Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ryby z hodowli przyjeziornej są oznaczane odrębnie jako SNZ i nie są to ryby z odłowu. Nie wiem na czym opieracie twierdzenie, że ryby oznaczane jako WF to ryby SNZ. Ekonomia ich pozyskIwana nie jest też taka jak piszecie. Wyłowienie ryby z jeziora wg waszych domniemań jest droższe a to nie do końca prawda. Czasami tak jest ale raczej rzadko. System zbiorników przyjeziornych jest drogi w utrzymaniu bo wymaga stałej filtracji i wymiany wody. Ryby wymagają segregacji inaczej będzie to bastardowy misz masz. Oczywiście ryby z odłowu przechodzą przez kilka do kilkunastu zbiorników trafiają do stacji pośrednich są wymieniane pomiędzy stacjami odłowowymi ale nijak to się ma do hodowli w tych zbiornikach. Moim skromnym zdaniem cena ryby z odłowu w jej początkowym okresie jest tańsza niż  SNZ. Idzie kuterek kilku nurków pracujących za grosze i na cholerę budować hale czy kopać , adaptować jakieś stawy naturalne ? Jako ciekawostkę podam Synodondis nyassae. Jego brak na rynku jest spowodowany tym że to bardzo smaczna ryba. Miejscowi wola je zjeść niż oddać stacji odłowowej a to chyba świadczy o ich cenie wyjściowej. W skrócie ryby z odłowu generalnie są bardzo niejednorodne pod względem wyglądu. To nie armia zunifikowanych ryb z jednej linii hodowlanej tylko ryby którym od biedy nadało by się imiona i na drugi dzień bez problemu je rozpoznano. Zachowania są zależne od długości pobytu w hodowlach stacjach pośrednich itp . jest dużo małych cegiełek na które składają się finalne różnice ale są one widoczne. Czy pewne. No nie na 100 % ale na prawdę nie ma sensu aby poważne firmy robiły takie rzeczy. Odłów kupują raczej ludzie którzy coś wiedzą a jeśli firma A wciśnie  takiej osobie fki a ten sie skuma, to ten ktoś zostawiajacy sporą kasę pójdzie do firmy B. Pewność co do weryfikacji wzrasta np. gdy kupujesz stado ryb itp ale to na prawdę widać. Możecie mi uwierzyc na slowo ;-). Napiszę szczerze. Nie chce pisać wszystkiego co wiem i tylko sygnalizuje problem. Powoduje to kilka czynników, m.in chęć umieszczenia tego w czymś większym niż post, rozmowy o statusie poufnych ;-) itp. Wybaczcie ale tak zostanie :D.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

No i żeby nie było aż tak cukierkowo bo troszeczkę wbiłem się w moją konkretną i ściśle uwarunkowaną sytuację z załupem odłowu. Czym innym jest oczywiście renomowane źródło ryb a czym innym sprzedawca. Ten drugi musi być po prostu uczciwy lub pozbawiony szansy przekrecenia kupującego inaczej może wcisnąć nawet ryby z zoologa zamiast odłowu. Dlatego osobiście kupuje ryby tylko z pewnych źródeł a odłów tak de facto był tylko z jednego . 

Opublikowano
20 minut temu, harisimi napisał:

Ryby z hodowli przyjeziornej są oznaczane odrębnie jako SNZ i nie są to ryby z odłowu.

Dzięki za informację.

21 minut temu, harisimi napisał:

Czy pewne. No nie na 100 % ale na prawdę nie ma sensu aby poważne firmy robiły takie rzeczy. Odłów kupują raczej ludzie którzy coś wiedzą a jeśli firma A wciśnie  takiej osobie fki a ten sie skuma, to ten ktoś zostawiajacy sporą kasę pójdzie do firmy B. Pewność co do weryfikacji wzrasta np. gdy kupujesz stado ryb itp ale to na prawdę widać.

Moja nieufność do hodowców wynika z tego że jestem Polakiem.I nie raz , nie dwa słyszałem tekst w stylu "Panie Niemiec płakał jak sprzedawał". Podejrzewam że nasze hodowle dopiero raczkują w porównaniu z niemieckimi,angielskimi czy francuskimi.Często słyszę odpowiedź w rodzimych hodowlach że te "dzikusy" są zakupione od np.renomowanej hodowli niemieckiej.Nasuwa się oczywiste pytanie.To co jesteś na tyle cienki,że musisz mieć pośrednika?I zawsze ,przynajmniej u mnie w tyle głowy siedzi pytanie.Ilu jak to napisał harisimi się skuma a ilu nie skuma że to nie z odłowu?Bo jeżeli nawet 10% czy 20% się zorientuje że zostali nabici w balona,to i tak na tych 80% wychodzę do przodu.I nie szkodzi że te 20% odeszło do firmy B,ważne że 80% jeszcze wróci.Panowie jestem daleki od tego co pokutuje w Polsce że jeżeli to niemiec,anglik czy francuz to na pewno jest to gwarant uczciwości,tylko polak,rusek czy ukrainiec oszukuje.Ostatnio wyczytałem na innym forum że ktoś kupił jakiś gatunek młodych rybek od malawiana,ale gdy podrosły okazał się że to inny gatunek.Oczywiście 90% jak nie więcej jest pozytywnych opinii o tym hodowcy.I reakcja hodowcy była jak najbardziej pozytywna,ale nasuwa się pytanie czy właśnie nie oszukano tego hodowcy,ponieważ korzystał z pośrednika.Wybaczcie ale z natury jestem nieufny:(.Ktoś mi kiedyś powiedział świetną maksymę "Jeżeli chodzi o pieniądze,zawsze miej ograniczone zaufanie".

