Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ten post kieruję do Harisimiego (chyba dobrze odmieniłem :)).Po pierwsze stwierdzenie że istnienie człowiek a jest dla przyrody złe,i lepiej by dla niej było gdybyśmy wymarli to spora przesada.Jesteśmy naszczycie łańcucha pokarmowego jako najdoskonalszy drapieżnik (tak na marginesie według naukowców gdyby nie to że nasza dieta zmieniła się na bardziej mięsną, dalej siedzielibyśmy na drzewach)i wyeliminowanie nas z niego na pewno pociągnęłoby za sobą daleko idące skutki,nie koniecznie korzystne dla całego ekosystemu.Po drugie dając kasę na F0 czy tam F1 hodowcy a zarazem wspierając tą fundację,jesteś hipokrytą i basta.I po trzecie i możne najważniejsze ja nie neguje szczytnego celu tej fundacji,neguje to że zachęca się do jej propagowania na tym forum.Od wspomagania są inne fora ekologiczne,to do nich na pewno się nie zalicza.

Opublikowano

To może i ja wtrącę tu moje dwa grosze bo i ryby z Malawi posiadam (znaczy posiadałem, teraz z powodu katastrofy chwilowo nie posiadam), i biorę czynny udział w akcjach mających za zadanie pomoc w odratowaniu wszystkiego tego co zostało z jeziora nie tylko z KM.

Od ładnych paru lat jestem zagorzałym przeciwnikiem posiadania w akwarium ryb złapanych w naturze ponieważ dla mnie jest to jak ktoś napisał tylko i wyłącznie snobizm.

Sam w mojej przygodzie z Malawi jedynie raz miałem dzikie ryby (synodontis njassae) tylko o wyłącznie z powodu że nikt nich po prostu nie rozmnożył. Nie napisałem tego żeby się usprawiedliwić bo na to usprawiedliwienia nie szukam, finalnie było mi z tym źle i ryby sprzedałem.

Wg mnie powinna być dużo bardziej restrykcyjna kontrola tego co sie tak naprawdę dzieje z rybami złapanymi w naturze.

W Polsce nie jest to jeszcze widoczne w takiej skali ale np. w UK nastolatek kupuje sobie jakis tam zbiornik, wrzuca do niego ryby WC i fajnie, po miesiącu, dwóch ryby zdychają to kupuje następne i to jest jak dla mnie godne potępienia. W Polsce całe szczęście jeszcze nie ma takiego problemu z prozaicznej przyczyny że dzięki Bogom ceny ryb WC w stosunku do zarobków są drogie i ludzi po prostu na nie nie stać.

Jeżeli już chcemy mieć ryby to mniejszym złem byłoby sprzedawanie ryb WC tylko wyselekcjonowanym hodowcom którzy zajmują się ich rozmnażaniem.

Czytałem powyżej że ktoś napisał co to za różnica mieć rybę WC, a F1 bo i tak jezioro cierpi...

....no niby tak ale mając pare ryb z jeziora uszczupliłeś jezioro o tę parę, mając parę ryb F1 uszczupliłeś jezioro o jedną iluśtamsetną pary ponieważ dzięki tej parze "rozpłodowej" wielu zamiast ryb WC wybrałoby F1 i w jeziorze zostaje kilkaset ryb na wolności.

 

Z połowem ryb jest jeszcze jeden problem.

Dwa albo trzy lata temu byłem na prelekcjach Ada i po tym wszystkim chwilke z nim porozmawiałem. Zasadniczo wiekszość naszej rozmowy jak i prelekcji dotyczyła właśnie poruszanego tu tematu.

Może wyda się to dziwne ale bardzo dużym "dodatkowym" problemem jest wpuszczanie złowionych ryb z powrotem do jeziora!

Wytłumaczyl on to w ten sposób że poławiacz taki ma zamówienie na powiedzmy 100 ryb Labeotropheus fullerborni Katale, poławia je i odbiór tych ryb jest czasami kilkaset kilometrów dalej to te ryby tam transportuje i okazuje się że wszystkiego nie sprzedał i co tu zrobić z resztą? Przecież nie będzie generował sobie dodatkowych kosztów i zawoził je tam gdzie je wyłowił, więc po prostu wrzuca je do jeziora.

Niestety w tym miejscu występuje całkowicie inna odmiana barwna kulfonów, ryby jak wiadomo zaczynają trzeć się między sobą i po jakimś czasie jest więcej pomieszanych kundli niż "czystych" ryb danej odmiany barwnej.

W sumie tym mnie najbardziej zaskoczył bo nigdy w ten sposób o tym nie myślałem ale to co mówił ma sens i przekonało mnie bardzo.

