Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przepraszam za tego ,,pana'' ale nie wiedziałem ze za tym loginem kryje sie Pani a nie Pan.Nie twierdze ze cały sklep malawi jest do niczego tylko opisałem swoje doświadczenie z nim związane.

Jeżeli z Panią nie rozmawiałem pierwszy raz jak zadzwoniłem spytac sie kiedy wyślecie ryby -to jak może pani wiedziec co powiedział ten Pan z którym rozmawiałem? Pewnie póżniej przedstawił swoją wersję rozmowy.

Ja ze swojej strony wywiązałem sie -pieniądze na drugi dzien na waszym koncie , nastepnie dzwonie sie spytac kiedy wysyłka-odpowiedz nastepny tydzien czwartek.Czwartek, piątek minoł a ryb niebyło i dlatego dzwoniłem i byłem zły ze gośc mi wmawiał przez telefon ze on nic takiego nie obiecywał.Czy Pani w takiej sytuacji nie miała by prawa byc zdenerwowana?

Na drugi raz na aukcjach z rybami napiszcie ze wysyłacie tylko w godzinach pracy sklepu, oszczędzi to nerwów wam i kupującym(ale zarobek bedzie mniejszy-bo połączenia są o różnych porach)

Opublikowano

Ach ten marketing... jak ktoś opisze ładnie na stronie - dostanie piwo. A jak brzydko to jest cham, prostak, UFO i MNK i nie dostanie nic.


  Mjunszajn napisał(a):
Proszę podpisać podpisem elektronicznym i wysłać mailem na mail emilia.wislicka@sklepmalawi.pl

W erze internetu chyba nie ma poważnych ludzi, którzy nie posiadają czegoś takiego.


Owszem, nie posiadam. I CO?? Ach... jestem niepoważny. Trudno

  Mjunszajn napisał(a):
Jutro będę w firmie i dobiorę Pański mail- pieniążki będą w poniedziałek. Specjalnie dla Pana pofatyguję się dzień wolny od pracy do firmy- miło- prawda?

Super, bardzo miło, ale proszę się nie fatygować. Liścik został już napisany i przekazany do wysłania (być może już poszedł). Będzie po Waszemu.

  Mjunszajn napisał(a):
Jeżeli Pan nie rozumie konieczności takiej formy rezygnacji [sankcjonowanej przepisami, których jak zakładam Pan nie zna, ale wcale to nie zwalnia Pana od ich przestrzegania] to radzę w ogóle nie robić zakupów via net- fishing jest coraz powszechniejszy i chyba szkoda pieniążków.

Proszę o informację jaki to przepis oraz gdzie jest w Waszym reulaminie. Naciągane, ale w porządku, przyjmuję wyjaśnienie. Będzie po Waszemu.

  Mjunszajn napisał(a):
No i prosiłabym o kilka faktów- ja odpowiadam za poprawienie jakości działania i rozwój firmy. Na pewno jest Pan w stanie przytoczyć kilka faktów- ja sprawdzę mailingi, kiedy, gdzie, w jakim czasie wpłata itd- i ustalimy FAKTY. FAKTY miast mitów.

Gdyby Pani miała problem ze znalezieniem historii zamówienia nr 398 wydrukuję i prześlę w zalakowanej kopercie. To tak via net- fishing.

Fakty?? Proszę... Nie będę przekopywał wszystkich maili. Opiszę mniej więcej... (jak się okazało wyszło wiecej, nie mniej)


28.10.2007 składam zamówienie na allegro: parę dupereli, nic wielkiego. Dodatkowo pytam o możliwość dorzucenia żwirku. Nie ma problemu więc podaję nazwę ze strony sklepu oraz ilość. Szybko wpłacam podaną kwotę (bez zbytniego dociekania czemu tyle nie tyle - no ale paczka musi zostać rozbita na dwie - ok). Realizacja zamówienia - błyskawica - nic tylko się cieszyć. Niestety zamiast 10 kg zwirku drobnego 0,8-2,0mm widzę 20 kg 1,5 cm kamieni. Trudno - każdemu może się zdarzyć pomyłka. Piszę maila i dzwonię z reklamacją: wychodzi na to, że to moja wina bo podałem wymiar w milimetrach a nie w centymetrach (przypominam, że nazwa art. pochodziła ze strony),mogę odesłać, ale właściwie to nie ma sensu, bo za drogo itd. itp., będą jakieś gratisy przy następnym zamówieniu. Ok, odpuszczam. 20 kilo kamyków leci do piwnicy (może się kiedyś przydadzą) a ja do sklepu po żwirek. Sprawa dotyczyła zamówienia poza allegro - wystawiam pozytywny komentarz (od 28 października nie dostalem jeszcze w zamian).

