Skocz do zawartości

Identyfikacja zielonego glonu na piasku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1. Tak ten wynik PO4 0,1-0,2 ppm to jest już po wlaniu Rapida po ok 20 godzinach (więc według Twoich obliczeń x3 to będzie ok 0,3-0,6 ppm)


2. Poprzedni wynik PO4 0.6 ppm był przed podaniem Rapida do wody.


3. Odnośnie mrożonki, podaje ja rozmrożoną, wyjmuje z zamrażarki kładę na sitko


i rozmrażam pod woda bieżącą


4. No i tu mam problem z doborem pokarmu, założyłem nowy wątek w dziale żywienie, opisałem pokarmy jakie mam i dostałem informacje żeby im dietę urozmaicać

i nie przekarmiać, ale czy mam dobre pokarmy czy złe to się nie dowiedziałem.


5. Ok czyli nast. pomiar zrobię za dwa dni.


6. Rozumiem że ten preparat "atrament" jest bezpieczny w stosowaniu i można go stosować np. raz w miesiącu w celu obniżenia PO4 ale po uprzednim badaniu i jest "normalnie" stosowany u "malawistów"?;)

Opublikowano

Nie znam się na doborze pokarmów dla poszczególnych gatunków ryb więc nie czytam i nie piszę tam.


Myślę że spokojnie możesz zrezygnować z tych mrożonek - są inne suche formy podawania miecha jeśłi już trzeba. Z mojego doświadczenia i obserwacji forum często mrożonki są powodem chorób lub bloatu a to śmiertelna choroba. Lepiej zrezygnuj.

Zwracam ci uwagę że nawet spirulina zawiera białko ryb,kryla i czego tam nie wpakują. Tylko predatory wymagają czystego mięcha.


Problem twoich sinic na pewno ma żródło w sposobie karmienia.


Dajemy rybom 2x dziennie tylko tyle by błyskawicznie zjadły w max pół minuty . Nie wolno dawać tyle by przestały chcieć jeść - czują że im trzewia trzeszczą. Reszta leży na dnie i w filtrze aż zgnije i wydziela i NO3 a także ogromne ilości PO4.

Nie wolno tak by dwie osoby karmiły bo da jedna a za chwilę druga i nie wolno przechodząc sypnąć troszkę bo ryby żebrzą. Ma być dwa razy dziennie najlepiej o określonej godzinie by w locie zjadły a nic nie spadło na podłoże. Po czasie ryby będą miały własny zegarek i od razu poznasz że pora karmienia.

Raz w tygodniu może być np piątek całą dobę pełna głodówka - nic a nic nie dajecie.

Podziel się z żoną np ty dajesz rano a ona po południu lub odwrotnie.


Atrament to preparat stosowany od wielu lat na całym świecie w akwarystyce morskiej i z tamtego biotopu go tu zaszczepiłem uprzednio sprawdzając w działaniu w swoich akwariach.

Rapid to preparat nie znany w morszczyżnie i nigdy nie spotkałem także na tym forum choć to możliwe że przeoczyłem kogoś. Sam masz więc odpowiedz który jest bezpieczny ale sam pisałeś że rapid jest bezpieczny jak spytałem skąd ta wiedza - w internecie znajdziesz że Kopernik była kobietą.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Witam!


Niestety po kilku dniach walki z sinicami, nie wiem co dalej robić.


W 22.04.2016 dawka 50ml JBL Phosex rapid, po 48 godzinach stężenie PO4 po badaniu testem JBL wynosiło 0,2 ppm/l.


25.04.2016 po kolejnym teście i wyniku 0.2ppm kolejna dawka tym razem 25ml Phosex Rapid


Dziś rano znów badam i wyszło PO4 ok 0.2ppm, i NO3 ok 20ppm


jednak sinice nie odpuściły i na piasku mam "zielony dywan".


Nie wiem już co mam robić.

Wydaje mi się, że PO4 już wystarczająco zbiłem i nie powinno być aż takiego wysypu tego glonu, a NO3 też raczej w normie.

Nie wiem czy dalej zbijać PO4 i czy to cokolwiek pomoże???:confused:

-- dołączony post:

Na dziś lub jutro planowana podmianka wody, i oczyszczenie piasku z tego "dywanu"

Nie wiem czy się wstrzymać z tą podmianką, czy to nie będzie jeszcze większa pożywka dla cyjanobakterii:confused:

Opublikowano

Nie wczytałem się dokładnie we wszystkie posty, ale zamiast szarpać się z wlewaniem chemii proponuje ograniczyć karmienie o połowę. Zrezygnować absolutnie z mrożonek. Przynajmniej przez tydzień nie włączać oświetlenia. Zrobić dużą podmiankę wody i mechanicznie usnąć z piasku sinice.

Im więcej będzie się kombinowało tym będzie gorzej.

Zazwyczaj problem z sinicami mijał szybciej u osób, które nie robiły prawie nic.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Nie wczytałem się dokładnie we wszystkie posty, ale zamiast szarpać się z wlewaniem chemii proponuje ograniczyć karmienie o połowę. Zrezygnować absolutnie z mrożonek. Przynajmniej przez tydzień nie włączać oświetlenia. Zrobić dużą podmiankę wody i mechanicznie usnąć z piasku sinice.

Im więcej będzie się kombinowało tym będzie gorzej.

Zazwyczaj problem z sinicami mijał szybciej u osób, które nie robiły prawie nic.


Zgadzam się z tobą w 100% Marcinie...



Michal19796202 a spróbowałeś chociaż zrobić tak jak tobie pisałem w 3 poście?

Opublikowano

Najważniejsze to nie wszystko na raz.

Z sinicami jest tak parszywie, że nawet jak już w wodzie nie będzie PO4 to sinice mają je nagromadzone w sobie. Potrzeba czasu aż odpuszczą ale rada z odsysaniem tego gówna i wyłączeniem oświetlenia to jak na razie bardzo dobra rada. Tak więc stosuj się do nich i obserwuj.

Jeżeli jednak po 2-3 tygodniach nie zauważysz poprawy to polecam Chemiclean firmy Boyd. Chemia bo chemia ale ja po pół roku walki z sinicami zastosowałem i ponad 2 lata spokój. Dodam, że na moje akwarium i ryby źle to nie wpłynęło.

Opublikowano
Zgadzam się z tobą w 100% Marcinie...



Michal19796202 a spróbowałeś chociaż zrobić tak jak tobie pisałem w 3 poście?

Usuwalem sinice ale po 48godz bylo to samo. Teraz sprobuje sposobu z ograniczeniem oswietlenia
Opublikowano
Usuwalem sinice ale po 48godz bylo to samo. Teraz sprobuje sposobu z ograniczeniem oswietlenia

Usuwaj dalej mechanicznie sinice aż do skutku,no i nie świeć tydzień lub nawet więcej...

prawdziwa cnota akwarysty to cierpliwość :D ...Damy radę kolego :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.