Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak, to okrzemek. Same znikną lub lub będą występować w mniejszych ilościach. Jednym ze sposobów jest wrzucenie ślimaków Military Helmet, lecz przez ryby mogą być potraktowane jako pożywienie.

Opublikowano
Dzięki Mortis. Akwarium ciagle bardzo świeże wiec spokojnie zaczekam aż natura zrobi swoje. :)


Nie jestem takim optymistą i jak zauważasz jaka jest tendencja to chyba jesteś w stanie przewidzieć skutek. Okrzemki zdominują zielone i będą Góry Colorado jak to określił klasyk. Także to przekonanie że same znikną z czasem nie u każdego się sprawdza a potwierdzi to wielu kolegów z tego forum.

Military Helmet też nie są rozwiązaniem bo jak zjedzą okrzeki to zajmą się zielonym i dla ryb nic nie zostanie. Następnym etapem mogą tylko pozostaćtylko albo goła glonowa pustynia albo czarne krasnorosty - bo tych Military nie jedzą.

Rozwiązaniem jest - pozbawić wody krzemianów tak do poziomu 0,2ppm wtedy już nie preferujesz okrzemek i zielone same sobie poradzą.

Jak to zrobić to zupełnie inny temat bo to chemia wody.

Opublikowano

Poziom tlenku krzemu mam poza skałą, czyli przynajmniej >6ppm.


Decco, a hasłowo to co byś polecił jako absorber krzemianów? Wyszukanym sobie dalej tylko daj znać co dla Ciebie się sprawdziło.


4434ea97e37c58648a0ac7625999ba8e.jpg

Opublikowano

Przewiduję w ciemno iż twoja kranówa ma SiO2 także poza skalą i jak moja cóś ok 60ppm;) więc do 0,2ppm to odległość jak do najbliższej galaktyki, a każda podmianka wody daje tyle krzemianów że wszelkie pochłaniacze przestają mieć sens.

Ja sobie z okrzemkami poradziłem ale to niezbyt popularna na forum droga.

http://forum.klub-malawi.pl/woda-biotopu-malawi-wody-ro-di-t23924.html


może to cię zainteresuje bo w akwarium zielone i krasnale - okrzemka nie uwidzisz a baniak stoi w oknie i słońce do niego zagląda i tak jest od samego początku czyli już 2 lata.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dzięki, bardzo ciekawy wątek. Otwiera dużo możliwości :)


A gdybym zrealizował mój plan o hydroponice do tego akwa? Czy to pomoże cokolwiek na poziom krzemianów?

Opublikowano


A gdybym zrealizował mój plan o hydroponice do tego akwa? Czy to pomoże cokolwiek na poziom krzemianów?



Idea asymilacji roślinnej czyli ogródek nad baniakiem to wspaniała idea ale nie dla Malawi czy Tanganiki. Sama przyroda przez miliardy lat prób z tego zrezygnowała w tych jeziorach na rzecz denitryfikacji.

Powinieneś już wiedzieć że nie działamy wbrew prawom fizyki i prawom przyrody.

Tym bardziej że hydroponika nic a nic nie wpływa na poziom krzemianów w baniaku bo rośliny tego nie zużywają ale keramzyt jako podłoże i wytwór ludzki może jeszcze dołożyć:sad: więcej.

Zacznij od pomiaru SiO2 w kranówie, ale i PO4 JBLem wyłącznie bo może otworzy to inne drogi do okrzemek-out zielony-yes.

Opublikowano

Tak jak ostatnio, PO4 praktycznie brak, pierwsze oczko w teście JBL...


Co mnie zastanawia, stąd ten pomysł na hydroponikę (strzał w ciemno), to brak okrzemek w moich akwariach roślinnych. Może były krótko po starcie (już nie pamiętam) ale tak to ani śladu po nich... A woda taka sama.


Co takiego robią rośliny, ze krzemiany obecne także w tamtych akwariach nie powodują wysypu okrzemek? Skoro rośliny wodne robią "to coś" z hamowaniem okrzemek to może uprawa hydroponiczny zrobi to samo?


PS - dlaczego hydroponika nie dla Malawi? Chodzi o wysokie pH?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.