztwie bakterii (nitryfikacyjnych) drastycznie spowalnia proces nitryfikacji. Innymi slowy woda w wokol bakterii nitryfikacyjnych powinna byc odswiezana jak najszybciej". To dlatego wlasnie w kubelkach przeplyw jest dosc spory. Dlatego tez pytalem o przeplyw.


Hydroponika z reguly nie ma duzego przeplywu, nasze filtry w akwa miela wode nawet dwukrotnie (a czesto i lepiej).


Jak juz pisalem -- teorie mnie nie interesuja... Interesuje mnie praktyka a nie znam nikogo, kto oparlby akwarium tylko i wylacznie na takim filtrze i utrzymywalby akwa przez kilka lat, wiec teoretyczne wywody bede traktkowal jako ciekawostke :) Zbudujesz, za 4 lata powiesz dziala - nie mam skokow i wahania parametrow, nie ma problemu z obsluga, nie mam gigantycznego ataku glonow, nie mam zakwitow wody, przez 3-4 lata w zasadzie wymienialem tylko wate etc. Wtedy pewnie sprobuje u siebie takiego rozwiazania. "Kubelkomania" o ktorej ktos pisal znana mi jest od czasow kiedy jako berbec we wspomnianej juz lekturze, ktora posiadal wtedy moj ojciec -- czytalem o filtrach kanistrowych, ktorych budowa w zasadzie nie odbiega od takiego eheima classica. Hydroponika - glownie sluzy do hodowli roslin, a w akwarystyce pojawila sie jako zastepstwo denitratora, bo rosliny calkiem fajnie pozeraja no3. Tyle praktyka. Teoretyzowac mozemy sobie dalej -- tylko po co ?? Ty mnie nie przekonasz do stosowania takiej filtracji jako jedynej w akwa bo dla mnie to wiele dodatkowych problemow. W kuble ustawiam duzy przeplyw i sie nie martwie czy rosliny mi to wytrzymaja, czy korzenie nie beda gnic, czy jesli sie rozkorzenia to nie zabiora miejsca dla bakterii nitryfikacyjnej etc. etc. U mnie taki filtr bedzie sluzyl poki co tylko i wylacznie do denitryfikacji i takie zadanie zostanie mu powierzone. Filtracja biologiczna dalej bedzie utrzymywal kubel.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mała aktualizacja sytuacji w akwarium po niecałych 3 miesiącach. Zaczynając od ryb. Każdy gatunek ma się dobrze i rozwija prawidłowo. Ryby regularnie podchodzą do tarła, ale wiadomo, przez swój wiek raczej mało która samica ma szanse donosić ikrę. Tutaj na wyróżnienie zasługuje jedna z samic M. Kingsizei Lupingu, która aktualnie dzielnie nosi młode, tym samym stając się pierwszą matką w moim akwarium. Ciekawe jest to, że samica ta jest zdecydowanie największym osobnikiem tego gatunku w mojej obsadzie, a szczęśliwego samca, który rozwinął sprytny plan na życie opierając go o 500+ nawet nie umiem rozpoznać. Reszta ryb z tego gatunku jest mała i po prostu żółta, żaden samiec nazbyt nie wyróżnia się od reszty. Niemniej jednak cieszy mnie obrót tej sytuacji i mam nadzieje, że chociaż część młodych zdoła się odchować. Samczyki Msobo Magunga zaczynają się wybarwiać i jak przy tym gatunku bywa - na 11 ryb mam póki co 5 pewnych samców. Spodziewam się, że ten gatunek wyjdzie bardzo słabo jeśli chodzi o stosunek samic do samców. Liczę na chociaż 3 samiczki. Fainzilberi Makonde są o tyle problematyczne, że mam najprawdopodobniej samiczki klasyczne i OB. 5 samic OB jest na pewno, a ile klasycznych jeszcze nie wiem. Na pewno są 3 piękne samce, które z dnia na dzień robią na mnie większe wrażenie. Zauważalnie poprawiła się również sytuacja wizualna akwarium dzięki równomiernemu porośnięciu kamieni, modułów oraz tła. Moim skromnym zdaniem jest nieźle.Najważniejszy aspekt rozwoju akwarium jest taki, że po pół roku od wpuszczenia ryb nie było ani jeden straty. Obsada jest ruchliwa, aktywna i póki co udaje jej się omijać choroby. Oczywiście oby tak pozostało. Zdjęcie z 21.10.2025r Zdjęcie z 01.11.2025r Na zakończenie 2 samczyki wyróżniające się na tle obsady Metriaclima Msobo Magunga - wybarwiający się samczyk Metriaclima Fainzilberi Makonde - samczyk alfa/beta w akwarium, dużo bardziej widoczny i aktywny od centralnego, większego samca swojego gatunku
    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.