Wszystkim którzy mają wątpliwości odnoście słuszności działań charytatywnych polecam znany już artykuł i film http://www.cichlidpress.com/smgfund/smgfund25.html

 

 

  • Dziękuję 4
Opublikowano

Wielokrotnie pisałem, że osobiście jestem przeciwnikiem pielęgnacji ryb z odłowu przez początkujących a nawet średniozaawansowanych malawistów. Szkoda ryb i akwarystów. Pozostają Ci doświadczeni . Im też zazwyczaj to odradzam i uważam, że świat odłowu to inna półka. Sam nie mam odłowu od dłuższego czasu a jeśli będę miał to na zupełnie innych zasadach. Rozumiem jednak tych którzy go mają i nie ukrywam, że kluczowym jest dla mnie to kto się na odłów porywa oraz czy jest to robione z głową. 

Najlepszym rozwiązaniem byłoby aby odłów mógł być pielęgnowany przez kogoś z odpowiednim certyfikatem/zezwoleniem ale obawiam się nadużyć w tym zakresie i miast mieć szansę na zdobycie gatunków hodowlanych z certyfikowanych hodowli mogłoby się okazać że stworzone są kartele, którychoć jedynym celem jest wydłużenie grosza z akwarystów poprzez podwyższenie ceny słabiej dostępnych gatunków.

Podsumowując: zawsze kupię rybę z hodowli a z odłowu tylko wtedy, gdy nie dostanę danego gatunku w wersji hodowlanej.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Witam,

ja tylko w kwestii propagowania akcji na tym forum. Przypominam że to forum Stowarzyszenia MIŁOŚNIKÓW PIELĘGNIC a nie MIŁOŚNIKÓW ZBIORNIKÓW Z PIELĘGNICAMI. To tyle...

Opublikowano
6 minut temu, pkalski@o2.pl napisał:

Witam,

ja tylko w kwestii propagowania akcji na tym forum. Przypominam że to forum Stowarzyszenia MIŁOŚNIKÓW PIELĘGNIC a nie MIŁOŚNIKÓW ZBIORNIKÓW Z PIELĘGNICAMI. To tyle...

Nie ważne jak sobie te forum nazwiesz,ważne co na nim propagujesz.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, grzegorz77 napisał:

Nikomu nic nie odmawiam,po prostu stwierdzam ze jest to przejaw hipokryzji.Te błędy popełniałeś,popełniasz i będziesz popełniał z pełną premedytacją.

Przepraszam, co robisz pisząc to co poniżej:

5 godzin temu, grzegorz77 napisał:

 

Panie i Panowie,czy idea fundacji jest słuszna?Odpowiedź jest oczywista, jak najbardziej tak.Czy powinna być ona propagowana na TYM FORUM? Moim zdaniem nie.

 

 

2 godziny temu, grzegorz77 napisał:

I po trzecie i możne najważniejsze ja nie neguje szczytnego celu tej fundacji,neguje to że zachęca się do jej propagowania na tym forum.Od wspomagania są inne fora ekologiczne,to do nich na pewno się nie zalicza.

Dlaczego jesteś sądzią i uważasz, że nie wolno nam propagować akcji charytatywnej w celu ochrony ryb z jeziora Malawii? Akcja na forum o ekologii by do mnie nie trafiła bo mnie tam nie ma. To chyba lepiej, że tu się odbyła i mogłem się dołożyć, czyż nie?

Czy tak samo reagowałeś i pisałeś do koncernów alkoholowych kiedy  z ich pieniędzy były fundowane akcje uświadamiające o zagrożeniach z piciem alkoholu? Do wojska też piszesz, że nie powinni pomagać ludności w razie klęsk żywiołowych bo przecież są de facto od zabijania? Sorry, ale Twój tok rozumowania do mnie kompletnie nie przemawia. :)

Edytowane przez spiochu
  • Dziękuję 2
Opublikowano
9 minut temu, spiochu napisał:

Czy tak samo reagowałeś i pisałeś do koncernów alkoholowych kiedy  z ich pieniędzy były fundowane akcje uświadamiające o zagrożeniach z piciem alkoholu? Do wojska też piszesz, że nie powinni pomagać ludności w razie klęsk żywiołowych bo przecież są de facto od zabijania? Sorry, ale Twój tok rozumowania do mnie kompletnie nie przemawia. :)

A odpowiedz tak sobie szczerze,czy wspieranie akcji uświadamiających przez koncerny alkoholowe nie jest przejawem hipokryzji?A na marginesie dowiedz się czy przypadkiem Ministerstwo Zdrowia to na nich nie wymogło.Co do wojska i klęsk żywiołowych zupełnie nie trafiony przykład, moim zdaniem.I że tak się posłużę Twoimi słowami "Twój tok rozumowania do mnie też kompletnie nie przemawia";)

Opublikowano

Dla mnie hipokryzja jest upominanie kogoś, kto robi coś, ze swoimi pieniędzmi. Chce pomagać to pomagam, chcę wydać kase na totolotka wydaję, chce kupić chrupki kupuję. 

To na co każdy z nas wydaję swoje pieniążki jest jego sprawą.

Opublikowano
Godzinę temu, grzegorz77 napisał:

Nie ważne jak sobie te forum nazwiesz,ważne co na nim propagujesz.

Zastanawiam się co Cię bardziej boli propagowanie akcji czy sklepów ;-) ?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.