Ale to pewnie ja jestem tym wrzeszczącym MNK na panie w sklepie, który nęka sklep swoimi nonsesownymi pomówieniami! Tak?


To był wstęp.... ;)


Niezrażony pomyłką dzwonię dowiedzieć się o ryby (wcześniej już robiłem wstępny "rekonesans"). Te są odręki, te też, a na te trzeba poczekać 2-3 tyg. Super - zdążę z przeprowadzką akwarium i będą ryby. Zamawiać? Tak, zamawiać. Zamawiam 2 listopada - niech już coś się dzieje. 9 listopada robię przelew. Mijają 3 tygodnie, akwarium urządzone, ryb brak. CISZA, ZERO INFORMACJI. Piszę ja. Zdawkowy mail: nie ma. No ale miały być po 3 tyg. Ale to jak są w hodowli a w tej chwili to maja kurduple. Super :/ Można było poinformować wcześniej. Coż... proszę o wysłanie pozostałych gatunków. Nie ma sprawy, będą wysłane, tylko kiedy zrobię przelew... Zaraz, zaraz przelew już był dawno... no nic, wysyłam potwierdzenie. Nie wpłaciłem za przesyłkę. Racja, nie było kosztu podanego przy zamawianiu a na pytanie w mailu nie dostałem odpowiedzi. Generalnie - 16 ryb minus 8 ryb ma równać się przesyłka. Wolę wpłacić ale dalej nie wiem ile. Mija tydzień - CISZA. Sklep nie ma w zwyczaju udzielać informacji, piszę ja. Odpowiedź: "Witam, Dziękuje za maila. nie ukrywam, ze wszystkie ryby sa bardzo male." :shock: :shock: :shock:

Ja natomiast nie ukrywam, że tego było już za wiele . Przez 1,5 miesiąca nie dowiedziałem się NICZEGO o możliwym terminie dostawy, stanie zamówienia itd.. Wszystkie maile były "wyciągane" na siłę, zdawkowe, nie wnoszące nic konstruktywnego do sprawy.

I co ten !@#$%^ MNK od nas chce...

  Mjunszajn napisał(a):
Tak na temat tej nonsensownej dyskusji. Kilka dni temu byłam w Realu, stoję za rybami, kolejka spora, jegomość w średnim wieku zaczyna drzeć się na Pania sprzedawczynie- że on biedny stoi, dlaczego ona tak wolno obsługuje, przecież tak się nie trzyma halibuta, a dorsz jest źle pokrojony.

Reasumując- zastanawiam się czy problemy emocjonalne niektórych osób to wypadkowa genetyki czy nadmiar kiszonej kapusty w diecie. Ciekawe...


I tu daje Pani świadectwo Waszego (przykro mi, nie będę dzielił na osobę 1,2 czy 9) podejścia do klienta - głupie i skrajne przykłady i filozoficzno - ironiczne podteksty. Ale to jest, jak rozumiem, ta "poprawa jakości", którą się Pani zajmuje, tak?? To gratulacje! Ciekawe... to genetyka, kapusta, piwo czy ciasteczka...


Przepraszam wszystkich za przydługi post, ale nie lubię buty, zadufania w sobie i patrzenia na innych z góry.

Opublikowano
  Cytat

Przepraszam wszystkich za przydługi post, ale nie lubię buty, zadufania w sobie i patrzenia na innych z góry.


Ale gdzie tu buta?

Bo albo ja czegoś nie zauważam ale Pan dostrzega zbyt dużo.

Otrzymywał Pan wszelkie, niezbędne informacje. Ryby są specyficznym asortymentem i nie da się go ''więcej doprodukować'' niż jest i już.