Opublikowano
5 godzin temu, grzegorz77 napisał:

Chyba troszkę Panowie odbiegliśmy od tematu.Mi raczej chodziło o to że hodowcy mogą nam za cenę F0 ,wciskać F coś tam, bo ciężko to udowodnić.A tak na marginesie,takie pytanko do was.Czy ryba kupiona z hodowli przyjeziornej to jest jeszcze F0 czy już F1?Wydaje mi się że F1,ale mogę się mylić.

O takie sprawy nie pytaj na forum, bo większość nie ma o tym zbyt dużego pojęcia, a ci, którzy wiedzą coś więcej - nie powiedzą wszystkiego (bo tak jak kiedyś wspomniał znany na forum hodowca - niejednemu by się oczy otworzyły i klocki poprzewracały). Jeżeli znasz j. angielski lub j. niemiecki, to zadzwoń do Cichlidenlandu (nie myl z Cichlidenstadl) zadzwoń bezpośrednio do centrum S.Granta. Jak pogmerasz w internecie, to znajdziesz również "Samuela" lub "Rogera" (ewentualna zbieżność imion -  przypadkowa), którzy wyłowią dla Ciebie ryby i zorganizują całą dostawę (orientacyjny koszt ładunku, to około 10000 ziela). Dodatkowo prześlą Ci film i zdjęcia z połowów. 

Temat - tak jak napisał Wojtek - jest zbyt złożony i rozległy - czyli nie na posta.

Są miejsca, w których - bez obaw o uczciwość sprzedającego - kupisz odłowy (WF,WC) !!!

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Tu jest mini reportaż z niemieckiego "Galileo" o Aqua Treff. Nie znam niemieckiego, ale z filmu wynika, że zaopatruje się w centrum S. Granta. Tak jak pisał harisimi; " Idzie kuterek kilku nurków pracujących za grosze i na cholerę budować hale czy kopać , adaptować jakieś stawy naturalne ? "

Jak widać na filmie.

Na podstawie swoich doświadczeń potwierdzam słowa harisimiego, że samce wyraźnie się różniły. U samic takiej różnicy nie zauważyłem.

Jest jeszcze jeden aspekt. Ryby z odłowu to nie 3-4cm. młodziki. To są ryby dojrzałe, lub prawie dojrzałe. Jest nieprawdopodobnym, aby hodowle przyjeziorne chowały ryby przez rok czy dwa (w zależności od gatunku). Moje miały ok. 13-14cm. Żeby osiągnąć taki rozmiar potrzebują ok. 1,5 do 2 lat.

Jeszcze inna sprawa to to, że cena ryb z odłowu nie wyda się już taka wysoka, gdy weźmie się pod uwagę cenę dorosłych haremów F. To też nie są małe pieniądze.

  • Dziękuję 3
Opublikowano

Od razu zaznaczam nie interesuje mnie zakup ryb z odłowu,jak wcześniej napisałem jest mi bez różnicy jakie F-y pływają w moim akwarium.Natomiast po rozmowie ze znajomym hodowcą i przeczytaniu wielu postów od ludzi którzy kupowali ryby z odłowu,ciężko jest dać gwarancję 100%-wą że to naturszczyk.Oczywiście że na pewno istnieją uczciwy hodowcy,ale wiesz jak jest, jeżeli tylko istnieje przy tak ogromnych pieniądzach możliwość przekrętu,kto ktoś go zrobi,a im mniejsze prawdopodobieństwo wykrycia tym przekrętów więcej.Suma którą tu opisałeś jest zawrotna,a możliwość przekrętu banalna,nawet ja od razu na niego wpadłem.Zakupiłbym nad jeziorem powiedzmy 20 szt. F1,F2,F3 byle ładnie wybarwiona za kilkaset  lub kilka dolców (nie wiem po ile w malawi chodzą F1,F2,czy F3 ) ,gdy ty zamawiałeś z odłowu 10 szt..Następnie nurkowie zabrali by te rybki pod wodę i wypuścili,nagrali by Ci piękny filmik jak je łapią,i nie ważne że część by ich uciekła i tak mieli ich z nadmiarem a ty byś im z uśmiechem zabulił 10tyś.dol.( rozumiem że ziela to dolce?,jeżeli złote to i tak suma nie licha)

Opublikowano

Nie znajdę teraz tego filmiku ale widziałem hodowlę w postaci betonowych zbiorników zasilanych wodą z jeziora pod byle jaką wiatą, więc te koszty nie były aż takie wielkie jak w "naszych" europejskich hodowlach.

Opublikowano

Jednak były większe niż mazut czy inne paliwo oraz pensja i powietrze ewentualnie jakieś mieszanki przy głębszych nurkowaniach. No a poza tym ile czasu rośnie 18 cm - 20 cm Buccek ? Takie też oferują. Złapanie przy okazji większego połowu kilku drapieżników to wydatek jedynie czasu. Nie zmienia to faktu, że hodowle są przy jeziorze lecz ryb z nich jest mniej. Ostatnio były oferowane msobo magunga SNZ za cenę coś pomiędzy WF a F1. Osobiście najchętniej kupowałbym tylko ryby z hodowli i ewentualnie SNZ ale zwłaszcza hodowcy muszą kopcować odłów, bez tego zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy zakupu odłowu nie mogli by kupować f-ek :).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.