Przykro mi, że dostał Pan nie ten żwirek co nie trzeba ale gdyby Pan w sposób logiczny zwrócił się np. do mnie to wymieniony byłby na nasz koszt- taki jest zapis regulaminu. Nie mam Pojęcia dlaczego Pan z niego nie skorzystał.

Buta? proszę przeczytać swój pierwszy post- czy aby nie trąci to zadufaniem i butą. Pan może- logicznie, spokojnie napisać- nie polecam bo... no ale po co- lepiej napisać, że w firmie za dużo piwa sie leje- prawda? Bo przecież Panu wolno napisać co Pan chce- w końcu nasz klient nasz Pan.


  Cytat
Proszę podpisać podpisem elektronicznym i wysłać mailem na mail emilia.wislicka@sklepmalawi.pl

W erze internetu chyba nie ma poważnych ludzi, którzy nie posiadają czegoś takiego.


Owszem, nie posiadam. I CO?? Ach... jestem niepoważny. Trudno



Z całym szacunkiem ale Pan ma krótka pamięć- to Pan napisał o ''dobie komórek, internetu'' itd. Jak miałam to potraktować? Jak chamstwo czy bezmyślność?

Jeszcze raz powtórzę- oczekując szacunku musimy sami go dawać.


Wydruk z konta firmowego jest dokumentem fiskalnym. Każdy wpływ i wydatek musi mieć swoje odbicie w faktycznych wydatkach i wpływach firmowych. Robię sporo zakupów via net i również zdarzały mi się zwroty i rezygnacje z zakupów- zawsze- jeżeli miałam do czynienie z firmą, powtórzę- prawdziwą firma, a nie lewizną- żądano ode mnie takiego dokumentu.

Jeszcze raz powtórzę- to jest norma sankcjonowana prawnie,a nie nasz wymysł. Więc proszę nie ciągnąć tego tonu ''że po Naszemu' .


Odpowiem Panu- nie znam mailigu z drugiej strony ale zapoznam się dokładnie.


Jednakże...

-przelew- faktycznie- nie powinniśmy przeoczyć. Jednakże jeżeli dobieranych jest 100 dziennie- zdarza się- pracujemy na tym aby to zmienić systemowo- nie ma to nic wspólnego z olewaniem.

-mailing- faktycznie mógłby być lepszy- ale podobnie jak wyżej- jeżeli ktoś dostaje 20 mailów dziennie - może się rozpisać, może nie być zdawkowy. Też nad tym pracujemy. Również nie ma to nic wspólnego z ''olewaniem''. Naprawdę- postaram się wyjaśnić sprawę ze żwirkiem. Niby drobiazg, ale warto sprawdzić.

-małe ryby... no nie wiem co mam z tym zrobić- to źle, że ktoś napisał Panu, że ryby są małe? Jeszcze raz powtórzę- to specyficzny towar- nie napompujemy go, nie sprowadzimy z innej hurtowni.

Proszę jednak zauważyć, że sam Pan korygował zamówienie, nie dopłacił za przesyłkę [ nie rozumiem stwierdzenia, że Pan nie wiedział- co tydzień wysyłamy kilkaset przesyłek w tym kilkanaście konduktorskich z rybami i wszyscy wiedzą, a Pan nie].


  Cytat
Ach ten marketing... jak ktoś opisze ładnie na stronie - dostanie piwo. A jak brzydko to jest cham, prostak, UFO i MNK i nie dostanie nic.

Myli sie Pan- proszę przyjechać i porozmawiać. U nas zawsze jest dobra i miła atmosfera, a to, że ktoś lubi ironizować nie ma z tym nic wspólnego. Zapewniam, że jestem daleka od używania marketingu w stosunku do handlu rybami. Ryby to nasze hobby i każdy kto chce o nich porozmawiać jest mile widziany. To, ze Panu, z perspektywy jednostkowego, nieudanego zakupu wydaje się, ze jest inaczej- nie oznacza, że jest tak w istocie.


Zarzuca mi Pan rzeczy, które w rzeczy samej [proszę wybaczyć ale tak osobiście, nie firmowo uważam] są Pana przymiotem. To Pan z góry założył, że Pana olewano. Mnie tez zdawkowo odpowiadają w firmie, gdzie kupuje opony do aut firmowych i mimo, że nie są to kwoty 200 czy 300 złotych- nie czuje sie olewana. Sprzedają dużo i robią to dobrze. Nie oczekuje elaboratów na tematy oczywiste.

Założył Pan z góry, że chcemy Panu utrudnić życie oczekując pisemnej rezygnacji- co w tym dziwnego? To nie tylko w naszym ale i Pańskim interesie. Raz w tygodniu mamy próby ''wyhaczenia'' towaru na tzw. zmianę adresu. Albo czy to nasza wina, że w Polsce istnieje taki, a nie inny US, który miast pilnować Szarej Strefy kontroluje to co ma zarejestrowane u siebie?

Ja- via net nie dostrzegam z Pana strony niczego poza ironią i pieniactwem. Dodam- zakładam, że się mylę i tylko kontakt ograniczony kilkoma słowami na forum przeinacza właściwy Panu obraz- ale tyle Pan pokazał dwoma poprzednimi postami.

Czyli- ja- mimo Pana bezzasadnej ironii mam podejrzewać, że ogólnie miły z Pana facet, natomiast ja jestem truu iwol, bo ironia odpowiedziałam na ironię.


Ja naprawdę Pana rozumiem- też czekam pół roku na książki z RIO, półtorej roku na płyty z Melissy, tydzień czekałam na ''Magazyny Tanganika'', kupiłam na wiosnę via all krzywe opony bieżnikowane, które zutylizowałam, na prezent gwiazdkowy zamówiony przez net czekam z niepokojem już tydzień, szczególnie, że dwa lata temu inny prezent gwiazdkowy przyszedł po świętach. Nie jestem w stanie zrozumieć Cichlid Press i Tan-Malu bo kontaktując sie z tymi firmami mam wrażenie przeniesienia się w czasie o jakieś 35 lat wstecz. Też jestem klientką- wiem- trudno uwierzyć, że ktoś kto sprzedaje via net- również naraża się na coś tak okropnego jak zakupu przez owo medium.


I przyznam Panu, że tez zachowałam się jak NMK przy likwidacji szkody powypadkowej w Warcie.


Przyznam tez Panu, że wysyłka ryb to temat kulejący... wszędzie. Wszędzie w Polsce i wszędzie na świecie. Też wolałabym aby tydzień po zamówieniu było po wszystkim, aby przyjechał do nas do firmy miły Pan konduktor, zabrał rybki i zawiózł Panu do domu w stosownej i wybranej przez Pana godzinie. Ze mną dostawca ryb zza granicy też często umawia się miesiąc, albo przywozi połowę ryb i mówi ''ni ma''. To, proszę mi wierzyć, wszędzie, póki co, jest towar specyficzny i pewnie długo jeszcze taki będzie.


Powtórzę sie- bardzo często własne problemy z komunikacją przekładamy na innych i wtedy to oni są winni- bo nie wiedziałam, ze za przesyłkę trzeba, bo nie wiedziałam, ze 60%, a nie 100% szkody, bo wydawało mi się, bo myślę, bo zdaje mi się... naprawdę- staram się być obiektywna i naprawdę sama tez bywam NMK.


Natomiast zdaje sobie sprawę, że jeżeli będę chciała czegoś dochodzić to zrobię to drogami formalnymi i tylko wtedy, gdy będę miała 100% przeświadczenie o swej racji, a nie tylko ''wydawanie się mi, że w Warcie to zatrudniają blondynki i wszyscy tam pija za dużo piwa''.


Jeżeli po tym długim wywodzie nie rozumie Pan ironicznego stwierdzenia o kapuście... cóż pozostaje mi wyjaśnić sprawę mailingu formalnie, a dyskusji publicznej z Panem powiedzieć EOT.


  Cytat
Czy Pani w takiej sytuacji nie miała by prawa byc zdenerwowana?

Proszę Pana- ja nie tylko sprzedaje ale i kupuję. Również rzeczy związane z ta branżą. I zapewniam, że również czasami się denerwuję. Też czasem jestem niezadowolona lub rozczarowana. Jednakże nie podzielam Pana opinii na temat tej transakcji. Pańskie zamówienie zostało zrealizowane szybko i sprawnie jak na typ transakcji [ to nie wysyłka filtra czy pokarmu

za pośrednictwem poczty lub kuriera], a to, że ktoś nie chciał się zgodzić na wysyłkę o 24 i proponował przełożenie na inny termin... proszę to zrozumieć.

Naprawdę- myślę, że Pan również by się nie zgodził. Zresztą Pan tez nie zaakceptował jednego terminu w założonym tygodniu- dobrze kojarzę?

Więc nie może Pan uczciwie powiedzieć, że przedłużyło się to wyłącznie z naszej niechęci do godzin nocnych.

Dlatego rozumiem zdenerwowanie, okres przedświąteczny itp- jednakże ja bym chęcią usłyszała coś na temat sposobu pakowania, kondycji ryb po długiej podróży itp. Jest Pan naprawdę niezadowolony z zakupu czy tylko nie jest Pan w stanie przejeść do porządku dziennego nad odmowa wysyłki w absurdalnej godzinie?


Przepraszam Rafała za kontynuację w jego topiku tego, w sumie nonsensownego wątku. Czasem chciałoby się mieć do pewnych rzeczy większy dystans.

Opublikowano

torgi75 posłuchaj. Przyglądam się tej dyskusji od pewnego czasu i muszę dodać coś od siebie.


W sklepie pracują ludzie, którzy mają okrelony czas pracy i moce przerobowe. Dlatego nie wymagaj aby ryby były wysyłane poza godzinami pracy sklepu. Nie zapominaj, że istnieje coś takiego jak życie prywatne.


Z tego co widzę to z rybami było wszystko OK, zostałeś powiadomiony o terminie realizacji zamówienia i otrzymałeś zwieraki zgodnie z zamówieniem.


Z czego w takim razie jesteś niezadowolony? Ja widzę tu jedynie chęć wyżalenia się na cokolwiek bez konkretnych zarzutów.

Zakończ zatem ten temat i przejdź na prv. Na AKWARIUM iNFO będzie opis działania sklepu w dziale POD LUPĄ. Może tam napiszesz coś konkretnego.

Opublikowano

Takie sytuacje, czy obecność na rynku takich, czy innych podmiotów powinien regulować sam rynek, czyli klienci... ale niestety polskie społeczeństwo niestety jeszcze do tego nie dojrzało... i mimo, że klient wychodzi ze sklepu niezadowolony, czy nawet wkurzony to i tak nawet on marudząc przy tym ponownie do tego sklepu wraca. To jest taki polski paradoks. (ta wypowiedź dotyczy podmiotów globalnie)


środkowy akapit usunąłem, gdyż moją wypowiedź można było odczytać, jako bezzasadny zarzut pod adresem sklepumalawi i po wyjaśnieniu okazało się, że zarazem niesłuszny... zainteresowanych przepraszam


Z drugiej jednak strony jaki mamy wybór... ryby lokalnie, sklepmalawi, tan-mal i prywatni hodowcy... to wyboru prawie nie mamy :lol:

Opublikowano
  blizniak2 napisał(a):

W sklepie pracują ludzie, którzy mają okrelony czas pracy i moce przerobowe. Dlatego nie wymagaj aby ryby były wysyłane poza godzinami pracy sklepu. Nie zapominaj, że istnieje coś takiego jak życie prywatne.


Heh, ale jeśli w warunkach aukcji nie ma wzmianki o tym, że ryby są wysyłane tylko w godzinach pracy, a istnieje bezpośrednie połączenie z daną miejscowością, co jest warunkiem zakupu ryb, to jakoś mało mnie to obchodzi, czy ktoś musi wysłać ryby godzinę przed, czy po pracy. Oczywiście, jeśli nie ma innego sensownego połączenia.


Jeśli taki wpis został teraz dodany, to przynajmniej nie będzie w przyszłości podobnych kłopotów.

  blizniak2 napisał(a):

Z tego co widzę to z rybami było wszystko OK, zostałeś powiadomiony o terminie realizacji zamówienia i otrzymałeś zwieraki zgodnie z zamówieniem.


No tutaj, to lepiej niech się wypowie lepiej sam zainteresowany, choć nie wiem, czy chce mu się jeszcze denerwować.


I jeszcze coś ode mnie.

Jakiś czas temu planowałem jakieś tam zakupy w SM. Zadzwoniłem i niestety miałem podobne odczucia po rozmowie, jak choćby torgi. Mówiąc krótko, ja o niebie, Pan o chlebie. A w dodatku odniosłem wrażenie, że Pan po drugiej stronie słuchawki robi mi wielką łaskę, że odpowiada na moje pytania. Cóż, może tu w Malborku są jacyś mało komunikatywni ludzie :)

Opublikowano

Nie wiem jak jest teraz -- ale ja przy zamawianiu msobo lat kilka temu w sklepie malawi -- pamietam ze dzwonilem i uzgadnialem terminy i inne takie. E-mail jest fajny -- ale czasami trzeba wymienic kilka informacji aby uzgodnic szczegoly, co w przypadku np. przesylki konduktorskiej imho jest kluczowe. Bo trzeba wyslac odpowiednim pociagiem a i odbiorca musi byc na stacji w danej chwili, bo pociag stoi np 5 minut. Dlatego tego typu rzeczy ja osobiscie wole uzgadniac telefonicznie. Jak uzgodnie telefonicznie to wtedy sle maila z uzgodnieniami typu "Zgodnie z rozmowa telefoniczna..." abym mial podkladke, ze faktycznie tak bylo ustalone. W trakcie rozmowy mozna wyjasnic wszystkie niejasnosci. A i wtedy pamietam, ze przesylka z Sosnowca wysylana byla gdzies po 18:00 bo odbieralem poznym wieczorem... i dalo sie to tez zalatwic.


Jesli twierdzicie, ze ktos po drugiej stronie sluchawki raczej byl niemily -- to coz -- tutaj przydaloby sie nazwisko ewentualnie aby Mjunszajn sobie pogadala i wyjasnila co nieco na temat podejscia do klienta niezaleznie czy to pracownik czy .... ;]


Problemy zdarzaja sie wszedzie. Na poczatku przygody jeden sklep podeslal mi peknietego Eheima 2215 plus przy dojsciu wody na pokrywie. Okazalo sie, ze wyslano sprzet, ktory ktos oddal na gwarancji czy cos. Zdarza sie... Ale kilka telefonow przeprowadzonych i w koncu dostalem zwrot bo nagle zabraklo classic. W sumie to cieszylem sie bo kupilem ecoo 2236 ;P

Opublikowano

hmm czy ja trafilem na forum klubu malawi czy sklepu malawi? bo chyba mam wrazenie ze to nie to miejsce o ktore mi chodzilo... zalatwiajcie takie sprawy na privie bez wyciagania "smrodow" na forum bo niedlugo nam sie zrobi drugie nano-reef.pl... a to bedzie porazka

Opublikowano
  Cytat
Przy takim rynku się nie ma co dziwić, że mogą istnieć sklepy które np. nie korespondują ze swoimi klientami.

(Mjunszajn to nie jest teraz zarzut, tylko piszę na przykładzie swojego zamówienia nr 490 z 28-11-2007 na które nie dostałem żadnego odzewu - mi się na szczęście nie pali i ryby w styczniu mi pasują, ale jednak odzewu nie było...)


Mam nadzieje, że PW dotarło. Czasem warto sprawdzic ustawienia skrzynki- naprawdę własnie brak dobrej woli czasem lezy u wszelkich takich problemów komunikacyjnych.


W dodatku Pan BezyBezy niedokładnie naświetlił sytuacje. Mam pytanie- jaki status ma Pańskie ''zamówienie'' i dlaczego- bo informacje Pan uzyskał- prawda? :D Może ja wyjasnie- nie ma takiego zamówienia- jest zgłoszenie zamówienia, a informacje o permutach Pan dostał ale ją zignorował i wpłacił pieniądze mimo braku potwierdzenia zamówienia. Nie został Pan olany- wprost przeciwnie- olał Pan nas i nasz czas.


Tak jak napisał VDR- czasem trzeba troche dobrej woli.



  Cytat
Heh, ale jeśli w warunkach aukcji

Gwoli doprecyzowania - nie ma czegos takiego jak ''warunki aukcji''. Warunki wysyłki precyzują kolejno;

-przepisy prawne KC i odpowiednie ustawy dotyczace przedmiotu, a w tym wypadku również sposobu obrotu towarami via net

-regulamin sklepu

-regulamin allegro


Warto tu nadmienić, że Allegro nie jest stroną w zawartej umowie i nie ma wpływu na rodzaj sposobów finalizacji umowy. Regulamin allegro ma jedynie charakter normatywu zgodnie z jakim Allegro miałoby zyczenie załatwiać tego typu sprawy.


Regulamin sklepu i regulamin wysyłki przedmiotów zakupionych via allegro dokładnie precyzuja czas i sposób wysyłki. To, że staramy się pojść na reke komus i wysłac np. rano lub wieczorem nie oznacza normy i nie jest wiążące. Staramy się ale nie musimy. Tylko kto czyta regulaminy?



  Cytat
Cóż, może tu w Malborku są jacyś mało komunikatywni ludzie

No i po co to? A może tak- prosze sprawdzic ile mamy komentarzy- jednak gro potrafi się skontaktowac i jest czasem tylko zadowolona, a czesem bardzo zadowolona- tak na poziomie 99.6%. Czyli da się? Tutaj tez gro osób jest zadowolona- czyli jednak da się? Może warto to przemysleć i odnaleść w sobie troche samokrytycyzmu? Ja dostrzegam problem u nas i na pewno go poprawie,ale ktoś kto nie może się skontaktować, gdy inni mogą, juz problemu nie widzi.

Opublikowano
  Mjunszajn napisał(a):

A może tak- prosze sprawdzic ile mamy komentarzy- jednak gro potrafi się skontaktowac i jest czasem tylko zadowolona, a czesem bardzo zadowolona- tak na poziomie 99.6%. Czyli da się?


Ależ jasne, że się da :) Ode mnie również macie z kilkanaście pozytywów, bo zawsze jestem zadowolony z zakupu pokarmów. Ale wiadomo, że formalności z pokarmami wyglądają inaczej, niż choćby umówienie się na wysłanie przesyłki PKP.

btw: tak mówiąc szczerze, to pozytywny komentarz na allegro, nie zawsze oznacza wzorową transakcję :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
    • Po ponad tygodniu wyciągałem filtr wewnętrzny z owinięta ścierką z mikrofibry. Nie było go za bardzo widać (znajdował się w zacienionym rogu bez dostępu do słońca oraz lamp). Co ciekawe, był cały pokryty gruba warstwą ciemno-zielonego szlamu. Długo płukałem ścierką aż przestała farbować na zielono. Może mam gigantyczny zakwit glonów w akwarium?! Tylko jest to zastanawiające bo P04, NO3 zero. Skały co prawdą pięknie się zielenią i coś tam też na szybie rośnie... Można spróbować nie świecić kilka dni i zobaczyć co się stanie... Zamontowałem przed chwilą pompę obiegową 2500 l/h z korpusem z wkładem 1 mikron. Czekam na efekty...
    • Nikt  Ci tego nie zabroni, po prostu będzie Ci tutaj trudno znaleźć odpowiedź na swoje pytanie, bo wątpię by ktoś coś podobnego robił.
    • Na pozór trąci kiczem, ale po 20 latach zabawy akwarystyką przymierzam się powrócić do Malawi i wpadł mi taki pomysł aby poza naturalną kamienną dekoracją wykonać coś extra szalonego. Na razie tworzę mapę w głowie i szukam inspiracji oraz klucza do realizacji.
    • Ciężko Ci będzie znaleźć zwolenników takich "dekoracji", tym bardziej kogokolwiek kto coś takiego robił.
    • Trochę poczytałem i chyba najbardziej odpowiedni materiał to glina specjalna i po zrobieniu wypalić w piecu w ok 1000 c Chyba że ma ktoś inny pomysł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.